Spacerowicze narzekają na czarny piach na sopockiej plaży 
, który pochodzi z likwidowanej łachy przy molo. Urząd Morski w Gdyni jednak uspokaja: za miesiąc nie będzie po nim śladu.
. Piach trafia ponownie na plażę. Sęk w tym, że urobek z łachy przy molo jest czarny, nieładnie pachnie i przez to zniechęca do spacerów.
2017-10-05 22:47
Cypel Orłowski ma około 30 metrów długości i zbudowany jest praktycznie w całości z gliny zwałowej..
Natomiast na znacznym obszarze tzw.Klifu Orłowskiego/ponad 200 metrów L ) występują gliny zwałowe,żwiry, piaski i namułki z....pyłem pochodnym od węgla brunatnego w iIości tak znikomej, że nie ma to żadnego wpływu nawet na zabarwienie wody w rejonie urwiska...Oj z tą wiedzą kiepsko...
2017-10-05 22:25
Jedna firma budowala marine, a teraz druga firma bedzie co chwile remontowac. Firma z krokowej robi wezystko co UM buduje i naprawia sa niezastapieni dla urzedasow z Gdyni.
2017-10-05 22:22
Autor napisał o podobnych "praktykach" stosowanych na półwyspie Helskim...Nieprawda...
Na półwyspie to i owszem "pompuje" się piasek na plaże ale z głębi zatoki Puckiej albo od strony otwartego morza. Ta operacja nazywa się refulacja/refulowanie. Udział bierze Pogłębiarka i wybrany z dna ( z głębokości około 12-15 metrów )- czyściuteńki morski piasek przepompowuje rurociągami o długości i 2-3 kilometrów na plaże gdzie za pomocą spychacza lub koparko-ładowarki odbudowuje się plaże ze świeżutkiego i czystego piasku.
2017-10-05 22:09
Ta "czarna i śmierdząca breja" zalegająca u nasady molo-to oczywiście ,że "piasek' ale z przewagą rozłożonych już i gnijących glonów, wodorostów i pospolitych śmieci. Największa "kumulacja" następuje nie w sezonie, ale na wiosnę kiedy to Wisła" po wiosennym zejściu wód roztopowych -wpompuje do Zatoki Gdańskiej miliardy metrów sześciennych wód zanieczyszczonych wszelkim "dobrodziejstwem z tych rejonów Polski przez które przepływa i co do niej "przekażą" inne rzeki które do niej uchodzą..Tak jest co roku. Nawet na Gdyńskich plażach na wiosnę leżą wyrzucone na brzeg setki m2 trzcin, zabranej roślinności nadbrzeżnej,butelki, worki,spore fragmenty różnych drewnianych konstrukcji.itp. Wiem bo sprzątam..W Sopocie to wszystko przy okazji wiosennych sztormów-skrupulatnie przykrywa piasek i to sobie latem spokojne gnije...Ot i cała tajemnica..
2017-10-05 22:17
ja w zatoce pływam już od 20 lat:) i ciągle nie mogę się nadziwić że jeszcze żyję;)
2017-10-05 21:47
Szkoda, że pety, potłuczone butelki i kapsle od nich nikogo nie napawają strachem.
2017-10-05 21:44
Przecież to jest syzyfowa robota, prądy wody i fale z powrotem przeniosą piasek za jakiś czas. Cudów nie ma. Zastopowali cyrkulację wody mariną i się dziwią że im pod piaskiem gniją beztlenowce i siarkowodory.
Swoją drogą radziłbym plażowiczom zapamiętać do lata :-) że bakterie beztlenowe nie są przyjazne dla zdrowia i lepiej się w nich nie taplać. Szczególnie, jak robią się z martwych sinic i innych przyjemnych bytów organicznych.
Chyba, że ktoś woli na krótko na tym łez padole :-)
2017-10-05 21:32
2017-10-05 21:32
po prostu wyszły na jaw ciemne interesy
2017-10-05 21:21
Sopot strzelił sobie gola do bramki . Bo woda tam zagloniona najbardziej a teraz jeszcze plaża paskudna. Ceny nieruchomości w dół. Proponuję zasypać do końca molo i nastawiać kebaby. Będzie mniej śmierdzieć
2017-10-05 21:09
Ja pitole ludzie mysleli ze bielutki piasek jest tez kilka metrow pod powierzchnia?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
