W środę 02.10.2019 rozpoczął się montaż znaków informujących o ograniczeniach.
Od 16.10.2019 samochody o wadze ponad 10 ton nie wjadą do ścisłego centrum Gdyni ani na Kamienną Górę. - Zmiany wprowadzamy w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, ale też ze względu na niszczoną infrastrukturę - mówi Andrzej Bień, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. bezpieczeństwa.
Do tej pory w Śródmieściu Gdyni mamy niemal dowolność. Znaków z ograniczeniami dla ciężarówek praktycznie nie ma. Mogą one nawet wjeżdżać na wąskie i kręte uliczki Kamiennej Góry. Powoduje to nie tylko dyskomfort u mieszkańców i u osób odwiedzających centrum Gdyni, ale stanowi realne zagrożenie ich bezpieczeństwa. Było tak choćby w styczniu tego roku, gdy kierowca ciężarówki zdemolował chodnik i znaki w Śródmieściu.
Dlatego właśnie władze Gdyni zdecydowały się na zmiany. Nad ich szczegółami pracowano przez ostatnie kilka miesięcy. W efekcie od 16 października w centrum pojawią się znaki, które będą zabraniały wjazdu pojazdom cięższym niż 10 ton.
Problemy generowane przez ruch ciężarowy
- Ciężarówki były coraz większym problemem. Powodowały wiele niedogodności i kłopotów:
zmniejszały bezpieczeństwo mieszkańców,
niszczyły infrastrukturę,
powodowały hałas,
zanieczyszczenia,
drgania i pęknięcia budynków - wylicza Andrzej Bień, radny miasta i zarazem pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. bezpieczeństwa.
Zmiany dotkną przede wszystkim prowadzących duże sklepy w centrum, ale ich przedstawiciele uczestniczyli w pracach zespołu projektowego i zadeklarowali, że zmienią flotę na takie pojazdy, które będą mieścić się w limitach. Mogą też liczyć na okres przejściowy do końca roku, bo wtedy części firm kończą się leasingi na większe auta.
Strefa zakazu będzie też częściowo udostępniona dostawcom z autami do 10 ton, ale tylko w godz. 5-10 oraz 19-21. Każdy inwestor, który będzie np. musiał dostarczyć większe materiały na budowę, będzie musiał każdorazowo występować o zgodę ZDiZ na wjazd cięższym pojazdem.
- Kluczem będzie egzekwowanie zakazu i doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Jeśli z pomocą odpowiednich służb uda się to wdrożyć, niewykluczone, że zmiany czekają nas też w innych dzielnicach Gdyni, gdzie ten problem również występuje - podkreśla Andrzej Bień.
Kolejna metoda na wyciąganie kasy. Duże samochody jak będą musiały to i tak wjadą z tą różnicą że za wjazd trzeba będzie uiścić stosowną opłatę. Wszelkie budowy i imprezy nie obsłuży się małymi samochodami
gdynianin
4 lata
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-10-03 14:49
Nic to nie da
4 godzinna dozwolona luka wystarczy do dalszego niszczenia ulic.
najlepiej postawic znak na wjezdzie zakaz wjazdu ciezarowek dotyczy miasta gdynia wtedy zadna nie w jedzie a na zakupy beda jezdzic do oklicznych miast jezeli ciezarowki to zlo to postawcie im kategoryczny zakaz transport sobie poradzi ciekawe jak beda szczekac i utyskiwac ci wieczni narzekacze i pseudo ekolodzy
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
