• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cisza nocna, czyli walka postu z karnawałem

Katarzyna Moritz
11 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Podczas mistrzostw Euro 2012, na ulicach Gdańska do białego rana panowała fiesta. Nikt wtedy nie myślał o ciszy nocnej. Podczas mistrzostw Euro 2012, na ulicach Gdańska do białego rana panowała fiesta. Nikt wtedy nie myślał o ciszy nocnej.

Co was bardziej denerwuje: muzyka, którą puszcza sąsiad za ścianą po godzinie 22, czy prace budowlane tuż za oknem od godz. 6 rano? Czy ustalone kilkadziesiąt lat temu godziny obowiązywania tzw. ciszy nocnej mają sens dziś, gdy godziny naszej aktywności wyraźnie się przesunęły?



Czy interweniujesz, gdy ktoś zakłóca tzw. ciszę nocną?

- Mam serdecznie dość nocnej budowy nowego budynku Neptun we Wrzeszczu. Jest godz. 23, a oni budują! Jak długo będzie to trwało? Czy ich też obowiązuje cisza nocna? - napisała do nas niedawno zdenerwowana czytelniczka z Wrzeszcza.

Co nas jeszcze najczęściej wybija ze snu? Oczywiście głośni sąsiedzi, balangi za ścianą do rana, remonty w godzinach nocnych. Często też zabierane zbyt wcześnie rano śmieci. W centrum Gdańska od lat też toczy się walka mieszkańców z  właścicielami klubów czy ulicznymi grajkami. Często też mieszkańcy skarżą się na trwające zbyt długo koncerty plenerowe.

W wielu powyższych sprawach możemy najpierw próbować negocjować z sąsiadami czy firmą wywożącą odpady, a jeżeli to nie przynosi skutku, zgłosić sprawę policji czy straży miejskiej.

Policja w Gdańsku, tylko w tym półroczu miała blisko 2,7 tysiąca interwencji w sprawie naruszania tzw. ciszy nocnej. W większości kończy się to pouczeniami, ale możemy też dostać 200 zł mandatu, nieliczne sprawy kończą się wnioskami do sądu. Zgłoszenia w tej sprawie przyjmują też, szczególnie w sezonie letnim, strażnicy miejscy. W zeszłym roku podjęli blisko 500 interwencji.

Jenak policja nie zawsze kwapi się do podejmowania interwencji w sprawie naruszania ciszy nocnej. Dlaczego?

Powód jest prosty - pojęcie ciszy nocnej, w godz. od. 22 do 6 to tzw. prawo zwyczajowe, zakorzenione w PRL-u, które najczęściej znajduje się w regulaminach wspólnot czy osiedli. W polskim prawie nie istnieje zapis o ciszy nocnej. Jest za to art. 51 kodeksu wykroczeń o zakłócaniu spokoju, który obowiązuje o każdej porze dnia i nocy. Mówi on jasno, "każdy, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym sposobem zakłóca spokój, porządek publiczny, podlega karze aresztu, ograniczania wolności lub grzywny" - obojętnie czy hałasuje w południe czy o 4 w nocy.

Zawsze będą tacy, którzy chcą się głośno bawić do rana, dla których cisza nocna od 22 to komunistyczny przeżytek, niepasujący do współczesnego stylu życia. A po drugiej stronie będą mieszkańcy, którzy chcą mieć "święty" spokój i ci zazwyczaj wygrywają. Choć nękanie policją czy strażą miejską hałaśliwych lokali często w praktyce niewiele zmienia - zazwyczaj cichną one tylko na czas wizyty patrolu.

- Problem z zakłócaniem spokoju jest i będzie. Szczególnie gdy mieszają się dwie strefy: miejskich sypialni i strefy życia typowo miejskiego. To nie powinno być wrzucane do jednego worka, ale prawo jest prawem i musimy interweniować, gdy ktoś wyje na całe gardło lub kładzie się na jezdni i chce lewitować - przyznaje Miłosz Jurgielewicz, rzecznik straży miejskiej w Gdańsku.

Czy obecnie, kiedy coraz więcej osób nie goni do pracy na godz. 6, stróżowie prawa nie powinni być bardziej powściągliwi z interwencjami? Co sądzicie na ten temat?

Opinie (289) ponad 10 zablokowanych

  • JAK KTOS CHCE MIEC SPOKOJ TO NIECH SIE PRZEPROWADZI NA WIES (17)

    niestety najbardziej halas przeszkadza wiesniakom ktorzy nie potrafia sie przystosowac do miesjskiego trybu zycia albo ludziom ktorzy skapia kaske i pchaja ją do skarpety a nie potrafia wydac na przyjemnosci i wypic przyslowiowego symbolicznego literka . RADA TAKA przyjezdza policja na interwencje to sciszyc obiecac ze bedzie git odczekac 10 min i dalej robic swoje na nastepna wizyte mandat okolo 50 - 200pln wiec w wieksza ilosc osob mozna sie bez problemu zlozyc i nie odpuszczac wrednym konfidentom

    • 52 216

    • Taniec, muzyka na full i krzyki nad ranem to zwykle chamstwo i sknerstwo bo od tego są knajpy i kluby. Jak ktoś oszczędza i bawi się w domu to powinien mieszkać na odludziu.

      • 0 0

    • o...widze że sąsiadowi podłączyli net....

      • 0 0

    • Po pierwsze nie musisz wpuścić Policji do mieszkania, nie masz takiego obowiązku, żeby wejść do Twojego mieszkania, muszą mieć nakaz, tak stanowi prawo, możesz im przez domofon powiedzieć że nie umiesz otworzyć drzwi i tyle! Po drugie, jeśli już ich wpuścisz, to muszą Ci powiedzieć z nazwiska kto ich wezwał, jeśli tego nie zrobią, nie przyjmujesz kary, koniec kropka.

      • 0 4

    • Przysłowiowego literka to właśnie obalają (1)

      potomkowie wieśniaków i dokerów. Tyle, że onegdaj robole żyli w slamsach i nie przeszkadzali funkcjonować klasie średniej i wyższej. W dzielnicach portowych tarzanie się w rynsztokach było na porządku dziennym. Wracać do nor z których wypełzliście. Tak to się kończą niewłaściwie rozumiane awanse społeczne.

      • 7 4

      • Rzekł człowiek kształcony po marketingu w Kartuzach z mieszkaniem w spadku

        • 2 2

    • tiaa... a mieszczuchom na wsi przeszkadza "pianie koguta, muczenie krowy

      itd." wszędzie nieszczęśliwi.. ciekawe, czy imprezowicze tak chętnie zrzucą się na adwokata, jak kolega pod recydywę podpadnie..zakładam, że po prostu zmienią lokal ;p

      • 2 0

    • szybki

      o właśnie taki nowobogacki ze wsi przyjedzie do miasta bo sprzedał kilka działek po pradziadku ..a wcześniej mu słoma z d*py wyłaziła a teraz co to nie on..kupił sobie auto wyremontował mieszkanie w bloku (czyt. w kurniku) zaprosił znajomków ze swojej wsi by się pochwalić plazmą 50 cali i zmywarką odkręcił Disco Relaks wyrwał kilka panien z remizy i myśli, że może wszystko wszędzie mając w d*pie innych sąsiadów...ale takich jednoszczałowych kogucików szybko przycisza się ...później ładnie kłania się w pas a jak zaprosi panienkę to zatyka jej twarz poduszkę aby nie jęczała i nie przeszkadzałą...

      • 9 6

    • dla mnie to ty jesteś zwykłym lamusem jak nie masz szacunku dla sąsiadów

      • 19 1

    • powiedz kiedy cie leb bedzie bolal to przyjde szlifierka pohalasowac

      • 20 0

    • do symbolicznego literka jeszcze sie z toba zgadzalem. czytajac dalej widze zes burak (1)

      • 46 0

      • A czemu się zgadzałeś "do literka"?

        Co za kraj. Same alkoholickie męty na każdym kroku.

        • 14 4

    • Rady ochalapusa i żulika

      dla innych żulików.

      • 13 0

    • to nie tak

      za jakiś czas następna impreza wizyta policji i sprawa na kolegium.

      • 12 1

    • Daj mi kasę na dom za miastem i już mnie nie ma :) (2)

      • 23 3

      • to sobie zarób albo ukradnij (1)

        • 7 16

        • czlonek po taki elaborat napisał?

          • 5 2

    • jeden u nas też był taki mądry

      ma teraz czarny samochód

      • 37 4

  • Ale na terenie Głównego Miasta ciszy nocnej być nie powinno (9)

    Poznań, Wrocław, Kraków, tam knajpy tętnią życiem do rana a u nas stare ramole zrobili sobie z Głównego Miasta dzielnicę sypialnianą

    • 151 40

    • kolego (albo kolezanko, jak zwał tak zwał), tam równiez mieszkaja ludzie, skoro jestes taki światowy, albo raczej "ogólnopolski" to zamieszkaj na rynku w Poznaniu, Wrocławie czy Krakowie a najlepiej nie tylko w czasie sezonu ale np cały rok, zobaczymy czy bedziesz takim kozakiem jak teraz, moze na wiosce gdzie mieszkałes nie było imprez dlatego korzystaj, ale najpierw nabierz troche ogłady!

      • 0 1

    • Nie ma czegoś takiego jak cisza nocna...

      Nie ma czegoś takiego jak cisza nocna... Widzę, że pokolenie PRLu ciągle żyje z przepisami tamtej epoki. Według prawa nigdzie nie ma wymienionych godzin 22 - 6 jako godziny ciszy nocnej. Jest coś takiego jak zakłócanie porządku i obowiązuje to całą dobę!

      • 3 3

    • (3)

      co prawda to prawda. gdańskie centrum po północy umiera. Puby, knajpy zamykają się po 23 czy 24, kilka klubików jakoś żyje ale poza okolicami targu węglowego praktycznie martwo

      • 22 6

      • To niech się przeniosą do Wrzeszcza. (2)

        Tutaj nikt nie będzie za nimi płakał.

        • 4 9

        • (1)

          tak, wyludnijmy śródmieście a potem narzekajmy ze miasto się nie rozwija. jakby nie było to jest dzielnica turystyczna i życie nocne powinno kwitnąć

          • 5 3

          • Ja tam nie

            narzekam. Wrzeszcz to nie "miasto"? Mieszkańcy Śródmieścia chętnie odstąpią tą wątpliwą nobilitację na rzecz sąsiedniej dzielnicy.

            • 1 2

    • Gwar z kawiarni mi nie przeszkadza tylko pijana świnia szczająca w bramie

      • 21 1

    • Grzeszysz tak wyzywając starszych. (1)

      Za karę na starość zamieszkasz nad dyskoteką!

      • 36 5

      • albo w domu spokojnej starosci

        a wspołlokator w pokoju bedzie emerytowanym didzejem :P

        • 30 2

  • mieszkanie w bloku wymaga wyższej kultury

    Niestety wiele jest buraków i chamów, którzy nie wiedzą co to jest kultura. Można bawić się do rana w klubie nocnym i tam szaleć. Tak jak balowicza guano obchodzi to, że ktoś musi iść do pracy wyspany, tak guano mnie obchodzi, że chce się on bawić. Policja przyjmuje również wezwania anonimowe, a mandatu możesz nie przyjmować, sprawa pójdzie do sądu.

    • 1 0

  • moim zdaniem (5)

    nie ma co dyskutować czy sa i jakie zapisy prawne dotyczące ciszy nocnej .CISZA NOCNA JEST I NALEŻY JEJ PRZESTRZEGAĆ .
    Istotnym problemem jest to ze lokale gastronomiczno- rozrywkowe nie sa przystosowane do prowadzenia takiej działalności w porach nocnych , wątpliwości budzi ich lokalizacja bo w Trójmieście niema dzielnic biurowych , bo w trójmieście nie lokalizuje sie w "dyskotek" czy klubów nocnych w podziemiach ,a rzadkie wyjątki można wymienić na palcach jednej reki.

    Artykuł jest kolejnym elementem kampanii która ma doprowadzić do ograniczenia/zniesienia naturalnego prawa mieszkańców do ciszy i spokoju , zeszłoroczne wystąpienie w TV wice prezydenta Gdańska było jasna deklaracja zamiaru pozbawienia mieszkańców prawa do ciszy nocnej .

    ps:w Londynie z powodu CISZY NOCNEJ wyłączono prąd o 22.00 w trakcie koncertu (w Hide Parku ) , a Madona skończyła swoj występ o 21.59 bo jest cisza nocna - to miało miejsce w ciągu ostatnich 2 tygodni w trakcie Olimpiady i niema zmiłuj
    *
    *
    *

    • 14 2

    • W Niemczech (1)

      od 22 tez obowiązuje cisza w knajpach. Ordnungsamt zakłada ograniczniki na potencjometry. Hałas jest drogi ;-)
      A dyskoteki i kluby nie sa umieszczane w środku miasta, zwłaszcza w zabytkowym centrum. Nie ma co jęczeć.
      W Gdańsku w Głównym Mieście mozna cos zjeść, posiedziec w ogródku i popatrzeć. Koncerty, wrzaski a także jarmark powinny sie odbywać gdzie indziej. Cierpi na tym Miasto. A miejsca przecież mamy dosyć.

      • 3 1

      • co za bzdura, już widze jak na jarmark ludzie jeżdżą do rębiechowa :-)
        Świetny przykład z poukładanych, smutnych jak Celine Dion niemców, gratuluję
        Wolałbym starówkę Gdańską podobną do Pragi

        Z resztą o czym tu dużo gadać, jakiś czas temu wygrała opcja "posiedzieć w ogródku i popatrzeć" i wiadomo co teraz mamy w Gdańsku, o 24 wszystko pozamykane i żywej duszy w weekend

        • 0 0

    • KRETYNIZM (2)

      dlatego właśnie Gdańsk jest martwym miastem, biednym kulturalnie gdzie ludzie siedzą w domach przy browarze z biedronki i TV. Pojechać do Poznania na rynek, do Wrocławia, Krakowa, miasta które żyją, mają knajpy i zycie nocna na miarę Europy.
      I zeby nie było, uważam że codzienne imprezowanie sąsiadom nad głową to porażka i trzeba tępić ale jak chcę raz na 2 miechy zrobic imprę w domu i mi sąsiad bedzie nasyłał policję to nie daruję.
      A w ogóle to dobrze by było jakby ludzie bawili sie na mieście, tylko warunek, to miasto musi żyć w nocy a nie jak teraz o godz 24 to w Gdańsku jedynie w Balzacu mozna posiedzieć, bo wszystko inne pozamykane.

      • 2 6

      • Do MM (1)

        Napisałeś "ale jak chcę raz na 2 miechy zrobic imprę w domu i mi sąsiad bedzie nasyłał policję to nie daruję"
        A jak w budynku mieszka 88 osób i każdy tylko raz na "2 miechy" zrobi KRETYNIE "imprę" to codziennie w domu jest 1,44 "impry".
        I nie pisz bzdur o imprezach w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu bo to co pioszesz to stek bzdur - tam na rynkach nie ma imprez tylko normalnie funkcjonujące lokale gastronomiczne - a jak Kretyn, Twojego pokroju, drze ryja to go zwijają za zakłócanie spokoju.

        • 9 1

        • statystycznie nie mozliwe więc schowaj się ze swoimi wyliczeniami
          co do imprez na mieście to czytaj ze zrozumieniem, napisałem że Poznań, Wrocław czy Kraków mają zycie nocne a Gdańska nie, właśnie knajpiane życie nocne więc napisałeś to co ja i skąd palancie wywnioskowałeś że jestem za "darciem ryja" na mieście???

          • 0 0

  • Jak jakiś debilny sąsiad puszcza muze na full lub wierci lub stuka caly dzień to ja mu odpowiadam tym samym (29)

    puszcze techniawe na caly regulator lub wierce mlotem udarowym i jest spokój z takim baranem,jak to nie nauczy jeszcze kultury to robie kupe na wycieraczke lub wysmaruje czymś klamki od drzwi i to naprawde dziala na buraków którzy nie szanują innych

    • 153 79

    • (3)

      A to od kiedy NIE WOLNO wywiercić dziury w ścianie, aby powiesić obraz, karnisz czy TV? Oczywiście między 08.00 - 22.00. Tolerancja, ale dla WAS, a nie dla sąsiadów, czy tak?

      • 1 1

      • A kto coś napisał na temat okazjonalnego (2)

        wieszania obrazków?

        • 1 1

        • (1)

          No napisał "... wierci, stuka...". Nikt dla przyjemności i z nudów nie wierci dziur w ścianie. Robi się to z powodu remontu lub powieszenia czegoś na ścianie !! Nauczcie się mieszkać w bloku, a jak nie potraficie zrozumieć, że nie tylko WAM wolno wiercić i robić remont to dom sobie kupcie.

          • 0 0

          • wierci i stuka bo sobie stolarnie w domu zrobił, są takie przypadki. Poza tym co za idiota zakłada teraz boazerię?!

            • 1 0

    • Szanowna Pani Moritz (4)

      Co nas wybija ze snu? to nie jest wybijanie tylko brak snu z powodu braku możliwości spania z powodu hałasu. Po drugiej stronie będą mieszkańcy którzy chcą mieć "święty" spokój? Brak snu to zmęczenie, gorsza praca, choroby, znerwicowanie, cierpiące małe dzieci i można jeszcze wiele wymieniać. To nie walka o święty spokój tylko walka o w miarę normalną egzystencję. I co do tego ma komunizm. Wszystko teraz jest p............ A chamstwo buraków, jak ujął to mój przedmówca, rozmaitego pokroju od wieśniaka do super inteligentnej staruszki z wyjący telewizorem lub radiem wiadomej proweniencji w godzinach ciszy to codzienność. Nie wspomnę o imprezach plenerowych na osiedlach lub w miejscach zamieszkanych gdzie po zamknięciu okien dźwiękoszczelnych można wysłuchać wrzasków estradowych i muzyczki do drugiej w nocy.

      • 55 7

      • ja mam takie buractwo na parterze, 2 rodziny- mają do swojej dyspozycji tzw wspólny teren zielony i urzadzają tam sobie grile, 'rozmowy' przy %- czyli drą ryje przez pół dnia nawołując sie wzajemnie, przestaja ok północy. Na szczęście policja reaguje ale ilez można po nich dzwonić;/

        • 1 0

      • Dla mnie szczytem bezmyślności to pianino, trąbka, skrzypce w bloku nie pisząc o wyjcach operowych co ćwiczą w domu godzinami. (2)

        Walczę z tępymi sąsiadami o wyciszenie pianina w ich mieszkaniu, ale zgodnie z prawem. Trwa to miesiącami ale mam w tym już pewne postępy.
        Teraz w odwecie z ich strony dzieci skaczą, tupią, walą różnymi przedmiotami w podłogę, nie mówiąc o schodach czy trzaskanie drzwiami tak mocno aż wibracje rozchodzą się po bloku.
        Niesamowite jest to że są to ludzie wykształceni którzy robią karierę i gdzie policji zazwyczaj trudno przyczepić się do czegoś. Ale to nie oznacza BURACTWA z ich strony i tego że nie będę się domagał prawa do ciszy i wypoczynku w moim mieszkaniu dla siebie i mojej rodziny. Czym więcej się stawiają i w odwecie na moje ruchy więcej hałasują tym więcej determinacji jest w moich działaniach. Współczuję Policji bo jeszcze często będą ich odwiedzać. A ja i tak wskaże im drogę ku ciszy i szacunku dla sąsiadów.

        • 16 6

        • To jest właśnie to - jak mieszkasz POD patologią, to masz przerąbane, (1)

          bo nie możesz im odpłacić hałasem za hałas...

          • 9 0

          • A obok to niby lepiej?

            Hałas rozchodzi się we wszystkich kierunkach.

            • 2 0

    • taaa, genialny sposób - przy okazji zatruwać życie innym sąsiadom

      chcesz zemścić się na jednym, a cała reszta wokół twojego mieszkania ma kolejnego upierdliwego sąsiada...

      • 0 0

    • (2)

      a moja sasiadka poszla po raz kolejny zwrocic uwage sasiadowi z drugiego, raczej poprosic, zeby nie rzucal petow do jej ogrodka. Wiecie co jej powiedzial tuz po tym jak ja solidnie opierdzielil, ze sie czepia? Sama slyszalam, na jej mila i grzeczna prosbe powiedzial "wez spierd..." i zatrzasnal kobiecie drzwi przed nosem. Jakie macie pomysly na takiego buraka?

      • 2 0

      • zbierać niedopałki i rzucać mu na wycieraczkę pod drzwiami.

        kiedyś sąsiedzi wyrzucali śmieci w lesie bo mieli po drodze do pracy (nie chciało im się nadkładać 200 metrów do śmietnika) 3 interwencje ze śmieciami pod drzwiami i się nauczyli.

        • 2 0

      • Zwalić klocka pod drzwi,jak nie pomoże to powtarzać czynność do skutku.

        • 1 1

    • (4)

      A ja mam pytanie do puszczajacych muzyczny lomot: czemu nie pojdziecie na jakas dyskoteke? Co wam daje zatruwanie zycia innym?

      • 59 0

      • Ja mam podobne pytanie do jeleni (3)

        w samochodach, których tebasy słychać kilka ulic dalej nawet przy zamkniętych oknach w mieszkaniu. Czy wy jesteście nienormalni, czy tylko aspołeczni? Prawo zakazuje w autach zaciemniania szyb, rozmów przez telefon komórkowy etc., a jakoś dziwnie nic nie mówi na temat ograniczania percepcji własnej oraz innych kierowców nieziemskim hałasem. O takich drobiazgach jak ewidentne naruszanie ww. artykułu kodeksu wykroczeń już nawet nie wspomnę. Gdzie są jakieś stowarzyszenia do walki z hałasem?

        • 36 4

        • (1)

          Prawo nie zakazuje zaciemniania szyb - prawo zakazuje zaciemniania szyb bocznych przednich i czołowej. Tylne mozesz sobie nawet zaspawać.
          Prawo nie zakazuje rozmawiania przez telefon komórkowy w trakcie jazdy - prawo zakazuje rozmawiania przez telefon komórkowy w trakcie jazdy bez zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego.

          Poza tym, co Ci przeszkadza glosna muzyka w czyims aucie?
          Chce głuchnąć to niech sobie głuchnie.Jego sprawa. Gorzej jak glupek stanie Ci pod oknem i stoi z takim łomotem - wtedy jestem w stanie zrozumieć pretensje.

          Mam pecha że mam hałaśliwych sąsiadów, 2xrazy zgłosiłem sprawe do sądu. Dostali grzywne i nadal hałasują...Nie pomaga wpierdziel, nie pomaga proszenie ani nic z tych rzeczy. Jest 23:46 obecnie - ani mysle ściszyć muzykę bo niby czemu - skoro te gnoje zza sciany nie respektują praw...Nachlali się za dnia i poszli spać. A ja im nie dam, bo lubie Mobiego :)))

          • 17 3

          • Przecież napisał, że

            ten hałas słychać w mieszkaniach. To już nie jest muzyka w czyimś prywatnym aucie tylko chamstwo, które powinno być zwalczane.

            • 3 0

        • a ja lubię

          sam sobie podgłaśniam od czasu do czasu, fajniej się jedzie

          • 12 21

    • a ja kiedys zrobilem cos co wymagalo mniej pracy (5)

      wlozylem list (kilka zdan) do skrzynki, ze sasiedzi z innych osiedli nie slysza muzyki i czy moze glosniej grac? efekt byl taki, ze zrozumial i juz byla cisza!
      bez problemu, bez chamstwa itd

      • 65 3

      • u mnie to nic nie da bo mój nie umie czytać (2)

        • 44 4

        • to moze jemu trzeba zrobic kupe do skrzynki zamiast na wycieraczke? ;) (1)

          • 34 4

          • Za co te plusy?

            To było śmieszne?

            • 1 3

      • Ciekawe jakim cudem włożyłeś ten list do skrzynki... (1)

        Listonoszem jesteś?

        • 1 12

        • Do "Euroskrzynek" list może włożyć każdy. Natomiast do dawnych nielegalnych obecnie skrzynek, otwieranych centralnie przez pracownika Poczty Polskiej już nie.

          • 5 0

    • Proszę nie promować kartuskich zwyczajów.

      • 9 0

    • zapomnialem jeszcze dodać że w walce z uciążliwym sąsiadem można zastosować też wrzucenie do skrzynki (3)

      robaków lub pulapki na myszy,oblanie drzwi farbą lub śmierdzącą substancją ,nabazgranie na murze jakiegoś obrazliwego epitetu lub wybicie okien ale to już w drastycznych przypadkach

      • 7 22

      • Pomysły dla sześciolatka :-/

        Ciekawe do czego cię doprowadzi taka eskalacja.

        • 12 1

      • Lepsze jest podanie numeru sąsiada na gejowskim portalu randkowym.

        • 48 3

      • tylko za takie akcje jak cie zlapia to jestes udupiony.

        • 18 4

  • mi nie przeszkadza ani rano ani wieczorem. (3)

    jak jestem zmeczony to ide spac. wtedy moga mi grac nad glowa a i tak zasne. nie klade sie o 22 czy 23 bo tak wypada tylko wtedy kiedy czuje taka potrzebe. wracam z pracy kolo 19-20, zjem cos, wykapie sie i dopiero po 21 mam czas zeby posprzatac w domu, odkurzyc czy wstawic pranie. kiedys sasiadka marudzila mi ze pralka chodzi glosno po 22, odpowiedzialem jej ze nie mam tego komfortu aby pol dnia od rana siedziec w oknie i patrzec co sie na dzielnicy dzieje, a drugie pol dnia patrzec jak za dnia pralka wiruje, musze pracowac. od tego czasu siedzi cicho. sasiadow mam w miare ok, czasem oni jakas imprezka, czasem ja, nikt na siebie policji nie goni. to ze komus przeszkadza ze rano smieci wywoza to niech sie na wies wyprowadzi. niby kiedy maja wywozic? czepianie sie na sile. pozytywnej energii ludzie, nie mieszkamy w miescie sami, cos za cos. O wiem co mi przeszkadza! - scigacze smigajace wieczorami po alei niepodleglosci w sopocie. Panie Prezydencie miasta Sopot - zostaw pan w spokoju te 10km dla rowerzystow, a zajmij sie pan lepiej motorami na niepodleglosci. Kiedy ten tunel bedzie?:)

    • 95 30

    • Wzajemność

      O to chodzi, wystarczy troszkę szaunku wzajemnie sobie okazać i wszystko będzie ok. Jak robiłam remont poinformowałam sąsiadów, że niestety wiąże sie to z haałsem, który postaram sie ile można ograniczyć, ale licze na wyrozumiałość i nie było żadnego problemu. Szacunek ludzie. Tyle wystarczy, żeby żyć w miarę spokojnie.

      • 2 0

    • polać mu!

      • 0 0

    • dobrze prawisz

      • 15 5

  • wychowamy gościa z kolorowej który wynajmuje od niedawna, będą z niego ludzie gorzej z lasią która słucha typu żono moja disco bayer full na cały full

    • 0 0

  • regulamin

    U mnie na osiedlu jest jeszcze zakaz wykonywania głośnych prac remontowych w dni świąteczne i w soboty. Dowiedziałam się, kiedy sąsiad emeryt puścił w ruch wiertarkę między 9 a 10 rano w niedzielę. Ktoś wściekły (nie dziwię się) zgłosił do spółdzielni, a ta wywiesiła na klatce wyciąg z regulaminu.

    • 0 0

  • Tu, na portalu, też siedzi takie same bydło jakie mieszka w blokach (6)

    Prawo polskie uznaje takie pojęcie jak "mir domowy" i na to jest paragraf, więc niech pani Moritz nie dorabia d*pie uszu.
    Inna sprawa to policja lub Straż Miejska, liczenie na tych ludzi to duży błąd. Sprawy trzeba brać w swoje ręce. Te ręce.

    • 23 9

    • (1)

      sluchaj cieciu malinowy, byles juz tak skompromitowany na tym portalu pod nickiem "gallux", ze musiales go zmienic. ale bzdury pieprzysz caly czas takie same, jak nie gorsze. moge tylko zacytowac twojego idola i powiedziec ci "spieprzaj dziadu".

      • 5 3

      • a jakim nickiem ty się skompromitowałeś, że nie podpisujesz się w ogóle?

        • 0 0

    • Cudowny Kraj, Wspaniali Ludzie czyli gallux - reaktywacja

      • 0 2

    • "mir domowy" to zupełnie coś innego niż "cisza nocna'

      panie gallux. Więc nie dorabiaj d*pie uszu.

      • 3 3

    • sam jesteś człowieku bydło sądząc z tonu twoich wypowiedzi i nie obrażaj ludzi mieszkających w blokach bo jest ich sporo

      nie tylko takie gledzenie jak twoje niczego nie załatwia ale może prowadzić do zastosowania bezprawnej przemocy co jest karalne synku ,również jak zachęcanie do przestępstwa

      • 3 2

    • ..powiedział gallux, prawdziwy wzór do naśladowania w sferze kultury :-)

      • 7 2

  • Wyjące i szczekające po 8 godzin psy (15)

    Szkoda, że nie ma żadnego paragrafu na ich właścicieli.
    Po kiego grzyba sprawiać sobie psa, by ten męczył się sam w domu, męcząc przy okazji sąsiadów?

    • 179 10

    • Zakaz posiadania psa na terenie zabudowanym (2)

      Zakaz posiadania psa na terenie zabudowanym, gdy mieszka się w mieszkaniu i nie ma się własnej posesji oraz poza terenem zabudowanym w mieszkaniach. Po kłopocie od razu by było. Nie trzeba by zbierać, ani wchodzić w kupy. Jaka cisza przy tym by była.

      • 24 14

      • już są ! (1)

        już są takie miejsca !Podaje adresy Łostowice,,Srebrzysko,Dąbrowskiego,Witomino,Małkowskiego....Do wyboru ....

        • 0 0

        • poważnie ????????????

          na witominie jest jakiś zakaz posiadania psa?? o w mordkę, a gdzie to jest napisane? pierwsze słyszę, a mieszkam tam już dość długo...

          • 0 0

    • całonocny se...s i całnocne mycie się- z życia w bloku (3)

      • 1 0

      • I kretynka chodząca na szpilkach o 1 w nocy po panelach nie wyciszonych... (1)

        I jej patologiczny syn słuchający hip-hopu na cały regulator...

        • 4 0

        • Panele powinny być w ogóle zakazane.

          Kiedyś ludzie mieli dywany i nikt nikogo nie słyszał. Teraz kupują śmieci z utwardzonego papieru bez żadnej izolacji za 15PLN w LM i wielcy Państwo. Po tym to i chodząc na bosaka jest hałas słyszany przez wszystkich wokół. Niezaizolowany dźwięk uderzeniowy przechodzi przez wszystko. Nie pomagają ani izolacje z waty mineralnej w ścianach ani gąbki ani nic innego. To rezonuje stropami we wszystkich kierunkach.

          • 1 1

      • No to seks czy mycie się :-)

        Ni chyba, że to seks z prysznicem.

        • 1 0

    • czytalem kiedys o takim urzadzeniu co sie zwalo antyszczekacz (3)

      jak pies szczeka to emituje jakies ultradzwieki. nie wiem na ile skuteczne, ale jak ma sie sasiada z upierdliwa szczekaczka to moze to jest wyjscie.

      • 9 4

      • (2)

        a nie prościej otruć kundla albo odstrzelić? Razem z sąsiadem?

        • 25 25

        • Czy to przygłupich dzieci sąsiada, (1)

          które co prawda nie szczekają, ale skaczą w "ortopedach" po panelach - też można to zastosować?

          • 19 0

          • można, ale trzeba się liczyć z konsekwencjami art. 148 kk

            • 1 0

    • Jak złodziej się kręci, (1)

      to pies czuje i reaguje.

      • 5 9

      • Jak miejsce odudne to zgoda, pies zaszczeka to człowiek sam wyjrzy czy u sąsiada wszystko ok. Ale jak w mieście pies wyje 24/7 to jaki w tym sens?

        • 9 1

    • Żygać się chce !.

      Najgorsze są pieski "parkowane" pod sklepem na czas zakupów .
      Mam pod oknem taką budę co udaje sklep i sąsiadów z osiedla którzy
      zostawiają swoje pieski na czas zakupów .
      Im się wydaje że to chwila ale X każdy piesek to udręka .
      sklepikarze nic nie mówią bo to przecież kasa którą zostawiają .
      No i co zrobić ?.
      Może rozłożyć trutkę bo tłumaczenia nic nie dają ?.

      • 10 8

    • Jest właśnie wspomniany w artykule paragraf i policja powinna go w takich sytuacjach stosować.

      Za czworonoga odpowiada właściciel, tak jakby spokój zakłócał on sam. Parę mandatów po 200 zł i sąsiad powinien się zastanowić czy chce dalej unieszczęśliwiać psa, sąsiadów i własny portfel.
      Zupełnie inną sprawą jest kultura ludzi. Tak ciężko zrozumieć, że trzymanie psa w centrum miasta tylko po to żeby odprowadzał szczekaniem każdego przechodnia nie ma najmniejszego sensu?

      • 14 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane