- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (142 opinie)
- 2 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (217 opinii)
- 3 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (135 opinii)
- 4 Coraz więcej domów pływających na wodzie (21 opinii)
- 5 MTM dokończy drogę rowerową na Rolniczej (88 opinii)
- 6 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (157 opinii)
W Trójmieście odbędzie się kilka balów. W ramach imprezy w klubie "Ucho" wystąpi zespół Rama 111, gdzie na saksofonie gra Przemek Dyakowski.
- Świetnie wspominam "Bal dziennikarzy" w sopockim Grand Hotelu - mówi. - Panie miały na sobie piękne sukienki, panowie - fraki, przez całą noc grała orkiestra - dodaje.
- Na tych imprezach nie było osób ubranych w swetry, czyli tzw. sweterkowców - wspomina Stanisław Michalski, aktor. Wspólnie bawili się inteligenci, robotnicy, no i dziennikarze z konkurujących ze sobą na co dzień gazet.
Renomą cieszyły się również odbywające się na kilku poziomach bale w dawnym "Żaku". "Bal filmowy" gromadził śmietankę towarzyską Trójmiasta. - O bilety toczyły się prawdziwe boje - mówi Przemek Dyakowski. W kinie obok sali balowej przez całą noc odbywały się projekcje filmowe. Przygrywały dwie orkiestry.
Stanisław Michalski dobrze wspomina "Bal leśnika" w Grand Hotelu. - Hotelowe sale zamieniały się wówczas w las - opowiada. Podobno karnawałowe imprezy organizowane przez studentów Akademii Medycznej trwały aż do południa następnego dnia!
- Obecnie codziennie można iść do klubu, gdzie można potańczyć.
Kiedyś nie było tylu miejsc - opowiada Przemek Dyakowski, którego zespół Rama 111 gra na kilku trójmiejskich balach. - Nasza kapela jest chętnie angażowana, ponieważ jako jedni z ostatnich potrafimy grać muzykę taneczną na żywo - przyznaje.
Bal z prawdziwego zdarzenia nie mógł się odbyć bez wodzireja.
- Każdy bal ma swój charakter, dopasowuję konkursy do klimatu, nie wolno "przedobrzyć" w ilości, największą popularnością zwykle cieszy się konkurs na królową i króla balu - mówi Jan Żminko, wodzirej. - Przez 20 lat, gdy pracowałem w Marynarce Wojennej, prowadziłem imprezy w klubie MW (dzisiejsza "Riviera" - red.) - dodaje - Rzadko miałem wolny sobotni wieczór.
W ten weekend w Trójmieście odbędzie się zaledwie kilka imprez.
Ciekawie zapowiada się bal charytatywny w czeskim stylu pod hasłem "To se nevrati, ale u nas je to może", który odbędzie się w sobotę w Dworku Artura na Oruni. Całkowity dochód przeznaczony zostanie na sfinansowanie wakacji dla oruńskich dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. - W ubiegłym roku podczas balu w stylu lat 20. zebraliśmy ok. 2 tys. zł - mówi Ewa Maria Buczkowska, kierownik "DA". W programie tegorocznego balu m.in. muzyka na żywo w wykonaniu zespołu DELORD, interpretacje przebojów kultowych czechosłowackich wykonawców z lat 60. i 70., aukcja dzieł sztuki. Akcenty stroju z lat 60. i 70. obowiązkowe! - Uczestnicy pierwszego balu wczuli się w klimat, panie miały sznury pereł, a panowie fryzury z brylantyną w roli głównej - mówi Ewa Maria Buczkowska.
W sopockim hotelu "Rezydent" również gratka dla miłośników lat 60. i 70. Bal poprowadzi wodzirej, zagra orkiestra.
Opinie (95)
-
2004-02-20 20:46
ktoś go kiedyś tak nazwał i się przyjęło ;P
- 0 0
-
2004-02-20 21:02
olisku:)))
Moi drodz proponuję bal przebierańców
Ja się przebiorę za galluxa, mama za aska, baja za byłą gdańszczankę, gallux za nemo, piotrukas za perskiego itd itp. I wreszcie nikt się nie połapie who is who.
Autor: olis 2004-02-20 09:59
a kto wejdzie w twoja skorke???:)))
pomysl swietny:)- 0 0
-
2004-02-20 21:06
co by tu nie mówić
o wyzszości potupajek nad clubbingiem czy odwrotnie, polecam Bacówkę. I dla zwapniałych i zgłodniałych. Karnawał póki co trwa, idę potańczyć zamiast siedzieć i wspominać.........
- 0 0
-
2004-02-20 21:10
nie pozostaje mi nic innego jak przebrać sie za jace, chyba....
skąd ja wezme walonki kufajke??
że o czapce uszatce, sztuk raz, jak o kole od rowera, nie wspomne he he he he- 0 0
-
2004-02-20 21:18
to se ne wrati pane hawranek, oj ne wrati, ne wrati:((
riviera, bungalow, afrodyta, marago, ermitage, alga, wrzos, pawilon, caro (jelitkowo), złoty kłos, bałtycka, strzecha, kielich, ludowa, turystyczna, tramp, neptun, dworcowa, meduza, ...
reszty grzechów nie pamietam:PPP
to soposkie lokale (knajpy i dancingi) z lat 60-70 tych gdzie bywałem i byłem poznawalny
i co jaca???
nie masz chyba tylu zębów, co gallux zaliczył (nie raz i nie dwa) sopockich lokali:))- 0 0
-
2004-02-20 21:23
na dansingach nie bywalam, na ani jednym.
za to z kumpelkami z podworka chodzilam do Zaka na potancowki. a na balach to sylwestrowych bywalam:)- 0 0
-
2004-02-20 21:28
a dziś bale przebierańców organizowane są już przede wszystkim dla dzieci (tych młodszych)
a szkoda...- 0 0
-
2004-02-20 22:12
a do interka w gdyni chodziłyście, dziewuszki??:))
- 0 0
-
2004-02-20 22:22
HAHAHAH
Ale wy jesteście małomiasteczkowi :) Nikt z Was chyba nigdy nie był w Warszawce... teraz clubbing jest już przeszłością a weszła era hommingu!
- 0 0
-
2004-02-21 07:16
idź zrób se piling potem drilling a na koniec petting
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.