• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co dalej z sopockim molo? Będzie je obsługiwać MOSiR

Piotr Weltrowski
5 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Obsługą mola od 1 listopada zajął się sopocki MOSiR. Obsługą mola od 1 listopada zajął się sopocki MOSiR.

Prawdopodobnie nie będzie kolejnego przetargu na operatora molo w Sopocie, a obiektem zajmie się MOSiR, który już teraz zaczął zatrudniać byłych pracowników dzierżawiącej od lat pomost spółki. Miasto podpisuje też własne, krótkoterminowe umowy z gastronomikami i handlującymi na terenie obiektu.



To dobrze, że molo stanie się obiektem zarządzanym przez miasto?

Przez ostatnich 29 lat molo było dzierżawione i zarządzane przez spółkę Kąpielisko Morskie Sopot - wygrywała ona kolejne przetargi na obsługę obiektu. Ostatnia umowa, którą podpisała z miastem, wygasła 1 listopada.

- Zostawiamy molo jako nie tylko jeden z najlepiej rozpoznawalnych obiektów turystycznych w Polsce, ale także bardzo ważne miejsce na mapie sopockich wydarzeń rozrywkowych, kulturalnych i sportowych. Gdy w 1991 r. przejmowaliśmy zarządzanie obiektem, nikt nie zdawał sobie sprawy z potencjału, który drzemie w tym miejscu - mówi Marcin Kulwas, dyrektor KMS.
O tym, że KMS pożegna się z molo, wiadomo było od 23 października, kiedy to władze Sopotu poinformowały o odwołaniu znajdującego się na ostatniej prostej kolejnego przetargu na dzierżawę obiektu przez kolejnych 10 lat.

- Sytuacja pandemiczna rozwinęła się tak bardzo, że dzisiaj nie jesteśmy w stanie zrealizować większości założeń, które określiliśmy w warunkach przetargu. Nie tylko miasto nie jest w stanie ich wyegzekwować, ale także wykonawca nie jest w stanie ich zrealizować - umotywował tę decyzję Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Miasto umarza opłaty KMS i zatrudnia pracowników spółki



Jak się okazuje, Sopot zdecydował się nawet umorzyć część opłat Kąpielisku Morskiemu Sopot.

- W ostatnim czasie nie odbyło wiele wydarzeń zaplanowanych w przestrzeni mola, również tych objętych umową, bo sytuacja epidemiczna nie pozwoliła ich zrealizować. W tak dramatycznej sytuacji miasto zdecydowało się umorzyć dotychczasowemu dzierżawcy opłaty na kwotę około 150 tys. zł - mówi Izabela Heidrich, rzecznik prasowy sopockiego magistratu.
Co więcej, miasto zaczęło już zatrudniać dotychczasowym pracowników KMP - na razie umowy podpisano z 12 osobami - w tym pracowników technicznych, którzy zajmowali się w spółce obsługą techniczną mola, a także bosmana. Formalnie stali się teraz pracownikami MOSiR.

Nowego przetargu nie będzie, obsługą mola zajmie się MOSiR



To właśnie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Sopocie zajmie się w przyszłości obsługą pomostu. Już teraz zawarł on umowy według stawek miejskich z dotychczasowymi najemcami lokali gastronomicznych oraz osobami prowadzącymi działalność handlową w arkadach molo. Na razie na trzy miesiące.

Wszystko wskazuje na to, że kolejnego przetargu na operatora mola nie będzie.

- Opracowaliśmy miejski model zarządzania molem i mariną. Na dzisiaj nie rekomenduję ponownego przeprowadzenia postępowania przetargowego - mówi Jacek Karnowski.
Prawdopodobnie dopiero wiosną, gdy wyjaśni się przyszłość kolejnego sezonu, ostateczna strategia działania zostanie dopracowana. Wtedy też dowiemy się np. co dalej z płatnym wejściem na pomost. Niemniej już teraz urzędnicy zapewniają, że będą chcieli nadal organizować przynajmniej część tradycyjnych imprez odbywających się na molo.

- Trwa także analiza wydarzeń kulturalnych, które do tej pory odbywały się na molo. Z całą pewnością tak duże wydarzenia, jak np. Tyczka na molo, pozostaną w kalendarzu wydarzeń miejskich - zapowiada Heidrich.

Opinie (68) 5 zablokowanych

  • Jak się biznes kreci to spółeczka realizuje zyski (1)

    Jak jest kiepsko to miasto , czyli my, ponosi koszty . I tak się kręcą trójmiejskie biznesy....

    • 32 3

    • Tak to właśnie wygląda

      • 3 1

  • Czy nie można na nim zarabiać wynajmując na spędy wściekłej gimbazy, kod, itp?

    Nie blokowaliby ulic, pokrzyczeli, TVN miałby ładne plenery do relacji, portal organ Michnika tak samo.

    • 18 11

  • Molo w Sopocie to jest najdluzsze drewniane molo w Europie. Zniszczono ten zabytek betonem (4)

    budujac obok mola betonowa marine jachtowa, ktora powoduje osadzanie sie piasku wokol mola co wymaga kopania koparkami i wywozenie ciezarowkami piasku w inne miejsca. Podobnie zniszczono betonem Opere Lesna w Sopocie niszczac naturalna akustyke przez zabetonowanie tego zabytku podczas ostatniej rozbudowy.

    • 28 3

    • Dzięki marinie skrócono molo o 30 metrów.

      • 5 2

    • wkrotce Brzezno bedzie konkurowac z Sopotem

      • 0 0

    • co na to konserwator zabytkow ???

      • 0 0

    • po co beton w lesie i na morzu ?

      • 0 0

  • Ja

    A może zrobić tam covido-szpitalo-cyrk jak na narodowym?

    • 3 8

  • Należy rozebrać marinę ....

    i doprowadzić molo do dawnej formy.
    To ma być najdłuższa strzała w morze a nie pomost do mariny!!!

    • 22 6

  • Molo (1)

    Każdy nawet najsłabszy sztorm weryfikuje chałturę jaką odwalała "firma" która rzekomo "opiekowała" się molem. Coś tam, coś tam robili niczym pewna pijaczka z pisu. Gdyby nie to molo nie byłoby po co przyjeżdżać do sopoćkowa.

    • 9 12

    • Ja pamiętam jak pewna pani z PO powiedziała że nie da pieniędzy na drewniany pomost.

      I to na trzeźwo podobno.

      • 2 1

  • Molo rozebrać.Deski na opał bo idzie zima.

    • 4 7

  • W sumie to dobrze, bo molo za rok będzie stało w całości na piasku....

    Takie miasto

    • 14 1

  • oj nie (1)

    już niebawem nowa nazwa Narodowe Molo w Sopocie.Bezpośrednim właścicielem będzie pan Sasin.na molo powrócą msze za rozpasany Sopot. Będą zamiast skoków o tyczce
    występować chóry parafialne. Przywrócą tradycyjne stroje kąpielowe na wzór tych z lat 20-30.
    Za łamanie prawa karać będzie pan kantak jako ślepa ręka pana Źobry. Będzie códnie.

    • 6 12

    • pewnie bys chcial ze by tam odbywaly sie teczowe parady?

      • 0 1

  • Jak MOSiR skoro nie istnieje

    MOSiR nie istnieje od lat. Chyba raczej GOS

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane