• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co jeść i pić na jarmarku?

Marzena Klimowicz-Sikorska
10 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kończy się Jarmark św. Dominika

Zobacz, jakie specjały można znaleźć na jarmarku św. Dominika.


Oglądaniem i kupowaniem można się nieźle zmęczyć, wie o tym każdy, kto choć raz był na jarmarku św. Dominika w Gdańsku. Jednak i tam można dostać oryginalne specjały jak np. litewską kiełbasę z konia czy jelenia, ser od polskiego producenta ze 100-letnią tradycją, czy piwo czekoladowe z najmniejszego w Polsce browaru.



Czy na jarmarku św. Dominika zaopatrujesz się w jakieś kulinarne specjały?

Nie tylko zakupami człowiek żyje, nawet jeśli tylko na zakupy wybrał się na jarmark św. Dominika. Bo głodny i spragniony w końcu będzie szukać jadła i napitku, a tego na jarmarku na pewno mu nie zabraknie. W tym roku po raz pierwszy kramów z produktami spożywczymi jest ponad 100. To dwa razy więcej niż w ubiegłych latach.

A co - wśród specjałów z Polski i szeroko rozumianej Europy (są wyroby m.in. z Turcji) - można kupić? Na przykład piwo niepasteryzowane z najmniejszego w Polsce browaru z miejscowości Wschowa w województwie Lubuskim.

- Jesteśmy małą firmą rodzinną. Nawet na etykietach butelek z piwem są zdjęcia kobiet z naszej rodziny, w tym moje - mówi Kamila, córka właściciela browaru Edi ze Wschowy. - Oferujemy piwo zdrowe, bo niepasteryzowane, bez konserwantów, chemii. Za to z krótką datą przydatności - tylko na 2 tygodnie, ale o smakach nigdzie indziej nie spotykanych jak: czekolada, migdał i mięta.

Stoisk z alkoholem na jarmarku nie brakuje. Jednym z nich jest stoisko z belgijskimi piwami. - Nasz szef jest w połowie Polakiem, a w połowie Belgiem, stąd pomysł na sprowadzanie specjałów z tego właśnie kraju, a że Belgia jest stolicą dobrego piwa, to głównie ten towar u nas króluje - mówi pani Agata. - Mamy piwa smakowe, ale największą popularnością cieszą się piwa szampańskie, musowane i korkowane jak prawdziwy szampan.

Po piwie czas na coś smacznego, a że Polacy przepadają za wędlinami, to i stragany uginają się od specjałów różnej maści i różnego pochodzenia. Kulinarnym hitem na pewno jest dziczyzna, tą można spotkać na niemal każdym kramie z jedzeniem. I tak można zaopatrzyć się w kiełbasę z konia, jelenia czy sarny, litewskiego kindziuka i wiele innych. Panowie na pewno zagustują w pikantnej litewskiej kiełbasie: "mocny mężczyzna".

Z polskich kulinarnych akcentów, poza kaszubskimi specjałami, znaleźć można producenta serów z niemal 100-letnią tradycją. Co ciekawe, to właśnie Old Polland wyprodukował w kraju, jako pierwszy, sery z "oczkami".

- W sumie doszło do tego z przypadku. Żeby powstał ser, potrzebne są odpowiednie szczepy bakterii. Do produkcji jednego z nich użyto pomyłkowo nie takich, jak trzeba było i okazało się, że ser ma oczka. Tak zostało, a Grand Radamer przyjął się i do dziś bardzo dobrze się sprzedaje - mówi pan Kamil, ze stoiska Old Polland.

Można też natknąć się na stoiska różnych kół gospodyń wiejskich. W czwartek panie z Kociewia rozdawały nalewkę. Darmowy trunek - "Zemstę sołtysa" można było otrzymać za... "ekologicznego" klapsa dębową deseczką.

Opinie (140) ponad 10 zablokowanych

  • Z reksia

    • 1 1

  • spikerka ladnie przyjmuje klapsy (2)

    oj chyba trzeba pania skarcic ;P

    • 4 0

    • mogę być katem :)

      • 1 0

    • spikerka to chodzący sex :-) mniam

      • 0 0

  • na jarmarku jak na giełdzie w pruszczu....

    kiełbasa na tacce i siki piwne z plastikowego kubka...

    • 4 1

  • MS

    Nie rozumiem jak miasto dopuszcza na jarmarku handel wędlinami "z litwy" w tak tragicznych warunkach sanitarnych, wędliny leżą bez lodówek, widziałam jak po nich łażą muchy, powykładane w koszach i nie wiadomo ile czasu znajdują się w takich warunkach. Jeżeli przypuścić, że od początku jarmarku, to na dzień dzisiejszy to już dwa tygodnie mija. Smakoszom takich wędlin życzę nie mieć przykrych przeżyć. Jak widać sanepid w Gdańsku w tej sprawie nie ma nic do powiedzenia, "warunki są zgodne z przepisami", a może sanepid nic nie wie, bo nie było doniesienia w tej sprawie???????????????????????

    • 4 0

  • jejeśli pipić to wówódke a jejeść to gogolonke

    • 4 0

  • lenie

    w domu gotować super sprawa

    • 5 0

  • ŻARCIE

    A ja polecam Pajde full wypas w domku drewnianym naprzeciwko Hali targowej. Boczek kielbaska cebula a na to jeszcze ogorek... Po prstu wypas!!! A do tego piekne Panie na stoisku;)

    • 1 2

  • Jedzenie jest okropne, a ceny złodziejskie.

    Jedzenie jak zawsze na jarmarku jest beznadziejne, byle co, wszystko smażone, niedogotowane golonki za grube pieniądze. Frytki po 50-70 zł kilogram. Wszystko nastawione jest na grubą kasę za marny towar. Źeby nie starocie, które są coraz mocniej okrojone / z powodu coraz wyższych opłat , to nie ma tam po co przychodzić. Nuda, lipa i jeszcze raz lipa !!!!!!!!!!

    • 3 0

  • drożyzna jak cholera !!!

    wędliny po 60-65 zl/kg !!! POwariowali do reszty

    • 3 0

  • Uwielbiam prowadzącą :-))))))))))))))))

    Marzena jestes piękna :-))))))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane