• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Coraz więcej niemowlaków trafia na rehabilitacje

Anna Żukowska
29 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Do Ośrodka Wczesnej Interwencji w Gdańsku zgłasza się ok. 1,5 tysiąca dzieci rocznie. Potrzebują one najczęściej pomocy rehabilitacyjnej, logopedycznej oraz psychologicznej. Do Ośrodka Wczesnej Interwencji w Gdańsku zgłasza się ok. 1,5 tysiąca dzieci rocznie. Potrzebują one najczęściej pomocy rehabilitacyjnej, logopedycznej oraz psychologicznej.

W Ośrodkach Wczesnej Interwencji z roku na rok pojawia się więcej niemowlaków, które na pierwszy rzut oka wydają się być zdrowie. Przyczyną jest najczęściej nierównomierne napięcie mięśniowe lub asymetryczne ułożenie ciała.



Czy często chodzisz z dzieckiem do lekarza?

Konieczność rehabilitacji kojarzy nam się z dziećmi, u których już podczas urodzenia albo krótko po zdiagnozowano poważne problemy, np. porażenie mózgowe lub zespół Downa. Tymczasem coraz większym problemem wśród niemowląt jest wzmożone lub obniżone napięcie mięśniowe czy asymetryczne ułożenie ciała. Rehabilitacją obowiązkowo obejmowane są również wcześniaki, u których występuje większe ryzyko pojawienia się problemów rozwojowych.

W Trójmieście prężnie działają ośrodki zapewniające tego typu terapię dla dzieci. Są to prowadzone przez Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Ośrodki Wczesnej Interwencji w Gdańsku i w Gdyni.

- Trafiają do nas dzieci z bardzo różnymi problemami - mówi Małgorzata JaszczerskaOśrodka Wczesnej Interwencji w Gdyni. - Zarówno dzieci z poważnymi schorzeniami, jak porażenie mózgowe czy zespół Downa, ale także dzieci rozwijające się nieharmonijnie, z wszelkimi asymetriami oraz wcześniaki.

Ośrodki takie zajmują się rehabilitacją dzieci od urodzenia do 6-go roku życia. Dziecko, które trafia do ośrodka, jest badane przez zespół terapeutyczny złożony z lekarza rehabilitacji, psychologa i neurologopedy. Decydują oni, czy dziecko powinno trafić na terapię, jak częste mają to być spotkania i z jakimi specjalistami będzie pracowało. W OWI rodzic dostanie również informację o wszelkich innych ośrodkach zapewniających pomoc dziecku, o turnusach rehabilitacyjnych czy np. przedszkolach integracyjnych.

- Do naszego ośrodka zgłasza się około 1,5 tysiąca dzieci rocznie - mówi Anna Janukanis, kierownik gdańskiego Ośrodka Wczesnej Interwencji. - Trafiają do nas dzieci, którym udzielamy pomocy rehabilitacyjnej, logopedycznej oraz psychologicznej. Dzieci jest bardzo dużo, więc na pierwsze, kwalifikujące do rehabilitacji spotkanie, trzeba czekać od dwóch do nawet trzech miesięcy.

Nie zawsze rodzice są czujni. Jedni są wręcz przewrażliwieni na punkcie rozwoju swojego dziecka, inni nie wyobrażają sobie, że problem nieharmonijnego rozwoju może dotyczyć ich malucha.

- Zgłosiłam się na rutynowe badanie przed kolejnym szczepieniem, kiedy synek miał dwa-trzy miesiące - opowiada Anna, mama dwuletniego dziś Nikodema. - Akurat nie było naszej pediatry i zastępowała ją inna lekarka z przychodni. Po dokładnym obejrzeniu dziecka, a wcześniej nikt go tak długo nie obracał z boku na bok i nie badał przed zwykłym szczepieniem, pani doktor zasugerowała, że może być problem z nierównomiernym napięciem mięśniowym, ale poleciła mi się jeszcze skonsultować z moją stałą pediatrą. To był dla mnie szok. W pierwszej chwili pomyślałam, że pediatra się pomyliła. Skończyło się jednak na rocznej rehabilitacji.

Lekarza pediatrę przy pozornie zdrowym dziecku może zaniepokoić wiele czynników, np. asymetryczne ułożenie, zaburzenie odruchów noworodkowych, zabarwienie powłok skórnych, drżenie kończyn czy zauważalne opóźnienie rozwoju psychoruchowego.

- Najczęściej te nieprawidłowości obserwujemy w okresie noworodkowym i wczesnoniemowlęcym - mówi Aleksander Krasnow, lekarz pediatra z Gdańskiego Centrum Zdrowia. - Jeśli lekarza te objawy zaniepokoją, wysyła pacjenta do lekarza specjalisty - neurologa dziecięcego lub do Ośrodka Wczesnej Interwencji, gdzie dziecko jest diagnozowane przez zespół specjalistów. Niektóre nieprawidłowości mogą zauważyć sami rodzice, np. zmiany skórne czy nieprawidłową aktywność dziecka.

Jeśli i rodzice, i pediatra przeoczą sygnały świadczące o tym, że dziecko ma np. nierównomierne napięcie mięśniowe lub asymetrię, istnieje duże ryzyko, że nieprawidłowości spowodują opóźniony rozwój motoryczny czy pojawienie się wad kręgosłupa, np. skoliozy.

- Dzieci z napięciem mięśniowym lub asymetrią i tak w rezultacie trafią na rehabilitację, ale im są starsze, tym trudniej i dłużej się z nimi pracuje. Optymalny wiek dziecka, kiedy nieprawidłowości zostaną zauważone i dziecko trafi pod opiekę specjalistów to ok. trzy miesiące - mówi Aneta Machut, fizjoterapeutka.

Najpopularniejszymi metodami stosowanymi podczas rehabilitacji są metoda Vojty oraz metoda Bobatha. Pierwsza polega na nacisku i blokowaniu odpowiednich stref na ciele dziecka stymulujących mózg do uruchomienia prawidłowych wzorców ruchu. Druga polega na ćwiczeniach całego ciała, które dzięki kompleksowemu charakterowi służy osiągnięciu jak najbardziej prawidłowego ruchu. Obie metody mają swoich zwolenników i przeciwników, zarówno wśród rehabilitantów, jak i samych rodziców. Dlatego ważna jest konsultacja z lekarzem rehabilitacji, który dokładnie o nich opowie i pomoże podjąć decyzję, którą z nich stosować w przypadku naszego dziecka. Rehabilitanci podpowiedzą też jak przewijać, nosić i odkładać niemowlę, żeby nie pogłębiać u maluszka problemów.

Pomocy możemy też szukać w prywatnych ośrodkach, których listę znajdziecie w naszym katalogu. Godzina terapii z rehabilitantem to koszt ok. 70-80 zł.

Miejsca

Opinie (29) 8 zablokowanych

  • które na pierwszy rzut oka wydają się być zdrowie

    zdrowe

    • 3 0

  • (1)

    zgodzę się z tym, "prosze obserwowac" słysza rodzice bardzo czesto, np okulistka kazała mi zapkleic jedno oko dziecka i mialam zobaczyc czy bedzie mu to przeszkadzało jak tak to mamy dzwonić kuzwa co to ma byc!!! czy ona jako wykształcony lekarz nie powinna sama tego sprawdzic! tępologia wyższa, tacy lekarze wywołuja presje na rodzicach - az strach !

    • 15 2

    • Styks, pewnie chodzi o zeza, wolisz od razu operacje ? chyba lepiej sprawdzic czy dziecko pochodzi z zalepionym okiem, jeśli nie, a jest to najlepsza metoda, zostaje artopina albo operacja. Lekarz dobrze mowi, jeśli będzie przeszkadzać to dzwon będzie ingerować inaczej, chyba ty jako matka wiesz najlepiej czy mu to przeszkadza czy nie.

      • 1 0

  • bledy lekarskie (1)

    wg mnie winni sa lekarze w szpitalach oraz pediatrzy, czesto wady wrodzone sa pomijane w diagnostyce... a jeszcze czesciej slyszy sie haslo 'prosze obserwowac'... dobrzy lekarze wjechali za granice pracowac za godziwe pieniadze... a zostala sama slabizna ktora przez studia sie przeslizgiwala... takie sa moje doswiadczenia... ciesze sie ze w koncu ktos zobaczyl problem... moze wartowziac pod lupe szpitale

    • 11 8

    • Chyba trafiliście na tych slabiakow, pediatra moich dzieci to skarb, u jednego i drugiego znajduje cos czego my z mężem nie widzimy. U dziecka problemy z oczkiem okazaly sie neurologiczne, gdyby nie ona zostalabym matka jedynaka. W akademi również trafiliśmy na super lekarzy w tym jedna stazystke z ogromnym powolaniem, w CZD moze nie paja miloscia do rodzicow ale ich pracy widac ta milosc. Mielismy okazje trafic na chirurgię w wojewodzkim, również nic zlego nie napisze. Dodam iż wszystko na NFZ nikt nie mówil prosze obserwować tylko robil badania.

      • 2 0

  • praca, praca i jeszcze raz praca

    Tak naprawdę to najwięcej zależy od rodzica. ćwiczyliśmy z dzieckiem kilka razy dziennie w domu a do ośrodka jeździliśmy tylko na konsultacje i nowe wskazówki, które b. nam pomogły. Przeważnie dziecko w obecności rehabilitanta + inne otoczenie, jest zestresowane i spięte. W wyniku czego nie da się poprawnie ćwiczyć. Dlatego to rodzić tak naprawdę rehabilituje swoje dziecko w otoczeniu które mu sprzyja. Wizyty w ośrodku raz na miesiąc czy dwa a przez resztę czasu brak pracy z dzieckiem nie da efektu. Oczywiście wszystko zależy od stanu dziecka. Z naszym nie było chyba aż tak źle. Pozdr.

    • 13 0

  • rehabilitacje

    Często są potrzebne żeby naprawić skutki źle przeprowadzonych porodów ,a tych mimo coraz większej wiedzy i postępu jest bardzo duzo.wiem co pisze rodziłam rok temu były ze mną 2 dziewczyny wszystkie musiałysmy dzieci rehabilitować cały rok

    • 11 0

  • słabo wykształceni Ci terapeuci z Harcerskiej

    tak naprawdę poziom terapeutów na Harcerskiej jest lipny - szkoda tego dojazdu i tego czasu straconego, wg mojej opinii może 3 terapeutów jest dobrych, i są to 2 kobiety i jeden facet (Maciej), które wkładają serce w ćwiczenia reszta to leserzy wolą pogadać i poobijać się bo i tak maja zapłacone. W tym ośrodku niczego się nie wymaga od terapeutów. W artykule jest mowa, ze można dowiedzieć się o innych ośrodkach i ze jest program ćwiczeń przygotowywany indywidualnie dla pacjenta - nigdy mi nikt nie powiedział, gdzie są jeszcze jakieś ośrodki a terapeuta ślepo ćwiczy. ubolewam, ze ośrodek nie daje wyboru metody jaka dziecko będzie ćwiczyło, o tym, że vojtą można ćwiczyć sama się dowiedziałam przez przypadek, doktor nigdy mi nie wspomniała o tej metodzie!!!

    • 16 12

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane