- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (193 opinie)
- 2 "Zakaz dla rowerzystów na Sopockiej" (448 opinii)
- 3 Bruk nie zniknie, ale będzie remont (70 opinii)
- 4 Kamienica piękna, ale prace uciążliwe (34 opinie)
- 5 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (234 opinie)
- 6 Schody samoróbki zastąpi chodnik (47 opinii)
Czy mniej kadencji to więcej demokracji?
Propozycja wprowadzenia do ordynacji wyborczej zapisu o ograniczeniu liczby kadencji sprawowanych przez samorządowców jest dobra, ale okoliczności jej wprowadzenia mogą budzić kontrowersje - pisze Michał Stąporek.
"Premierem Polski był Jerzy Buzek, prezydentem Aleksander Kwaśniewski, w USA rządził Bil Clinton, a w Niemczech Helmuth Kohl. Za to na Białorusi prezydentem już od czterech lat był Aleksander Łukaszenka. W tym samym czasie, czyli w październiku 1998 roku, Paweł Adamowicz, Wojciech Szczurek i Jacek Karnowski zaczynali swoją pierwszą kadencję na stanowisku prezydenta."
Przypomnijmy wypunktowane wtedy minusy i plusy wieloletniego sprawowania władzy przez jedną osobę.
Minusy:
- utrata kontaktu z rzeczywistością,
- niechęć do "wychowania" następców,
- obrastanie dworem i chórem klakierów.
Plusy:
- zgodnie z zasadą, że trening czyni mistrza, wieloletni samorządowiec wie o swoim fachu więcej niż początkujący,
- wielokadencyjność pozwala też zachować ciągłość polityki miejskiej, np. w dziedzinie planowania przestrzennego czy inwestycji.
Dlaczego więc pomysł zaproponowany w ostatnią niedzielę w Gdańsku, podczas spotkania Jarosława Kaczyńskiego z pomorskimi działaczami PiS, budzi tyle kontrowersji?
Z kilku powodów.
- Po pierwsze: nie jest jasne, czy liczba dozwolonych dwóch kadencji liczyłaby się od najbliższych wyborów, czy też wliczałyby się do niej kadencje już odbyte. Rozwiązanie pierwsze, a więc takie, że wszyscy startują z umownym stanem "zero kadencji" nie budzi wątpliwości prawnych, ale zarazem oddala na co najmniej osiem lat personalną zmianę w samorządach. Z kolei rozwiązanie drugie, a więc zaliczenie dzisiejszym samorządowcom przepracowanych już kadencji, byłoby złamaniem zasady, że prawo nie działa wstecz. Uniemożliwienie im startu w wyborach byłoby też prawdopodobnie odebraniem im konstytucyjnego przywileju każdego obywatela, jakim jest bierne prawo wyborcze.
- Po drugie: wraz z propozycją ograniczenia liczby kadencji do dwóch pojawiła się propozycja ich wydłużenia z czterech do pięciu lat. A im dłuższa kadencja, tym mniejsza kontrola demokratyczna nad wybranymi. Czy na pewno tego chcemy?
- Po trzecie: na razie nie wiadomo, kogo miałby objąć zapis o ograniczeniu kadencji do dwóch. Czy tylko wójtów, burmistrzów i prezydentów, czyli stanowiska pełnione samodzielnie? A może też miejskich i wojewódzkich radnych, a także wybieranych przez nich marszałków województw? Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz deklaruje, że zaakceptuje to ograniczenie, jeśli obejmie ono także posłów (Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO jest posłanką już ósmą kadencję z rzędu, Jarosław Kaczyński jest posłem po raz siódmy).
- Po czwarte wreszcie pojawiają się głosy, że prezes PiS traktuje tę sprawę instrumentalnie, tzn. ideę ograniczenia kadencyjności popiera tylko dlatego, że jego partia ma problem z przejęciem władzy w dużych miastach, których mieszkańcy konsekwentnie głosują na samorządowców innych ugrupowań (często związanych z PO). Może na to wskazywać m.in to, że pomysł ogłoszono w Trójmieście, gdzie PiS po raz ostatni (współ)rządził niemal dokładnie 13 lat temu - w styczniu 2004 r. ówczesna zastępca prezydenta Gdańska Anna Fotyga podała się do dymisji, a jej partia przestała wspierać prezydenta Pawła Adamowicza. Wydaje się, że myśląc o proponowanych zmianach, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie zadane w tytule: czy mniej kadencji oznacza jednocześnie więcej demokracji? W moim przekonaniu propozycje zmian w ordynacji są dobre, ale właśnie pod tym warunkiem, że mniej kadencji nie będzie oznaczało także mniej demokracji.
Prezydenci Gdańsk, Gdyni i Sopotu rządzą od 1998 roku
Opinie (572) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-17 15:50
Demokracja demokracja demokracja (1)
Drą ryja obrońcy demokracji. A co to jest demokracja? No no no jak rządzą nasi a nie ich. Demo? Kracja. Dlaczego muszą rzadzic nasi? Bo my jesteśmy wykształceni i mądrzy a tamci to glupole od 500+. Tak myślicie lemingi co?
- 24 19
-
2017-01-18 08:07
Dokładnie, tak myślimy.
Tym z 500+ to bym nawet ręki nie podał.- 3 0
-
2017-01-17 18:25
Kaczor do calkowitego zagarniecia wladzy (4)
potrzebuje wielkich miast - Warszawa, Krakow, Poznan, Wroclaw, Trojmiasto, Lodz - i wie, ze na pis nikt tam nie zaglosuje, to probuje wszystko rozpieprzyc.
JK to niebezpieczna kanalia - nie dajmy mu się, nie pozwolmy, by PiS przejal wladze w Gdansku!!- 22 12
-
2017-01-17 21:45
Jestem przeciwnikiem PiSu ale jestem za kadencyjnością ... (1)
nikt nie broni PO lubN. wygrać wyborów. Ważne aby to były nowe osoby a nie leśne dziady których zawód to prezydent!!
- 2 2
-
2017-01-18 08:05
przecież PiS też nie wygra w Trójmieście
- 4 1
-
2017-01-17 18:58
Ni i w dalszym ciągu będzie PiS w tych miastach przegrywał (1)
Prawdopodobnie jeszcze gorzej, bo niezdecydowani obrócą się przeciwko tej partii po takiej zagrywce. A w Trójmieście może i nie będzie rządził Adamowicz czy Szczurek, ale inna osoba na pewno będzie z PO lub Samorządności.
- 7 0
-
2017-01-17 20:32
Dokładnie. Tez tak uważam.
- 4 0
-
2017-01-17 20:13
(1)
Czy mniej kadencji to więcej demokracji?
Na pewno mniej pokus kolekcjonerstwa..- 3 4
-
2017-01-18 08:02
już to pokazują Misiewicze,,,,,
- 3 0
-
2017-01-17 19:49
(5)
TAK! Każde rozwiązanie jakie skruszy BETON szczurasów w Gdyni jest dobre. Nie ma tu żadnego znaczenia kto i w jakich okolicznościach to wprowadzi.Ten "biedak" SZCZUREK stworzył samowybieralną klikę w Gdyni i jeszcze trochę a będzie tu dziedziczność urzędów po rodzinach szczurasów. Tylko takie rozwiązanie skruszy misterną intrygę jaką uknuł ten PASOŻYT.
- 9 8
-
2017-01-18 08:01
poziom pisiorów powala :)
- 4 1
-
2017-01-18 04:49
misterna intryge hahaha
Do wielu pisowcow nie dociera ze Ludzie byli zadowoleni z Prezydentury Szczurka stad ta ciągłośc w wyborach, Ostatnia kadencja już mniej cieszy, ale gwarant ze na tego z pisu nie wymienią
- 4 1
-
2017-01-17 20:29
Żal mi ciebie Horala
- 5 1
-
2017-01-17 20:22
Cóż za przenikliwosc
- 3 1
-
2017-01-17 20:20
Ty naprawdę myślisz że Szczurka wybrała jakaś "samoklika"?
Powodzenia w następnych wyborach z takimi poglądami ;)
- 6 3
-
2017-01-17 20:58
(1)
Na pewno będzie mniej złodziejstwa i kolesiostwa.
- 9 6
-
2017-01-18 07:55
masz na myśli Misiewiczów ?
- 4 0
-
2017-01-18 07:52
Kaczyński myśli, że jest mądrzejszy od wyborców i chce ich wydymać
nie tędy droga. Jaworki i Horała są pośmiewiskiem w Trójmieście, a tego typu zagrywki tylko sprawią, że poparcie dla PiSu będzie jeszcze niższe. Miłego dnia! :)
- 10 3
-
2017-01-18 07:31
po co
po pierwsze wybór prezydenta to jest wybór demokratyczny więc po co to ograniczać skoro go ludzie wybierają i chcą aby był na stanowisku.
po drugie jeśli ograniczać kadencyjność prezydentów miast to również i posłów, ta sama zasada wyboru i pracy tych ludzi.
po trzecie bezczelne jest i dyktatorskie ustalanie prawa czy przepisów pod siebie panie K.- 9 1
-
2017-01-17 21:08
PiSowska holota nie wie jak legalnie pozbyc sir opozycji wiec jak zwykle mataczy! (2)
Ta PiSowska sekta wszędzie mataczy oszukuje kreci ! Tak samo jak wysłali wszystkich sędziów mających swój rozum na urlop tak teraz kombinują jak pozbyć się samorządów tam gdzie ludzie są mądrzy i nie głosują na tę PiSowską sektę!
- 9 12
-
2017-01-17 21:17
leming ty sie nieplut tylko zacznij myslec (1)
- 5 6
-
2017-01-18 07:10
Właśnie sam myślę a nie słucham tego małego PiSowskiego kłamcy !!
- 3 1
-
2017-01-18 06:53
Dla niektórych wizjonerów...
... na przykład w Gdyni, kadrncja powinna zakończyć się z dniem jutrzejszym. Pokazali co umieją, więc po co tracić czas?
- 1 4
-
2017-01-18 06:47
PiS nie potrafi wygrac uczciwie
Dlatego teraz kombinuje
- 11 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.