- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (134 opinie)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (106 opinii)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (63 opinie)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (108 opinii)
- 5 Masz interes? Zostaw kartkę (156 opinii)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (232 opinie)
Czy władze Gdańska rozbiorą zabytkowe kamienice?
Zespół budynków przy ulicy Grodzkiej 8, 9 i 10 to obiekt wyjątkowy. Większa część fasady kamienic od strony Motławy składa się z muru i resztek baszty dawnego zamku krzyżackiego. Do dziś widać średniowieczne blanki i łuki.
- Te budynki ze względu na stan techniczny kwalifikują się tylko do rozbiórki - powiedział "Gazecie" Krzysztof Młodzieniak z GZNK. - Pękają mury. W jednym z budynków odchyla się ściana. Problem w tym, że na rozbiórkę nie chce zgodzić się konserwator.
Urzędników Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków dziwi upór, z jakim GZNK chce wyburzyć kamienice.
- To skandal. Już drugi raz zabiegają o taką decyzję. Mimo że wiedzą, iż będzie to można zrobić po moim trupie - mówi Janusz Tusk, konserwator zajmujący się tymi budynkami. - Jeżeli miasto doprowadzi do rozpadnięcia się budowli, przypilnujemy, że ten, kto będzie chciał zainwestować w ten atrakcyjny teren, będzie musiał ją odbudować w pełnej zgodzie z oryginałem.
Historia kamienic rozpoczyna się w 1343 roku. Wtedy Krzyżacy rozpoczęli w tym miejscu stawianie warownego klasztoru, zamykającego wyjście z gdańskiego portu. W 1454 roku mieszczanie przejęli fortecę. Zaraz potem Rada Miejska podjęła decyzję o jej zburzeniu. To, czego nie zniszczono, adaptowano na cele mieszkalne i handlowe. Kamienice przy Grodzkiej szczęśliwie przetrwały II wojnę światową. W ten sposób są jednymi z niewielu oryginalnych budynków zabytkowej zabudowy Gdańska. Nieremontowane przez kilkadziesiąt lat popadły w ruinę. Średniowieczne mury grożą dziś katastrofą budowlaną. Jedyną inwestycją miasta było wydanie 100 tysięcy złotych na inwentaryzację stanu technicznego obiektu, wykwaterowanie mieszkańców, zabetonowanie okien i drewniane stemple.
|
|
O autorze
Bartosz Gondek
Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim
Opinie (152)
-
2005-09-28 23:19
tak tak zerknij se a zerknij hihihi
- 0 0
-
2005-09-28 23:15
dobra pizgle zmykam bo o 24 mam maly wyscig z gdanska do gdyni za pare stowek papa internetowe mazgaje
- 0 0
-
2005-09-28 22:44
a zerkne zerkne hehe
- 0 0
-
2005-09-28 22:20
Zlota Komnata-Suleczyno.
Ja nie obcuje na codzien z jezykiem polskim,i przodkowie sie chyba nie obraza.Nepewno ludzie ograniczeni i malostkowi ,ktorzy wszystko wiedza najlepiej i uzurpuja sobie prawo zeby wszystkich poprawiac(nawet gdy nie maja racji).
Tak troche zaczynam sie zastanwaic czy wy jestescie szczerzy do konca z wypowiedziami.Bo tak naprawde jak obejrzycie zdjecia Gdanska z 1945 to zobaczycie ze ze starowki naprawde niewiele co zostalo.Mozna powiedziec ze calkiem oryginalene te kamienice nie sa,no moze w 20 %.
Mieszkalem prawie cale zycie w Gdansku i wiem ze isttnialy tunele,ale miedzy sadami i wiezieniem,ewentualnie tunel z Fortow Napoleona.Ten tunel wskutek budowy roznych drog mostow wiezowcow juz nie istnieje nawet szczatkowo ,no moze jego pierwsza zamurowana czesc kolo fortow.Gdzies w Starym miescie mogly istniec i moze istnieja tunele miedzy kosciolami.Jednakze nie upieralbym sie ze byl kiedykolwiek pod Gdanskiem rozbudowany system tunelowy.Gdansk lezy na podmoklym terenie juz chodzby z tego wzgledu,technicznie byloby to dosc trudne ,moze niewykonalne.Wiecej kazde dziecko oszukane ma wrazenie ze ktos wszedl tu a wyszedl tam.No ciag kamienic mogl miec jakies kombinowane przejscia piwnicami.Pozostalosci po niechlujnej spiesznej odbudowie.Tworzcie sobie legendy o tunelach:)
Ja osobiscie wole bajki o zlotej komnacie,skarbach templariuszy i Zakonu Krzyzackiego.Wiem gdzie lezy Zlota Komnata w skrzyniach.Wydobycie jej byloby bardzo trudne.lezy na dnie pewnego jeziora na glebokosci 70 metrow.Jezioro malo znane i malo uczeszaczane.:)Napisze wam nazwe ale sie nie potopcie.
Jezioro to male oczko polodowcowe z boku wsi Suleczyno!!!!!
Tam zaden czlowiek bez specjalnego ciezkiego sprzetu batyskafu tego nei wyjmie,wiec moglem to napisac:))))))
Za Gierka powstaly tam letniskowe domki i dacze z jednej strony.Wkolo jeziora jest las.To nie jest to duze jezioro w samym suleczynie,tylko to male ktore na mapie nazywa sie Glebokie.kiedys mialem 55 metrow zylki przywiazalem cegle i zabraklo mi zylki z wrazenia malo z pontonu nie wypadlem.Tam na dnie leza ciezarowki ze skrzyniami .W skrzyniach zdemontowana misternie zrobiona z bursztynu Zlota Komnata.- 0 0
-
2005-09-28 21:59
barierka
polecam p konserwatorowi zerknięcie na remont dachu budynku przy ul Wasowskiego 9 ,jakiś geniusz postanowil zdemontować zabytkową barierkę na dachu , bo zardzewiala.normalna polityka w naszym kraju należy zniszczyć a potem zastanawiać się kto wykuje i za jakie pieniądze/i czyje/nową barierkę. P konserwatorze czy wydal p zgodę na topotworne barbarzynstwo
- 0 0
-
2005-09-28 19:40
dziwie sie ze tacy medrcy siedza w ukryciu zamiast sie ujawnic i pomoc temu miastu, buahaha
- 0 0
-
2005-09-28 19:18
Do nika
Jesli tak to jest jeszcze alternatywa tego rodzaju,ze rozbieramy cala bude a zabytkowy front o ktory idzie cala batalia zabezoieczamy do momentu roziazania sprawy przetargu na kupca.Ale musialoby to byc zrobione migiem a tego w opisanej sprawie nie da sie zrobgic.
Pozostaje wiec rozebrac cegla po cegle zlozyc na sztapel i poczekac na zakonczenia sprawy
A ewentualnego nabywce zobowiazzac do odbudowy fronyu z materialu w formie jaka byla przed rozbiorka.
Ale sie nagadalem.
Spadam z forum bo mamtroche roboty.- 0 0
-
2005-09-28 19:03
do nika czy do niki?
- 0 0
-
2005-09-28 18:56
No nie wiem czy nie lepsza jest rozbiórka w tym wypadku. Spokojne zrobienie badań archeologicznych i spokojne wystawienie działki na sprzedaż. A potem spokojne wybranie kupca, który spełniałby warunki narzucone przez konserwatora.
To własnie, że taka zadyma prasowa jest - termin się pali, dom się wali - pachnie mi jakimś przekrętem.- 0 0
-
2005-09-28 18:36
do nika
Reasumujac to jednak jakas realna alternatywa istniaje dla tego misjsca.Niestaty w gre wchodz niemale pieniadze.
A czy majac w perspektywie katastrofe budowlana lub mozliwosc jakiegos zagospodarowania to drugie jest rosadne.
Szkoda tylko,ze musi odbywac sie to pod presja cz\asu,- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.