• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Deweloper odciął ciepło, mieszkańcy zajęli kotłownię

Marzena Klimowicz-Sikorska
2 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 

Od wielu lat mieszkańcy bloków przy ul. Piłkarskiej spierają się z deweloperem. Gdy ten odciął im dostęp do ogrzewania i ciepłej wody, sami uruchomili osiedlową kotłownię.

Zemsta dewelopera czy egzekwowanie prawa? Dla mieszkańców 120 mieszkań na osiedlu Cztery Pory Roku w Gdańsku, których deweloper pozbawił ciepłej wody, odpowiedź jest oczywista. Dlatego w piątek zajęli osiedlową kotłownię.



Kiedy osiem lat temu pierwsi mieszkańcy bloków przy ul. Piłkarskiej na osiedlu Cztery Pory Roku kupowali własne "m", mało kto zwrócił uwagę na drobny zapis w umowie mówiący o prawie własności do... gazowej kotłowni dostarczającej ciepło dwóm dużym blokom.

- Wiele osiedli budowanych w tamtych latach ma podobną sytuację – zostały przekazane wspólnotom, ale bez kotłowni, które wciąż często należą do deweloperów - mówi Piotr Tatarczuk, mieszkaniec Czterech Pór Roku.

W środę, 30 września, skonfliktowani z deweloperem mieszkańcy zostali pozbawieni przez niego ciepła. Deweloper wyłączył urządzania grzewcze, a kotłownię, która formalnie należy do niego, zamknął na kłódkę.

- Od tej pory w 120 mieszkaniach nie ma ciepłej wody i ogrzewania. Ciepła pozbawiono też ognisko przedszkolne i sklepy. Robi się coraz zimniej. Tak się nie da przecież żyć - opowiadają mieszkańcy.

Problemy mieszkańców z deweloperem – firmą K.Hovnanian - zaczęły się jednak znacznie wcześniej, jeszcze przy odbiorach mieszkań. - Źle osadzone okna, źle wykonana izolacja i kominy, brak przepuszczalnej warstwy izolującej w dachu. Nie wspomnę o odpadającym tynku i sypiącym się dachu - mówi Przemysław Lisek, mieszkaniec pechowego osiedla.

W końcu spór trafił do sądu. Mieszkańcy wygrali wszystkie sprawy, a biegły sądowy oszacował, że K.Hovnanian ma wyłożyć 200 tys. zł na na zlikwidowanie niedociągnięć. Deweloper płacić nie chciał, więc koszty niektórych napraw pokryła wspólnota. Ale mieszkańcy uznali, że w zamian mogą nie płacić deweloperowi za za użytkowanie kotłowni, choć rachunki za ogrzewanie płacili sumiennie.

Taka sytuacja trwała kilka lat, dopóki komornik sądowy nie zaczął zajmować majątku dewelopera. - Wtedy usłyszeliśmy, że deweloper chce wyprzedać sprzęt z kotłowni. W ostatnią środę przyszło trzech panów, którzy wyłączyli urządzenia, zmienili zamki w drzwiach kotłowni i wstawili kłódkę. Od tego czasu nie mieliśmy ani ciepłej wody, ani ogrzewania - mówi Adam Szmidke, mieszkaniec bloku przy Piłkarskiej. - Daliśmy deweloperowi czas do 2 października by włączył ogrzewanie. Nie zrobił tego, więc działając w stanie wyższej konieczności włamaliśmy się do kotłowni, a konserwator urządzeń grzewczych włączył je. Wieczorem wreszcie weźmiemy ciepłą kąpiel.

Zapytany o całą sprawę Grzegorz Ciołek, prezes firmy K.Hovnanian, twierdzi, że chciał sprawę załatwić polubownie, nie podaje jednak żadnych konkretów. - Od ośmiu lat żadna ze wspólnot nie płaci nam za użytkowanie lokalu kotłowni, ani urządzeń, które się w niej znajdują, a są naszą własnością - mówi prezes. - Zaproponowaliśmy różnego rodzaju rozwiązania, ale nikt nie chciał z nami rozmawiać. Na razie nie wiem co będzie dalej - ucina.

Choć ciepła woda popłynęła w piątek do kaloryferów mieszkańców Czterech Pór Roku, ich problem daleki jest od rozwiązania.

Opinie (302) ponad 50 zablokowanych

  • Przynajmniej pokazali nasze osiedle w TVN-ie :P

    Jedyna okazja :\

    • 0 0

  • (17)

    Cała sprawa niestety skończy się na wygranej developera.

    • 30 27

    • A dlaczego? (2)

      Mieszkańcy już dawno powinni mieć nakaz na 200 tys i komornik im przekazałby tę kotłownię. Nie. wiem czemu do tej pory tego nie zrobili; byli chyba zbyt łatwowierni

      • 8 0

      • Raczej bezsilni

        W normalnym kraju dawno mieliby to załatwione - ale tutaj rzeczy na pozór oczywiste okazują się być często niemożliwymi :\

        • 0 0

      • Jak mówisz, już dawno powinna być sprawa załatwiona. Ale jak załatwiasz coś sądownie, to nie licz na szybkie załatwienie sprawy.
        "Ale mieszkańcy uznali, że w zamian mogą nie płacić deweloperowi za za użytkowanie kotłowni" - i tu ich błąd. Należało na kasę czekać, czekać i czekać...

        • 1 0

    • Dokladnie (10)

      A głupota tych naiwniaków, którzy kupili tam mieszkania nie zna granic.
      Co to w ogóle za firma K.Hovnanian ??

      To tak jak ja ci sprzedam samochód, ale bez silnika. Troche taniej, ale jak będziesz chcial gdzieś nim pojechać to przyjdź do mnie i wnieś opłate to ci silnik wypożycze.

      Deweloper ma racje bo to jego kotłownia, a ludzie którzy kupili mieszkania bez kotłowni i tam mieszkają to poprostu matoły. No nie poradze, ale inaczej tego nie nzawe.

      • 14 26

      • Sam jesteś matoł!! (9)

        Czy w tym poje..nym kraju na każdym kroku trzeba mieć się na baczności?? Przecież to czywwiste, że blok MUSI być ogrzewany, a tylko polskie kombinatorstwo i takie cwaniaczki jak TY konstruują tak umowy aby wydymac kupujących. Mi w zyciu nie przyszłoby do głowy, kupując mieszkanie, że ktoś w przyszłości mógłby pozbawić mnie dostępu do ciepłej wody (a z pierwszej łapanki nie jestem)! I myślę, że większośc NORMALNYCH ludzi myśli identycznie jak ja!!

        • 69 7

        • Jak tak myslisz to jesteś właśnie Matoł. W tym kraju trzeba mieć się na baczności. (6)

          Ci co tam kupili M i nie mieli się na baczności - widocznie są twojego pokroju.
          Teraz za to płacą.
          Ja kupiłem mieszkanie w którym kotłownia "NIE NALEŻY DO DEWELOPERA" Tylko jest własnością wspólnoty. I to wspólnota decyduje o tym kto dostarcza gaz, kto serwisuje piec, kiedy jest włączony a kiedy wyłaczony. Nie deweloper.

          • 10 11

          • W tym kraju trzeba mieć się na baczności

            przed takimi jak ty

            • 0 0

          • 48 pozytywnych opinii na temat mojej wypowiedzi, dla Twojej tylko 10 - myślę, że nie wymaga to komentarza (1)

            • 4 2

            • Oprócz tego, że dzięki wam różne "cwaniaczki" zyskują

              skubiąc was - naiwniaków...

              • 1 1

          • (2)

            No ale niektórzy chcieliby żyć w normalnym kraju.

            • 16 2

            • a kto by nie chcial... (1)

              • 3 3

              • Opinia została zablokowana przez moderatora

        • Czy w tym kraju na każdym kroku trzeba mieć się na baczności??

          to samo pytanie cisnie sie na usta - bawo Lukasz!

          Prez. Adamowicz chcialby by do takiego kraju wracac - NIGDY, PRZENIGDY!

          Ostrzegam was rodacy - uklady, korupcja, ignorancja, biurokracja - to "zalety" mojego (bylego) kraju i miasta.

          • 1 1

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • czemu (2)

      Niestety?
      Jego kotłowania?
      Jego.
      Może zrobić z nią co chce?
      Może.
      To w czym macie problem dzieci?

      • 6 6

      • ile masz lat kotku? (1)

        • 3 4

        • idz sie plaszczyc

          moze cie deweloper nie tknie

          • 0 1

  • kto tam teraz buduje?Hanza? (7)

    • 37 4

    • Hanza-Bonanza, swoją drogą pogrobowiec Hovnaniana ... (3)

      • 12 2

      • swoją droga Hanza tez ma 1 kotłownie na 2 bloki :) - ciekawe tylko do kogo nalezy (2)

        • 0 0

        • Co z tego?

          Skoro np. Kielasa 13 i 15 to jest de facto jeden budynek, tyle że klatki mają osobne numery (nie wiem, czemu tak). Kotłownię mamy swoją (to że się zaraz po zamieszkaniu zespsuła - w lutym, przez trzy dni nie było ogrzewania i ciepłej wody - to osobna historia...).

          • 0 0

        • to zalezy ktory blok

          blok nr.2 na Jana Kielasa ma swoja wlasna kotlownie... ktora o ile wiem nalezy do niego.... no moze tylko jest drobny detal, ze budynek nie jest odebrany przez wspolnote od 4 lat :(, bo Hanza nie chce poprawic bledow powstalych podczas budowania.

          • 0 0

    • Żałosne jest podejscie polakow do prawa (2)

      Podpisaly matoly umowe, deweloper jest wlascicielem kotlowni jak w umowie, ale jak na wsi pospolite ruszenie z widlami na kotlownie bo odcial właściciel ogrzewanie.

      Widziamy gały co brały czy nie?????????!!!
      Widziały gały co podpisywały czy nie???

      Przestrzegajcie prawa zlodzieje, polaczki durne!

      • 4 7

      • żałosny jesteś panie von thomas

        • 0 0

      • Prawda

        Ten złodziej miał za wszystko zapłacić.
        "Mieszkańcy wygrali wszystkie sprawy, a biegły sądowy oszacował, że K.Hovnanian ma wyłożyć 200 tys. zł na na zlikwidowanie niedociągnięć. Deweloper płacić nie chciał," kto pierwszy złamał prawo?

        • 6 0

  • najbardziej wkurza mnie to, ze takie nowobogackie zera, co na kredyt se pokupowały swoje nory na nowych osiedlach, że im się (3)

    wydaje że są lepsi od innych, a tak naprawde są taką samą hołotą jak mieszkańcy letniewa czy nowego portu

    • 6 5

    • 'nowobogacki' nie bierze na kredyt bo jest właśnie tym 'nowym bogaczem' (1)

      Ci ludzie jeżdżą do tej samej pracy i pracują tuż obok. Jeśli uważasz mieszkańców Letniewa czy Portu za szarych obywateli to jest faktycznie tak jak mówisz, są szarymi obywatelami.
      Nowobogacki to może jedynie być deweloper, gdyż reguły, zasady moralne, które mu przyświecają przypominają postępowanie człowieka prostego, który zrządzeniem losu lub innym przekrętem stał się właśnie bogaty. Jednak ta sama fortuna okazała mniej łaskawa dla jego zmian w moralności.
      To odróżnia nowobogackiego od firm pokoleniowych, których u nas praktycznie brak, komuna etc.

      • 5 2

      • ALE TYM PRZYGŁUPOM SIĘ WYDAJE, ŻE SKORO MIESZKAJĄ W TZW NOWYM BUDOWNICTWIE TO MOGĄ SIĘ UWAŻAĆ ZA "BOGATSZYCH" A PRZEZ TO

        LEPSZYCH OD INNYCH A TAK NAPRAWDE SĄ BANDĄ FRAJERÓW NA KREDYT

        • 0 0

    • Kolego pankracy

      znając zycie głupku nawet provident nie dał by ci pożyczki, zastnawiam sie jaką hołotą ty jestes bo do letniewa i nowego portu to ci daleko.

      • 2 2

  • hi hi bogatym zimno??????? (9)

    To sobie kupcie kapcie!!!!!. Co mają powiedzieć bezdomni. Lub tacy co w lokalach komunalnych koczują. Jakby ważniejszych spraw nie było. Jak bogaty to już uważa że wszystko mu się należy.....Pazerny dwa razy płaci.....i tyle

    • 4 12

    • to są "bogate durnie" ale bogate na kredyt, natomiast za włamanie do kotłowni i kradzież nikt im zarzutów prokuratorskich na (3)

      kredyt nie da, BĘDĄ MUSIELI ODPOWIEDZIEĆ OD RAZU BUAHHAHAHAHAAAAAAAA

      • 0 0

      • kradzież czego kłótki, kotłowni ? (1)

        weszli po to by mieć dostęp do swojej instalacji grzewczej, bo ktoś złośliwy im to uniemożliwił.

        • 0 0

        • WŁAMALI SIĘ I KRADNĄ TERAZ GAZ, KTÓREGO WARTOŚĆ PRZEKROCZYŁA JUŻ 250 ZŁ A WIĘC JEST TO JUZ PRZESTĘPSTWO, A WIĘC KTOŚ DOSTANIE

          ZARZUTY, JEDEN ZA WŁAM RESZTA ZA WSPÓŁUDZIAŁ MAM NADZIEJĘ ŻE SPRAWA NIE ZOSTANIE ZAMIECIONA POD DYWAN I ŻE ORGANA ŚCIGANIA ZAJMĄ SIĘ TYM BEZPRAWNYM SKANDALICZNYM ZAJŚCIEM

          JA WRĘCZ PYTAM GDZIE BYŁA POLICJA?

          CZEMU FILMUJĄCY Z TROJMIASTO.PL NIE WEZWAŁ POLICJI??? NA TO TEZ JEST PARAGRAF

          • 0 0

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Zawiść to pokarm nieudacznika, który nic nie ma ale innym chce zabrać.

      Jeszcze gorsza odmiana to pies rzeźnika, który ma już dużo ale nikomu nie pozwoli mieć choć trochę. Pełno takich ludków w około, mało którego obchodzi czy uczciwie zarobiłeś, czy spłacasz to co masz etc. Ważne jest nakarmić tu i teraz złośliwego bakcyla w sobie, choćby złożyczeniem. Tylko emigracja do Korei Płn, może dać spokój ducha.

      • 0 1

    • w komunalnych koczują nieroby i menele (2)

      którym się uczyć, ani pracować nie chce, a na chlanie biorą z opieki społecznej cudze pieniądze

      • 1 1

      • połowa Polski siedzi w lokalach komunalnych, gratuluję opinii o Polakach. Twoi rodzice nie mieszkali za komuny w mieszkaniu komunalnym?

        • 1 1

      • CO TY PEDAL...

        MOŻESZ WIEDZIEĆ O TYM KTO TAM MIESZKA,PEWNIE SAM JESTEŚ MENELEM I WSZYSTKICH MIERZYSZ TĄ SAMĄ MIARĄ HU. CI W RYJ

        • 2 1

    • Kogo obchodzą jakieś lokale komunalne. Macie jedzenie z Caritasu? A pomyślcie że dzieci w Sudanie głodują. Sudan to powinien być nasz priorytet.

      • 1 3

  • popieram (7)

    wiekszyzlodziej to deweloper z kolorowego zadluzyl mieszkancow na ponad 10 mln zl a sam przepisal wsio na zone ... ponoc pan j. dziala jako wspolnik w warszawie i nadal bedzie oszukiwac ludzi uwazajcie na niego bo dla niego prawo = zero prawa

    • 50 1

    • to chyba kolega W.S. z KONKRETU ten tez miał lepkie łapki na cudze pieniądze(m.in.moje)

      • 0 0

    • TAKZE POPIERAM, TYLKO KOMBINATORZY TAK ROBIA! (MSBE ma podobny zapis) (1)

      PANIE ADAMOWICZ kiedy zajmie sie pan nielegalnie zasiedlonym osiedlem w MATEMBLEWIE. (30 rodzin, dwa sklepy, biura)
      Co z Pana za gospodarz miasta jezeli pan nie wie co sie w miescie dzieje?

      Mieszkaniowa Spoldzielnia Budownictwa Ekologicznego to ta sama Spoldzielnia ktora "oskubala" Trojmiasto z Parku Krajobrazowego, zajmujac nielegalnie jego czesc.

      Ta Spoldzielma zalozona przez AWS i byla elitke miasta jest tak skorumpowana ze glowa boli, a na listy i skargi Pan nie odpowiada.

      • 1 0

      • Mieszkaniowa Spoldzielnia Budownictwa Ekologicznego

        to "rodzinny biznes" - zarzadza nia ciotka z siostrzencem a pojektuje im rodzinna pracownia z Sopotu. Zezwolen zadnych nie potrzebuja bo maja uklady, prominentni czlonkowie to miedzy innymi senator z PO.

        5 lat bez zezwolen na uzytkowanie to chyba wystarczy by Adamowicz o tym wiedzil

        • 0 0

    • W sądzie można stwierdzić działanie na szkodę wierzyciela.

      Zwłaszcza jeśli majątek zostaje przepisany w trakcie trwania umowy lub długu. Żona dłużnika musi udowodnić pochodzenie majątku, inaczej można domniemywać lokowanie majątku dłużnika u osoby trzeciej a na 100% można stwierdzić dochód żony z szarej strefy (bez podatku). Przed zapłaceniem mieszkania należy z pomocą prawnika sprawdzić czy mieszkanie nie jest obciążone, czy jest wolne od roszczeń np banków. Bo można kupić mieszkanie od dewelopera, które jest już własnością banku !.
      Poza tym nie wpłacać, kupować mieszkań które jeszcze nie istnieją, bo mogą nigdy nie powstać. Nawet jeśli deweloper już kilka bloków postawił, gdyż w ten sposób najlepiej odbierze sobie premię przed ogłoszeniem pseudo-bankructwa. Poza tym deweloper niech buduje za swoje, inaczej oznacza to że jego firemka "krzak" jest biedna lub chce naciągnąć.

      • 3 0

    • (1)

      czlowiek z PO

      • 2 7

      • Nie..PiSdzielec

        ..wszystko na to wskazuje-płaskie czoło i odstające uszy,mlaskanie,kurduplowatość;/

        • 6 5

    • rozpieprzyc ten burdel i podobne

      • 0 0

  • "Zapytany o całą sprawę Grzegorz Ciołek, prezes firmy K.Hovnanian, twierdzi, że chciał sprawę załatwić polubownie, nie podaje (6)

    jednak żadnych konkretów" spadaj leszczu na bambus. W normalnym kraju taki cwaniaczek pracowałby na kasie w tesco.

    • 101 2

    • To chyba prywatna firma...

      więc jeżeli jest prezesem, to raczej sobie radzi?! W normalnym kraju, to czyta się, to co się podpisuje albo płaci prawnikowi, za to że przeczyta, a u nas, to wszystko najlepiej na srebrnej tacy.

      • 1 1

    • na kasie?? (2)

      żartuejsz, może mógłby worki z ziemniakami nosić na zapleczu i śmieci zgarniać na kupkę.

      • 12 1

      • Jak narazie to ty zgarniasz śmieci a nie on. (1)

        • 3 3

        • milcz bo pustka ziejaca az boli.

          • 1 1

    • Za wysoko cenisz takiego gamonia . (1)

      • 23 3

      • Sami przyznacie, że nazwizko pasuje jak ulał

        .

        • 18 2

  • brawo

    kraj prawa dla latawicy i zlodzieja.paluszki literke v i choccie z nami.

    • 2 0

  • To jest

    możliwe tylko w Polsce> Jest tyle urzędów ,instytucji udających że walczą ze złem ,złodziejstwem , mo9żna wymienić ,prokuratura ,policja CBA i inne ,państwo przypomina coraz bardziej państwo policyjne. Ale kombinatorzy ,cwaniacy nie muszą się niczego obawiać ,są poza zainteresowaniem tych instytucji .I dlatego jest jak jest .

    • 4 0

  • kotłownie, części wspólne, hale garażowe, drogi osiedlowe, tereny rekreacyjne, kary umowne, administrator (1)

    deweloperzy są kuci na cztery łapy, pewien na I i jeden na H sprzedają zawsze lokal kotłowni spółce córce, której powierza także administrowanie wspólnotą na okres 5-10 lat (pierwszy akt notarialny na danej inwestycji zawiera postanowienia, których później już nie da się zmienić) jest w nim ustalany statut wspólnoty, podział quoad usum części wspólnych (np hali garażowej lub zewnętrznych miejsc postojowych), bo nie zawsze hala garazowa jest samodzielnym lokalem i nie można w niej sprzedać udziałów wtedy właśnie dokonuje się podziału części wspólnych i ustala komu i w jakim zakresie wolno z nich korzystać (i bierze się po 20 tys za miejsce postojowe), nadto deweloperzy określają prawo do pozostawienia na nieruchomości swoich znaków graficznych ponosząc jedynie koszt ich oświetlania. najgorsze jest to, że statut wspólnoty czy podział części wspólnych przy wielolokalowych inwestycjach, albo kilku blokach na jednej działce są nie do zmienienia bo zebranie wspólnoty na które stawi się 100% właścicieli lokali nie jest możliwe (dodatkowo forma aktu notarialnego niezbędnego dla dokonania zmian postanowień zawartych w dziale III księgi wieczystej zniechęci wszystkich, bo nawet jak ludzie będą mogli sie zebrać np w sobote, to żaden notariusz nie zaprotokołuje walnego bo zarobi na tym 200 złotych a będzie tam siedział 8 godzin i jeszcze ludzie się nie dogadają przy 100-200 lokalach). pierwszy akt podpisze zawsze albo ktoś z pracowników dewelopera który akurat na danej inwestycji kupił lokal z dużą zniżką albo klient który o niczym nie ma pojęcia i przez dział sprzedaży został do tego wytypowany. w kolejnych aktach tylko informuje się kolejnych kupujących o tym, że aktem notarialnym z dnia .... ustalono iż .......... i że został złożony wniosek o wpis tego w księdze wieczystej. reszta już nie ma nic do powiedzenia. kolejna rzecz to drogi dojazdowe - deweloperzy kupują ogromne działki i dzielą je na mniejsze na każdej budując jakiś budynek - wytyczają też drogi osiedlowe niezbędne do zapewnienia dojazdu do nieruchomości - wszystko jest OK tylko ze podnosi to koszty umowy (aktu notarialnego) - czasami aby dojechać do swojego bloku pokonać trzeba 3 różne drogi (każda wpisana w innej księdze wieczystej) wiąże się to z kosztem po 100 złotych za wpis udziału we współwłasności tych nieruchomości, ale koszty aktu przecież ponosi kupujący, do tego deweloperzy mają powybieranych swoich notariuszy którzy wpiszą im w umowy wszelkie zapisy inwestycyjne jakie tylko sobie życzą (byleby nie były sprzeczne z prawem - chociaż czasami pojawiają się klauzule objęte zakazem UOKiKu i notariusze przymykają na to oko). inni deweloperzy np. jeden na M, zapisują w umowach jedynie kary umowne które poniesie kupujący w pewnych przypadkach, a sami mogą opóźnić oddanie inwestycji nawet o pół roku i ani grosza ich to nie kosztuje - dodatkowo ten sam deweloper sprzedaje osiedle na dwóch różnych działkach zapisanych w innych Kw i zapewnia kupujących o możliwości korzystania z placu zabaw usytuowanego na sąsiedniej działce (ale na tym samym osiedlu) nie biorąc pod uwagę, iż nie ustanowiono w tym celu służebności gruntowej na rzecz każdoczesnego właściciela sąsiedniej działki i na pytanie "jaką mam pewność, że będę mógł korzystać z tych części rekreacyjnych" pracownik działu sprzedaży odpowiada "bo to jest proszę pana jedno osiedle" nikt z nich nie zauważył, że dwie różne działki i że sąsiedzi kiedyś postanowią się ogrodzić i dzieci tych naiwnych którzy nie zapytali o stosowne zapisy zamiast placu zabaw zobaczą płot. niektórzy deweloperzy - H sprzedają każdemu mieszkańcowi udział w lokalu kotłowni, ale opłaty za ogrzewanie i administrowanie wpływają przez lat 10 do spółki córki P. albo T. która w pierwszym akcie notarialnych została wybrana jako administrator na lat 10 - czasami jednoczośnie ustala się, że opłata za 1m2 powierzchni lokalu odprowadzana dla administratora to np 0,68zł miesięcznie - mamy zapewnione od 50 metrowego lokalu - 340zł*12 miesięcy* 10 lat - czyli takzwana obsługa posprzedażowa - i deweloper który coś wam sprzedał jeszcze tyle na was zarobi. o grzechach deweloperów możnaby pisać godzinami (pewnie powstałby z tego dość dobry artykuł), ale to pewnie i tak nie zmieni niczego - ich produktem jest lokal wraz z pewnymi ograniczeniami (postanowieniami) zawartymi w umowie i w dobie wolnego rynku albo chcemy go kupić albo nie.

    • 6 1

    • i jescze waloryzacja ceny

      częsty zapis - polega na tym, ze ustalamy cenę lokalu na 450 tys złotych i ustalamy termin płatności rat ale klika linijek niżej deweloper wstawia zapis, że na dzień płatności każdej raty dokona waloryzacji ceny o wskaźnik GUS dotyczący kosztów produkcji i waloryzacja ta zostanie doliczona do ostatniej raty, i wtedy okazuje się, że GUS stwierdza że w tym miesiącu kosztu budowy wzrosły i publikuje odpowiedni wskaźnik, w kolejnym mies także i w kolejnym i po 16 miesiacach trwania inwestycji okazuje się, że do ostatniej raty mamy dopłacić 60 tys PLN i lokal kosztuje już nie 450 jak w dniu zawierania umowy tylko 510 tys i jak nie masz kasy na różnice to możesz rozwiązać umowę z deweloperem ale wtedy on weźmie od ciebie 10% wartości lokalu plus koszty związane z jego aranżacją, a właściwie poniesione na aranżację - każdy z nas przecież przesuwa ścianki w trakcie budowy.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane