• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dla krótszej kwarantanny lepiej mieć COVID-a

Michał Sielski
31 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zbadają, jak COVID-19 wpływa na mózg człowieka
Pobranie materiału do wymazu w punktach drive-thru trwa dosłownie chwilę. Pobranie materiału do wymazu w punktach drive-thru trwa dosłownie chwilę.

Brzmi absurdalnie? Tylko dla tych, którzy nie zetknęli się z "covidowymi" procedurami. Właśnie dlatego mam nadzieję, że zdiagnozują mi wreszcie koronawirusa, którego zapewne już dawno przechorowałem, bo dzięki temu będę krócej w kwarantannie. Ale po kolei.



Czy zasady dotyczące kwarantanny są logiczne?

Statystyka dopadła i nas. Przed planowanym zabiegiem żona z synem musieli zrobić test na koronawirusa. I zaskoczenie: oba wyniki pozytywne.

Dziwne, bo jakiekolwiek objawy chorobowe mieliśmy z dwa tygodnie wcześniej. W dodatku przypominały raczej jednodniową jelitówkę. Syn miał niedogodności przez kilkanaście godzin, my nawet krócej, za to potem przez kilka dni czuliśmy się słabiej. Żadnej gorączki, utraty smaku czy węchu. No ale trudno - jest koronawirus, termin w szpitalu przepadł, a my na kwarantannę.

Już następnego dnia zadzwoniła miła pani z sanepidu, wzięła wszystkie dane domowników, wypytała o objawy, pracę, szkoły, przedszkola. Na szczęście przed zabiegiem sami się izolowaliśmy, żeby nic nie złapać.

Teraz brzmi to śmiesznie, ale syn do przedszkola nie chodził, praca zdalna, zakupy z dostawą, niemal zamknięci w twierdzy bez kontaktu choćby z listonoszem. Zdało się to na nic, bo koronawirus sobie z nas zakpił.

Kwarantanna? Chorzy mają krótszą



Nie miałem testu, więc prewencyjnie mam siedzieć w zamknięciu dłużej
Nie to jest jednak najgorsze, bo - jak pisałem - objawów od dawna nie mamy już żadnych.

Ale mamy kwarantannę. Żona i syn do wielkanocnego poniedziałku. A ja tydzień dłużej! Logiczne? Nikt mnie o objawy nie pytał, nikogo nie interesowało, czy może miałem je wcześniej niż pozostali domownicy, czy choćby w ogóle je miałem.

Sam zgłosiłem się na test, gdy tylko poznałem wynik żony. Była niedziela, wypełniłem więc internetowy formularz, napisałem, że miałem bezpośredni kontakt ze zdiagnozowanymi chorymi i to wystarczyło: wysokie zagrożenie zakażenia, skierowanie na test.

10 minut później dostałem już SMS z potwierdzeniem i godzinę później bez kolejki pobierano mi wymaz w punkcie drive-thru. Ile to ja się nie nachwaliłem, jak dobrze to wszystko jest zorganizowane, jak szybko działa, jak bezproblemowo...

Po raz kolejny sprawdziło się jednak powiedzenie: "Nie chwal dnia przed zachodem słońca".

Nierozstrzygający - wyrok domowego więzienia



Pozostawało oczekiwanie na wynik. Wiem oczywiście, że niektórzy ciężko przechodzą koronawirusa, zdaję sobie sprawę, ile jest osób pod respiratorami, ile umiera, ale ja naprawdę ściskałem kciuki za potwierdzenie testem koronawirusa. Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały bowiem, że JEŚLI go miałem, to już przechorowałem.

I w poniedziałek rano pojawił się wynik: nierozstrzygający.
Najgorszy z możliwych wyników testów. Formalnie nie jesteś chory, ale pozostajesz w kwarantannie. Dłuższej o tydzień niż zakażeni, ale... nie będziesz potem ozdrowieńcem. Najgorszy z możliwych wyników testów. Formalnie nie jesteś chory, ale pozostajesz w kwarantannie. Dłuższej o tydzień niż zakażeni, ale... nie będziesz potem ozdrowieńcem.

Co to oznacza? Na szczęście jest wytłumaczenie. Oczywiście zrozumiałe może dla genetyków lub biologów molekularnych: "wykrycie sekwencji genu ORF1ab, przy jednoczesnym braku wykrycia sekwencji genu E. Według wytycznych WHO nie kwalifikuje to do wydania wyniku pozytywnego na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Taki wynik wymaga ponownego potwierdzenia w ponownie pobranym materiale".

Testy na koronawirusa na NFZ i płatne - Gdańsk, Gdynia, Sopot



Kwarantannę kończę 12 kwietnia - tydzień później niż pozostała część rodziny, która będzie mogła wrócić do pracy i przedszkola (jeśli otworzą). Oczywiście resztę czasu spędzą oni ze mną
Końcówkę zrozumiałem, więc zanim dopytałem wujka Google, co znaczy początek, czym prędzej zapisałem się na kolejny test.

Ankieta wyszła tak samo: wysokie zagrożenie zakażenia, kwalifikacja na test. Był poniedziałek rano. I co? I nic. Spodziewałem się akcji jak w niedzielę: szybkiego testu i kolejnych godzin oczekiwania. Sprawdziło się to ostatnie - do tej pory (jest środa rano, od zgłoszenia na test mija 48 godzin) nikt się ze mną nie skontaktował, nie mam nawet wstępnej daty ponownego badania. Czy jestem chory? Nie mnie to rozstrzygać. Może nikomu nie zależy, by ponowny test przeprowadzić? A może w systemie jest dobrze znany w polskiej służbie zdrowia bałagan?

Na razie jedno jest pewne: kwarantannę kończę 12 kwietnia - tydzień później niż pozostała część rodziny, która będzie mogła wrócić do pracy i przedszkola (jeśli otworzą). Oczywiście popołudnia całkiem legalnie spędzą oni ze mną - czyli według systemu z potencjalnym zakażonym/nosicielem. Gdzie tu sens i logika? Nie wiem, ale wiem, że naprawdę wolałbym mieć potwierdzoną obecność koronawirusa...

Opinie (301) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (5)

    i dlatego wiele osób nie zgłasza się na test. Jeśli mają lekkie objawy, to siedzą w domu np. 8 dni. I po temacie.

    • 92 5

    • I oczywiście musisz się zarazić by zachorować - a g..o prawda (3)

      żonę nad morzem przewiało i następnego dnia ból gardła, lekarz obejrzał i po nalocie na gardle i języku zdiagnozował anginę.
      Większość z nas jest nosicielami wielu wirusów/bakterii lub ma ciągłą ekspozycję na nie, jeśli 80% jest nosicielami CMV to tego koronawirusa może być 10 a może i 30% - tego nikt nie wie.
      Gdy jesteśmy osłabieni to wirus zaczyna się atakować, dlatego przy tego typu chorobach najważniejsza jest profilaktyka i dbanie o siebie a nie siedzenie w domu. Niestety stres, siedzenie na tyłku i te maski głupie tylko ludzi osłabiają i przez to bardziej chorują - sami zobaczcie, że najgorzej mają zazwyczaj tam, gdzie są największe represje wobec obywateli.

      • 19 6

      • (1)

        Angina to choroba zakaźna !!!
        Jak nas przewieje to jesteśmy przeziębienie !!!
        Ale takich jak ty jest wielu ! Niedouczonych ludzi i jak zwykle maja najwiecej do powiedzenia .
        Zastanów się następnym razem zanim się wypowiesz publicznie .

        • 3 2

        • Przy przewlekłej anginie

          Jest się nosicielem i przy chwilowym osłabieniu potrafi od razu "wywalić" biały nalot i spuchnięte migdałki

          • 0 0

      • Nie masz racji .
        Jestem aktywna , żyje na 100 %, dobrze się odżywiam , sypiam , dbam o siebie ;) Od pandemii wiele się nie zmieniło ale jestem ostrożna i ograniczyłam przebywanie i kontakty z ludźmi co nie oznacza, że siedzę w domu ;) dalej biegam , jeżdżę na rowerze , chodzę po górach ;) i co i wirus mnie dopadł ;( nie trafiłam do szpitala ale 2 tyg go mocno w domu przechorowałam ;( nie poddaje się ale lekko teraz nie jest ;( wiem, że siły wrócą ;)
        Wkurza mnie gadanie tych co nie przechorowali tego a się mądrzą ;( narażając innych ;(
        Tak czy inaczej pozdrawiam Cie i życzę zdrowia ;)

        • 6 6

    • No tak, nie robią testu, a potem zdziwienie, że pomimo, że chorowali, to są traktowani

      Jakby nie chorowali, bo testu brak..
      Same przeciwciała nie wystarczają do uznania kogoś za ozdrowieńca.
      A poza tym autor może jeszcze zachorować, chyba tej ewentualnosci nie wziął po uwagę?
      Z testem trzeba próbować za kilka dni się zarejestrować jeszcze raz. I już.
      Wiele rzeczy jest niedopracowanych, ale przy tej skali zachorowań, to że ktoś posiedzi w domu zdrowy 14 dni, to mały problem raczej.
      Zdrówka, panie redaktorze i oby tylko takie problemy Pan miał.. Zdenerwowanie rozumiem, ale cóż :)

      • 0 0

  • Czasami warto poczytać zanim napisze się "sensacyjny" artykuł (1)

    Szanowny Panie redaktorze, odnosząc się do Pana słów "Oczywiście popołudnia całkiem legalnie spędzą oni ze mną - czyli według systemu z potencjalnym zakażonym/nosicielem. Gdzie tu sens i logika?" A no tutaj, iż jeżeli pańska rodzina już przechorowała covida w niedługim odstępie czasu, to przebywanie z Panem (nawet jeśli Pan jest osobą dodatnią) na nic nie wpływa. Są "ozdrowieńcami" jak Pan już wspomniał i nie będą potencjalnym zagrożeniem dla innych...Co do reszty treści to pozwolę sobie odnieść się do zaleceń, które "wymyśliły" osoby do tego kompetentne. Warto poddać się sie testowi jeżeli odczuwamy nawet najmniejsze objawy, z pewnością uchroni nas to przed ową sytuacją którą Pan opisał. Niestety system nie jest w stanie zapobiec takim sytuacjom, nie ma innego rozwiązania i jedynie takie podejście do sprawy pozwala wyłapać osoby, które powinny zostać w domu. Musimy jednak spojrzeć na to z szerszej perspektywy, a z pewnością dostrzerzemy tu jakiś "sens" i logikę :) pozdrawiam

    • 5 2

    • A może "redaktorem"

      Czy raczej autorem, był czytelnik, który opisał swoją historię???

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (28)

    U mnie w domu było tak: zachorowalam w grudniu, wszystkie klasyczne objawy (W tym smak i węch zero), test wyszedł negatywny. Mąż złapał ode mnie parę dni później, wyszedł pozytywny. U mnie temperatura (nie jakaś wysoka, ale jednak) trzymała sie ponad 3 tygodnie, więc była powtórka testu i znów negatywny. Po 1,5 miesiąca z ciekawości zrobilam test na przeciwciala IGG i wyszło dużo przeciwciał. Co się tu wydarzyło, nie wiem :)

    • 182 7

    • Co tu się wydarzyło? odpowiedź jest prosta ano to że robią Was od początku w konia, sami robicie się zresztą. (3)

      Marzec 2018 - Marzec 2019 prawie 3.500 000 mln zachorowań na grypę w samej Polsce do tego kilkadziesiąt tysięcy powikłań i kilkaset osób zmarło, a ja pytam się gdzie wtedy były propagandowe media? Nie było interesu, no właśnie.

      • 18 2

      • (2)

        No tak teraz zakażeń 10 mln, tysiące zmarło ale dla ciebie to norma. Weź rozbieg i... W ścianę.

        • 1 9

        • Chyba w Ameryce

          • 0 0

        • no to zaraz osiągniemy odporność zbiorową!

          nie? aha

          • 1 0

    • Powtarzamy (1)

      Powtarzamy od prawie roku że testy są niewiarygodne, często falszywe w obie strony. W ogóle nie powinno się ich wykonywać. Bo nic nie mówią. A tym bardziej robić na ich podstawie wielki lockdown i niszczenie gospodarek, chyba że taki jest cel. Przestraszyć, zniszczyć, zaszczepić eksperymentalną substancją. Nie wiem, ale zrobiło się z tego jakieś wariatkowo, w którym zdrowi ludzie na ulicach są łapani za brak talizmanu na ustach i nosie a osoby np. chore objawowe mają test negatywny. To musi się skończyć bo nic dobrego z tego nie będzie. Musimy wrócić do normalnej normalności gdzie zdrowi normalnie się zachowują i chodzą bez maseczek a chorzy normalnie się leczą w przychodni i szpitalach jeśli jest taka potrzeba.

      • 27 7

      • To już nie wróci

        • 0 0

    • (3)

      Być może osoba wykonująca wymaz źle go przeprowadziła, stąd negatywne wyniki. Trzeba naprawdę "wejść głęboko" aż lecą łzy.

      • 6 3

      • jasne, covid siedzi tak ukryty w głowie, że trzeba siędę niego patykiem dokopać, ale to tylko podczas testu

        a poza tym wali w eter nosem i ustami aż trzeba szmatą się kneblować, żeby mandatu nie dostać....myślisz?

        • 1 0

      • Nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz. U mnie wcale nie weszli głęboko, badania nie odczułam jako nieprzyjemne czy sprawiające dyskomfort, a wynik dodatni.

        • 1 0

      • Dokladnie

        U dziecka pan z falca pobral sline kolo jezyka, wynik negatywny. Drugiemu dziecku pobralam ja i wynik dodatni.

        • 1 2

    • U mnie trzy testy, w tym dwa w szpitalu (1)

      Pierwszy, na początku choroby, ujemny, stan coraz gorszy, saturacja spada, szpital, test antygenowy dodatni, test pcr ujemny. Zajęte płuca, migotanie przedsionków, wysoki cukier, trzycyfrowe crp, d-dimery czterocyfrowe i wiele innych objawów. Leczenie typowo p.covidowe, ale na wypisie "inny wirus". Po kilku tygodniach badanie przeciwciał - miana bardzo wysokie.

      • 13 0

      • powiem tak:

        hahahahahahaha

        • 0 0

    • Może żeby szły . Wtedy też jest temp podwyższona.

      • 0 0

    • (4)

      potrzebne są 3 testy aby można było o czymś mówić - po jednym teście mamy w Polsce takie statystki

      • 8 19

      • Co tam 3, ja bym robił 9, dla pewności. (2)

        • 25 3

        • Wszystko od poczatku pandemii tak zaprojektowane aby wymusic (dla sw spokoju) zaszczepienie się... (1)

          Tymczasem poczytajcie sobie o wynikach testów szczepionek na poprzedni SARS-cov1 i co spotkało (fakt że nie od razu) wszystkie zaszczepione fretki i koty... b. ciekawa lektura. Przed podjęciem życiowej decyzji o udziale w tym szczepionkowym eksperymencie radzę poznać opracowania wybitnych naukowców: prof. Luca Montgoniera (wirusolog, współodkrywca HIV, laureat Nagrody Nobla), prof. Theo Schetters, dr Wolfgang Wodarg czy nawet sam Vice President Pfizera Mike Yeadon. A dla leniwych ew. polecam dostępny m.in na CDA materiał: "COVID - szokująca prawda o pandemii - dr simone gold"

          • 15 21

          • Bzdury, już lepiej wierz w płaską ziemię

            • 7 5

      • Nigdxie nie robia 3 dla pewnosci , nie siej fermentu

        • 5 3

    • Identyczna sytuacja (5)

      Miałam podobnie, objawy prawie klasyczne (smak i węch OK) a małżonek prawie niezauważalny katar, ja test negatywny, i to 2x, a małżonek prawie bez objawów pozytywny... ja 17 dni w domu. Po miesiącu testy na obecność przeciwciał i 282 Au/ml wiec na 100% przechodziłam Covid. Jedyne szczęście ze test zrobił małżonek inaczej z chodził by do pracy... ja tydzień przeleżałam ale gdyby nie wynik małżonka poszłabym do pracy pewna ze nie mam covida!. Bywa nieprawidłowość w testach i to coraz częściej, ale pozostaje jeszcze zdrowy rozsądek... maseczka i płyn do dezynfekcji jeszcze nikogo nie zabiły a mogą pomóc. Ale skoro jak usłyszałam w jednym sklepie geniusza ja nie muszę dezynfekować rąk bo miałam 2 szczepienia to nie oczekujmy poprawy, mało kto widzi osoby obok siebie, społeczeństwo mamy jakie mamy i dopóki nie pomyślimy o innych będziemy pierwszym krajem w Europie, który przechoruje Covida zanim sie zaszczepi. I nie będzie to wina Europy bo nie dostarczyła szczepionek a bezmyślności. Proszę rozejrzeć sie wśród znajomych ile osób nie zrobiła testu w obawie przed kwarantanna... a moze czyjeś 10 dni w domu uratowało by inne życie...

      • 27 12

      • (3)

        Mamy takie społeczeństwo jakie mamy, dzięki takim jak Ty. Kiedyś ludzie chorowali, posiedzieli chwilę w domu, wykurowali się i ok - normalne. dzisiaj jakaś chora psychoza dzięki takim właśnie jak Ty, wierz mi, nie ma czym się chwalić. Przez takich czubków właśnie nękane są osoby z racjonalnym, zdrowym podejściem, a tysiące umiera z powodu innych chorób tylko dlatego, że panikarze Twojego pokroju codziennie napędzają machinę covidową utrudniając normalne funkcjonowanie. Leć na księżyc, zabierz sobie podobnych, a reszta ludzi bez masek i lockdownu będzie prowadziła normalne, zdrowe życie.

        • 26 38

        • (1)

          Czy w szpitalach leżą statyści?! Nie można z COVID postępować jak ze zwykłą grypą, bo umarłoby jeszcze więcej ludzi. Nasza służba zdrowia tego nie wytrzymuje. Przez takich niedowiarków, którym ciężko na chwilę maskę założyć zostaliśmy odcięci od służby zdrowią, bo są zalani pacjentami COVIDowymi. Jak powiedział prof. Gut: "Będziemy mieli tyle zakażeń, ile będzie chciało społeczeństwo." To społeczeństwo swoim zachowaniem steruje liczbą zakażeń i obciążeniem szpitali.

          • 10 18

          • Prof. Gut powiedział że pewna ilość zarażonych jest podtrzymywana by firmy farmaceutyczne mogły rozpropagować swoje szczepionki.

            • 3 3

        • Nie, dzięki takim jak ty jest więcej zakażeń.

          I pełne szpitale tych, co testu nie chcą robić i jadą do szpitala na ostatnią chwilę

          • 5 6

      • Masz rację Ela :)

        Oby więcej takich zdrowo myślących osób było!

        • 2 5

    • cyt. :...Zdało się to na nic, bo koronawirus sobie z nas zakpił..."

      Ale który koronawirus? Ten od zwykłego przeziębienia, który także wychodzi na tanich testach (bez weryfikacji badaniem genetycznym tanie testy nie odrózniają koronawirusów). Dla pozytecznych i**otów tu minusujacych extra piguła wcale nie tak świeżej wiedzy: przeziębienia sa powodowane przez koronawirusy (i tylko przez koronawirusy), leczone trwają 7 dni, a nie leczone trwają tydzień ;-) Potem idziesz na test i rąb! masz przeciwciała B i T przeciwko koronawirusom, które co do zasady nie rozrózniają typu koronawirusa i wszystkie jednakowo leją.

      • 3 1

    • a u mnie bylo w koncu pazdziernika 2019 roku.

      pani z urzedu kazala mi sie stawic, ale lekarze nie przyjmowali. olalem to i zostalem, w domu.

      taki jest gdanski urzad i jego wladze.

      • 4 2

    • Byłaś chora. Testy sa wiarygodne wysoko, ale nie w 100%.

      • 5 6

    • Dlatego to wszystko trwa. Jest błędne koło i nie ma innego wyjścia niż po prostu zapomnieć o Covidzie, testach, kwarantannach i postępować z grypą i chorobami płuc jak lata temu. To jest celowo węzeł gordyjski.

      • 40 4

  • Parodia

    We wtorek pozytywny test u męża, on 10 dni izolacji, ja z synem 17 dni kwarantanny. W piątek u mnie siłą rzeczy wynik pozytywny, skrócili mi kwarantannę o 4 dni. Syn miesiąc temu przyjął pierwszą dawkę szczepionki, wynik testu negatywny, a i tak dorzucili mu kolejne 3 dni kwarantanny. Bzdura jakich mało.

    • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Negatywny wynik (24)

    Ja za to od poniedziałku mam negatywny wynik z laboratorium, które nie miało czasu wprowadzić go do systemu centralnego więc dalej jestem na kwarantannie...

    • 89 5

    • (2)

      Ja w takiej sytuacji dzwoniłem na infolinię i mi wrzucili wynik do IKP

      • 1 0

      • . (1)

        Ja niestety nie mam założonego IKP. Mój bank nie obsługuje a jak kiedyś chciałam potwierdzić w ZUS to pani powiedziała,że jest awaria systemu i mi tego nie zrobi. Nie mam jak założyć tego cholernego profilu zaufanego

        • 0 0

        • Poczta obsługuje profil zaufany

          • 1 0

    • Jestem aktualnie na czwartej kwarantannie po kontakcie (6)

      Kolejne 10 dni w domu
      Godzinę temu dostalam wynik negatywny (wymaz był wczoraj wieczorem), ale to nic nie szkodzi, bo kwarantannę mam dalej

      • 20 1

      • Jeśli był kontakt z zarażonym to nawet jak jest negatyw to nie zdejmują kwarantanny. Ewentualnie skracają na 10 dni od momentu kontaktu, a nie skierowania na test.

        • 1 0

      • Kwarantanna (4)

        Trzeba zadzwonić na infolinię sanepidu i zgłosić problem, to zdejmą od następnego dnia

        • 11 3

        • nie zdejmą

          nie zdejmą

          • 4 0

        • Niestety nie zdejmą (2)

          Dzwoniłam

          • 9 1

          • (1)

            Tłumaczą dlaczego nie zdejmą?? Nam po 4 dniach wynik nie wszedł na stronę gov, codziennie dzwoniłam aż wysłali zgłoszenie i następnego dnia wysłałam wynik i zdjęli Kwarantanne.

            • 2 1

            • Bo był kontakt z covidem

              • 6 0

    • Negatywna

      Jestem w tej samej r sytuacji, też test robiony w ooniedzielek...

      • 1 1

    • Podobnie (2)

      Ja jestem w podobnej sytuacji. Pomimo objawowo mam wynik negatywny z dopiskiem ,że nie wykluczają zarażenia. Laboratorium jeszcze go nie wprowadziło w system i cały czas mam kwarantannę do niedzieli pomimo negatywnego wyniku. A rodzina mieszkająca ze mną normalnie teoretycznie bmoze wychodzić chociaż i tak się izolują jak mogą

      • 10 0

      • To masz nieroztrzygnięty wynik. A nie negatywny. (1)

        • 1 1

        • ?

          Na wyniku jest negatywny a nie nierozstrzygnięty

          • 1 0

    • (2)

      Ja właśnie dzwoniłam do sanepidu i załatwione zdjęcie kwarantanny od ręki (brak kontaktu z chorym i test negatywny). Jestem zaskoczona szybkością oczywiście na plus. Więc jak ktoś ma podobną sytuację to warto się z nimi skontaktować.

      • 2 1

      • Kwarantanna (1)

        Dzwoniła Pani na infolinię czy do miejscowego sanepidu?

        • 1 0

        • Na infolinię sanepidu na warszawski numer, zrobili zgłoszenie i po 30 minutach zadzwonili z Gdańska

          • 3 0

    • Zglosolem sie do sanepidu ze o 9 otrzymalem ujemny wynik

      Dzięki czemu skrócili mi kwarantanne to tego dnia co skrócono

      • 1 0

    • (1)

      Ja od soboty nadal nie otrzymałam wyniku..

      • 12 0

      • Testy PCR dają fałszywe wyniki, pamiętacie tą dziewczynkę co w telewizji ją pokazywali co chyba 3 miesiące w domu siedziała bo ciągle wynik testu miała nierozstrzygnięty lub pozytywny, dziewczynce nic nie było. Wielu profesorów i doktorów z dziedziny epidemiologii wypowiadało się nieprzychylnie o ich rzetelności. Krzywą zakażeń (choroba jest wtedy, gdy osoba ma objawy) można sterować w zależności od potrzeb rządzących. Przed wyborami kiedy wirus był w odwrocie było robione tylko 5tys. testów. Ludzie zamiast robić sobie wodę z głowy, zacznijcie myśleć. Maseczka ani izolacja w niczym nie pomaga. Przykład Florydy i Kalifornii - na florydzie żadnych obostrzeń a w Kalifornii pełen lockdown (liczba zachorowań i śmierci ta sama). Dlatego covidowych wyznawców proszę o merytoryczną debatę a nie bzdurowanie. Myślę, że teraz każdy z nas słyszał o przypadkach dopisywania śmierci na covid, kiedy w rzeczywistości ktoś umarł na nowotwór czy inną poważną chorobę. Tak przy okazji zrobioną umierającemu test zakłamaną metodą PCR i w przypadku gdy wychodził test pozytywny to szpital zacierał ręce bo kasy dostawał dużo więcej. Czemu to wszystko się dzieje na całym świecie? niedługo wszyscy się przekonacie, jak obudzimy się w nowej rzeczywistości. Nie będzie powrotu do normalności, tylko dochód podstawowy i praca za miskę ryżu

        • 16 2

    • 4 dni

      Mialam z mężem podobne. Codziennie dzwonilam na infolinię az w końcu po wysłaniu wynikow laboratorium pani skrocila kwarantanne. Balagan straszny!!

      • 3 0

    • Miałem tak samo

      Po otrzymaniu wyniku pojechałem do Niemiec i tuż przed granicą zadzwonił policjant z prośbą żebym się pokazał w oknie... Wyjaśniłem mu sytuację,oddzwonil do mnie i powiedział że faktycznie w sanepidzie mają "burdello" i resztę sami wyjaśniali między sobą

      • 6 0

    • U mnie kwarantanna się skończyła 10 dni po negatywnym teście.

      • 5 0

    • Ja tak samo, absurd.

      • 6 0

  • Wierzcie dalej w te testy

    Ktore czesto maja wynik nierostrzygajacy... Albo ma sie tego wirusa albo nie.. :-)

    • 2 1

  • Czy ten skorumpowany

    Kraj i ludziska zapomnieli ze sa inne choroby? Chociazby zwyczajna gryoa przeziebienie jelitowka? Sa tez raki i zawaly. Ale lepiej gnebic ludzi za troche kasy.

    • 3 0

  • (1)

    Panie Sielski, gdzie pan się uczył polskiego?- mieć Covida??? mieć covid. jak można napisać Covida.

    • 0 4

    • w d... się uczył!!!!

      I co nam zrobicie?

      • 1 0

  • U mnie było tak

    Czułem że łapie mnie jakaś grypa więc postanowiłem sam sobie zrobić izolacje izolacja trwała 10dni. Straciłem węch i smak i miałem ból pleców. Po wszystkim zrobiłem test na przeciwciała które wskazały że miałem covida.
    Nie chciałem dzownic do żadnych lekarzy robić testów potem Bog wie kiedy my mi zdjęli izolacje Itp bo tam mają taki Meksyk w kwitach że mógłbym siedzieć nie wiadomo ile w domu.

    • 0 0

  • Witamina D3

    Wystarczy sie suplementowac i koronawirus jest w ogole niegrozny jak i kazda inna choroba. Polacy maja bardzo duze niedobory.

    • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane