• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dług rośnie, a miasto czeka. Koniec marzeń o Hali Plażowej?

Maciej Korolczuk
20 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Namiot z grami przy plaży i Domu Zdrojowym
Jedyne zmiany na działce w Brzeźnie wprowadzają póki co złomiarze, regularnie rozbierający blaszane ogrodzenie. Jedyne zmiany na działce w Brzeźnie wprowadzają póki co złomiarze, regularnie rozbierający blaszane ogrodzenie.

Sześć różnych podmiotów zalega Gdańskowi za użytkowanie wieczyste działek łącznie ponad 3 mln zł. Wśród nich jest inwestor Hali Plażowej w Brzeźnie zobacz na mapie Gdańska, który z tytułu użytkowania wieczystego jest miastu winien ponad 534 tys. zł. Urzędnicy nie chcą wypowiedzieć inwestorowi umowy, choć prawo na to pozwala.



Co miasto powinno zrobić z działką w Brzeźnie?

Podmiotów, które nie wywiązują się z umowy zawartej z miastem na użytkowanie wieczyste gruntów jest więcej, ale największych jest sześć.

- Pracownicy wydziału finansowego doszukali się sześciu podmiotów, które zalegają miastu powyżej pół miliona złotych - informuje Dariusz Wołodźko z Biura Prasowego gdańskiego magistratu.
Gdy poprosiliśmy o szczegółowe informacje, jakie to podmioty, urzędnicy skonsultowali się z prawnikami, po czym poinformowali, że "dane te stanowią dane gospodarcze tychże podmiotów i jednocześnie trudno uznać je za informacje publiczne".

- Mogą one być np. sporne, wątpliwe, a ujawnione w sposób nieuprawniony stanowić mogą podstawę do formułowania w stosunku do jednostki samorządu terytorialnego roszczeń odszkodowawczych w sytuacji, gdyby ujawnienie takiej "spornej i wątpliwej" należności uniemożliwiło przeprowadzenie jakiejś operacji gospodarczej - wyjaśnia Dariusz Wołodźko.
Jak ustaliliśmy, na jednym z czołowych miejsc na liście dłużników miasta jest spółka Strandhalle. Według księgi wieczystej jest ona dzierżawcą dwóch działek, na których inwestor zobowiązał się do odbudowy Hali Plażowej w jej historycznym kształcie.

O sprawie ciągnącej się inwestycji przy plaży w Brzeźnie pisaliśmy wielokrotnie. W ubiegłym roku urzędnicy poszli na rękę inwestorowi, który od 2006 r. ubiegał się o zmianę planu zagospodarowania tego terenu. Poprzedni plan był wewnętrznie niespójny (najprościej mówiąc: zobowiązywał inwestora do odbudowy hotelu w jego dawnym kształcie, jednocześnie narzucając parametry odbudowy, które to uniemożliwiały).

Po wielu miesiącach prac plan udało się zmienić, w sierpniu ubiegłego roku Rada Miasta go zatwierdziła, a inwestor obiecał, że jesienią wystąpi o pozwolenie na budowę.

Inwestycja miała ruszyć wiosną, ale do dziś w dziurze wstydu nic się nie dzieje. Latem zeszłego roku funkcjonował tam nawet nielegalny parking i stanęła przyczepa z kebabem, która po kilku dniach od otwarcia spłonęła.

Mieszkańcy Brzeźna poirytowani nieudolnością inwestora i bezradnością miasta, założyli internetowy "dziennik budowy", w którym monitorują, co aktualnie dzieje się - a raczej nie dzieje się - na działkach przylegających do Parku Brzeźnieńskiego. Dotychczas jedyne zmiany wprowadzają tam złomiarze, którzy regularnie rozbierają okalające teren blaszane ogrodzenie.

Tymczasem właściciel działki nie rozpoczął nawet procedury uzyskania w Wydziale Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków w Gdańsku decyzji o zatwierdzeniu projektu budowlanego i udzieleniu pozwolenia na budowę. Szansa, że prace na budowie ruszą w tym albo przyszłym roku jest bliska zeru.

- Do dziś nie wpłynął do nas żaden wniosek w tej sprawie - dowiedzieliśmy się od urzędników.
- Miasto zmodyfikowało w zeszłym roku plan miejscowy, by ułatwić zabudowę tego miejsca, by w końcu przestało być pustym miejscem w Brzeźnie. Nie mamy niestety instrumentów prawnych, by zobowiązywać użytkownika do jakichkolwiek terminów podjęcia czy zakończenia prac na jego terenie - tłumaczą.
Wizualizacja Hali Plażowej w Brzeźnie. Twórcy projektu, architekcie z pracowni ETC, nie mieli kontaktu z inwestorem od kilku miesięcy. Wizualizacja Hali Plażowej w Brzeźnie. Twórcy projektu, architekcie z pracowni ETC, nie mieli kontaktu z inwestorem od kilku miesięcy.

Nie udało nam się nawiązać kontaktu z inwestorem. Ale nie tylko nam, bo właściciel działki unika także miejskich urzędników i regulowania swoich zobowiązań wobec miasta. Z tytułu użytkowania wieczystego dwóch działek w Brzeźnie zalega ponad 467 tys. zł. Do tego dochodzą jeszcze odsetki w wysokości 67 tys. zł oraz koszty sądowe - 19 tys. zł.

Magistrat próbuje odzyskać swoje należności na drodze sądowej, ale poza kilkoma wyrokami w tej sprawie wciąż pozostaje z niczym.

- Za bieżący rok, jeśli opłata nie wpłynie, miasto także pójdzie do sądu z kolejnym pozwem. Sytuację utrudnia fakt, że zarówno struktura własnościowa spółki jak i obrót udziałami w prawie użytkowania wieczystego gruntu ulega zmianom - dodaje Dariusz Wołodźko.
O powiązaniach między spółkami właściciela terenu w Brzeźnie pisaliśmy kilka miesięcy temu.

Kontaktu z inwestorem od kilku miesięcy nie ma też główny architekt Hali Plażowej.

- Inwestor zapowiadał podjęcie projektu, ale tego nie zrobił - mówi Marek Romaniszyn z biura ETC Architekci. - Ostatni nasz kontakt był na przełomie roku. Od tamtej pory w sprawie Hali Plażowej nic się nie dzieje. Po tym, jak zniknęły ostatnie przeszkody w postaci starego, niespójnego planu, myśleliśmy, że inwestor podejmie się realizacji przygotowanego przez nas projektu. Nie wiemy, dlaczego tego nie zrobił. Mogę powiedzieć tylko tyle, że dobrze się stało, że plan został zmieniony. Ktokolwiek będzie inwestorem na tej działce, w przyszłości zrealizuje projekt w najlepszym możliwym jego kształcie - dodaje.
Odczuwalną zmianą, jaka nastąpiła po ubiegłorocznej korekcie planu zagospodarowania terenu w Brzeźnie jest znaczny wzrost wartości działki. Po zmianach może tam powstać budynek o większej powierzchni, co przekłada się na wzrost jego wartości i potencjalnych zysków.

Cierpliwość kończy się nie tylko mieszkańcom, ale też radnym. W sprawie niedotrzymania przez inwestora kolejnych obietnic, w maju radny PiS Łukasz Hamadyk złożył w Urzędzie Miasta interpelację.

Odpowiedź napisał zastępca prezydenta Wiesław Bielawski. Można w niej przeczytać, że "użytkownik wieczysty ma prawo swobodnie zagospodarować nieruchomość, jednak pod warunkiem realizacji inwestycji zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego" (...) jak również nie ma obowiązku informowania urzędu o zawieranych umowach dotyczących zamiarów i sposobu inwestowania".

Z treści pisma wynika też, że miasto nie ma zamiaru rozwiązać umowy o użytkowaniu wieczystym, bo wiązałoby się to z ryzykiem przejęcia części, a nawet całości zobowiązań zabezpieczonych w księdze wieczystej (w sumie to kilkadziesiąt milionów złotych).

Kodeks cywilny daje jednak gminie takie prawo. Na podstawie art. 240 KC oraz art. 33 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami, gmina może żądać od inwestora rozwiązania umowy, gdy wieczysty użytkownik korzysta z gruntu w sposób sprzeczny z jego przeznaczeniem określonym w umowie, w szczególności jeżeli wbrew umowie użytkownik nie wzniósł określonych w niej budynków lub urządzeń.

Prawnik, którego poprosiliśmy o opinię twierdzi, że nie ma też ryzyka, by miasto przejęło długi inwestora.

- Wygaśnięcie użytkowania wieczystego powoduje wygaśnięcie z mocy prawa ustanowionych na tym prawie obciążeń, w tym hipotek - mówi Łukasz Syldatk, radca prawny z kancelarii GKK Adwokaci. - Użytkownik wieczysty - w tym przypadku inwestor - musi jednak wywiązać się z odpowiedzialności wobec wierzyciela (np. banku kredytującego nieruchomość).
We wrześniu problemem ma się zająć komisja Zrównoważonego Rozwoju Rady Miasta Gdańska.

- Za wszelką cenę trzeba wejść na drogę sądową i wyrwać teren od dziwnych ludzi. Nie rozumiem przyzwolenia na samowolkę jakiejś dziwnej firmy - napisał na Facebooku radny Łukasz Hamadyk.
  • Powstanie Hali Plażowej wciąż pozostaje realne, ale tylko na banerze.
  • Ubytki w ogrodzeniu są już tak znaczne, że na teren działki można wjechać ciężarówką.
  • Dziura wstydu od strony Parku Brzeźnieńskiego.
  • Zdaniem mieszkańców miasto powinno zmusić zarządcę, by ten zabezpieczył teren. Szczególnie od strony plaży.
  • Od strony plaży wstęp na teren odbudowy Hali Plażowej nie jest niczym ograniczony.

Opinie (113) 1 zablokowana

  • No

    A kiedy Ryzy będzie deportowany?

    • 0 0

  • Dziura wstydu

    Sprawa definitywnie powinna być przedmiotem dochodzenia Prokuratury.Działania na szkode miasta ewidentne.Niechęc do rozwiązania umowy, krętactwo w tym zakresie wskazują na przekręt. Przeszmuglowano cenny teren szemranym inwestorom,aby mogli zaciągać szemrane kredyty. /40mln zł/.

    • 5 0

  • Horror w gdańskim magistracie

    Jak się czyta tłumaczenia pana Wołodźko to po prostu głowa boli. Miasto musi być aktywne w ściąganiu dłużników, a nie boi się wszystkiego. Pogonić dłużników a nie czekać na święte zmiłowanie !!!

    • 4 1

  • chodzi o zadłużenie gruntu by później sprzedać następnemu /znajomkowi/ za 2 grosze

    taka metoda taki klimat

    • 7 0

  • Skandal

    Duży podmiot od lat zalega z podatkiem, nie czyni nic w kwestii budowy, a urzędnicy utrzymują z naszych podatków podmiot -nieroba i teren, który powinien od lat na siebie zarabiać. Dlaczego nie rozwiązano umowy z podmiotem -krętaczem? To już 20 lat wielkiego szumu nad rewitalizacją Hali Plażowej. Czy najbliższe 100 lat przyniesie korzystną zmianę?

    • 4 0

  • Dlaczego miasto nie chce rozwiazać umowy skoro ma do tego prawo? (15)

    Moze ktoś bokiem bierze?

    • 282 6

    • (5)

      Albo wziął i musiałby oddać ;)

      • 55 3

      • i trzesie sie jeszcze jak budyn (4)

        Jak tak dalej pojdzie to caly Gdansk bedzie wygladal jak ten zabezpieczony teren z reprezentacyjnym wejsciem nad polskie morze. Plazynski wracaj zza swiatow bo tu w tym miescie rzadzi PAJAC.

        • 20 5

        • A propos

          polecam link http://www.budyniowo.pl/

          • 4 1

        • Ten sam płażyński ktory oddał za grosze Pas Startowy na zaspie (targowisko) (1)

          i od 20 lat nic się tam zasadniczo nie dzieje? (oprócz zamknięcia drogi przez miasto no "inwestor" chciał od nich wytarmosić pieniądze?)

          Taaak o wieel pomoże :)

          • 13 0

          • Tak, to ten sam P., który ze Skarbkiem rozpieprzył kilkanaście dobrze prosperujących firm w imię balcerkowej prywatyzacji

            • 4 1

        • ha ha, Płażyński, warty złodziej złodzieja :)

          • 9 3

    • przecież jest napisane jak byk !! (2)

      miasto rozwiązuję umowę użytkowania wieczystego, w tym momencie wszystkie zobowiązania jakie są wpisane w księdze wieczystej przejmuje na siebie.
      Czyli nie dość że nie odzyskuje pieniędzy za użytkowanie 500tyś to dodatkowo bierze sobie na głowę kilka milionów złotych zobowiazania...
      Jak miasto poczeka do wygaśnięcia umowy użytkowania (być może jest to 99 lat) to teren wraca do miasta bez obciążenia.

      • 12 9

      • Czytaj ze zrozumieniem!!!

        Jest napisane, że to co pieprzą miesięcy prawnicy, to bzdura.

        • 1 0

      • Skorontak to ktoś PObrał

        • 2 1

    • A gdyby to tak Kowalski

      zalegał miastu za wieczyste użytkowanie terenu pod warzywniakiem? Warzywniak na licytację i komornik pod drzwiami! Ale jak do wyrwania jest "duża bańka", to ...?! Podobnie jest z kontrolami Urzędów Skarbowych, drobnego przedsiębiorce dwa razy w roku, i bez kary ani rusz, oszusta, bandytę ...nigdy !!! Wniosek. Jak za komuny; KOMBINUJ i KRADNIJ ile się da !!! Ryzyko ewentualnie 2-3 lata w pudle a domy i in zarejestrowane na mamę emerytkę twoje. To rząd (celowo z małej litery), urzędy i urzędnicy skłaniają do takich zachowań!

      • 15 0

    • wystarczy spojrzeć na listę "dzierżawców" tego terenu

      • 1 0

    • Wiesław B.

      Następca dobrze znanego pana Grudy

      • 4 0

    • (2)

      bo wiedzą, ze sprawa utknie w sądzie na lata i nikt na tym terenie nic nie wybuduje... Najlepiej, gdyby znalazł się inwestor, który przejmie działkę z długami.

      • 16 5

      • no

        Tylko takiego to ze swieca szukac...

        • 3 0

      • Już i tak latami się ciągnie

        • 16 1

  • jak ja się spóźniłem nie z mojej winy z zapłatą podatku to w miesiac miałem wezwanie i komornika i blokade konta!

    ale kolesie pełowskich baronów takich jak pan Paweł A. ( nazwiska nie podam bo w Polsce nazwiska bandytów sa pod ochrona) mogą sobienabyc działke w najlepszej lokalizacji za 1zł, nic nie robic na niej i nie zapłacić nawet podatku. Tutaj jakoś urzednicy nie potrafia sciągnąc pół miliona od wielkiej firmy ale żuczka za 20 złotych to bedzie scigac cała bandycka machina tego skorumpowanego kraju!

    Kurde już w Kolumbii jest mniejsza korupcja!

    • 5 0

  • Toaleta (1)

    Dobrze, że rozebrali trochę płotu, przynajmniej można na spokojnie się wysikać, bo tak to nie ma gdzie

    • 10 0

    • Dokładnie

      Wystarczy tylko wypiąć trochę tyłek i gotowe, żenująco mało toalet przy plażach, a później dziwne, że 90% robi w morze

      • 2 0

  • Brawo budyn

    Kredyciki wzieto kolesie nachapali , rozwiazemy , mieszkancy zaplaca czesc koles moze mieszkanko

    • 7 0

  • "Koniec marzeń o Hali Plażowej?"

    Jakich marzeń??? Tu jest umowa i pieniądze. Tu musi być szybka egzekucja długu, bo jest to dług publiczny. Ludzi boli taka postawa władzy, bo tzw. zwykłego człowieka już dawno posprzątałyby banki, administracja, itp., itd.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane