• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dłużnicy zrobią miejsce dla czekających na mieszkania

Michał Stąporek
14 lipca 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
aktualizacja: godz. 17:00 (14 lipca 2008)
Mieszkania socjalne znajdują się w różnych częściach miasta, m.in. w dawnym hotelowcu na ul. Chodkiewicza w Brzeźnie. Mieszkania tymczasowe, do których odbędą się eksmisje, także są rozproszone po całym Gdańsku, ale urzędnicy nie chcą zdradzić gdzie. Boją się protestów. Mieszkania socjalne znajdują się w różnych częściach miasta, m.in. w dawnym hotelowcu na ul. Chodkiewicza w Brzeźnie. Mieszkania tymczasowe, do których odbędą się eksmisje, także są rozproszone po całym Gdańsku, ale urzędnicy nie chcą zdradzić gdzie. Boją się protestów.

Gdańsk bierze się za niepłacących czynszów lokatorów z wyrokami eksmisji. Jeszcze w tym roku do lokali tymczasowych ma trafić 96 takich rodzin. Dzięki temu 70 innych rodzin dostanie mieszkania komunalne.



Dokąd powinni trafić dłużnicy z sądowym wyrokiem eksmisji do mieszkań tymczasowych?

Zgodnie z wyrokami sądowymi, w Gdańsku trzeba wyeksmitować 1,1 tys. rodzin, z czego ponad 700 ma prawo do lokalu socjalnego, zaś niemal 400 można wykwaterować do tzw. lokali tymczasowych. Co to takiego?

- W prawie nie jest to ściśle określone - tłumaczy zastępca prezydenta Gdańska, Maciej Lisicki. - Miasto wygospodarowało na ten cel lokale, w których jest prąd, bieżąca woda, ogrzewanie i toalety. Na przygotowanie każdego z nich wydaliśmy po ok. 60 tys. zł.

To całkiem sporo, jak na pomieszczenia, których status jest niższy niż mieszkań socjalnych (co najmniej 5 m kw. powierzchni pokojowej na osobę), nie mówiąc już o mieszkaniach komunalnych.

Eksmisje jeszcze nie ruszyły, na razie miasto wysłało lokatorom powiadomienia o rozpoczęciu procedur. Dokąd trafią wyeksmitowani lokatorzy?

- Nie powiem, bo zaraz zaczną się protesty sąsiadów, którzy nie będą mieli ochoty na takie towarzystwo w okolicy - argumentuje prezydent Lisicki. - Mogę tylko powiedzieć, że nie stworzymy żądnego getta, mieszkańcy będą rozproszeni po całym mieście, a największe skupisko będzie liczyć nie więcej niż kilkanaście rodzin.

Jednak protesty z pewnością i tak się pojawią, jeśli nie teraz, to dzień po pierwszej faktycznie przeprowadzonej eksmisji. Już dziś, po doniesieniach o miejskich planach, otrzymaliśmy list od naszej czytelniczki, pani Wandy.

- Czy mieszkańcy nie mają prawa wiedzieć co powstanie w ich sąsiedztwie? To, że miasto nie potrafi sobie poradzić z dłużnikami w cywilizowany sposób i chce ich pozamykać w barakach oraz "uszczęśliwić" tym faktem innych mieszkańców, którzy płacą czynsze i wyłożyli grube pieniądza na zakup mieszkania to już skandal. Czy władze miasta oddadzą tym mieszkańcom wartość, jaką stracą ich mieszkania przez takie sąsiedztwo? A czy jak wzrośnie przestępczość to pan Lisicki odda za włamania do mieszkań lub kradzieże samochodów? - pyta mieszkanka Łostowic.

Obawy mieszkańców są z jednej strony zrozumiałe, z drugiej jednak nieco na wyrost. - Z doświadczeń innych miast wynika, że jedynie ok. 20 proc. mieszkańców przesiedlonych do mieszkań tymczasowych zostaje w nich na dłużej. Pozostali "nagle" zaczynają sobie radzić: wracają do rodziny, lub wyjeżdżają z miasta. - Wbrew pozorom wyrok eksmisji bez prawa do lokalu socjalnego otrzymują nie tylko rodziny patologiczne, ale także takie, które uparcie nie płacą czynszu, choć mają na to środki - przekonuje Maciej Lisicki.

Dzięki eksmisji do lokali tymczasowych miasto odzyska 70 mieszkań (26 z 96 opuszczonych mieszkań znajduje się w budynkach do rozbiórki), które trafią do oczekujących. W Gdańsku na mieszkanie komunalne czeka 3,8 tys. rodzin.

Zadłużenie gdańszczan: 98 mln zł

Na ponad 28 tys. lokali komunalnych w Gdańsku, ponad połowa - 15,2 tys. - jest zadłużona, ale mieszkań z zadłużeniem starszym niż trzy miesiące jest "tylko" ok. 4,5 tys. To jednak ta grupa najemców jest dłużna miastu i wspólnotom największe pieniądze. Z 95 mln zł długów, jakie lokatorzy mieszkań komunalnych w Gdańsku mają wobec gminy i wspólnot, 93 mln pochodzą właśnie od najemców zalegających z opłatami dłużej niż trzy miesiące.

Gdańskie sądy wydały ok. 1,1 tys. prawomocnych wyroków eksmisji w stosunku do niepłacących lokatorów. W 711 przypadkach nakazały gminie znalezienia eksmitowanym mieszkania socjalnego, w 382 przypadkach zgodziły się na eksmisję do lokalu zastępczego.

W tym roku wykonano już 40 eksmisji do lokali socjalnych. Ruszyły już także procedury eksmisyjne w stosunku do 96 rodzin, w tym jedynie 13 rodzin z dziećmi, które trafią do lokali zastępczych.

Opinie (88) 5 zablokowanych

  • przykro mi że tak ludzie myślą iż mieszkanie socjalne to pijacy , ludzie zadłużeni tak nie jest sama czekałam na takie mieszkanie lat 9 mieszkam na 25 metrach . bardzo proszę

    przestancie pieprzyć bzdury

    • 1 1

  • Mieszkania socjalne

    Na początek trzeba ustalić,dlaczego lokator nie płaci za mieszkanie komunalne.Jeżeli jest to alkocholik,awanturnik itp.to niech w takim mieszkaniu,o niskim standarcie,zamieszka inni bedo mieli spokuj.Jeżeli jest to człowiek bezrobotny,którego nie chcą przyjąć do pracy( pomijam tu alkocholików ) i z tego powodu staje się prawie że bezdomnym,to powinien się zostać w mieszkaniu w którym mieszka.

    • 1 0

  • bądźcie ludźmi

    Witam. Pochodzę z mazur, w Gdańsku przebywam z córeczką od roku. Musiałyśmy uciekać z własnościowego mojego mieszkania przed synem tyranem. Mieszkania nie opłacał i mam eksmisję. Sama jestem niepełnosprawna. Nie można oceniać ludzi, nie znając ich piekielnego źycia. Nie wszyscy ludzie co nie płacą za mieszkanie są źli, oni płacą swoją krzywdą. Pozdrawiam Iwona

    • 0 1

  • ty łajzo sam możesz się znależć w takiej sytuacji czego ci życze

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane