Choć deweloperska rzeczywistość w Trójmieście coraz bardziej skrzeczy, niektóre firmy nie tylko kontynuują rozpoczęte wcześniej prace, ale nawet rozpoczynają nowe inwestycje. I to całkiem pokaźne.
|
|
|
|
. Takie położenie pozwala na w miarę swobodne poruszanie się po całym Trójmieście: dzięki znajdującej się nieopodal Trasie Kwiatkowskiego łatwo dostaniemy się na ul. Janka Wiśniewskiego lub ul. Morską, a dalej do centrum Gdyni. Dzięki oddanemu w zeszłym roku ostatniemu etapowi Trasy Kwiatkowskiego, w szybki sposób dojedziemy również na trójmiejską obwodnicę. Po samej ulicy Płk. Dąbka kursuje także kilka linii autobusowych. w Chwaszczynie, nieopodal granicy administracyjnej Gdańska., bezpośrednio przy niewielkim stawie, do którego wpadają wody Potoku Oliwskiego. W pobliżu znajdują się także drogi rowerowe, którymi można dojechać na jelitkowską plażę. w Gdańsku. Budynek mieszkalny "Fregata" stawiany przez firmę Doraco wypełni niezagospodarowany plac po dawnym supersamie. Poza mieszkaniami znajdą się w nim dwie kondygnacje handlowo - usługowe. Najtańsze mieszkania kosztują tu ok. 270 tys. zł. Zakończenie prac zaplanowano na 2010 rok.
2009-03-04 08:06
za 3500 PLN w Trójmiescie mozna sprzedać 10 tys mieszkań roczniezapomnijcie o cenach 6-7 tys. Apartamenty za 9 tys i więcej to szukanie jeleni zimą na rykowisku
2009-03-04 08:09
Ja powiem tak rynek nieruchomości w trójmieście jest hory. Nie może tak być, że mieszkanie z 1970 roku z wielkiej płyty w wspaniałych wieżowcach jest droższe od mieszkania nowego. Zdrowy rynek to taki, w którym cena metra za normalne mieszkanie wynosi nie więcej niż średni dochód brutto na danym terenie dla trójmiasta według GUS to 3400zł brutto. Ceny typu 4000 i w górę można płacić za nowe mieszkania na szczerzonych osiedlach. A nie na betonowych osiedlach komunistycznych. Oj będą ludzie płakać za niedługo, gdy ceny spadną do cen z 2006 roku. Dla przypomnienia, gdy Hossa zaczynała budować MARINA PRIMORE cena metra wynosiła od 3400 do 4200 teraz można sprawdzić ile kosztuje. Pozdrawiam.
2009-03-04 09:03
szczerzone osiedle ??? chyba chodzi o strzyżone osiedle ??? ale przez kogo - dewelopera ? a hory rynek ??? chyba chodzi o hoży ??? czyli szybko wziąć cash i uciekać ?
2009-03-04 09:46
bo chyba nie dotarło jeszcze do niego, że cena mieszkania zależy od równowagi (lub jej braku) na rynku
nawet za tzw. 'komuny' mieszkania były drogie, nawet jak średnia zarobków była niska
2009-03-04 10:05
on jest raczej z PO, pasuje jak ulal na wyksztalciucha
2009-03-04 10:08
2009-03-04 10:36
Ale mi teraz pojechałeś, że z PIS-u a co Ty jesteś z samoobrony to Cię rozczaruje ja jestem POLAKIEM rozróżniam ludzi na mądrych i głupich Ty sam możesz zdecydować, do jakiej należysz grupy. Mógłbym Ci tu zrobić wykład na temat tej równowagi rynkowej. Ale, po co gdy Ty i tak tego nie zrozumiesz. Mógłbyś popatrzyć trzeźwo i zobaczyłbyś, że taniej można kupić mieszkanie w słonecznej Hiszpanii nad morzem niż na szadułkach w Gdańsku. Wszystko zaczęło się w 2005 roku, kiedy kredyty nagle stały się dostępne dla mas i wtedy zaczęło się książkowy owczy pęd. Popyt sam się nakręcał ceny rosły 50% na rok i nagle wszyscy chcieli na tym zarobić, gdy na przykład nowe inwestycje schodziły na pniu, gdy nawet deweloper nie był właścicielem gruntu, bo tanio kupie teraz, 4500 bo za dwa miesiące będzie po 5500 i tak się działo później zareagował rynek wtórny mieszkania na morenie 55 metrów sąsiadka przed 2006 sprzedała za 170000zł druga sąsiadka po roku sprzedała swoje mieszkanie już za 350000zł i ludzie brali, bo nieruchomości drożały w tempie niespotykanym. Nieruchomości drożeją to jest prawda tylko, że one drożeją w skali roku od 1,5 do 3 % a nie 100% w parę miesięcy. Mieszkanie 60 metrowe u mnie na Śląsku kosztuje teraz w granicy 170000zł w budynku z wielkiej płyty w centrum np.: na osiedlu gwiazdy. Nowe o takiej powierzchni można kupić w Katowicach za 280000zł W Gdańsku nowe 60 metrowe można kupić za 280000 w Hossa a z drugiej ręki np. na zaspie za 380000zł dysproporcje widać od razu. Biorąc na przykład małżeństwo z jednym dzieckiem i samochodem łącznie zarabiają 4500zł netto kupują piękne nowe mieszkanie i płacą 1500zł raty już z programem rodzina na swoim zostaje im 3000zł opłaty za mieszkanie to jest około 500zł zostaje 2500 opłaty typu raty i inne, bo za coś muszą umeblować to mieszkanie i wyposażyć rachunki za telefon internet 1000zł zostaje nam 1500zł i za to 1500zł ma się utrzymać trzy osoba rodzina, gdy przedszkole kosztuje 700zł plus dojazd do pracy a gdzie jedzenie naprawy np. auta wyjazd na wakacje. Pracujesz przez 30 lat na mieszkanie, bo po 8 latach rata wskakuje na pułap 2200zł, co daje 50% a przez 8 lat jest nikłe prawdopodobieństwo, że rodzina będzie zarabiać 50% więcej. Aby podołać wyższym kosztom. A kto będzie was woził autobusami, kto będzie sprzedawał w sklepach, kto będzie sprzątał, kto będzie piekł chleb, kiedy żadna z tych osób nie będzie mogła sobie pozwolić na mieszkanie w trójmieście, które jest tylko wielką bańką szkoda mi tylko tych, którzy teraz płaczą ściskając w ręku kolejny rachunek już nie dają rady w płaceniu. Mieszkanie z 1970 i starsze z grzybek karaluchami menelami i zaszczanymi klatkami nie może kosztować 300000zł, bo ktoś chce zarobić.
2009-03-04 11:07
Nic dodać nic ująć. Chora rzeczywistość Polszy.
2009-03-04 16:35
jest tak dobry z ortografii jak prezydent z ekonomii.
Polska specjalistow.
2009-03-04 12:26
... ale zainstaluje sobie przeglądarkę, która sprawdza błędy ortograficzne np www.firefox.pl. Błędy sadzisz aż oczy bolą.
2009-03-04 12:55
Wiem ani word ani google nie pomogło, aby się ustrzec tych błędów. Na to już nic nie poradzę. Bardzo się staram, aby minimalizować błędy, ale jak sam program się myli to jak ja z dysortografią sobie poradzę. Pozdrawiam.
2009-03-04 08:15
Chodzą sami uśmiechnięci ludzie, ładne zgrabne kobiety idące z zakupami. A dlaczemu na ten przykład nie ma obok tego budynku nie leży pijany żul?
2009-03-04 08:50
ciekawe, czy te 60% przyszlych lokatorów sprawdzilo plan zagospodarowania przestrzennego, lub czy developer poinformowal ich planach komunikacyjnych miasta:) chyba nie fajnie mieszkac w przyszlosci przy "dzisiejszej ulicy grunwaldziej". ale osiedle bedzie ogrodzone:)
2009-03-04 10:05
ogladalam palny wiezy leszka bialego beznadziejne za 8000 zł/ m2 mozna chyba oczekiwac czegos lepszego niz mieszkanie w 10-cio pietrowym wiezowcu. Projekt był przygotowywany pod hosse mieszkaniowa czyli duzo wycisnąć zysku z malej dzialki, byle klita i tak farjerstwo kupi i jeszcze będzie ze szczęscia merdac ogonkiem. Niestety przyszła satgnacja i dzis klient jest górą i jego wymagania są ważne.
Zycze powodzenia INPRO w szukaniu farjerow. Ja na Waszym miejscu zrobiłabym nowy projekt bo za tą cenę w takim budynku tylko idiota kupi mieszkanie
2010-09-10 18:10
pochwal się gdzie mieszkasz: falowiec czy kawalerka i przyznaj się,że to cena mieszkań usadziła cię na dupie a nie plany mieszkań
2009-03-04 09:06
ech ci gdańszczanie i ich zadęcie
ze zwykłego bloku robią od razu wieże
2009-03-04 10:36
uspokój sie już nikt nie chce czytac twoich idiotycznych komentarzy zakompleksiony staruszku
2009-03-04 10:57
2009-03-04 11:01
po raz kolejny udowadnia swoja indolencje.
dowiedz sie, co to jest "wieza" (juz pomijajac, ze w tym przypadku to nazwa wlasna).
Gdanszczanie piszemy z wielkiej litery, mamrocie. powiedz, czy dla ciebie juz nie pora umierac z powodu pierdzielstwa?
2009-03-05 08:58
bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeech!
ale paw!
cały jesteś w wymiocinach - no cóż sam tego chciałeś
2009-03-04 09:06
PRACOWAŁEM W INPRO I WIEM JAKI TO SYFFFFFF NAJGORSZY SYF JAKI MOZE BYĆ . A O ROBCIE WYKONYWANIEJ NIC NIE MÓWIE HAHA INŻYNIEROWIE NA WSZYSTKO PRZYMYKAJĄ OKO HAHAHAHAHA SYFFF I TYLE .
2009-03-04 16:38
chyba byles za slaby zeby tam pracowac dlatego cie wywalili i teraz zalisz smutki w alkoholu i na ekranie !!!
2009-03-06 07:12
mowi sie dla Inpro a nie W Inpro durniu !!!
2010-09-10 18:15
kible tam sprzątałeś
2009-03-04 09:20
deweloperzy nie padli i jeszce budują ! :( Ola boga....
2009-03-04 09:43
to jest zalew beznadziejnej tandety
tragedia
2009-03-04 09:45
'artykuł sponsorowany'?
2009-03-04 09:47
Każdy developer układa się z jakimiś bankami i oferuje wynegocjowane warunki dla swoich klientów. Z jednej strony fajnie ale z drugiej sporo developerów nie bierze pod uwagę opini i problemów danych banków. Przykład Santandera gdzie bank zawyża oprocentowanie kredytów, w momencie kiedy powinno ono spaść. Sporo klientów się zbuntowało i eskalowało problem do wyższych instancji. Powstała nawet strona na ten temat: nabiciwsantander.pl
Aż strach pomyśleć jaki to przyniesie efekt i czy bedzie miał on wpływ na developerów.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
