- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (64 opinie)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (85 opinii)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (130 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (119 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (162 opinie)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (285 opinii)
Duży napis na sklepie w centrum Gdańska będzie musiał zniknąć
W weekend na elewacji budynku przy Wałach Jagiellońskich 8, w sąsiedztwie LOT-u, pojawił się dużych rozmiarów szyld informujący o powstaniu sklepu spożywczo-monopolowego, a jego witryny zostały w całości zaklejone. Szyld i okleiny będą musiały zniknąć, gdyż są niezgodne z gdańską Uchwałą krajobrazową.
AKTUALIZACJA, 3 grudnia
Napis został usunięty z elewacji sklepu.
Za nic miał je jednak najemca sklepu, który powstaje na parterze budynku przy ul. Wały Jagiellońskie 8. W weekend zakleił wszystkie okna, a elewację "ozdobił" dużym, zielonym napisem "sklep spożywczo-monopolowy 24h".
Zanim jednak sklep zacznie działać, jego właściciel będzie musiał usunąć szyld i okleiny.
- Zgodnie z gdańską Uchwałą krajobrazową nie trzeba uzgadniać reklam. Nie zwalnia to natomiast np. ze zgłoszenia robót budowlanych, polegających na montażu tablicy lub urządzenia reklamowego, zgodnie z przepisami prawa budowlanego - informuje Dariusz Słodkowski, kierownik Działu Użytkowania Przestrzeni Publicznej Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Dodatkowo sklep przy Wałach Jagiellońskich znajduje się w obszarze rejestrowym, gdzie montaż każdej reklamy wymaga uzgodnienia z pomorskim wojewódzkim konserwatorem zabytków.
W tym konkretnym przypadku żadna z reklam nie jest zgodna z gdańską Uchwałą krajobrazową. Dodatkowo lokal nie posiada bezpośredniego wejścia z ulicy, więc nie przysługuje mu ani szyld równoległy, ani możliwość wyklejenia witryny. Dla lokali tego typu możliwa jest wyłącznie tablica wizytówkowa przy wejściu, o powierzchni 0,1 m kw.
- Reklama tej działalności, wraz z sąsiednim lokalem, jest przedmiotem naszego zainteresowania. Do właścicieli zostanie wysłane wezwanie do dostosowania jej do obowiązujących przepisów - zapowiada Słodkowski.
Chociaż byliśmy na miejscu, z racji tego, że lokal nie jest jeszcze otwarty, nie mogliśmy porozmawiać z jego właścicielem.
Opinie (300) ponad 10 zablokowanych
-
2019-12-06 23:47
a te tabliczki po lewej stronie nie przeszkadzaja?
- 0 0
-
2019-12-06 23:50
Czy napis "urząd miejski" jest zgodny z ustawą krajobrazową? Może dla przykładu, wykonawczymi testamentu dostosuje swój bastion obrony praworządności do wlasnych przepisów.
- 1 0
-
2019-12-10 13:36
A co z niektórymi lokalami na Podwalu?
Tutaj szybko pozbyto się problemu o co z niektórymi lokalami na ul. Podwale Staromiejskie. Może by także z tym zrobić porządek?
- 0 0
-
2020-01-10 16:37
Żabki to mogą mieć zielone logo a zwykły monopolowy to już nie?
- 0 0
-
2020-01-10 17:30
Nękanie drobnych przedsiębiorców i nic więcej
W moim niewielkim sklepie szanowni Państwo z urzędu nakazali zdjęcie wszystkiego co informuje klienta o mojej ofercie i mojej firmie. Reklama na szybie w wielkości kartki A 4 to jest śmieszne. Wydałem spore pieniądze aby moje witryny wyglądały schludnie i ładnie a urzędasy karzą zostawić czyste szyby w zwykłym sklepie osiedlowym. Żałuję, że głosowałem na takich radnych co niszczą drobą przedsiębiorczość. Zemszczę się przy następnych wyborach i zagłosuję na dobrą zmianę.
- 2 0
-
2020-02-07 23:55
Pytanie czy warto?
Samą idee oczyszczania miasta, o charakterze turystycznym i zabytkowym, należy jak najbardziej pochwalić. Nie sposób jednak nie dostrzegać licznych minusów tak restrykcyjnie skonstruowanych przepisów:
- niektóre sklepy (poza głównymi uliczkami) będą miały drastycznie ograniczone możliwości wskazania klientom swojego położenia
- klienci będą mieli problemy ze znalezieniem sklepu, biura
- właściciele którzy przed wejściem uchwały(zgodnie z prawem!) zainwestowali w stworzenie widocznej i estetycznej reklamy zostaną zmuszeni do opłacenia jej demontażu i ponownego wykonania szyldów
- przepisy uderzą najbardziej w drobnych przedsiębiorców(handel, gastronomia, usługi), a przecież w debatach politycy załamują ręce, że małe firmy handlowe itp. upadają
- stracą agencje reklamowe odpowiedzialne za bilboardy, a także właściciele gruntów, na których te konstrukcje są postawione,
- w konsekwencji powyższych zjawisk spadną wpływy podatkowe, niektóre firmy zbankrutują oraz zwiększy się bezrobocie, a więc i konkurencja o pracownika i presja podnoszenia płac będzie mniejsza(nie twierdzę, że skala tego zjawiska będzie ogromna, ale zawsze).
- co więcej to kolejny krok do rozbudowy aparatu państwa, zwiększania wydatków budżetowych, liczby urzędników i ograniczania wolności jednostki
Prędzej czy później za miejską estetykę w mniej lub bardziej bezpośredniej formie zapłacą wszyscy mieszkańcy Gdańska. Ponadto tego typu przepisy sprawiają, że prowadzenie działalności staje się trudniejsze, bardziej wymagające i coraz bardziej zarezerwowane dla najbogatszych. Zwykli ludzie są zwyczajnie odcinani od biznesu kolejnymi podatkami i regulacjami.
Dbanie o estetykę wspólnej przestrzeni to piękna idea! Pytanie czy warto zapłacić za nią powyższą cenę i czy nie można działać inaczej? Np. likwidując stare nośniki nieistniejących firm, banery,największe molochy na budynkach, nakazując odrestaurowanie zaniedbanych szyldów itp. zamiast określać w przepisach powierzchnię reklamy co do centymetra!!!!- 0 0
-
2020-09-27 10:18
NUDA
Kto takie coś wymyślił,masakra, smutny krajobraz, było lepiej, dla gości duże utrudnienie znalezienia właściwego sklepu,
- 0 0
-
2020-09-27 10:20
masakra
Wtedy było widać, że to miasto a teraz wieś, smutny krajobraz
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.