• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwa wypadki z udziałem motocykli

ms
9 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Motocykl, pod który wszedł pijany mężczyzna na Obłużu. Motocykl, pod który wszedł pijany mężczyzna na Obłużu.

Do dwóch wypadków z udziałem motocyklistów doszło w niedzielę w Gdyni. Na ul. Sopockiej zginął motocyklista, który stracił panowanie nad swoim pojazdem, natomiast na Płk Dąbka pod jadący motocykl wszedł pijany mężczyzna.



Do pierwszego zdarzenia doszło kwadrans przed godz. 13, na ul. Sopockiej zobacz na mapie Gdyni, prowadzącej z Karwin na Brodwino. Na jednym z zakrętów motocyklista stracił panowanie nad swoją maszyną - wyrzuciło go z drogi i uderzył w przydrożną barierkę. Mimo pomocy udzielonej przez pogotowie ratunkowe mężczyzna zmarł.

Do drugiego zdarzenia doszło ok. godz. 15 na ulicy Płk Dąbka zobacz na mapie Gdyni na Obłużu. - Pijany mężczyzna wyszedł ze sklepu i nie oglądając się na boki wszedł na jezdnię, wprost pod jadący motocykl - informuje nasz czytelnik, pan Robert.

Po uderzeniu w przechodnia motocykl wywrócił się, ale prowadzącemu go mężczyźnie nic nie się nie stało. Ocalał też sprawca wypadku: 44-letni mężczyzna, który w momencie zdarzenia miał we krwi 2 promile alkoholu.

- Po wypadku został przewieziony do szpitala - informuje Dorota Podhorecka-Kłos, rzecznik gdyńskiej policji.
ms

Opinie (211) ponad 20 zablokowanych

  • W drugim wypadku mieli na kogo zwalić winę (4)

    Jak pijak to oczywiście wtargnął na drogę. Z jaką prędkością jechał motocyklista, nie podano, bo to nie jest ważne, skoro znaleźli już winnego pieszego. W sumie chyba nie jest nawet ważne, że pieszy był pijany, ważne, że to pieszy, który znalazł się na drodze bohatera, rycerza na stalowym rumaku.

    • 7 33

    • O co Ci chodzi? Wtargnął na drogę bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd.

      • 13 2

    • ... (2)

      Nie to motocyklista wtargnął na chodnik przejeżdzając pijanego, leciał ze 350 km/h na tylnim kole i zgarnął swoją lancą zawianego pieszego. Pieszy miał promil we krwi. A na dodatek policja orzekła ,że to nie była wina motocyklisty tylko nawalonego palanta. Paranoja.... Człowieku ogarnij się troche chłopak nie jechał szybko, pijak wleciał mu przed same koła ,co on miał zrobić katapultować się? Aha ku twojemu zaskoczeniu wypadek na drodze nie miał miejsca na przejściu dla pieszych...

      • 13 1

      • młody na motorze i "nie jechał szybko" ? (1)

        nie piernicz

        • 1 5

        • młody!=głupi (tłum. młody nie równa się głupi).

          Głupota jest uniwersalna i nie zależy od niczego. Znam młodych i starych głupców. Znam też mądrych młodych i mądrych starszych ludzi.

          • 5 0

  • pijak

    ZABIJ SWINIE, IDZIESZ SIEDZIEĆ ZA CZŁOWIEKA

    • 12 8

  • KTM (2)

    To podobno była jazda testowa na KTM? No to sorry, ale kto normalny wsiadłby na taki plastikowy badziew...

    • 5 13

    • To była jazda testowa KTM, i myślisz ze tymi plastikowymi badziewiami wyjechali na drogę?

      • 2 3

    • Ja

      Ja bym wsiadł a co ? napewno wole jeździć Katem niż twoim Cinkusiem

      • 3 2

  • Podobno 95% Polaków to katolicy (3)

    a wiara ta podobno uczy miłości do bliźniego, miłosierdzia, wybaczania i innych miłych emocji. No to skąd tyle jadu w wypowiedziach na forum do tego artykułu? Zakompleksieni zazdrośnicy? Pewnie sami ateiści się wypowiadają.
    A powiedzcie mi, wy wszyscy plujący na motocyklistów, czy jak jeździcie autami to też tak przepisowe 50km/h i parkujecie tylko tam gdzie wolno (złe zaparkowanie też stwarza zagrożenie), nie wymuszacie pierwszeństwa itp?? Obserwując to co dzieje się na drogach to grubo wątpię. A ta ilość wypadków z udziałem głownie samochodów osobowych to skąd??? Pewnie kierowcy zasypiają za kierownicą.
    Niniejsze oczywiście nie zmienia faktu iż jest grupa motocyklistów szalejących na swoich maszynach, ale tak jak ktoś wcześniej wspomniał nie można uogólniać.
    Ludzie opanujcie się trochę!!!

    • 25 6

    • Mają awarię miłosierdzia...

      • 3 3

    • Podobno Ali jesteś w tych 5% którzy nie lubią reszty.

      • 0 3

    • Zioną miłością bliźniego.

      • 2 1

  • pijany kupował alkohol w sklepie? (3)

    Ciekawe kto mu sprzedał? i czy juz cofnięto licencję na sprzedaż alkoholu?..

    • 17 1

    • A co winny sprzedawca? (1)

      Pomyśl deklu, że koleś wcale nie musiał wyglądać na pijanego. Jeden jak ma 2 promile to bełkocze a po innym nie widać.
      Prawo nie nakazuje sprzedawcy każdego obwąchiwać i badać alkomatem.
      Całe szczęście, że kolesiowi na motorze się nic nie stało (po ok 2 godzinach sam odjechał). Tamtemu pewnie też nic nie będzie bo karetka nawet sygnału nie włączyła jak odjeżdżała.

      • 2 0

      • Masz trochę racji, ale prawo jest precyzyjne. Nietrzeźwemu nie wolno sprzedawać alkoholu. Nie jest napisane, że alkohol wolno sprzedawać tym co wyglądają na trzeźwych.
        Ale faktycznie znalazłeś lukę w prawie. Co z pijanym po którym nie widać stanu upojenia alkoholowego?

        • 0 0

    • Takzwany pijany miał 1promil a nie jak piszecie 2

      • 0 0

  • PARANOJA

    w pierwszym przypadku winny motocyklista, nigdy nie mają umiaru w prędkościach , pozatym szczerze mówiąc sam sobie winny takich się nie żałuje ; tutaj podaje link o wypadku motocyklisty w Redzie w tym przypadku nic mu się nie stało ale rzeka , w której wylądował z pewnościa następnym razem ostudzi jego zapały. http://www.telewizjattm.pl/index.php/serwis_informacyjny,2010-05-05,01

    • 2 9

  • To wina lokalizacji tego sklepu na Obłużu (1)

    mieszkam niedaleko tego drugiego miejsca wypadku - nie raz sam o mało nie potrąciłem samochodem pijaków którzy wytaczali się spod teg osklepu. Walą w ciemno na jezdnię a przejście dla pieszych jest nieco dalej. Tam będzie więcej tego typu zdarzeń.

    • 11 1

    • Pijaczki + lokalizacja ale i również prędkość

      Jak mieszkasz niedaleko to zapewne wiesz jak debile jeżdżą na Płk. Dąbka. Tu powinni chyba co 10 m progi zwalniające pomontować. (Wyjątek jest po południu wtedy stoisz w korku.) A pijaczki to plaga zwłaszcza w tym fyrtlu.

      • 4 0

  • Kochani Motocyklisci (2)

    Jezdze bardzo duzo autem i widze czesto gosci jadacych na motorze. 90% z nich jezdzi sporo przekraczajac przepisy. Jak to jest ze wy uwazacie ze takich jest < 10%? Co wam daje ze jestescie na drodze z pierszenstwem i macie pierszenstwo skoro wyjezdza z podporzadkowanej i uderza w was samochod, ktory was nie zauwazy?

    • 15 7

    • No to panie z warzywniaka jak masz problemy ze wzrokiem pora przesiąść się do autobusu lub tramwaju bo przez takich rozgarniętych puszkarzy jak ty giną nie winni ludzie.

      • 2 2

    • To proste, panie z warzywniaka. Wszyscy samochodziarze mają ten sam problem. Przekraczają prędkość i łamią przepisy, więc widzą tylko tych motocyklistów (i tych samochodziarzy), którzy łamią te przepisy i przekraczają prędkości bardziej niż oni sami. Jednym słowem widzicie 100% idiotów, którzy łamią przepisy. Bo ci co jadą przepisowo zostają daleko za wami. Szkoda tylko, że rozgrzeszacie się w myśl zasady "owszem ja też łamię przepisy, ale przecież nie tak bardzo jak ON"

      • 2 1

  • od dzis na wszelki wypadek chodze pijany

    • 14 3

  • Żal.....

    Żal, żal, żal...

    Z jednej strony żal tych, co tu piszą rzeczy typu "idzie wiosna będą warzywa" czy "niech się powybijają". Ja też mam zastrzeżenia do motorów, no ale bez przesady! To tak, jakbyście życzyli komuś śmierci... Mam nadzieję, że u Was w rodzinie czy wśród znajomych nic podobnego się nie przydarzy... Pamiętajcie, że Ci ludzie mają swoje rodziny i swoje życie. A właściwie "mieli".

    Z drugiej strony żal mi motocyklistów. APEL! Do ku*wy nędzy! Tyle się o tym gada, że "motory to... motory tamto... jadą jak debile" dlaczego ciągle dajecie powody do takiego gadania! Wiem, że to jest generalizowanie, ale ludzie mają to do siebie, że lubią generalizować. Drodzy motocykliści, apeluję, jedźcie z rozwagą. Pamiętajcie, że w starciu z barierką, dziurą czy samochodem, to zawsze Wy jesteście na straconej pozycji...

    • 25 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane