• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwie kolizje na obwodnicy

rb
7 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
aktualizacja: godz. 20:17 (7 grudnia 2009)

Na trójmiejskiej obwodnicy doszło do dwóch kolizji, w których uczestniczyło łącznie osiem aut. Jedna osoba z urazem kręgosłupa trafiła do szpitala.



Do pierwszej kolizji doszło po godz. 17. Na obwodnicy, na wysokości Osowej w kierunku Gdańska zderzyło się sześć samochodów. - Jeden z kierowców stracił kontrolę nad pojazdem i zaczął gwałtownie hamować. Mimo że jadący za nim też próbowali hamować, doszło do kolizji - mówi Aleksandra Malinowska, z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Jedna osoba z urazem kręgosłupa trafiła została już przewieziona do szpitala - dodaje.

Przyczyną kolizji była nadmierna prędkość i złe warunki atmosferyczne. Kierowca był trzeźwy.

Tuż po godz. 19 niedaleko od miejsca pierwszej kolizji doszło do drugiej, w której uczestniczyły dwa samochody osobowe. Nikomu nic się nie stało.

Zablokowany jest cały lewy pas. Utrudnienia mogą potrwać jeszcze z pół godziny.

godz. 20:16 obwodnica jest już przejezdna.
rb

Opinie (248) 4 zablokowane

  • koniec świata się zbliża...nie pomogą wam wasze wypasione samochody ! (11)

    amen

    • 44 55

    • (1)

      dlatego zbieram już plastikowe butelki na tratwę..

      • 30 1

      • Nie wyrzucaj nakrętek.

        • 1 0

    • (6)

      a co ma piernik do wiatraka? poprostu zazdroscisz bo nie ma wypasionego auta i tyle!

      • 4 13

      • haha co za komentarz, żal dupe ściska... (1)

        jw

        • 13 0

        • bez kitu

          w artykułach o quadach przewija się ten motyw.

          • 6 1

      • W wiatraku mielę się mąkę na pierniki, wystarczy powiązań? (3)

        • 2 3

        • mieliło (1)

          • 2 0

          • a teraz make kupuje sie w hipermarketach ;)

            • 0 0

        • mąki się nie miele

          • 0 0

    • jaki koniec (1)

      80% polskich kierowców nie przestrzega lub nie zna podstaw przepisów kodeksu drogowego a jeśli już zna to je ma w wielkim poważaniu jak i innych uczestników jazdy.Przecież my Polacy mamy to w genach.Jazda tzw. bez trzymanki była, jest i będzie nas wyróżniać od innych narodów. Takie to proste. Proszę mi pokazać w mieście przy skrzyżowaniach gdzie najwięcej jest łamane prawo ruchu drogowego, gdzie są policjanci ale bez suszarek.Mógłbym tak ale po co, i tak tych co za kierownicą g...o to obchodzi.

      • 10 4

      • wielki plus dot naszej drogówki!! Oni tylko potrafią postawić znak 40km/h i stanąć za krzakami!

        • 6 0

  • troche popada i już problemy (4)

    • 62 5

    • długie proste są dla szybkich samochodów, a zakręty dla szybkich kierowców... (1)

      • 3 2

      • długie proste

        jedz na tor wyścigowy szybki kierowco znałem takiego jednego idiote zabił nie tylko siebie

        • 0 1

    • (1)

      gamonie za kółkiem! byłem tam i niestety jak zwykle wszyscy zapier... ile fabryka dała.

      • 9 0

      • we mnie prawie wjechal koles nowym Pasiem. Jechal wolno.

        • 0 0

  • Teraz ja

    PIERWSZY ! a tak na poważnie to trochę rozwagi kochani kierowcy ,szał zakupów przedświątecznych przyprawia wszystkich o ból głowy .

    • 29 11

  • SAMI JADĄ NA ŚMIERĆ! (44)

    Gęsta mgła, deszcz pada, dosyć ślisko, większość na letnich oponkach i dajesz sruuuuuu 160km/h nie zachowując odpowiedniej odległości.
    Nie ma się co dziwić, że później tak się dzieje.
    Całe szczęście, że nikomu nic poważniejszego się nie stało.

    • 108 5

    • (42)

      tak gwoli ścisłości to jak deszczyk pada to letnia opona lepirj sobie radzi niz zimówka.

      • 26 15

      • (6)

        chyba nie przy takiej temperaturze?

        • 16 14

        • (5)

          wlasnie przy takiej! jest przeciez +8 a to magiczna temperaturka wszystkich zimówkowiczów

          • 13 10

          • (4)

            opona zimowa zaczyna pracowac lepiej od letniej juz od 10 stopni w dol. poza tym rodzaj bieznika sprzyja lepszej przyczepnosci na mokrej nawierzchni wielki znawco...

            • 3 8

            • (2)

              Mam letnie Uniroyal R550 i trzymam je ile się da do pierwszych opadów śniegu. Opona "deszczowa" to nie tylko rzeźba bieżnika, ale również inna mieszanka gumy, bardziej miękka, przez co opona szybciej się zużywa, ale oferuje dobrą przyczepność i także w niskich temperaturach pozostaje dość miękka.
              Zimówki są dobre - ale na śnieg. Niektóre w deszczu radzą sobie przyzwoicie, ale dobra opona deszczowa radzi sobie sporo lepiej.
              Oczywiście są i takie letnie opony, na których w deszczu strach jeździć...

              • 1 2

              • tak naprawde zimówki powinny być używane cały rok (1)

                tyle że się szybciej zużywaja... miszczu

                • 0 2

              • Wolałbym abyś za mną nie musiał hamować na swoich zimówkach na asfalcie rozgrzanym do 40 st.C, arycmistrzu z plasteliny...
                Zimówki na śnieg i błoto, na deszcz deszczówki (Unioroyal R550, Goodyear Hydragrip), na suche slicki, a Conti Eco czy Michelin Energy dla taksówkarzy.

                • 2 0

            • !?

              nie masz pojęcia na temat opon... ŻADNEGO !

              • 0 0

      • !? (33)

        że co? owszem opony letnie mają głównie za zadanie zapewnienie przyczepności właśnie w deszczu ale należy pamiętać, że chodzi o letni deszcz bo gdy temperatura spada poniżej 8 stopni C wtedy taka opona traci właściwości jezdne. opony letnie różnią się bowiem od zimowych rodzajem materiału z których są produkowane i inaczej wygląda ich elastyczność w niskich temperaturach. Proszę zatem nie wprowadzać wszystkich tu w błąd. Zimowe opony nie służą tylko do jeżdzenia po śniegu!

        • 18 28

        • kobieta i samochod?? czy to aby nie przesada ... fiu fiu

          • 9 8

        • za dużo reklam sie naczytałaś/eś (31)

          a prawda jest niestety taka, że przy dzisiejszych warunkach pogodowych opona letnia jest kilkukrotnie lepsza niż zimówka. To koncerny oponiarskie wymyśliły bzdurną, magiczną granicę 8 st.C, jako doskonały, jak widać, chwyt marketingowy. Radzę od czasu do czasu przeczytać jakiś artykuł w czasopiśmie motoryzacyjnym.

          • 18 13

          • trochę odbiegliscie do tematu (21)

            Nawet najlepsze opony na mokrej jezdni trzymają się gorzej niż na suchej, a niektórzy o tym zapominają i nic sobie nie robią z deszczu. Żaden cud techniki nie zastąpi rozsądku kierowcy, przewidywania zagrożeń, oraz refleksu.

            • 33 0

            • (20)

              owszem, co nie zmienia faktu, że opony letnie sprawują się lepiej od zimówek na deszczu.

              • 14 8

              • Ale nie w takich warunkach jak dzisiejsze.

                • 4 8

              • (18)

                Może tak - poczytajcie sobie- debilki - że opony zimowe, z reguły w kazdych warunkach zapewniaja lepsza przyczepnosc.
                Nawet niezaleznie od tego czy jest -5, +5 czy +10.
                Tak mowia badania praktyczne, A przyczyna jest bardzo prosta. Bieznik jest tak zbudowany, ze :
                - wieksza jest powierzchnia bezposredniego styku z droga
                - lepsze odprowadzanie wody
                - lepsza przyczepnosc na zakretach
                - wiekszy opor niz przy oponach letnich (co oznacza lepsza przyczepnosc....).
                Nie wspominajac o wlasciwosciach gumy...

                A fakt faktem - absolutnie kazde opony trzymaja sie gorzej na powierzchni mokrej niz suchej, proponuje poczytac sobie badania nt aquaplanningu, w zaleznosci od opony, i jej klasy i ceny, granica aquaplanningu jest - od 65 do 90 km/h, dla najlepszych opon. A co dopiero jak ktos w deszczu zasuwa 120-160.
                Owszem opony letnie - dobrej klasy - takie jak michelin, dunlop, goodyear, itd, zapewniaja lepsze odprowadzanie wody w duzym deszczu, niz wiekszosc przecietnych opon, ale to nie znaczy, ze tak samo sie oponka zachowa - przy przecietnym deszczu, i +6-+8.

                • 8 14

              • (1)

                ja jezdze super

                • 1 1

              • jak na rok?

                • 0 0

              • (10)

                To może choć odrobinkę logiki wprowadź w swoich wypowiedziach....
                Już wsponiałeś o aquaplanningu - granica dla zimówek to 45 do 70 km/h w letnich 75-100 km/h ( oczywiście w chińskich oponach będzie to jakies 25-35 niezaleznie od tego czy to zimowki czy letnie).
                "lepsze odprowadzanie wody" - chyba lepsze pływanie. To letnie mają bierznik ustawiony na odprowadzanie wody a zimówki na hamowanie na śniegu(czyli zupełnie przeciwnie).
                "lepsza przyczepność na zakrętach"- bo zimówka w temp 8C jest miękka jak guma do żucia, ale za to jak już wpadniesz w poślizg to jest kaplica.
                "wieksza jest powierzchnia bezposredniego styku z droga" - to powoduje tylko to że łatwiej wpaść w poślizg.

                Pracujesz w policji że masz takie poglądy ? Bo tylko oni mają takią durną logikę. Troche rozumku na drodze - nie musisz jechac 40 po miescie na suchej 3 pasmowej drodze - chyba ze jeździsz maluchem, to inna sprawa. Ale przy opadach deszczu faktycznie warto zwolnić do przepisowej prędkości. Bo nie wiem czy ktokolwiek wie że ograniczenia są wyznaczane dla najgorszych warunków atmosferycznych dla najgorszych debili w najgorszych samochodach.
                "Badania praktyczne" :D A gdzie robione, na chinskich oponkach, maluchem, na podwórku przy twojej stodole???? ;/ Bo każde inne mówią że optymalne warunki dla zimówek to 0 stopni C.

                I jeszcze jedno, tak dla niemyślących. Nie ma ograniczeń ogólnych (takowe istnieją tylko dla policji) bo jeżeli jakiś dziadzio jedzie 110 na obwodnicy swoją felicją to wiadome jest że jego droga hamowania, przy tych samych warunkach jest taka sama jak kobiety w nowej corolli która jedzie 140 i kierowcy rajdowego w subaru który jedzie 180.

                • 15 10

              • Re - pomyśl (6)

                Prosze Panstwa! Wypowiedz powyzszego debila o dzwiecznej nazwie "pomysl"niestety pokazuje kretynizm dzisiejszej gowniazerii (i jeszcze sie chwali, ze ma konto na gmailu, buhehe)/
                Prosze najpierw pojsc do szkoly, i nauczyc sie pisac bieżnik przez samo ż, a nie rz, a potem sie wymadrzac.
                Tylu bzdur dawno nie czytałem.... :) swietnie sie posmialem....
                Wieksza powierzchnia bezposredniego styku=łatwiej wpasc w poslizg.... ehehe proponuje zrobic sobie 2 waskie pasy szerokosci 2 mm gumy, posrodku powietrze szeroskoci np 6 cm, i poczekac, jak szybko wpadnie sie w poslizg...

                Niestety nie ma ograniczen ogolnych, ale taka gowniazeria nie rozumie, ze droga hamowania (nawet w durnej felici), bedzie znacznie krotsza, niz droga debila jadacego 140-160-200. Nie zycze temu Panu, by sie przekonal, ze ABS nie skraca drogi hamowania (tylko odblokowje male poslizgi), i nie zapobiega aquaplanningowi.

                Proponuje potrenowac - omijanie zgubionego zderzaka - na trasie miedzy gdynia a rumia, w sporym deszczu, w zimówkach.i to nie przy predkosci 30 km/h :). tylko 60-90, a potem opowiadac bzdety....aha, i zrobic to bez ABS i ASR :) (i wciskania hamulca, bo wtedy wlasnie wlatujesz w poslizg... ) :)

                Na koniec typowy cytat debila :
                " Bo nie wiem czy ktokolwiek wie że ograniczenia są wyznaczane dla najgorszych warunków atmosferycznych dla najgorszych debili w najgorszych samochodach."
                WNiosek - dziadzio niech sobie leci 100ką, ja mam calibre, albo subaru, to polece 180 :).

                • 9 12

              • (2)

                Proszę Cię nie porównuj Opla Calibry z Subaru...... "pomyśl' ma rację że jeżeli masz lepszy samochód to możesz trochę więcej i miał rację z uwagami dotyczącymi opon. Proszę nie zrozumieć mnie źle, nie chcę powiedzieć że jak ktoś ma merca to może jeździć 200 po mieście ale na pewno może o te 15-20% więcej niż "Re-pomyśl" w swoim 10 letnim składaku.

                • 4 3

              • (1)

                Chodzi o "klase kierowcy" (Calibra, Subaru, BMW, Passacik...), a nie o konkretne modele...:).

                Oczywiście, kierowcy takich bryk, zawsze uwazaja, ze moga na pewno wiecej o te 20 min. % poleciec, i sie nic nie stanie... :) - Co nie znaczy, że ten lepszy samochód cokolwiek ci da przy poślizgu, czy hamowaniu....

                W dodatku opona zimowa każdego producenta ma inne parametry, inne lamelle, inne zachowanie w deszczu.....ale zawsze ma lepsza przyczepnosc przy deszczu w nisikej temperaturze, niz opona letnia...A opona letnia ma ma zawsze lepsza przyczepnosc w deszczu w wysokiej temperaturze niz zimowa....

                PS.
                Nie mam składaka

                • 3 5

              • Przepraszam za tego składaka. Lepszy samochód dużo daje. Nie powiesz mi, że 10 letnia Calibra zahamuje szybciej niż Audi A6 z 2007. A z poślizgu lepiej jest wyjść samochodem wyposażonym w ESP, EBD, itd. niż samochodami bez podobnych systemów. Nie myl BMW z BMW. Może być BMW z 2009 roku i BMW z 92. Może być Calibra z 97 i nowe Subaru. Różnica jest kolosalna.

                • 3 2

              • (2)

                gosciu nie przejaskrawiaj, to ze jestes dziadziusiem i mas milion km przejechane nie oznacza ze jestes najlepsy kierowca na swiecie, juz oczka gorzej widza i szyjka boli i juz nie potrzebujesz sie obejzec w prawo i w lewo w martwe pola bo jestes najlepszy kierowca na swiecie a inni to gowniarze co nie potrafia jezdzic. pomysl ma racje

                • 2 3

              • (1)

                Nie jestem dziadziusiem, nie mam mln km przejechane, nie jestem najlepszym kierowca swiata :)

                Nie uwazam, ze inni gówniarze, to nie potrafia jezdzic.
                Ale najwiecej nastukanych w glowie - to jest wsrod 18-25 latkow, w brykach 150-250 KM, i to sa fakty :).
                Sam mam kilka lat wiecej, i możesz mi wierzyć, że najwieksze zagrożenie powodują tacy goście...bo znam takich ludzi, widuje ich, widze jak jeżdzą, widzę jak sie wypowiadają, no i co piszą na takich forum jak to...

                • 5 2

              • ty gosciu to fajnych masz kolegow !!! moi to jak maja to nie wiecej niz 130 koni ale ja mam 20 lat to sie nie znam ja tez widuje ludzi w moim wieku i ci ktorzy jezdza szybciej maja alebo jakies gowana albo dobre samochody i oni bezpieczniej prowadza niz kolesiowy w moim wieku co sie na ulicy boja i d. trzesa na kazdym skrzyzowaniu

                • 0 3

              • najgorsze ze taki debil może zabić siebie i innych... (2)

                bo myśli, że jego pasat zespawany z 3 innych zatrzymuje się w miejscu. I że letnie opony po Helmucie są nówką po przecież auto ma 10 lat i 40 tys km przejechane.

                • 3 1

              • Dokładnie.....

                Bo ja mam Goodyeary, 5-letnie, uzywane, z Niemiec, 12 letniego Passata, wiec moge jechac 180 w deszczu, przeciez zatrzymam sie w miejscu, hehe....

                • 5 1

              • Nie Pasat tylko Mondeo i nie zespawany tylko bezwypadkowy kupiony w salonie w 2004 roku i nie opony po niemcu tylko roczne zimówki Goodyear-a.

                • 0 0

              • poczytac i poduczyc to ty sie powiniennes (2)

                kolejny ignorant karmiony marketingiem koncernow oponiarskich
                - wieksza jest powierzchnia bezposredniego styku z droga-> ciekawe jak i gdzie skoro prawodlowo dobrana opona zimowa powinna byc wezsza niz opona letnia- zapewnia to lepsza przyczepnosc na ubitym sniegu (wiekszy nacisk na cm2)
                - lepsze odprowadzanie wody-> a widziales ty bieznik zimowki i bieznik letniej? bieznik zimowki zbudowany jest na wzor bieznika opon terenowych, tak by zazebiac sie i w sypkim i w ubitym sniegu, nie odprowadza on dostatecznych ilosci wody, do tego wiesz co to sa lamelki w oponie zimowej? jak nie to doczytaj i zobacz jak jest opona zimowa skonstruowana, na mokrej nawierzchni w lamelkach zbiera sie woda, ktora nigdzie nie jest odprowadzana, albo najlepiej przejedz sie zimowka po kaluzy, a potem porownaj z przejazdem po tej samej kaluzy przy tej samej predkosci na oponce letniej
                - lepsza przyczepnosc na zakretach-> mniejsza powierzchnia styku opony z asfaltem plus woda pod lamelkami nie rowna sie lepsza przyczepnosc na zakretach
                - wiekszy opor niz przy oponach letnich-> tak faktycznie, mieszanka gumowa jest bardziej odporna na mrozy, ale przy dodatnich temperaturach, a zwlaszcza powyzej 5 stopni staje sie zbyt miekka, zuzywasz szybciej opone, wiecej paliwa i do tego reakcje auta na twoje polecenia sa opoznione
                opona zimowa jest swietnym wynalazkiem kiedy lezy snieg na jedzni, jezeli jest czarny asfalt przegrywa z letnia na calej linii, mniej sluchania durnych reklam, wiecej uczenia sie i studiowania literatury i prasy branzowej i nie mam tu na mysli popularnych magazynkow motoryzacyjnych, bo wiedza w nich zebrana jest delikatnie mowiac... cieniutka...

                • 6 3

              • gyp,

                to nie tak. Sebastian źle zrozumiał.

                • 0 1

              • Moze tak gosciu :) Sam sie wiecej poucz, bo twoja teoria na temat styków wlasnie pochodzi z "popularnych magazynów" :)
                Cytujesz stwierdzenia z nich po calosci.... Znowu ktos pisze stek bzdur, teorii, wlasnie z markegtingowych broszur...

                1. Powiezchnia bezposredniego styku z droga wieksza - chodzi o proporcje w biezniku - tj powierzchnia gumy do powierzchni powietrza, a nie mniejsza szerokość opony - bo jak ktoś wezmie wezsza opone to zawsze bedzie wezsza od szerszej, hehe.

                2. Zalezy od lamelli, i od producenta, rozne modele maja rozne lamelle, i roznie sie zachowuja na deszczu. Poczytaj, poczytaj, poczytaj, i nie montu opon typu fulda, chinszczyzny, lub uzywanych....

                3. Opony zimowe w temperaturze ujemniej, jak i do +8, pracuja w temperaturze optymalnej, i nie musza miec dokladnie zera stopni, dla optymalnej pracy. Powyzej +8-+10, przede wszystkim zwiekszaja sie opory jazdy, ze wzgledu na specyfike gumy.

                4. Lepsza przyczepnosc na zakretach nie ma wynikac z szerokosci bieznika, tylko z zachowania gumy, w wodzie, przy okresonej temperaturze.

                5. Wiekszy opór...jedyne w czymżeś się zgodził, szkoda tylko ze gdzies wyczytałeś bzdurę, że "opona zimowa powyzej +5 stopni staje sie zbyt miekka.....nie powyzej plus 5, tylko +7 do +10, i dodatkowo jest znacznie glośniejsza, plus wiadomo, że skoro opór jest większy, to wieksze zużycie paliwa, chyba oczywiste...

                6. Poczytaj sobie badania fachowców. Opona zimowa jest lepsza w kazdych warunkach od opony zimowej - w sensie zapewnienia lepszej przyczepnosci i skutecznosci hamowania.
                Opona zimowa - uzyta latem - bedzie miala lepsza przyczepnosc, niż letnia latem.
                Zaś opona letnia - użyta zimą - bardzo szybko straci kontakt z jezdnią.
                PS. Fakt faktem, tanie opony zimowe niskiej klasy, na dużym deszczu zachowuja sie gorzej niż opony letnie.... :)

                Wlasnie rozmaitosc naciec na lamellach - ma ci zapewnic przyczepnosc na sniegu, blocie posniegowym, jak i zimnym deszczu, jak juz cie nic nie trzyma, to te macie naciecia maja cie trzymac...

                • 3 4

              • RE: Może tak - poczytajcie sobie- debilki

                oprócz nazywania ludzi debilkami masz 100% racji.

                • 1 0

              • kolego, opony zimowe gorzej niż letnie odprowadzają wodę

                • 1 2

          • nieprawda!

            tak się pocieszają Ci co jeszcze opon nie zmienili. Dobra zimówka jest równie dobra na mokrym jak letnia. I nie mówię tu o psuedoopnach z Chin czy wynalazkach z Dębicy i Olsztyna.

            • 0 5

          • (7)

            ta albo obejrzeć tvn turbo

            • 0 1

            • Bu, ha, ha (6)

              W moich samochodach firmowych NIGDY nie schodzę poniżej Michelina, Goodyear'a czy Vredsteina (bo uważam, że moim kierowcom sporo jeszcze brakuje i w trosce o ICH bezpieczeństwo nie oszczędzam na min. oponach, czy wyposażeniu samochodów w ABS czy ESP) i z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ NA PRZYKŁADZIE MOICH TESTÓW A NIE MARKETINGOWCÓW CZY "DZIENNIKARZY", że opona zimowa (nawet najlepsza) jest na mokrej nawierzchni w KAŻDYCH warunkach gorsza o nawet średniej opony letniej.
              A jak kolega od "debilków" co się podpisać nie potrafi chce, proszę bardzo, możemy się założyć o powiedzmy 2000PLN, założymy letnie i zimowe opony w tych samych warunkach i sprawdzimy :)
              Zresztą, nawet AutoŚwiat w chwili słabości napisał prawdę - ku ich zaskoczeniu na suchej nawierzchni nawet przy ujemnej temp. letnia opona lepiej sobie radzi. Zimówka ma JEDNĄ, ale za to zasadniczą przewagę: nawet przy minimalnej ilości śniegu opona letnia "umiera" - brak w niej JAKIEJKOLWIEK przyczepności, co dyswalifikuje ją zupełnie na śniegu i usuwa pozostałe atuty. A kolegę co wyzywa od debili, radzę żeby stonował, bo po pierwsze pisze bzdury (sprawdź kolego w internecie, ZANIM zaczniesz kogoś obrażać). Poza tym robiliśmy kiedyś test, Astra Clasic (1996) vs. Alhambra (2009). Nie pamiętam konkretnie długości, ale utkwiło mi, że różnica hamowania ze 140 wyniosła PONAD 15m!!!

              • 4 1

              • Miało być

                ....i z całą pewnością twierdzę....

                • 0 0

              • a jakbys wział malucha (1)

                do testów, to by ci dopiero świetny wynik wyszedł. Tylko słabo byłoby z tym 140. Trochę mi przypominasz zarządce floty w firmie, w której kiedyś pracowałem. Też wszystko wiedział najlepiej. Poszedłem więc odebrać na parking samochód służbowy gotowy do jazdy a okazało się że dzień wcześniej miał stłuczkę, opona przednia była przecięta do kordu. A w trakcie wyjazdu skończyły się klocki hamulcowe.
                A sprawa z oponami zimowymi jest zupełnie prosta: niedługo spadnie śnieg i nie ma szans, żeby twoi kierowcy zmienili od razu opony na zimowe. Będzie to samo co w zeszłym roku - trójmiasto sparaliżowane bo spadło 5 cm śniegu. Po prostu jest odpowiednia pora roku i zmienia się opony. Współczesne opony letnie nie nadają się do jazdy w zimie.
                Miłego dnia i więcej myślenia.

                • 2 0

              • Hmmm....

                A nie wziąłeś pod uwagę takiego drobnego faktu,że mogę mieć w firmie warsztat ( a konkretniej stałą umowę remontowo/obsługową na flotę firmową) i OD RĘKI wymieniane opony w każdej chwili? To takie piękne, nasze, polskie - nie znać, nie wiedzieć ale z klucza napluć. W sumie to i tak nieżle, bo mogłeś jeszcze napisać ,że jestem pewnie złodziejem i wyzyskiwaczem i na pewno płacę 900 miesięcznie i to co drugiemu. A teraz bądź łaskaw opisać, na JAKIEJ PODSTAWIE przypominam Ci tego zarządcę, bo WYRAŹNIE napisałem, że robiliśmy testy a nic na gębę. Odpowiem Ci krótko - im bezpieczniejszy samochód, im lepszy jego stan techniczny tym mniej przestojów dla firmy, tym większy zarobek (dla mnie). A teraz uzasadnij swoją wypowiedź, bo inaczej jesteś zwykłą %#$#@ z którą nie warto polemizować.

                • 1 2

              • Re buhahahah (2)

                1. Gratuluje gościu, że używasz w smaochodach firmowych markowych opon, i ze nie oszczedzasz na oponach
                2. Opona zimowa- nawet najlepsza - nie jest w kazdych warunkach gorsza od opony letniej. Kwestia temperatury, wielkosci deszczu, jak bardzo mokra jest nawierzchnia, i wielu innych parametrów
                3. Nie ma sensu porównywanie drogi hamowania, dla 2 roznych samochodów, z różnymi hamulcami, z roznym zuzyciem opon, tarcz, klockow, i roznymi masami. Wydawałoby sie logiczne, że trzeba NA TYM SAMYM SAMOCHODZIE - zmienic opony letnie na zimowe - i na tej samej nawierzchni zbadać drogę hamowania - wtedy test jest rzeczowy. A jak mi piszesz, że różnica drogi hamowania 2 roznych samochodów, z zupelnie innymi hamulcami, wynosi 15 metrow, to chyba oczywiste, że będzie różna....nawet jeżeli założysz identyczne opony..
                4. Zgadza sie, Zasadnicza przewaga zimówki wlasnie na tym polega - obsługa śniegu - i lodu.
                5.Proponuje żebyś sam stonował, bo nie pisze bzdur. 1 producent ci napisze, że jego opony letnie są super na wodzie, 2 producent zimówek z kolei napisze, że jego zimówki są super na wodzie.
                Wystarczy to sprawdzić w praktyce, i w testach, wiesz?
                ZImówki są różnę, z różnymi lamelkami, i nie można wszystkich zimówek pakować do jednego wora z napisem zimówki.
                Wszystko jest tak naprawde funkcją temperatury. i tego że te opony zachowują się zupełnie zinaczej (letnie) - poniżej + 10 stopni.
                6. Dlaczego są wypadki często taką porą? - Ludzie właśnie czekają do pierszego śniegu, anuż dociągne do stycznia...
                7.Dlaczego nagle jest taki zawał korkowy przy pierszym śniegu/lodzie?
                Bo 50 % kierowców jedzie na letnich oponach. A potem, ze strachu, jadą z max.prędkością 15-20 na godzine, przez cale 3 miasto....

                • 0 0

              • Nie zrozumieliśmy się!!! (1)

                Oczywiście,że testowaliśmy opony letnie (Michelin Alpin) i zimoweNA TYM SAMYM SAMOCHODZIE! I wychodziło nam,że na mokrej nawierzchni w warunkach jesiennych (wybacz,temperatur nie zapisywałem) zimowa przegrywała zawsze (sam test był o tyle łatwy, że mam koła a nie same opony czyli na auto 8 felg). Natomiast o teście hamowania napisałem w kontekście dziadka w felicji i rajdowca w Subaru oraz odpowiedzi która mówiła,że czy tak czy tak to się swoje przeleci. Otóż nie! Nowoczesny samochód znacznie więcej wybacza i koryguje. I tyle!
                PS A czy to że się podpisałeś w 1 poście oznacza,że wszystkie anonimy są twoje? Jak się podpisuje, łatwiej prowadzić dyskusję.

                • 0 0

              • 1. Proponuje zakończyć dyskusję :) Przypomina dyskusję o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy - nie da sie dojść do porozumienia (opony letnie z zimowymi nie dadzą sie dokładnie porównać, bo z założenia mają inne wlaściwości), i w dodatku opony różnych producentów i typów zachowują siię róznie.
                2. W swoim poście napisałeś "Poza tym robiliśmy kiedyś test, Astra Clasic (1996) vs. Alhambra (2009)" a więc że porównywałeś 2 różne samochody, wiadomo, że świeżynka będzie miała zupełnie inne parametry hamowania (stan płynu hamulcowego i jego przebieg też ma wpływ, nie tylko rok konstrukcji układu hamulcowego).
                Nawet jeżeli zrobisz zamianke tych samych opon między nimi.
                3. Nowoczesny samochód znacznie więcej wybacza i koryguje, ale
                - nie zatrzyma się ze 160 w 40 m tak czy siak, szczególnie w deszczu
                - jak złapie aquaplanning opona, to na nic twoje ABS, ASR, FSR, i inne systemy, samochód ci obraca, i koniec pieśni.
                4. Szkoda, że nie zapisałeś temperatury w warunkach jesiennych, to jest dosyć krytyczne :)
                5. Omyliłeś się w zeszłym poście - Michelin Alpin to zimówki a nie letnie przecie....

                • 0 0

      • dokladnie!!

        • 0 1

    • wszystko cacy

      zimowki to a letnie maja tamto ,znawcy od siedmiu bolesci!

      Zapomnieliscie chyba juz ile jelopow w tamtym roku na letnich blokowalo kilkakrotnie obwodowa i inne miejsca!

      wyszli z zalozenia ze + 5 czy +7 nie czyni ich odpowiedzialnym za wymiane opon na zimowki-bo letnie lepsze....

      s****atata,a skad wiesz ze dzis czy jutro jadac w trase nie spotkasz sniegu?

      wiec nie piepszyc glupot tylko wymieniac opony na zimowe!!!!

      • 1 1

  • (7)

    Wolniej kierowcy wolniej , i kierunkowskaz włączamy przed wykonaniem manewru , i nie ma on mrugnąć jeden raz tylko przynajmniej trzy razy !!!!

    • 70 3

    • około 17tej miałem w tym miejscu nagłe hamowanie

      ledwo wyhamowałem i modliłem się żeby ten za mną też miał dobre opony... nie wiem co się stało z przodu, to było na wysokości wjazdu na obwo ze spacerowej w stronę gdańska. Potem jeszcze były po drodze ze dwa niebezpieczne momenty (też ktoś nagle hamował) a na dokładkę na wysokości słowackiego leżała rozerwana opona od tira na środeczku jezdni. Plus deszcz, mgła, niska temperatura i bardzo duży ruch, aż prosiło się o karambol :/

      • 8 0

    • wlasnie

      niektorym "kierofcom" chyba uwlacza wlaczanie kierunkowskazow...

      • 6 0

    • no co ty ... kierunkowskaz, zebys wiedzial ze zaraz Ci zajade droge ... chyba zartujesz :)

      • 3 2

    • Owszem, jak ktoś jedzie z prędkością równą lub niższą od Twojej... (1)

      ale jak ten ktoś zmienia pas i w sposób widoczny się oddala to po co oglądać jego kierunkowskaz? Mało to oślepiających świateł na drodze?

      Znacznie gorsi są ci kierowcy, którzy do zmiany pasa potrzebują 150 mrugnięć kierunkowskazu i 300 metrów odległości od pojazdu, przed który chcą wjechać.. albo tacy, którzy są tak skupieni na pilnowaniu przepisowej prędkości, że po skończonym manewrze zmiany pasa jadą jeszcze 3 km w włączonym kierunkowskazem dezorientując wszystkich jadących za nim

      • 4 4

      • "ale jak ten ktoś zmienia pas i w sposób widoczny się oddala to po co oglądać jego kierunkowskaz? Mało to oślepiających świateł na drodze?"...

        ....po to, żebyś po dwóch latach nie jeździł jak taksówkarz i nie zapomniał włączyć tego kierunkowskazu, wtedy, kiedy dla innego uczestnika ruchu Twój kierunkowskaz będzie miał znaczenie.

        • 4 1

    • Kierunkowskazy

      Najlepsi "miszczowie" to ci, którzy włączają kierunkowskazy po wykonaniu manewru zmiany pasa. Informują o wykonaniu manewru, gustują w tym taksówkarze. Zmieni taki pas i mrugnie sobie raz.

      • 2 0

    • Z włączonych kierunkowskazów korzystają nie tylko kierowcy ale i przechodnie.
      Chodzi o to że pieszy idąc widzi że w danym aucie jest włączony kierunkowskaz to też inaczej reaguje na takie auto , ustępuje mu miejsca gdy skręca lub przechodzi przez jezdnię jeżeli auto nie sygnalizuje skrętu. itp.
      A przynajmniej ja tak robię i gdy się poruszam na nogach to widząc włączony kierunek w aucie czuję się bezpieczniej .

      • 0 0

  • warto sie tak spieszyc ? (3)

    zamiast pedalu gazu - lepiej czasem uzyc glowy...

    • 59 2

    • głowa? gdzie to?

      • 2 2

    • nie mówi sie "pedal"

      • 0 0

    • ...tylko homoseksualista

      • 0 0

  • (12)

    na bank pasek kombi w dizlu ! i sibi na dachu ... GWE GKS GPU GST!

    • 63 28

    • ... (2)

      No bo tak to jest jak się na codzień po leśnych traktach jeździ od stodoły do stodoły. Potem jak "furę" trzeba wytoczyć na obwodnicę to jakoś ciężko się ogarnąć. Dobrze, że bez poważnych strat się obyło. Szkoda, że sprawca całej kolizji nie zabił się gdzieś na drzewie.

      I tradycyjnie już - poprosimy o pełne dane osobowe. Każdy kto stracił czas w korku powstałym przez bezmyślność sprawcy powinien osobiście mu potem podziękować

      • 16 14

      • popieram pff

        ile tu rzeczywistości

        • 0 0

      • CO?

        "szkoda, że się nie zabił" Jak można tak pisać! Ne wiecie jakie były okoliczności wypadku. To może spotkać każdego z nas, więc nie chciejcie, żeby ktoś tak pisał po waszym wypadaku.

        • 3 0

    • dodałbym GKA (2)

      kiedyś byłem świadkiem zdarzenia przy 2 pasach do skrętu w lewo (matarnia na kokoszki) baba mesiem z lewego pasa przez skrzyzowanie wjechała w prawidłowo jadącego kolesia. Policji zeznała że to on zajechał jej drogę (hahaha). Czekając na policję pokazywałem babie to skrzyżowanie i jak się powinna zachować to ona dalej swoje. Jeszcze 3 kierowców z GKA prawie rąbnęło w ten sam sposób i wiinych na szczęście tam klaksony wystarczyły...
      Trzeba powiedzieć , że kursy PJ w ogóle nie przygotowują do prawdziwych warunków (mieliście jazde po obwodnicy, po zmierzchu???)

      • 13 2

      • bankowo GWE, dwumetrowa lanca na magnes na dachu, kolor budyniowy, poniemiecka taksowka od pana Gerharda z Hamburga, 800 tys km przejechane, zakupiona za 1200 EUR (300 pan Gerard spuscił po wycałowaniu go w niemiecki tyłek)

        • 13 4

      • babę masz w nosie kmiotku

        • 1 12

    • taaaaak? (1)

      ja bym stawiał na GA - z kosakowa czy innego suchego dworu, albo GD z klukowa czy innego kleszczewka...

      • 2 2

      • tak?

        zarówno kosakowo jak i suchy dwór mają GPU baranie

        • 1 1

    • Sorry stary że cie trochę ochlapałem

      Nie wściekaj się już tylko napraw szybę w twoim Tico

      • 0 1

    • ...

      ZAPOMNIAŁEŚ O NAJWAŻNIEJSZYM... GKA :)

      • 1 0

    • wypadek spowodował gd (1)

      RESZRTA , KTÓRA JECHAŁĄ ZA BLISKO TO RÓWNIEŻ GD , GA + 1 SZTUKA WARSZAWKI LEASINGOWEJ

      • 3 0

      • Wcale się nie dziwię.....a sumie to się dziwię, że tych wypadków jest tak mało.

        • 1 0

  • Kolizja (3)

    Tez miałem 4 lata temu kolizje na wysokosci osowa. Jest tam dosc ostry zakręt. Wystarczy ze ktoś nagle zacznie hamować, jadac 100 nie jestesmy w stanie zatrzymac sie. Samochod odbija sie, wjezdza w nas samochod z prawego pasa i karambol gotowy

    • 9 18

    • ...

      Jak ktoś jedzie 1,5 metra od samochodu przed nim to i przy 30km/h karambol gotowy. Wystarczy pomyśleć i zwiększyć odstęp.

      • 23 0

    • jaki ostry zakręt?wez sie czlowieku ogarnij jakos umyslowo-))

      • 13 2

    • Wystarczy zachować bezpieczną odległość od poprzedzającego samochodu i dasz radę wyhamować, a nie jak takie buraki wsiowe jak ty, jeżdżą na zderzaku.

      • 7 1

  • (5)

    miszczowie prostej szaleja

    • 37 1

    • Sens dobry , ale ortografia żle ! (4)

      • 1 11

      • źle

        • 8 0

      • (1)

        a wiesz co to jest ironia...?

        • 6 2

        • aronia, orunia, ale ironia, co to ?

          • 0 0

      • e.....

        szkoda pisac

        • 2 0

  • Są na obwodowej kamery? (5)

    • 7 7

    • nie ma , czasem nieoznakowany pośmiga w te i wewte

      • 2 0

    • (1)

      sa. jedna na demptowie i jedna na chwarznie.

      • 4 0

      • Zdecydujcie sie:)

        • 1 0

    • nie ma kamer (1)

      ani rozumu.....niestety

      • 0 1

      • A to to co?

        http://www.traxelektronik.pl/pogoda/kamery/cam_hst.php?ns=145

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane