- 1 14 mln zł odszkodowania za Westerplatte (410 opinii)
- 2 Błyskawiczna podróż ze stolicy i w góry (234 opinie)
- 3 17-letni złodziej paczek zatrzymany (131 opinii)
- 4 Piękne i niebezpieczne zjawisko nad morzem (23 opinie)
- 5 Nie boicie się dilerów narkotyków? (161 opinii)
- 6 Czerwony skatepark w Jarze Wilanowskim (36 opinii)
Działka pod Corpus Gym na sprzedaż. Właściciel: będę walczyć do końca
Po majowym podpaleniu klubu sportowego Corpus Gym w Gdańsku-Brzeźnie urzędnicy zapewniali, że działka na której stoi klub nie jest przeznaczona na sprzedaż. Teraz zmienili zdanie. Jak mówią, gmina nie planuje remontu należącego do niej budynku, a teren ma zostać wkrótce sprzedany pod zabudowę mieszkaniową. - To pokazuje, że pożar nie był przypadkiem - mówi właściciel klubu.
Przyczyną pożaru było podpalenie, co potwierdził zapis monitoringu. Sprawców nie udało się jednak zatrzymać. Klub nie był ubezpieczony, a odszkodowanie w wysokości 45 tys. zł. zostało wypłacone miastu. W sprawie toczy się dochodzenie prowadzone przez Komendę Miejską Policji w Gdańsku, sprawą zajmuje się też Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Oliwa.
- Od samego początku mówiłem, że to było podpalenie - mówi Dobrosław Bielecki, właściciel klubu. - Nasz klub stoi na miejskiej działce w pasie nadmorskim. To atrakcyjny teren dla każdego dewelopera, by postawić tu luksusowe osiedle. Byliśmy dla nich solą w oku, mimo że nie daliśmy nikomu powodu, by się nas stąd pozbywać. Stało się jednak inaczej. Na pewno się nie poddamy i z moimi prawnikami przy poparciu środowiska sportowców, mieszkańców i mediów będziemy walczyć o to miejsce.
Kilka dni po majowym pożarze zwróciliśmy się do Wydziału Skarbu w Urzędzie Miejskim i Biura Rozwoju Gdańska z pytaniem, czy działka przy ul. Krasickiego w Brzeźnie, na której stoi klub Corpus Gym, jest przeznaczona na sprzedaż oraz na jakim etapie są prace nad uchwaleniem planu zagospodarowania przestrzennego?
12 maja otrzymaliśmy odpowiedź z Biura Rozwoju Gdańska.
- Prace nad planem zostały zawieszone w 2013 r. - poinformowała Irena Grzywacz, kierownik Zespołu Urbanistycznego Wrzeszcz.
Cztery dni później nadeszła odpowiedź z Referatu Obrotu Nieruchomościami.
- Uprzejmie informuję, że nie zlecono oszacowania wartości działki nr 69/75 w obrębie 45. Tutejszy wydział nie przeznaczył jej do sprzedaży - poinformowała Małgorzata Ryba z Wydziału Skarbu.
Te same pytania zadaliśmy kilka dni temu. W odpowiedzi z Biura Prasowego czytamy już jednak zupełnie co innego.
- Spalony budynek znajduje się na działce gminnej. Ten obszar jest obecnie na etapie procedowania planu miejscowego - przygotowywany MPZP przewiduje w tym miejscu zabudowę mieszkaniową i tzw. usługi podstawowe. Najprościej mówiąc - póki plan jest w przygotowaniu, Wydział Architektury nie może wydać zezwolenia na odbudowę budynku i jego funkcjonowanie. Działka, o której mowa, prawdopodobnie będzie przez miasto przeznaczona do sprzedaży. Na dzień dzisiejszy nie ma jeszcze oszacowanej jej wartości ani konkretnego terminu sprzedaży - informuje Alicja Bittner z referatu prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Co na to właściciel klubu?
- To pokazuje, że pożar nie był przypadkowy. Komuś bardzo zależy, byśmy się stąd wynieśli, bo działka ma zostać sprzedana. Miasto bez wykonania jakiejkolwiek ekspertyzy poinformowało nas, że budynek ma zostać rozebrany, a remont nie ma sensu. My się jednak nie poddajemy. Zgłosiło się do nas wielu ludzi dobrej woli, którzy bezinteresownie zadeklarowali pomoc. Otrzymaliśmy materiały budowlane i powoli próbujemy stanąć na nogi. Pracy przed nami mnóstwo, bo jednej nocy straciliśmy dorobek 11 lat ciężkiej pracy wielu osób. W sumie straty sięgnęły ok. 300 tys. zł - dodaje Bielecki.
Po otrząśnięciu po majowym pożarze, władze klubu wzięły się ostro do pracy. W budynku zaczęły się pierwsze prace porządkowe, a zawodnicy na kilka miesięcy przenieśli się do zaprzyjaźnionego klubu Workout przy ul. Toruńskiej. Niedawno na części sali zaczęto kłaść płyty z kartongipsu, przywrócono zasilanie w budynku, zabezpieczono dach. Do powrotu zawodników na maty treningowe droga jeszcze jednak daleka.
Radny: najpierw poparcie, potem wstrzymanie od głosu
Co ciekawe w 2014 r. władze klubu na piśmie otrzymały poparcie od radnych, sportowców i byłych wychowanków, w staraniach o rozbudowę klubu i budowę w tym miejscu ośrodka sportowego. Wśród nich był m.in. Lech Kaźmierczyk, radny PO z okręgu m.in. Brzeźna. Jednak w ubiegłym tygodniu, gdy na komisji sportu, do której należy Kaźmierczyk, stanął wniosek o finansowe wsparcie przez miasto odbudowy klubu, ten - podobnie jak inni radni PO - wstrzymał się od głosu.
- O tym, że taki wniosek się pojawi, dowiedziałem się w ostatniej chwili. Nie był on ze mną w żaden sposób konsultowany, nie znałem szczegółów sprawy, dlatego dałem sobie czas, by się z tym zapoznać i wstrzymałem się od głosu, do czego zresztą miałem pełne prawo - tłumaczy Kaźmierczyk.
- Nie miałem czasu, by się zapoznać z tym wnioskiem. Byłem nim zaskoczony - dodaje Mariusz Andrzejczak z PO, który także wstrzymał się od głosu.
Podobnie postąpili również Mirosław Zdanowicz i Beata Jankowiak (wszyscy PO). Za tym, by miasto zabezpieczyło w przyszłorocznym budżecie środki na odbudowę klubu byli radni PiS: Jaromir Falandysz i Łukasz Hamadyk. Jak mówią, zazwyczaj wnioski zgłaszane na komisjach "przechodzą jednogłośnie".
Miasto: budynek do rozbiórki
Szanse, by Corpus Gym pozostał w obecnym miejscu wydają się niewielkie. 11 sierpnia miasto poinformowało klub, że "po przeanalizowaniu sytuacji przez zastępcę prezydenta Wiesława Bielawskiego remont wskazanego obiektu nie znajduje uzasadnienia. W ocenie ww. należy wykonać wszystkie czynności w zakresie rozbiórki spalonego budynku wraz z uporządkowaniem terenu w celu umożliwienia przygotowania w przyszłości ewentualnej oferty przetargowej na zbycie nieruchomości gruntowej. Nadmieniam, iż GZNK SZB wszczął procedury związane z rozbiórką budynku" - napisała Iwona Budnik, kierownik działu eksploatacji z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych w Gdańsku.
Dopiero po tym, jak zainteresowaliśmy się sprawą urzędnicy zadeklarowali, że wkrótce zaproponują władzom klubu lokal zastępczy.
Opinie (271) ponad 20 zablokowanych
-
2017-09-07 22:59
Zastepca prezydenta a nadzor...
Od kiedy k***a zastępca Prezydenta Miasta Gdańska pełni rolę inspektora budowlanego ?! Czy budynek sie nadaje do rozbiorki czy nie to decyzje powinien podjac Inspektor Budowlany a pozniej Inspektor BHP przy remoncie... Co za głupoty tutaj są napisane... Szkoda wlascicieli klubu... Złapać tylko podpalaczy i zaprosić na trening indywidualny :)
- 5 0
-
2017-09-07 23:04
Jeszcze jedno... Czego potrzeba w tych miejscach? Kolejnej zabki, biedronki czy lidla? Czy klubu z doswiadczeniem, ktory jest w stanie wyszkolic i dac wycisk by utrzymac forme fizyczna?
- 4 0
-
2017-09-08 05:21
Taka polska
- 1 1
-
2017-09-08 08:23
Ech człowieku! SpoDZIEWAŁEŚ się poPARCIA ze strony skundlonych poPLECZNIKÓW peo?! Naiwność!
Z a w s z e tak się zachowają!!! A urzędasy szczególnie co innego mówią, a co innego robią! Ot i cały matecznik peo...
- 3 1
-
2017-09-08 08:28
A gdzie rozwój kulturalny Gdańka
Zburzmy wszystko i postawmy apartamentowce i centra handlowe!!! Po trupach do celu, spalmy zniszczmy, wypełnijmy kieszenie pieniędzmi.!! A ja pytam gdzie jest ten kulturalny Gdańsk, o którym się tak mówi?!?! Drodzy radni może wy nie wiecie, że rozwój kulturalny miasta to nie tylko muzea i zabytki, ale i ośrodki sportowe, które pozwalają na integrację społeczną, socjalizację i poczucie przynależności nie tylko do danego klubu, ale i miasta. Czy wy wiecie, że startując w zawodach sportowych zawodnicy Corpus Gym startują jako zawodnicy Gdańska? W ten sposób promując nasz piękne miasto. Wiecie ile mieszkańców liczy Gdańsk i Wy myślicie, że jedno tak bogate w historie miejsce mniej nie stanowi różnicy? Żal !!! Wielki żal!!!
- 2 0
-
2017-09-08 08:55
To nie pierwszy raz kiedy wybuchają dziwne pożary a następnie ziemia jest sprzedawana deweloperom - TYM POWINĄ ZAJĄĆ SIĘ PROKURATURA
- 5 0
-
2017-09-08 08:57
jesli jest ktos komu zalezalo na tym terenie to chyba wiadomo gdzie szukac podpalacza?
- 1 0
-
2017-09-08 09:54
A pośpiech z "rewitalizacją" strzelnicy
W Brzeźnie wynika z pogłosek o odbudowie strzelnic miejskich w Polsce, czy jest zwykłym przypadkiem?
- 2 0
-
2017-09-08 09:55
Trudniej o bardziej jaskrawy przykład
kto rządzi w mieście i pilnuje czyich interesów....
Szlag mnie trafia jak widzę tę całą "transparentność" miasta i te użalanie Pana Prezydenta jaka stała się tragedia że harcerz nie przeczytał apelu poległych, a tymczasem podpala się klub a Miasto szybciutko zmienia decyzję na sprzedaż...... bez komentarza.
Zabawa w "wielką politykę" spór z rządem, walka o osiedlenie emigrantów (zwanych w niektórych kręgach "uchodźcami") w Gdańsku, zabawa w kto pierwszy położy wieniec pod Pomnikiem, a tymczasem tępienie inicjatyw społecznych w imię zysków dla deweloperów.- 6 1
-
2017-09-08 18:41
Przecież kazcy wie o co chodzi (1)
Podpalenie zapewne nie przypadkowe. .. Kto ma chrapke na ten teren ten zlecił podpalenie. Czy władze Gdańska myślą , ze ludzie są głupi? Jeśli budynek zostanie rozebrany to pamiętajcie na kogo nie głosować. Z Panem Adamowiczem na czele oczywiście.
- 3 0
-
2017-09-09 13:28
I mają rację że ludzie są glupi
Bo dalej będą głosować na tych samych i kupować mieszkania od dewelopera z brudnymi łapami
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.