- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (179 opinii)
- 2 Coraz więcej domów pływających na wodzie (42 opinie)
- 3 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (16 opinii)
- 4 Tylko w 7 dzielnicach Gdyni wybrano radnych (51 opinii)
- 5 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (237 opinii)
- 6 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (144 opinie)
Dzień bez smartfona. Da radę go przeżyć?
Jak by wyglądał wasz dzień, gdyby trzeba było sobie radzić bez smartfona? Byłby lepszy czy gorszy? Sprawdźmy
Od kilku lat, w czasie wakacyjnego urlopu, całkowicie rezygnuję z korzystania z telefonu. Zarówno jako z narzędzia do komunikowania ze światem, jak i ze zwykłego pożeracza czasu. Żadnych mediów społecznościowych, aplikacji, alertów, powiadomień, przypominajek, nagłych maili.
Wypoczywam.
A gdyby tak wakacyjny luksus stał się codziennością? Czy ograniczenia smartfona na co dzień, nie tylko od święta, ułatwiło czy utrudniło nam życie?
Sprawdźmy!
Poranek z budzikiem, bez radia i prasówki
"Dzień bez telefonu" zacząłbym... dzień wcześniej. Wieczorem musiałbym najpierw znaleźć, a potem nastawić budzik. Na co dzień go nie używam, bo budzi mnie alarm w smartfonie. Ustawiony na stałe, wiele miesięcy (a może nawet lat) temu.
Rano, do chwili wyjścia z domu, komórka teoretycznie nie jest do niczego potrzebna. Ale tylko teoretycznie, bo w praktyce przez telefon słuchamy w domu radia (z przenośnego głośnika na bluetooth). Także w telefonie - z racji pracy w mediach - robię poranną prasówkę.
Śniadanie i prysznic - tu już smartfona nie potrzebuję.
Wyników meczów nie ma w gazecie
Do pracy przez większą część roku jeżdżę tramwajem (pozostałą rowerem). Ale zanim to nastąpi, po drodze odprowadzam jeszcze młodszego syna do przedszkola.
To sprawia, że każdego dnia wsiadam do tramwaju o różnych porach. Aby najbliższy tramwaj mi nie uciekł, w drodze sprawdzam w aplikacji Trojmiasto.pl na wirtualnej tablicy informacji pasażerskiej bieżący rozkład. Dzięki temu wiem, czy mam jeszcze dwie minuty na wizytę w kiosku czy piekarni, czy muszę przyspieszyć kroku, by wskoczyć do odjeżdżającego tramwaju.
Tym razem tego nie sprawdzę, więc idę na przystanek "na wyczucie".
Oczekiwanie na tramwaj to też zazwyczaj moment, gdy mogę zerknąć np. na wyniki wieczornych meczów w Lidze Mistrzów. W dniu bez telefonu, który w każdej chwili daje nieograniczony dostęp do Internetu, ze źródeł informacji będących pod ręką pozostaje mi tylko... gazeta w kiosku. Pod dwoma warunkami: o ile znajdę kiosk, których jest coraz mniej i o ile oczywiście wydawca zdążył przed wysłaniem jej do drukarni zmieścić w niej relację z meczu.
Kiosk znajduję. Ale wydawca nie zdążył.
Muzyka w tramwaju? Potrzebny odtwarzacz mp3 albo discman
Kwadrans jazdy tramwajem zazwyczaj spędzam czytając książkę lub słuchając muzyki. Tę drugą odtwarzam z aplikacji zainstalowanej - a jakże - w komórce.
Dziś muszę poradzić sobie bez tego. Dwie dekady temu posiadacz discmana w tramwaju z pewnością zadałby szyku, dekadę temu - ktoś z mp trójką. Ale dziś? Co prawda wciąż są dostępne w sieci, miłośnicy retro rozwiązań pewnie wciąż ich używają, ale bez przesady. Nie kupię ich dla jednego dnia.
A na marginesie. Pamiętacie to uczucie irytacji, jaką wzbudza zacinanie odtwarzanej muzyki, bo płyta jest porysowana, albo w czasie jazdy trzęsie wami na nierównościach? Korzystając z apki w komórce tego nie doświadczycie.
Trudno. Jadę bez muzyki. Całe szczęście, że chociaż książka jest z papieru.
Kontakt z bliskimi utrudniony
W ciągu dnia wypadałoby mieć kontakt z bliskimi. Zapytać starszego syna, czy zjadł obiad, czy żonę o listę zakupów do zrobienia po pracy.
Dlatego listę zakupów mam zawczasu spisaną na kartce. A na drugiej stronie - numer do karty SIM w zegarku syna. Telefonu nie ma, ale kontaktuję się z nim przez jego zegarek. Gdybym musiał do niego zadzwonić muszę mieć numer pod ręką. Z komórką w kieszeni nie muszę się o to martwić, bo jest zapisana w pamięci telefonu.
A gdybym musiał zadzwonić też do innych osób? Już nie mówiąc o sprawach służbowych. Bez notesu ani rusz. Dobrze, że w pracy są telefony stacjonarne.
A co, jeśli musiałbym zadzwonić z ulicy? Szukać nieistniejących budek telefonicznych? Prosić nieznajomego przechodnia o pożyczenie telefonu? To jednak pewien kłopot.
Na zakupy lepiej z gotówką w kieszeni
Przed powrotem do domu szybkie zakupy. Przy kasie okazuje się, że terminal odrzuca kartę płatniczą, a gotówki przy sobie nie noszę od lat. W normalnych warunkach zalogowałbym się do aplikacji, by sprawdzić, czy są dostępne środki albo po prostu zapłacił korzystając z telefonu. Bez niego nic nie sprawdzę. Przepraszam panią przy kasie, wypakowuję zakupy i wychodzę ze sklepu z niczym.
A gdybym zechciał skorzystać z zapisanych zniżek do restauracji? Zamówić taksówkę? Przedłużyć zdalnie płatne parkowanie? Wypożyczyć hulajnogę na minuty? Sprawdzić spalone kalorie i przebyte w ciągu dnia kilometry? Nie dziś.
Tym razem bez zdjęcia w Raporcie
Odcięty od informacji od żony i dzieci, bez zakupów i ulubionej muzyki idę na przystanek. Przy dworcu tramwajowy korek, nic nie jedzie. Sprawdziłbym w Raporcie dlaczego, ale nie tym razem. Więc stoję i cierpliwie czekam.
Gdy wieczorem wracam do domu, mija prawie 24 godzina bez telefonu. Dzień bez smartfona dał mi w kość. I udowodnił, że tak jak w czasie wakacji można zapomnieć o jego istnieniu, tak w codziennym życiu bardzo trudno się bez niego obejść.
PS. Na każdy 1000 czytelników, którzy mają przed oczami ten tekst, 600 ogląda go w swoim smartfonie. A ty, w której grupie jesteś?
Opinie (163) 4 zablokowane
-
2022-04-30 16:52
Czasem jest to przerost techniki nad zdrowym rozsądkiem.
Przy kasie wolę machnąć portfelem z kartą zbliżeniową (nawet jej nie wyjmuję) zamiast grzebać w smartfonie. Aplikacja z prawem jazdy i dolumentami wozu też niewiele daje, bo w razie stłuczki i tak muszę wezwać policję o ile sprawca nae ma dokumentów przy sobie. Mam pralkę smart, ale aplikacja nie posortuje mi prania, nie wloży do pralki, nie doda plynu i prania nie rozwiesi. Zreszta od czasu kiedy zalali mnie sąsiedzi bo pękł wąż odpływowy nie robię prania zdalnie. Owszem, w autobusie sprawdzę pocztę albo napiszę jakiś post na T. ale tak naprawdę to najlpsza apką są mapy google. I to obojętne, czy jadę czy idę - pomaga mi trafić na miejsce.
- 4 0
-
2022-04-30 12:06
To jest niemożliwe (1)
- 7 21
-
2022-04-30 16:35
kur*a! 74 lata i ciągle daję radę bez
- 3 2
-
2022-04-30 16:10
Dzień bez smartfona? (1)
W pierwszej chwili przeszedł mi mróz po kościach.
Ale jak pomyślałem, że to byłby dzień bez czytania głupich komentarzy na trójmieście, to jutro robię sobie taką akcję. Jak mi się spodoba, to przedłużę ją na czas nieokreślony.- 4 0
-
2022-04-30 16:33
Niewstydzmy sie hejt to nie przestepstwo
Anonimowość?? A jest coś takiego.
- 0 0
-
2022-04-30 15:15
MP3 (1)
Do dziś muzyki słucham na odtwarzaczu MP3 i czuje się z tym dobrze. ;) Artykuł przeczytałam na tablecie ;)
- 5 0
-
2022-04-30 15:29
Czyli takim ciut większym smartfonie bez funkcji telefonu.
- 0 1
-
2022-04-30 13:58
W listopadzie 2018 roku przy Lidlu w Kokoszkach ....... (1)
....... wyjąłem kartę a telefon położyłem przy śmietniku . Już cztery i pół roku go nie mam i ani przez moment mi go nie brakowało . Nikt mi głowy nie zawraca i mam błogi spokój .
- 9 3
-
2022-04-30 15:29
Tez bym się pozbył, ale potrzebuję do pracy :)
- 1 1
-
2022-04-30 15:02
A psycholog mawiala wylacz telefon wez ksiazke zacznij czytac (1)
Chore to siedzenie na 3 miasto pl
- 5 0
-
2022-04-30 15:11
Uzaleznienie
Fonopholizm
- 1 0
-
2022-04-30 14:54
w głowach wam się poprzewracało , tworzycie sztuczne problemy . pierwszego sekretarza juz nie ma
- 2 3
-
2022-04-30 14:50
Ja tak przeżyłem ponad 30 lat
Dadzą radę
- 9 1
-
2022-04-30 12:58
Lepiej jeden dzień od tego portalu (2)
A najlepiej miesiąc.
- 12 8
-
2022-04-30 13:25
To jest jakiś przymus tu zaglądać? (1)
- 5 0
-
2022-04-30 14:41
Taki sam przymus jak smartfon.
- 0 2
-
2022-04-30 14:35
Internet wypiera telewizję, która jest archaicznym tworem.
Filmy, programy jakie chcesz, o której chcesz są tylko w necie. Tv tylko dla wiadomości na żywo kiedy coś się dzieje. Poza tym komunikatory, apki, załatwianie spraw urzędowych. Tylko internet.
- 4 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.