• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzisiaj rozpoczyna się Sopot Festival

23 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sopot Festival - wielkie vipowisko
Nie ma Sopotu bez festiwalu! Podkreślają to nie tylko włodarze trójmiejskiego kurortu, ale i jego mieszkańcy. Żeby słowom stało się zadość... W Operze Leśnej rozpocznie się dzisiaj 39. Sopot Festival. Ponoć ma być inny, ciekawszy od poprzednich. Choć kosztował mniej niż tamte. Telewizja Polska SA (Program 1), organizator imprezy, zaciska pasa. Mimo to na deskach amfiteatru sopockiego nie zabraknie gwiazd i gwiazdeczek. Piątek należy do Golec uOrkiestry i Ireny Santor, pierwszej damy polskiej piosenki. Jutro zaś czekają nas dwa koncerty artystów zagranicznych - ponoć uczta dla ducha. Posłuchamy, ocenimy.

41 lat minęło od pierwszego sopockiego festiwalu. Było to wówczas największe wydarzenie muzyczne w kraju. Trwające trzy dni święto piosenki, które przyciągnęło do hali Stoczni Gdańskiej - bo tam się festiwal odbył - tłumy spragnione rozrywki i widoku gwiazd. Wystąpili między innymi Violetta Villas i Jerzy Połomski. Tegoroczny festiwal to ponoć przede wszystkim uczta dla osób, które pozostaną w domach przed telewizorami.

- Nie ukrywam, że widowisko jest pomyślane i przygotowane pod kątem telewizyjnym - powiedział Marek Sierocki, dyrektor artystyczny 39. Sopot Festival. - Fantastyczną scenografię przygotowała Anna Mioduszewska. W amfiteatrze jest aż pięćset punktów oświetleniowych. Dzięki temu będzie można stworzyć podczas koncertów niecodzienną grę. Grę światła i barw. Całość ma harmonizować z nastrojem, rytmem piosenek.

Jak w latach ubiegłych, festiwal trwa tylko dwa dni i oczywiście nie ma formuły konkursowej. Dzisiaj pod hasłem "Muzyka świata" zagrają i zaśpiewają m.in. "Golce i goście" oraz Chico & The Gypsies, stworzona przez założyciela legendarnej grupy The Gipsy Kings Djeloula Bouchikhi (urodził się we Francji) - teraz także specjalnego ambasadora UNESCO na rzecz pokoju arabsko-izraelskiego.

- Największe przeboje oraz utwory z najnowszego albumu zaprezentuje Irena Santor - dodał Maciej Orłoś, rzecznik 39. Sopot Festival.

Bodaj największej damie polskiej piosenki, która zostanie uhonorowana "Bursztynowym słowikiem", towarzyszyć ma orkiestra Kukla Band. W sobotę zaś koncertują Garou z Kanady i Zucchero z Włoch. Tego drugiego pana rekomendować chyba nie trzeba. Dość przypomnieć, że swego czasu nagrywał piosenki m.in. z Erickiem Claptonem i Paulem Youngiem. Garou zaś wsławił się jako Quasimodo w musicalu "Notre-Dame de Paris". Jego niepowtarzalny głos i nastrojowe utwory mogą się podobać. Zdradzimy więc, że podczas koncertu Kanadyjczyka zaśpiewają też Piotr Cugowski (syn Krzysztofa) oraz Robert Janowski.

- Oczywiście piosenkę z musicalu "Dzwonnik z Notre Dame" - dopowiedział Maciej Orłoś. - Garou otrzyma też w Sopocie złotą płytę za krążek "Seul".

Czy wykonawcy przypadną do gustu sopockiej publiczności? Organizatorzy mają nadzieję, że tak. Skąd taki dobór gwiazd?

- Zadecydowały głównie względy ekonomiczne, dysponujemy mniejszymi środkami na imprezę niż w latach ubiegłych - powiedział Marek Sierocki. - Także artystyczne: chcemy, by każdy widz odnalazł w programie coś dla siebie. Stąd muzyka różnych gatunków, z rozmaitych półek.

Od ubiegłego roku Telewizja Polska SA (Program I) stara się ściągnąć do Sopotu Kylie Minogue, australijską piosenkarkę, która podbija muzyczny świat. Ponoć w sierpniu gwiazda ciężko pracuje i do Polski wyrwać się nie może.
Już wczoraj za to w Operze Leśnej pobrzmiewały m.in. góralskie przyśpiewki w wykonaniu sympatycznych braci Golców z Milówki oraz ich zespołu. Próbowali sił przed dzisiejszym koncertem.

- Głośniej, wyraźniej! Skrzypce! Tempo! - krzyczał Łukasz Golec.
"Kto się ceni, ten się leni", "Jestem sobą tylko z tobą" - słowa bawiły, muzyka zachęcała do tańca. Oj, "zakołyszą" sopocką publicznością bracia Golcowie!
I jeszcze kilka zakulisowych ploteczek. Tegoroczne gwiazdy nie mają wielkich wymagań.

- Zucchero poprosił tylko o czarne ręczniki w łazience hotelowej - informował Maciej Orłoś. - Garou chciał zamieszkać w czterogwiazdkowym hotelu. Prośby spełniamy. Kanadyjską gwiazdę zakwaterujemy w hotelu "Nadmorskim".

- Współcześnie festiwal w Operze Leśnej jest tylko jedną z wielu imprez plenerowych na Wybrzeżu - skwitował Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu. - Ale też nieodłącznym elementem sezonu wakacyjnego w kurorcie.
Głos Wybrzeża

Opinie (63)

  • Dzisiejszy festiwal robi się dla kasy!!!

    • 0 0

  • opinia.........

    Ten festiwal jest #@@%#$@ i %@#$!@#@, jak również %$@##%@ @$#@%@$#. A poza tym %#$%@^#^% i %@#$#^@%$$#^@.



    Dziękuję za uwagę.......Za rok będzie szakira i szaza w duecie z tamtych siedmioro i staśh**skim.......idę się chlastać.

    • 0 0

  • alex
    nic nie mam do publicznego wycia
    obchodzi mnie czemu to sie robi za pieniadze Telewizji publicznej???

    • 0 0

  • gallux

    bo ktoś na tym jednak zarabia, kto potrafi tak się zakręcić, żeby za dużo swoją kasą nie ryzykować.
    Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze :)
    $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$

    • 0 0

  • Irena Santor wystąpi pewnie w remixach techno-punkowych ;-))). Już kiedyś pisałem o tym że wszystko układy i układziki. Coś dla kolegów, coś dla znajomych i coś dla plebsu. Z festwalu zrobiła się koleżeńska impreza dla pracowników TVP, a jeszcze próbują namówić ludzi żeby kupowali bilety i płacili ża takie bezguście. Największym wydarzeniem tego lata w Sopocie był WFestiwal na molo Telepopmusic i Morcheeba powaliły mnie na kolana. A pozatym można było się napić wódeczki zmrożonej z sokiem 5zł za kubek 0,3. Ale o tym Sierocki usłyszał może w MTV, bo jak sierota to sprasza sieroty. za rok będzie pewnie występowac jako gwiazda reaktywowany Papa Dance , Modern Talking a poprowadzi Genowefa Pigwa. Sierocki będzie w siódmym niebie ;-))))

    • 0 0

  • alex jak zwykle masz kiciu rację:)))
    myslę że odbywa sie to tak :
    sierocki dostaje bańkę na festiwal (przykładowo)
    po potrąceniu swojego i krewnych wynagrodzeń zostaje mu powiedzmy pół bańki
    teraz płaci gminie za operę - 100 patoli
    inne typu ochlaj w grandzie dla VIPów itd 100 patoli
    pozostaje jakieś powiedzmy 300 patoli na gwiazdy i pozostałych wykonawców
    100 patoli dla santor (zasłużona diva)
    100 dla zukkero (bo jego nazwisko fajnie sie kojarzy)
    i to moja droga alex z twojego i mojego abonamentu
    wszystko bym zniósł tylko nie późniejsze (suto opłacone w prasie zachwyty nad sukcesem kolejnej edycji sopot festiwal)
    i tu jeżeli lczyłaś ze mną masz pozostałe 100 patoli

    • 0 0

  • gallux, alex

    " - Nie ukrywam, że widowisko jest pomyślane i przygotowane pod kątem telewizyjnym - powiedział Marek
    Sierocki,"
    No widzicie nic nie ukrywa
    a na co ma iść abonament jak nie na programy telewizyjne?

    • 0 0

  • A czego można się spodziewać jeżeli głównym organizatorem jest instytucja, która jest zainteresowana wyłącznie przekazem telewizyjnym. Nie interesuje ich ani otoczka festiwalu ani wykorzystanie klimatu miasta. Przecież w Sopocie nie widać, że zbliża się festiwal a nawet jak się już rozpocznie to miasto nie będzie nim żyło. Kiedyś było inaczej. Najlepsze było połączenie 3 dniowego festiwalu w Operze z 10 dniowym festiwalem na Molo. W lesie coś dla "starszych" i zamożniejszych a nad morzem dla młodzieży. Niestety odkąd TVP kupiła prawa do festiwalu to równie dobrze mogliby zrobić go w każdym innym miejscu. Patrząc w telewizor nie widać prawdziwej scenerii, w której znajduje się Opera Leśna. Co się tyczy gwiazd to kogo może ściągnąć osoba, która wypromowała Disco Polo.

    • 0 0

  • Właśnie Galux, chylę czoła, dotarliśmy do sedna, bo gdy był to prywatny festiwal za pieniądze milionera Sierockiego to przecież mogła by być tam dowolna chała.

    • 0 0

  • wcale nie jest coraz gorzej

    festiwal w sopocie zawsze miał w sobie coś tak kiczowatttego że szkoda zżedzic

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane