- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (133 opinie)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (228 opinii)
- 3 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (65 opinii)
- 4 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (53 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (67 opinii)
- 6 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (33 opinie)
Dzisiaj rozpoczyna się Sopot Festival
41 lat minęło od pierwszego sopockiego festiwalu. Było to wówczas największe wydarzenie muzyczne w kraju. Trwające trzy dni święto piosenki, które przyciągnęło do hali Stoczni Gdańskiej - bo tam się festiwal odbył - tłumy spragnione rozrywki i widoku gwiazd. Wystąpili między innymi Violetta Villas i Jerzy Połomski. Tegoroczny festiwal to ponoć przede wszystkim uczta dla osób, które pozostaną w domach przed telewizorami.
- Nie ukrywam, że widowisko jest pomyślane i przygotowane pod kątem telewizyjnym - powiedział Marek Sierocki, dyrektor artystyczny 39. Sopot Festival. - Fantastyczną scenografię przygotowała Anna Mioduszewska. W amfiteatrze jest aż pięćset punktów oświetleniowych. Dzięki temu będzie można stworzyć podczas koncertów niecodzienną grę. Grę światła i barw. Całość ma harmonizować z nastrojem, rytmem piosenek.
Jak w latach ubiegłych, festiwal trwa tylko dwa dni i oczywiście nie ma formuły konkursowej. Dzisiaj pod hasłem "Muzyka świata" zagrają i zaśpiewają m.in. "Golce i goście" oraz Chico & The Gypsies, stworzona przez założyciela legendarnej grupy The Gipsy Kings Djeloula Bouchikhi (urodził się we Francji) - teraz także specjalnego ambasadora UNESCO na rzecz pokoju arabsko-izraelskiego.
- Największe przeboje oraz utwory z najnowszego albumu zaprezentuje Irena Santor - dodał Maciej Orłoś, rzecznik 39. Sopot Festival.
Bodaj największej damie polskiej piosenki, która zostanie uhonorowana "Bursztynowym słowikiem", towarzyszyć ma orkiestra Kukla Band. W sobotę zaś koncertują Garou z Kanady i Zucchero z Włoch. Tego drugiego pana rekomendować chyba nie trzeba. Dość przypomnieć, że swego czasu nagrywał piosenki m.in. z Erickiem Claptonem i Paulem Youngiem. Garou zaś wsławił się jako Quasimodo w musicalu "Notre-Dame de Paris". Jego niepowtarzalny głos i nastrojowe utwory mogą się podobać. Zdradzimy więc, że podczas koncertu Kanadyjczyka zaśpiewają też Piotr Cugowski (syn Krzysztofa) oraz Robert Janowski.
- Oczywiście piosenkę z musicalu "Dzwonnik z Notre Dame" - dopowiedział Maciej Orłoś. - Garou otrzyma też w Sopocie złotą płytę za krążek "Seul".
Czy wykonawcy przypadną do gustu sopockiej publiczności? Organizatorzy mają nadzieję, że tak. Skąd taki dobór gwiazd?
- Zadecydowały głównie względy ekonomiczne, dysponujemy mniejszymi środkami na imprezę niż w latach ubiegłych - powiedział Marek Sierocki. - Także artystyczne: chcemy, by każdy widz odnalazł w programie coś dla siebie. Stąd muzyka różnych gatunków, z rozmaitych półek.
Od ubiegłego roku Telewizja Polska SA (Program I) stara się ściągnąć do Sopotu Kylie Minogue, australijską piosenkarkę, która podbija muzyczny świat. Ponoć w sierpniu gwiazda ciężko pracuje i do Polski wyrwać się nie może.
Już wczoraj za to w Operze Leśnej pobrzmiewały m.in. góralskie przyśpiewki w wykonaniu sympatycznych braci Golców z Milówki oraz ich zespołu. Próbowali sił przed dzisiejszym koncertem.
- Głośniej, wyraźniej! Skrzypce! Tempo! - krzyczał Łukasz Golec.
"Kto się ceni, ten się leni", "Jestem sobą tylko z tobą" - słowa bawiły, muzyka zachęcała do tańca. Oj, "zakołyszą" sopocką publicznością bracia Golcowie!
I jeszcze kilka zakulisowych ploteczek. Tegoroczne gwiazdy nie mają wielkich wymagań.
- Zucchero poprosił tylko o czarne ręczniki w łazience hotelowej - informował Maciej Orłoś. - Garou chciał zamieszkać w czterogwiazdkowym hotelu. Prośby spełniamy. Kanadyjską gwiazdę zakwaterujemy w hotelu "Nadmorskim".
- Współcześnie festiwal w Operze Leśnej jest tylko jedną z wielu imprez plenerowych na Wybrzeżu - skwitował Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu. - Ale też nieodłącznym elementem sezonu wakacyjnego w kurorcie.
Opinie (63)
-
2002-08-23 09:05
Dzisiejszy festiwal robi się dla kasy!!!
- 0 0
-
2002-08-23 09:08
opinia.........
Ten festiwal jest #@@%#$@ i %@#$!@#@, jak również %$@##%@ @$#@%@$#. A poza tym %#$%@^#^% i %@#$#^@%$$#^@.
Dziękuję za uwagę.......Za rok będzie szakira i szaza w duecie z tamtych siedmioro i staśh**skim.......idę się chlastać.- 0 0
-
2002-08-23 09:12
alex
nic nie mam do publicznego wycia
obchodzi mnie czemu to sie robi za pieniadze Telewizji publicznej???- 0 0
-
2002-08-23 09:14
gallux
bo ktoś na tym jednak zarabia, kto potrafi tak się zakręcić, żeby za dużo swoją kasą nie ryzykować.
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze :)
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$- 0 0
-
2002-08-23 09:24
Irena Santor wystąpi pewnie w remixach techno-punkowych ;-))). Już kiedyś pisałem o tym że wszystko układy i układziki. Coś dla kolegów, coś dla znajomych i coś dla plebsu. Z festwalu zrobiła się koleżeńska impreza dla pracowników TVP, a jeszcze próbują namówić ludzi żeby kupowali bilety i płacili ża takie bezguście. Największym wydarzeniem tego lata w Sopocie był WFestiwal na molo Telepopmusic i Morcheeba powaliły mnie na kolana. A pozatym można było się napić wódeczki zmrożonej z sokiem 5zł za kubek 0,3. Ale o tym Sierocki usłyszał może w MTV, bo jak sierota to sprasza sieroty. za rok będzie pewnie występowac jako gwiazda reaktywowany Papa Dance , Modern Talking a poprowadzi Genowefa Pigwa. Sierocki będzie w siódmym niebie ;-))))
- 0 0
-
2002-08-23 09:27
alex jak zwykle masz kiciu rację:)))
myslę że odbywa sie to tak :
sierocki dostaje bańkę na festiwal (przykładowo)
po potrąceniu swojego i krewnych wynagrodzeń zostaje mu powiedzmy pół bańki
teraz płaci gminie za operę - 100 patoli
inne typu ochlaj w grandzie dla VIPów itd 100 patoli
pozostaje jakieś powiedzmy 300 patoli na gwiazdy i pozostałych wykonawców
100 patoli dla santor (zasłużona diva)
100 dla zukkero (bo jego nazwisko fajnie sie kojarzy)
i to moja droga alex z twojego i mojego abonamentu
wszystko bym zniósł tylko nie późniejsze (suto opłacone w prasie zachwyty nad sukcesem kolejnej edycji sopot festiwal)
i tu jeżeli lczyłaś ze mną masz pozostałe 100 patoli- 0 0
-
2002-08-23 09:42
gallux, alex
" - Nie ukrywam, że widowisko jest pomyślane i przygotowane pod kątem telewizyjnym - powiedział Marek
Sierocki,"
No widzicie nic nie ukrywa
a na co ma iść abonament jak nie na programy telewizyjne?- 0 0
-
2002-08-23 09:42
A czego można się spodziewać jeżeli głównym organizatorem jest instytucja, która jest zainteresowana wyłącznie przekazem telewizyjnym. Nie interesuje ich ani otoczka festiwalu ani wykorzystanie klimatu miasta. Przecież w Sopocie nie widać, że zbliża się festiwal a nawet jak się już rozpocznie to miasto nie będzie nim żyło. Kiedyś było inaczej. Najlepsze było połączenie 3 dniowego festiwalu w Operze z 10 dniowym festiwalem na Molo. W lesie coś dla "starszych" i zamożniejszych a nad morzem dla młodzieży. Niestety odkąd TVP kupiła prawa do festiwalu to równie dobrze mogliby zrobić go w każdym innym miejscu. Patrząc w telewizor nie widać prawdziwej scenerii, w której znajduje się Opera Leśna. Co się tyczy gwiazd to kogo może ściągnąć osoba, która wypromowała Disco Polo.
- 0 0
-
2002-08-23 09:46
Właśnie Galux, chylę czoła, dotarliśmy do sedna, bo gdy był to prywatny festiwal za pieniądze milionera Sierockiego to przecież mogła by być tam dowolna chała.
- 0 0
-
2002-08-23 10:22
wcale nie jest coraz gorzej
festiwal w sopocie zawsze miał w sobie coś tak kiczowatttego że szkoda zżedzic
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.