- 1 Nasze dane osobowe fruwają jak konfetti (78 opinii)
- 2 Nazistowski ośrodek w żydowskiej willi (146 opinii)
- 3 Był HIT, było Tesco, będzie osiedle (280 opinii)
- 4 Miała być zielona aleja, a jest tylko 12 drzew (104 opinie)
- 5 Mikołaje na motocyklach w Trójmieście (114 opinii)
- 6 "Bombowe" wojny gangów na zdjęciach (204 opinie)
Po latach obietnic i zapowiedzi w Gdańsku pojawi się w końcu bilet elektroniczny. Miasto podpisało właśnie wartą prawie 1,1 mln zł umowę z giełdową spółką Emax, która oprócz systemu informatycznego dostarczy również 75 tys. kart chipowych i 25 czytników dla kontrolerów.
Na granatowej karcie ozdobionej gdańskimi zabytkami znajdzie się chip, w pamięci którego zostanie zapisana informacja o naszym bilecie. Od lipca kartę będzie można "załadować" biletem miesięcznym i semestralnym. Docelowo będzie można na niej zapisać także abonament na krótsze przejazdy, np. tygodniowe.
Karta będzie wydawana w siedzibie Zarządu Transportu Miejskiego, natomiast comiesięczne doładywanie jej będzie się odbywało w tych samych miejscach, w których dziś kupuje się znaczki na bilety miesięczne. - Mam nadzieję, ze wniosek o wydanie karty będzie można złożyć np. przez internet, tak żeby proces ich wydawania był jak najsprawniejszy - sugerował na konferencji prasowej prezydent Paweł Adamowicz szefowi Zarządu Transportu Miejskiego, Włodzimierzowi Popiołkowi.
O zaletach biletu elektronicznego można by długo mówić. Jest bezpieczny dla pasażera, ponieważ w momencie zgubienia bądź kradzieży karty, zapisany na niej bilet można zablokować i wydać duplikat. Miastu gwarantuje większe przychody, ponieważ jest go dużo trudniej podrobić niż kolorowe znaczki naklejane na kartonowe legitymacje. Do plusów należy również to, że w przyszłości może pełnić także inne funkcje: wejściówki do gdańskich atrakcji turystycznych i rozrywkowych. Miasto chce także emitować limitowane serie, sprzedawane kolekcjonerom.
Minusem nowego biletu jest 10 złotowa kaucja, jaką trzeba będzie zapłacić za plastikową kartę. - To konieczne - przekonują przedstawiciele władz miasta. - Inaczej pasażerowie braliby nową kartę co miesiąc, a ich wykonanie przecież kosztuje.
Innym problemem związanym z kartą jest to, że pasażer nie będzie mógł sprawdzić na własną rękę, czy zapisano na niej poprawny bilet. Pasażer, który dowie się o złym zapisie na swojej karcie od sprawdzającego go kontrolera, może mieć więc uzasadnione pretensje. - Nasz system umożliwia samodzielne kontrolowanie biletów, ale trzeba by zmienić część kasowników w gdańskich tramwajach i autobusach - tłumaczy Wojciech Dziewolski, członek zarządu firmy Emax. Jednak zarówno przedstawiciele Emaxa jak i Paweł Adamowicz przekonują, że system może być i będzie rozbudowywany.
Trzeba dodać, że wprowadzenie biletu elektronicznego w Gdańsku nie wiąże się w żaden sposób z ujednoliceniem taryf przewozowych ani wprowadzeniem wspólnego biletu dla miast wchodzących w skład aglomeracyjnego związku komunikacyjnego. - Oczywiście chętnie będziemy służyć naszymi pionierskimi doświadczeniami, jeśli inne miasta będą chciały wprowadzić podobny system u siebie - zapewnia Paweł Adamowicz, zapominając jednak, że regionalnym pionierem w korzystaniu z elektronicznego biletu jest Wejherowo.
Władze Gdańska zakładają, że elektroniczne bilety całkowicie zastąpią papierowe bilety miesięczne do końca 2006 r.
|
Opinie (100) 1 zablokowana
-
2006-03-29 23:40
Super
Adamowicz Rulezz. Gdańsk Rulezz.
- 0 1
-
2006-03-29 23:45
Super sprawa, teraz tylko zeby jeszcze bilety okresowe wazne przez miesiac od daty zakupu, a nie od pierwszego do 31.
Gdyby jeszcze bilety byly troche tansze, to juz w ogole nie mialbym zastrzezen.
P.S. Zauwazyliscie to samo co ja: tylko 25 czytnikow dla kontrolerow? Czyzby jazda na gape znowu miala sie oplacac???- 0 0
-
2006-03-30 00:17
WWo
"Oczywiście chętnie będziemy służyć naszymi pionierskimi doświadczeniami, ....zapewnia Paweł Adamowicz, zapominając jednak, że regionalnym pionierem w korzystaniu z elektronicznego biletu jest Wejherowo."
Wejherowo ma najbardziej * wersje Emax`a - kolorowe dotykowe ekrany 12calowe prz kazdych drzwiaz itd...a w gdansku bede jakisz szajs dla oszczednosci heheheh- 0 0
-
2006-03-30 00:23
Wszystko fajnie...
...byleby te karty nie wyglądały tak biedacko jak ta na ilustracji. Może by zorganizować jakiś konkurs dla plastyków na graficzną szatę tejże karty ? Wszystko byleby nie zajął się tym brata wujka dziadka wnuczek.
- 0 0
-
2006-03-30 00:24
@ lekarz
bo te wstrętne ryje będą jeżdziły we trzech albo i nawet we czworo :p
- 0 0
-
2006-03-30 05:12
HE HE
Trwałość karty miejskiej, na której zapisany będzie bilet elektroniczny dostawca szacuje na 10 lat.
moja karta chipowa od przestała reagowac po 2 latach noszenia w portwelu ,zreszta jak niezniszczalny nowy dowód który pieknie sie przełamał- 1 0
-
2006-03-30 06:33
Niby fajny pomysł, ale...
sedno sprawy tkwi w ujednoliceniu taryf. Tak, aby można było jeździc w całej sieci. Ten obecny podział na odcinki 5 przystankowe i ich wielokrotność to przeżytek, Podobnie z ograniczeniem czasowym.
- 0 0
-
2006-03-30 06:46
Najpierw zmienić taryfę.
Użyjcie mózgu, zmieńcie taryfę, żyjcie i dajcie żyć.
Zmienić czasówki, zmienić ceny, co nam po plasticzku?
Użyć mózgu, nie być świnią.- 0 1
-
2006-03-30 07:26
ustawy
w ustawie napisano ze jesli bilet bedzie nieczytelny (w czytniku karty chipowej u kanara) to winny bedzie pasazer...
po drugie dlaczeg miasto chce przerzucc na pasazerow koszty? ano wystarczy pomnozyc 10zl razy ilosc wydanych biletow mc i bedzie niezla sumka do zainwestowania np w premie dla prezesow....- 0 1
-
2006-03-30 07:26
URZĘDNICY GDAŃSKA CHCĄ KARTĄ CHIPOWĄ ZAMKNĄĆ TEMAT KOMUNIKACJI.NATOMIAST MIESZKAŃCY OCZEKUJĄ OBNIŻEK CEN PRZEJAZDÓW, WPROWADZENIA PODWÓJNEJ TARYFY CZASOWEJ I PRZEJAZDOWEJ.BILET SIECIOWY W WARSZAWIE UZNAWANEJ ZA DROGĄ KOSZTUJE OKOŁO 70 ZŁ.
MIASTO ZACIERA RĘCE I LICZY ZYSKI, KTÓRE OD CZASU WPROWADZENIA RENOMY SĄ OGROMNE.CZEKAMY PANIE PREZYDENCIE NA DECYZJE OBNIŻAJĄCE CENĘ BILETÓW.- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.