- 1 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (65 opinii)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (89 opinii)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (130 opinii)
- 4 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (121 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (162 opinie)
- 6 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (361 opinii)
ECS liczy na tysiące zwiedzających, dzięki którym zarobi na siebie
ECS chce przyciągać rocznie ok. 160 tys. zwiedzających, co pozwoli mu zarobić na biletach co najmniej 3,6 mln zł rocznie. Czy to możliwe, skoro osiem oddziałów Muzeum Historycznego Miasta Gdańska odwiedza łącznie 250 tys. osób?
Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku teoretycznie miało być otwarte w 33. rocznicę Sierpnia '80, czyli latem 2013 roku, (obecnie termin przesunął się na grudzień 2013 r.). Jego utrzymanie pochłonie rocznie ok. 17 mln zł, pochodzących z dotacji rządu i samorządu. Ale ECS chce też zarabiać. Na czym?
W wykonanej pod koniec ubiegłego roku prognozy finansowej na lata 2014-2020, ECS szacuje swoje przychody na 33 mln zł, co daje ponad 5,5 mln zł rocznie. Z tego na biletach placówka chce zarobić od ok. 3,6 mln zł w 2014 roku, do 4,2 mln zł w 2020 roku. Do biletów trzeba doliczyć jeszcze wpływy z wynajmu restauracji, kawiarni, baru i kiosku z pamiątkami. Łącznie ma to dać 1,2 mln zł rocznie.
- Bardzo ostrożnie zakładamy, że w ciągu sześciu lat wystawę poświęconą historii Solidarności zobaczy ok. miliona osób [czyli ok. 160 tys. rocznie - red.]. Mamy jednak nadzieję, że będzie tak, jak w przypadku warszawskiego Centrum Nauki Kopernik, które zakładało, że rocznie będzie miało ok. 300 tys. zwiedzających, podczas gdy miało ich ponad 1 mln - informuje Aleksandra Dulkiewicz z ECS.
Żeby do gdańskiego ECS waliły podobne tłumy jak do Kopernika, czy do Muzeum Powstania Warszawskiego (od 300 do 600 tys. gości rocznie, ok. 3,5 mln zł ze sprzedaży biletów), potrzebna jest wystawa co najmniej tak udana jak tak w MPW. Szkopuł w tym, że jej szczegółów wciąż nie znamy, bo prace nad jej stworzeniem nadal trwają.
Sęk w tym, że obowiązujące dla placówki Studium Wykonalności na lata 2013-2017 (przedłożone Komisji Europejskiej przez miasto Gdańsk założenia funkcjonowania instytucji), określiło już funkcje i przeznaczenie wielu pomieszczeń, oraz to, że przez pięć lat po otwarciu ECS nie może ich podnajmować. Obecnie kierownictwo ECS chce dodatkowo utworzyć przestrzeni dla dzieci, myśli też o wydłużeniu godzin otwarcia placówki.
- Finansowanie inwestycji ze środków unijnych narzuca jednak ograniczenia dotyczące prowadzenia działalności nastawionej stricte na zysk przez pierwsze pięć lat funkcjonowania. Wolno nam np. wynająć nie więcej niż 10 proc. powierzchni całego budynku, a to tyle ile wynosi sam parking pod budynkiem - tłumaczy Dulkiewicz.
W bilansie ECS za rok 2011 pojawiła się strata w wysokości 689 tys. zł, ale placówka podkreśla, że ma ona charakter księgowy i została pokryta z nadwyżki budżetowej w latach poprzednich. W tym roku strata ma wynieść 122 tys. zł, przy dochodach własnych w wysokości 177 tys. zł.
W tym roku ECS dostanie na utrzymanie w sumie ponad 13,7 mln zł, z czego od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego 8,9 mln, od Gdańska 3,7 mln (to mniej niż połowa tego, co miasto wydało na działającą przez miesiąc strefę kibica podczas Euro 2012) i od samorządu województwa pomorskiego 1 mln.
Jednak studium wykonalności na lata 2013-2017 zakłada, że roczny koszt utrzymania ECS wzrośnie do ok. 17 mln zł. Największy koszt stanowić mają wynagrodzenia, wg. planu finansowego w 2020 roku pochłoną one kwotę ok. 11,4 mln zł. W ECS będzie pracować na etatach 113 osób. Obecnie ECS utrzymuje 54 etaty, ze średnią płacą 4990 zł brutto, czyli 3530 zł na rękę.
ECS widziany z budowlanego żurawia
Budowa Europejskiego Centrum Solidarności, stan na październik 2011 roku.
W 2007 roku ECS znalazł się na indykatywnej liście kluczowych projektów unijnego programu "Infrastruktura i Środowisko". Zakładano wtedy, że dobrze przygotowany projekt, Unia dofinansuje w ok. 70 proc. W tym samym roku rozstrzygnięto też konkurs architektoniczny i powołano instytucję ECS, na czele której stanął dominikanin o. Maciej Zięba.
Już w 2008 roku trwały prace projektowe budynku ECS, dokumentacja techniczna wykonana przez pracownię Fort kosztowała miasto 19,5 mln zł. Także w tym samym roku Gdańsk rozpoczął starania o uzyskanie 140 mln zł dofinansowania z UE.
Na miesiąc przed 30. rocznicą Sierpnia '80, w 2010 roku Minister Kultury podpisał w Warszawie decyzję o dofinansowania budowy ECS z funduszy unijnych na kwotę 140,15 mln zł.
Jesienią 2010 roku po rozstrzygniętych przetargach Gdańsk podpisał umowę na budowę ECS. Za 156 mln zł buduje je warszawska spółka Polimex Mostostal. W kwietniu została zawieszona wiecha na budynku.
Opinie (217) 4 zablokowane
-
2012-06-27 08:36
Dopiero z takiego żurawia widać, że ziemia jest kulą.
- 2 1
-
2012-06-27 08:40
Mam nadzieję, że budyń zostanie kiedyś ztych "trafnych" decyzji (1)
rozliczony !
- 11 1
-
2012-06-27 09:23
poprostu jak odejdzie z urzędu zostanie prezesem obiektu
bo taki sposób rozliczeń funkcjonuje we "władzi" ,wide wiesław kaczmarek,szyszko czempiński itd
- 4 1
-
2012-06-27 08:52
ecs (1)
herr thusk i pseudo prezyencie komorowski wyjasnijcie spoleczenstwu POLSKIEMU po co to monstrum komu potrzebne
- 5 4
-
2012-06-27 09:29
to megalomania budynia, Tusk ani prezydent nie mają nic do gadania
- 2 2
-
2012-06-27 08:57
Dziękuję,za informację;
Do biletów trzeba doliczyć jeszcze wpływy z wynajmu restauracji, kawiarni, baru i kiosku z pamiątkami. Łącznie ma to dać 1,2 mln zł rocznie.
Rozumiem,że przez 5 lat ECS jest pod nadzorem UE.Plany zagospodarowania ustalono,na te 5 lat.Szkoda,że nie pomyślano o klubie weteranki i weterana związkowego,jak również o kombatantach Grudnia'70.Rozumiem,że taka forma wykorzystania obiektu jest nieopłacalna;),z góry przepraszam za sarkazm wobec zarządzających; pana Adamowicza,Borusewicza i Borowczaka.Miłej pracy w ECS!- 5 1
-
2012-06-27 09:08
Na co liczy ECS?
Wiadomo - na obowiązkowe wycieczki szkolne gdzie za wstęp zapłacą rodzice,
na naiwnych spędzanych przez naganiaczy typu Guzikiewicz, który dla zachęty będzie organizował pokazy palenia opon,
na głupich turystów, którzy przez pomyłkę wejdą do tego przybytku myśląc że to muzeum sztuki współczesnej,
na wszelkiej maści związkowych pseudo-solidaruchów, organizujących głupawe imprezy połączone z wyszynkiem ...
niech liczy i się przeliczy
może Prezes Bezzębny do spółki z Jaworskim zorganizują wiec otoczeni przez 38 mln ZOMO ...- 5 2
-
2012-06-27 09:13
Obcokrajowcy maja wyrabane na jakas solidarnosc o ktorej nic nie wiedza.
Naiwniak z mysleniem, ze Polska jest centrum Europy mysli ze to bedzie masowo zwiedzane. jasne... :)
- 10 1
-
2012-06-27 09:19
z podatków będziemy dokładać do kolejnego obiektu aby kolesie polityków
mogli trzepać kasę,tfu
- 12 1
-
2012-06-27 09:24
nie jestem fanem, ale (2)
... Ale myślę, że jakaby ta wystawa nie była, wybierze sie tam każda zagraniczną wycieczka. Wszystkie osoby spoza polski, które miałem okazję poznać, pytały mnie o solidarność, stocznię, wałęsę... Temat nie potrzebuje reklamy za granicą.
- 5 10
-
2012-06-27 09:27
i tak nie zarobi na siebie (1)
- 2 1
-
2012-06-27 17:41
To fakt :)
- 1 0
-
2012-06-27 09:26
SKANDAL!!!! budyn ty megalomanie
swoich i rodzine zatrudniasz a miasto bedzie dokladac tyle milionów
- 9 1
-
2012-06-27 09:26
ECS (1)
Dlaczego oni wszyscy cofają się - idą w naszą historię, za mało jest obiektów w których jest mowa o solidarności? za mało jest tych wszystkich zebrań Solidarności non stop robią jakieś awantury w miastach - ludzie trzeba rozwijać miasto iść do przodu dawać miejsca pracy młodym a nie staruchy solidarności zarabiają już po 3500 netto a nic nie zbudowane - jak bedą dopłacać co rok do tego to niech Budyń ze swojej kasy wyłoży na zwrot dotacji z UE i niech tam biura zrobią to będzie troche zarabiać budynek
- 10 2
-
2012-06-27 22:52
Do e
Tam nie pracują jak piszesz"staruchy solidarności i zarabiają po 3500zł"! Tam "pracują" sami młodzi kolesie PO ( Borowczaka, Borusewicza Adamowicza,Tuska itp...).Oni nic albo niewiele nie wiedzą o prawdziwej Solidarności...Nie zapominaj,że szefem jest Basil Kerski (a co on ma za wiedzę o tamtych czasach?).Nie mieszaj więc do tych przekrętów ludzi starszych z prawdziwej Solidarności....Oni też są wykiwani przez naszą "władzunię"!!
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.