• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ewakuacja na aby-aby

ms
24 kwietnia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
aktualizacja: godz. 09:04 (24 kwietnia 2007)
W poniedziałek wieczorem, w mikroskali centrum handlowego Manhattan we Wrzeszczu, po raz kolejny można się było przekonać, że w naszym kraju niewiele rzeczy dzieje się na serio.

Ok. kwadransa po godz. 18 wrzeszczańskie centrum handlowe pełne było klientów. W pewnym momencie gruchnęła wieść, że w budynku podłożono bombę. Pomiędzy sklepikami, barami i punktami usługowymi przemykali pracownicy ochrony obiektu informujący o konieczności zamknięcia poszczególnych pawilonów i opuszczenia budynku. Klientów informowano o tym poprzez system głośników.

Choć wśród pracowników i klientów Manhattanu panowało przekonanie, że to tylko głupi żart, który jednym burzy pracę, a innym zakupy, wszyscy karnie opuszczali budynek. W całym tłumie najbardziej przejęta była pani, która z mokrą głową musiała opuścić zakład fryzjerski.

Mniej więcej w ciągu 10 minut z Manhattanu udało się wyprowadzić wszystkie osoby. Byłby to może nawet niezły wynik, gdyby nie to, że ewakuowani z budynku ludzie zgromadzili się... tuż pod jego głównym wejściem. Ani kierująca ewakuacją - choć to może zbyt szumnie powiedziane - ochrona, ani żadne inne służby nie nakazały im odejścia spod - teoretycznie zagrożonego - gmachu.

Gdyby w budynku rzeczywiście była bomba i gdyby rzeczywiście doszło do eksplozji ich los byłby łatwy do przewidzenia. Równie dobrze mogliby pozostać na swoich stanowiskach pracy, czy przy sklepowych półkach.

Zapewne już w momencie przyjęcia zgłoszenia o bombie można było zakładać, że mamy do czynienia z głupim żartownisiem, którego policja najpewniej zidentyfikuje jeszcze dziś, a sąd obciąży kosztami prowadzenia akcji ratowniczej. Pomimo to postanowiono zgodnie z procedurami ewakuować i przeszukać budynek. Postąpiono słusznie, ponieważ nawet do najbłahszych zagrożeń powinno się podchodzić poważnie, gdy ceną za ich lekceważenie może być ludzkie życie.

Ktoś jednak w pewnym momencie stwierdził, że z podejściem na serio nie wolno przesadzać. Skoro procedury nakazywały budynek opuścić, to się go opuściło, ale skoro generalnie wiadomo, że z tą bombą to tylko żart, to nie ma co się męczyć: niech sobie ludzie postoją pod Manhattanem i wypalą swoje wieczorne papierosy.

Po mniej więcej godzinie, gdy okazało się, że w budynku nie ma żadnej bomby, pracownicy i najbardziej wytrwali kupujący powrócili do Manhattanu. Cóż, daleko nie mieli.

Przed Euro 2012 wiele musi się zmienić, nie tylko w naszym mieście i naszym kraju, ale i w naszych głowach.
ms

Opinie (24) 2 zablokowane

  • najbłahszych

    "najbłahszych" - nie ma takiego wyrazu! mówi sie i piszę najbardziej błahych...

    • 0 0

  • w mojej Firmie

    u mnie w firmie tez byl próbny alarm :), wygonili wszystkich , za wyjatkiem mnie bo im powiedziałem ze teraz pilnie pracuje i nie moge wyjść hahahahahahahahhhhhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

    • 0 0

  • winic nalezy tylko glupote

    Pracownicy ochrony, czytelne oznakowania drog ewakuacyjnych wewnatrz centrum handlowego oraz poprawne architektonicznie rozplanowanie przestrzenne powinny sprawic, zeby tlumy w jak najkrotszym czasie znalazly sie poza zewnetrznymi drzwiami budynku na terenie otwartym, umozliwiajacym oddalenie sie od budynku.
    Nie istnieja zapisy prawne, ktore nakazuja, aby pracownicy, klienci, uzytkownicy centrum oddalili sie od budynku w razie potencjalnego niebezpieczenstwa. Od tego jest tylko i wylacznie zdrowy rozsadek.
    W 10 minut oprozniony Manhattan? Doskonaly czas!

    • 0 0

  • Dobry zartownis

    No dobry zartyownis przynajmniej wiemy jakby sie dzialo gdyby naprawde by byla bomba i ochrona odbyla cwiczenia

    • 0 0

  • ; |

    co za debil I po co to głupie wygłupy pewnie sprawa gówniarzy ;| bez karnych

    • 0 0

  • byla policja

    policja zjawila sie bardzo szybko bo akurat mialem okazje byc na zakupach, pojawili sie po kilku minutach, dopiero zamkniete bylo kilka sklepow a juz z smerfow biegalo po sklepie:P

    • 0 0

  • ochrona ?

    przeciez tam nie ma ochrony !!!. sa tylko pracownicy ochrony zarabiajacy 4.25 za godzine, na umowe o dzielo. za takie pieniadze nawet srednio inteligentny pan lub pani nie bedzie pracowac, wiec efekt ich dzialan jest mozliwy do przewidzenia.

    • 0 0

  • Darku

    Nie wiem czy żartujesz z tym czasem ?
    10 minut to fatalny czas,
    duzy stadion ma czas na ewakuację 8 minut,
    tutaj do ewakuacji powinnien być także m.in.przeszkolony personel, który natychmiast po komunikacie, mówi o konieczności wyjścia,
    sprawdza zaplecze wraca do sklepu i wyprasza zdecydowanie klientów, po czym sam wychodzi.
    W manhattanie są dwa wyjścia- oba powinny byc uruchomione.

    • 0 0

  • Wystarczy powiedziec " to nie sa cwiczenia"

    obrazu wszyscy zaczną wiać !! , a jak taka sympatyczna mila pani mówi przez mikrofon "szanowni klujecie z obawy o wasze życie prosimy o opuszczenie budynku" nie dziwie się ze nikt nie zwraca na to uwagi i nie przejmuje się, ale kiedyś cos takiego może i nas spotkać, tylko nie wiadomo kiedy i gdzie.

    • 0 0

  • Do specjalisty Aby-aby, od spraw ewakuacji Centrum Handlowego

    Autor tekstu „Ewakuacja na aby-aby”, twierdzi że ewakuowani ludzie :” Równie dobrze mogliby pozostać na swoich stanowiskach pracy”... ??? No tylko pogratulować szerokiej wiedzy na temat ewakuacji budynków i działań antyterrorystycznych – może jakiś dodatkowy etacik w ABW? szkoda marnować takiego talentu. Wtedy na pewno nie wiele rzeczy działo by się na serio w naszym kraju. Na miejscu akcji była Policja, dyrekcja centrum i ochrona. Wszystkie osoby kompetentne do wydawania i wykonywania poleceń oraz koordynacji działań. Policja była pewna na 99 %, że jest to tylko kartonowa paczka z napisem bomba , ale postąpili według swoich procedur i nie zbagatelizowali zagrożenia. Ocena sytuacji należała do policyjnych specjalistów, a nie do autora tekstu, którego satysfakcjonowałby nakaz oddalenia od centrum. Tylko na jaką odległość? 5m, 10m, 15m? Uwaga już jesteśmy przy Grunwaldzkiej! To może zamkniemy ulice, zablokujemy tramwaje, i dla świętego spokoju ewakuujemy ludzi z okolicznych budynków(może od razu do Gdańska , bo we Wrzeszczu byłoby tłoczno)? Przejęta pani z mokrą głową z zakładu fryzjerskiego, zniknęłaby w tłumie płaczących dzieci z powodu niedojedzonych hamburgerów w pobliskim ‘McDonaldzie’. Lepiej nie spać w domu zbyt mocnym snem - po drugiej stronie ulicy żartownisie mogą podrzucić karton z groźnym napisem. Trzeba być przygotowanym na szybką ewakuację z pola rażenia - ludzkiej głupoty?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane