- 1 Cztery pociągi dziennie z Gdyni do Pragi (116 opinii)
- 2 Pechowe miejsce. Obiekt do rozbiórki (92 opinie)
- 3 Mężczyzna z autobusu sprawcą pobicia (112 opinii)
- 4 Sklep "Cyrkiel" zostanie zlikwidowany (184 opinie)
- 5 Oficjalne wyniki wyborów do Europarlamentu (901 opinii)
- 6 Co robił Black Hawk nad Trójmiastem? (71 opinii)
Falowce zostaną z nami na zawsze?
Ubiegłotygodniowy artykuł o pomyśle pomalowania falowców na biało wywołał burzliwą dyskusję naszych czytelników. Pojawiło się wiele komentarzy, m.in. takie, by budynki te zrównać z ziemią. Czy jest to realne i jaka przyszłość czeka falowce i blokowiska? - zastanawia się Krzysztof Koprowski.
Te 12 tys. mieszkańców musi przecież znaleźć nowe miejsce zamieszkania. Wspólnie mogliby utworzyć miejscowość większą niż Puck (ok. 11,4 tys. osób) albo dzielnicę nieco mniejszą niż Siedlce (ok. 13,8 tys. mieszkańców).
Pomijając nawet problem znalezienia dla nich nowego lokum, kolejnym i chyba najważniejszym problemem są pieniądze. Kto miałby takie zadanie sfinansować? Kto miałby wypłacić im stosowną rekompensatę? I wreszcie, czy wszyscy, biorąc pod uwagę dysproporcję w cenach nowych mieszkań na Przymorzu i w falowcach, gotowi byliby zmienić swoje miejsce zamieszkania?
Często mówi się, że powinniśmy podążyć drogą krajów Europy Zachodniej czy nawet Stanów Zjednoczonych (przypomnijmy, że to tutaj właśnie dokonano pierwszego masowego burzenia bloków i to jeszcze w latach 70.) i dokonywać daleko idącej modernizacji blokowisk (w tym ich wyburzenia).
Rozbiórka bloku w niemieckim (dawnym NRD) mieście Gera, które po zjednoczeniu Niemiec straciło ponad 38 tys. mieszkańców (132 tys. w 1989 i 94 tys. w 2013 r.).
I to właśnie własność komunalna w zagranicznych blokowiskach, z którymi lubi się zestawiać polskie odpowiedniki, pozwala na ich całkowitą metamorfozę i jednocześnie też dbałość o spójny wygląd bez szpetnych zabudów balkonów czy okien we wszystkie możliwe wzory podziału.
Ale przywołując zagraniczne przykłady, trzeba też pamiętać o (póki co) nieznanych nam problemach społecznych - m.in. znacznym spadku liczby mieszkańców w miastach (szczególnie w dawnym NRD) czy sporej liczbie imigrantów, zamieszkujących wielkie lecorbusierowskie osiedla (częste zjawisko we Francji).
Jaka zatem przyszłość czeka nasze gdańskie falowce i blokowiska? Wielu ekspertów rynku nieruchomości zwraca uwagę na ich doskonałą lokalizację - na ogół w dobrze skomunikowanych obszarach, wokół terenów zieleni i blisko placówek oświatowych oraz usługowych.
Niebezpieczne osiedla w Île-de-France - regionie francuskim, obejmującym swym obszarem Paryż i okolice. Praktycznie wszystkie stanowią blokowiska z imigrantami z kolonii francuskich.
Trzeba też zastanowić się, kto decyduje się na mieszkanie w falowcu. - Część ludzi, którzy szukają mieszkań w pasie nadmorskim, już w pierwszych słowach zaznacza, że nie jest zainteresowana mieszkaniem w falowcu. Wiele transakcji w tego typu budownictwie to wymiana mieszkań w obrębie jednego falowca - mówiła w zeszłym roku, gdy pracowałem nad materiałem o falowcach, Dorota Bortkiewicz z Zaleski Nieruchomości.
Co się stanie, gdy zabraknie jednak osób, chcących zamieniać mieszkania w obrębie falowca? Zapewne znaczenie będzie miała sytuacja ekonomiczna kraju. Jeżeli nagle przybędzie nam sporo imigrantów (np. z Ukrainy) będą oni z pewnością zainteresowani takimi mieszkaniami. Pierwsze przykłady tego typu sytuacji mamy w Warszawie, gdzie przybysze z Azji chętnie wybierają popisowe dzieło modernistów w centrum miasta - Osiedle Za Żelazną Bramą.
Wariant alternatywny dla falowców? Zainteresowanie tego typu mieszkaniami młodych singli lub małżeństw, szukających dobrze zlokalizowanego i taniego mieszkania.
Tu jednak muszą zaistnieć co najmniej dwa czynniki - te mieszkania muszą stać się modne i przestać być utożsamiane z anonimowymi i nie do końca bezpiecznymi skupiskami ludzi oraz musi zaistnieć polityka państwa, która będzie subsydiowała mieszkania na rynku wtórnym, a szczególnie w blokowiskach, zamiast wspierać rozwój rynku deweloperskiego na przedmieściach i z dala od centrum miasta.
A jaka jest waszym zdaniem przyszłość falowców i blokowisk?
Tegoroczna edycja festiwalu Streetwaves, która odbyła się na terenie Przymorza.
Opinie (292) 5 zablokowanych
-
2015-06-28 17:50
mieszkaniec powinien
Już czas żeby sami lokatorzy decydowali czy chcą mieszkać na ulicy czy w falowcu .Może im to nie przeszkadza bo tam tylko śpią a zakupy mają gdzie robić dzięki Prezydentowi który o nas strasznie dba i żyje mu się coraz lepiej .Myślę że nie warto przeszkadzać lokatorom a mieszkań zastępczych nie ma
- 4 2
-
2015-06-28 19:35
Domy dla kazdego
Zawsze znajdą sie amatorzy starych kamienic, falowcow i apartamentowcow. Wszystko zalezy od zasobnosci portfela. Inna sprawa jest interes biznesmenow. Ci juz sobie ostrza zeby na atrakcyjne tereny, na ktorych stoja nie tylko falowce ale i inne zwykle bloki na Przymorzu. Slabo sytuowani nie maja prawa mieszkac w atrakcyjnych dzielnicach, trzeba ich powoli wypychac poza obszar centrow. Mnie firma "Gorski" postawila przed domem swoj "apartamentowiec",sam budynek ponadnormatywny przełknęłam, bo nie mialam wyjscia, ale latarenki, ktore postawili na wprost mojej kondygnacji , oslepiajace mnie wieczorem juz zakwestionowalam. I dowiedzialam sie w oschłym piśmie,ze wszystko jest zgodnie z przepisami.Moze wiec czas wymienic tych, ktorzy tworza te nieludzkie przepisy i daja fory deweloperom?
- 16 2
-
2015-06-28 21:00
krzysztof
Koprowski - może ktoś zasponsorował ten artykuł
- 9 2
-
2015-06-28 22:24
RED KOPROWSKI
jeżeli ma pan fundusze żeby odkupić falowce , potem wszystkim mieszkańcom fundnąć mieszkania w podobnej lokalizacji , a następnie wyburzyć , to na co pan czeka ??? tak to przypomina to szczekanie burka , nie podobają sie panu to trudno .......... trzeba przeboleć , a nie co roku pisać 3 po 3 .
Musi pan mieszkać na jakimś wygwizdowie za Szadulkami skoro przeszadzaja tak falowce .
ps tu w okolicy jest wszystko i naprawde nie spieszac sie do kina jest 10 minut piechota ,a nie jak w folderach deweloperów " 10 minut do centrum ,ale o 3 w nocy " ,jest dobra komunikacja miejska i nie trzeba miec wlasnego auta .
Dopuki terenem zarzadza Psm Przymorze nie nawciskaja blokow jeden na drugim jak na nowych osiedlach , wiec wyluzuj reaktorku- 15 3
-
2015-06-28 22:24
Corbusier się w grobie przewraca
Te budynki są zaprzeczeniem jego postulatów, z jego projektami łączy je tylko kubatura
- 3 5
-
2015-06-29 00:06
Doskonałe ujęcie problemu !!!
Oczywiście, że jestem za zburzeniem falowców, całego Przymorza i Zaspy, Moreny i innych blokowisk. Jak mi KTOŚ zapłaci za domek z ogródkiem w odległości 1 km od morza, z przystankami komunikacji w odległości 400 m...... Jak się znajdzie taki bogacz, to chętnie skorzystam. A ponieważ obecnie państwa nie stać nawet na to, żeby przestało OKRADAĆ własnych obywateli, to falowce i blokowiska będą stały jeszcze przez 1000 albo nawet 2000 lat .
- 16 0
-
2015-06-29 01:25
O... na takie coś to bym wymieniła mieszkanie w falowcu, ale nikt mi zamiast falowca takiego nie postawi
http://www.hossa.gda.pl/altoria?utm_source=3m&utm_medium=330x100aa
a pozostałe bloki w tej okolicy niczym się jak dla mnie od falowca nie różnią ani ekolany, ani cztery oceany itp. itd.- 11 0
-
2015-06-29 01:27
Kiedy chirurg zrobi źle operację, (1)
cierpi jeden człowiek,
kiedy architekt zrobi głupi projekt ( i zostanie on zrealizowany),
cierpi wiele ludzi przez dziesiątki lat.- 6 3
-
2015-06-29 08:56
ale co do tego mają falowce
To nie sa takie złe projekty patrząc przez pryzmat dzisiejszych osiedli wieżowców.
- 3 2
-
2015-06-29 07:06
Jak budowano to mówiono, ze na 50 lat - tak mowiono. (1)
- 4 6
-
2015-06-29 08:55
a nie na 15?
nie na 20.
acha, bo ja słyszałem że na 30.
Ponoć 200lat będą stać... ;)- 1 0
-
2015-06-29 07:34
(1)
Slamsy nie falowce
- 3 8
-
2015-06-29 08:00
Wróć na lekcje.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.