• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fiskus odbierze

Mariusz Kurzyk
7 marca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Masz niezapłacony mandat? Lepiej się pospiesz, zanim dobierze się do ciebie... urząd skarbowy. W tym roku pomorski fiskus chce odzyskać 12 mln złotych. Kwoty mandatów powiększy o koszty egzekucji.

W 2006 r. w Trójmieście ukarano mandatami ponad 300 tys. osób (w 2004 i 2005 r. było ich w sumie ok. 479 tys). Kary wlepiały m.in. sanepid, służby weterynaryjne, nadleśnictwa, Straż Ochrony Kolei, straż: łowiecka i rybacka, Państwowa Inspekcja Pracy, urzędy morskie i nadzór budowlany. Najwięcej jednak - policja.

Kombinują co roku

Gdyby wszystkie mandaty zostały opłacone, wówczas do kasy Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku trafiłaby niebagatelna kwota ponad 35,3 mln zł. Jednak mieszkańcy Trójmiasta notorycznie próbują się wymigać od tego przykrego obowiązku.

Gdy dostaniesz mandat

- Wystawione mandaty dobrowolnie opłaciło 66 proc. osób. Resztę ściągać będziemy w drodze postępowania egzekucyjnego - zapowiada Roman Nowak z zespołu obsługi medialnej wojewody pomorskiego.

I tak jest co roku. W latach 2004-2005 z mandatów do urzędowej kasy powinno spłynąć blisko 54,4 mln zł. Trafiła jednak niewiele ponad połowa tej sumy. W 2006 r. trzeba było odzyskać już 22,5 mln zł.

- Należności na kwotę na ok. 2,8 mln zł umorzono - dodaje Roman Nowak. - Powodem był zgon, nieściągalność z przyczyn ubóstwa lub przedawnienie.

Pomimo, że wystawiony mandat ulega przedawnieniu po 3 latach, to do tego czasu nikt nie może czuć się bezkarny.

Co się odwlecze...

Nikt nie uniknie płatności - zapewniają pracownicy skarbówki, którzy już dostali polecenie, aby zająć się ściąganiem długów. Prawo przewiduje taką możliwość. Mają to robić przy okazji przyjmowania rocznych zeznań podatkowych.

- W ubiegłym roku, rozliczając podatek dochodowy od osób fizycznych za 2005 r. urzędy zwróciły podatnikom prawie 211 mln zł - informuje Barbara Szalińska, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Gdańsku. - Odzyskaliśmy też kwotę blisko 15,2 mln zł. Były to mandaty z wyłączeniem ZUS - czyli wystawiane przez policję i straż miejską, a także przez sanepid i izbę wytrzeźwień.

Śmiało można stwierdzić, że fiskus ma nadzwyczajną wręcz skuteczność w ściąganiu długów. W 2004 roku pomorskie urzędy wyegzekwowały zaległe płatności na ponad 10,7 mln zł, a 2005 r. - na prawie 12,6 mln zł.

Nie ma zmiłuj

Chociaż pieniądze z mandatów wystawionych np. przez policję powinny spływać na rachunek Ministerstwa Finansów. Pracownicy skarbówki już zapowiadają, że nie będą doliczać odsetek za opóźnione płatności. Nie ma się jednak z czego cieszyć. Ściągane przez fiskus kwoty będą wyższe niż te, jakie znajdowały się na druku mandatowym. Wszystkie zostaną powiększone o koszty egzekucji. Może więc lepiej zapłacić...
Odpowiedzialności nie da się uniknąć

Rozmowa z Janem Kościukiem, rzecznikiem prasowym pomorskiej policji

W minionym roku wypisaliście mandaty na łączną kwotę 30,5 mln zł. Nie dziwi pana, że to zdecydowana większość wszystkich nałożonych w Trójmieście?

Nie. Jest nas przecież zdecydowanie więcej niż np. pracowników sanepidu, weterynarii, nadleśnictwa, Straży Ochrony Kolei czy Państwowej Inspekcji Pracy. Poza tym nie wszyscy mają takie uprawnienia jak policja.

Za co wypisywaliście mandaty?

Głównie za wykroczenia drogowe i porządkowe.

Czyli otrzymywali je kierowcy i...?

Np. osoby spożywające alkohol lub palące papierosy w miejscach niedozwolonych.

Zdarza się, że ktoś odmawia przyjęcia mandatu?

Oczywiście. W takiej sytuacji policjanci kierują wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego.

A co jeśli fotoradar zrobił zdjęcie kierowcy spoza Trójmiasta?

Ustalamy właściciela i informujemy go o tym pisemnie. W niektórych przypadkach prosimy o pomoc inną jednostkę policji.

Jeśli nie uda wam się wręczyć mandatu?

W takiej sytuacji, po upływie ustawowego terminu, sprawa kierowana jest do sądu grodzkiego.

Czyli nie da się uniknąć odpowiedzialności...

Osoba, która nie zgadza się z funkcjonariuszem ma prawo przedstawić swoje racje przed sądem.

No tak, ale zamiast mandatu, może dostać wyrok...

Uniewinniający lub skazujący w sprawie o wykroczenie. Pamiętajmy jednak, że każdy ma prawo się bronić.

Opinie (21)

  • Z tego co sie orientuje to oplata karna ( komornicza ) jest 2,5 + wartosc mandatu ( taniej niz na poczcie ;P ) tylko chyba zgodnie z kodeksem musze zostac poinformowany ponownie o mandacie listem poleconym "coz zawsze moge zapomniec:P"

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane