• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fotosatysfakcja i jesień w obiektywie

Michał Mazurkiewicz
10 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 

Fotografia jest niesamowicie wdzięczną aktywnością. W dobie fotografii cyfrowej satysfakcja pojawia się niemal natychmiast po zrobieniu - udanego - zdjęcia. Kiedyś trzeba było na nią poczekać, na pojawianie się obrazu na białym arkuszu papieru fotograficznego w czerwonym świetle ciemni.

W nowym dziale, który powstaje w portalu trojmiasto.pl, spróbuję dotknąć różnych tematów związanych z fotografią. Mam nadzieję, że u wielu z was zaowocuje to rozkwitem pasji, która w niektórych jeszcze drzemie, u innych już kiełkuje. Być może dla jednych będą to czysto praktyczne porady, a dla bardziej doświadczonych bodziec do otwarcia głowy na nowe kierunki i źródła inspiracji.

Moje opinie, oceny i rady, choć poparte wieloletnim doświadczeniem fotograficznym, nie są autorytatywne. Można je uzupełniać; jestem otwarty na polemikę. Tym bardziej, że będę dbał o zwięzłą formę, a więc pewne tematy będą mogły wydawać się, iż są zaledwie zasygnalizowane.

Zachęcam do komentarzy oraz dzielenia się swoimi doświadczeniami i emocjami. Zobaczycie, że samo mówienie o fotografii, też jest satysfakcjonujące. (Może dlatego, ze nie jest wcale takie proste).

Styl. Jesień w obiektywie.

Jesień najczęściej kojarzymy ze zmianą szaty kolorystycznej roślin. Już same tylko kolory liści stają się ciekawym tematem na zdjęcia. Zauważmy że zieleń, która w lecie agresywnie kontrastuje z ceglaną architekturą Gdańska, zmieniając się w jasną żółć lub czerwień zdecydowanie przyjaźniej dopełnia miejski pejzaż. Liście dzikiego wina obrastające mury stają się czerwone i potrafią całkowicie zmienić obraz kamienicy. Złotożółte liście lip rozświetlają miejskie zaułki. Roślinne gęstwiny w barwach jesieni, lub dywany z opadłych liści stają się wdzięcznymi tłami dla portretów lub tematów "odzieżowych".

Drzewa liściaste ostatecznie zrzucą wszystkie liście, ale zwróćmy uwagę na stan przejściowy: lekkie przerzedzenie. Bądźmy czujni, bo może być to najlepszy moment w ciągu całego roku do ujęcia ulubionego detalu architektonicznego. Nie bójmy się kadrować głównego motywu poprzez przerzedzoną zieleń. Obserwujmy go przez ażurowe formy liści lub utworzone z nich obramowanie. Pobawmy się przy tym głębią ostrości. (np. liście na pierwszym planie - nieostre, motyw główny - ostry, a może odwrotnie?) Znajdźmy sposób na autofokus naszego aparatu, który w opcji najbardziej zautomatyzowanej ustawia ostrość na przedmiot najbliższy.

Niższe jesienne światło słoneczne plastyczniej i bardziej malarsko modeluje przestrzeń pejzaży miejskich.

To, że jesień trwa kilka miesięcy, wcale nie oznacza że upatrzone przez nas drzewo będzie czekać z żółtymi liśćmi tak samo długo. Często od zmiany koloru do opadnięcia liści upływa zaledwie kilka dni. Jeśli dodatkowo liczymy na słoneczną pogodę, szansa uchwycenia barwnego jesiennego drzewa jeszcze bardziej maleje. A jeśli w międzyczasie wichura ogołoci gałęzie, to następną okazję do sfotografowania naszego jesiennego drzewa mamy dopiero za rok.

Pamiętajmy, że jesień to także gwałtowne zmiany pogody: impresjonistyczne mgły, albo dramatyczne burze i sztormy. Na otwartej przestrzeni, np. plaży, być może uda nam się zarejestrować wypiętrzone cumulusy i ścianę deszczu lub gradu. Na tej samej plaży, sztorm może wyglądać równie ciekawie jak w rejonie portu, gdzie fale rozbijają się o falochron lub molo. Czy pozostaje nam tylko reprodukcja tych zjawisk? Jeśli wykażemy się umiejętnością szybkiego reagowania i zdolnościami producenckimi możemy z nich stworzyć ekspresyjne tło dla wyreżyserowanych przez nas scen albo przynajmniej portretów.

Amatorzy fotografii dokumentalnej też niech będą czujni, gdyż wichura w mieście może oznaczać ludzkie zmaganie się z wiatrem, połamane parasole, czy nawet przygniecione drzewami auta i akcje strażaków. A może znacie jeszcze inne właściwości jesieni, na które warto się zaczaić z aparatem?

Praca domowa: Stwórz na zdjęciu relacje pomiędzy ekspresyjną jesienną aurą a interesującym cię obiektem lub akcją.

Michał Mazurkiewicz od 1995 r. prowadzi w Sopocie Studio Fotografii Reklamowej FANTOMAS. Od 2 lat organizuje kursy fotograficzne "Podstawy fotografii" oraz warsztaty "Światło studyjne". Pracował jako fotoreporter oraz redaktor naczelny Ilustrowanego Magazynu Studentów PG Kronika Studencka, który jest najstarszym z istniejących do dziś w Polsce akademickich klubów fotograficznych. Od 2001 współpracuje z tygodnikiem Newsweek Polska jako fotograf ilustracyjny.
Michał Mazurkiewicz

Opinie

Najczęściej czytane