- 1 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (73 opinie)
- 2 Najstarsza fontanna idzie do remontu (31 opinii)
- 3 Miasto pełne znaków. Wiele niepotrzebnych (81 opinii)
- 4 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (209 opinii)
- 5 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (218 opinii)
- 6 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (62 opinie)
Galeria Bałtycka jak biblioteka
Ci, którzy w niedzielne przedpołudnie pojawili się w Galerii Bałtyckiej mogli być mocno zdziwieni, widząc grupę kilkudziesięciu osób, które siedziały w okolicach Empiku, zaczytane w książkach. To kolejna odsłona Zjednoczenia Czytelniczego organizowanego przez sopocką Spółdzielnię Literacką.
- Co ci ludzie tutaj robią? - spytała jedna z dziewczyn koleżanki, z którą wychodziła ze sklepu, obładowana zakupami, kilkanaście minut po godz. 12. - Nie wiesz? To Zjednoczenie Czytelnicze - odpowiedziała jej druga.
W holu przy jednym z głównych wejść do Galerii Bałtyckiej zgromadziło się kilkadziesiąt osób - uczniów, studentów, ale też osób starszych czy matek, które czytały książki swoim dzieciom. Zebrani czytelnicy co chwilę przykuwali uwagę przechodniów, ale ci pierwsi w skupieniu pochłaniali kolejne strony książek. Zjednoczenie Literackie mimo że jest przedsięwzięciem stosunkowo młodym, cieszy się dużą popularnością. Dzieje się tak głównie za sprawą Internetu, przez który rozsyłane są informacje o kolejnych spotkaniach.
- Pomysł jest prosty: chcemy zachęcać ludzi do czytania książek - tłumaczy Jakobe Mansztajn, jeden z organizatorów akcji z sopockiej Spółdzielni Literackiej. - Czytelnictwo w Polsce nie jest na wysokim poziomie, dlatego organizujemy kolejne przedsięwzięcia w różnych miejscach publicznych.
Happening w Galerii Bałtyckiej to kolejna odsłona imprezy. Poprzednie Zjednoczenia Czytelnicze odbyły się 27 sierpnia na placu pod Kościołem św. Jerzego w Sopocie, 20 września na sopockim molo czy 1 października o godz. 6 rano na plaży.
Kolejne akcje już są zaplanowane. Najbliższa odbędzie się 20 listopada, tym razem w Warszawie pod gmachem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- Wyjedziemy wynajętym autokarem z samego rana i w samo południe przez pół godziny będziemy czytać książki pod budynkiem ministerstwa - tłumaczy Andrzej Urbański, współorganizator akcji, właściciel Spółdzielni Literackiej. - Teraz musimy tylko zgromadzić jak najwięcej osób z całej Warszawy i rozpropagować akcję tak samo jak w Trójmieście.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (95) 6 zablokowanych
-
2010-10-17 16:16
fajna ta mamusia w żółtym sweterku
- 5 1
-
2010-10-17 15:45
Intencje są dobre
więc życzę powodzenia! :))
Analfabetyzm to już choroba cywilizacyjna, może takie akcje sprawią że ludzie będą częściej sięgać po książkę. Trzymam kciuki za powodzenie takich akcji.- 14 1
-
2010-10-17 15:42
Spoko...
Nikomu nie przeszkadzaja wiec niech sobie siedzą i czytają... ;)
- 13 1
-
2010-10-17 15:29
dobrze że na dworcu głównym tak nie siedzą, zaraz komandosi ze Straży Miejskiej wraz z Sokistami bym ich pogonili :)
- 19 6
-
2010-10-17 15:24
(1)
dlaczego w słowie "czytel nicze" jest przerwa ?
- 9 6
-
2010-10-17 15:24
to przerwa na papierosa lub na wyjscie do toalety !
- 3 6
-
2010-10-17 15:23
powinno więcej ludzi tak siedzieć
mniej roboty będzie przy sprzątaniu podłogi.....- 37 4
-
2010-10-17 15:15
nie siedziałbym dupą na tych marmurach
złapią wilka... i książki medyczne będą studiować potem:)- 51 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.