- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (191 opinii)
- 2 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (26 opinii)
- 3 Prawie 50 miejsc parkingowych przy Parku Oruńskim (58 opinii)
- 4 Powinny być alerty RCB o sinicach? (66 opinii)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (51 opinii)
- 6 Tylko w 7 dzielnicach Gdyni wybrano radnych (66 opinii)
Gdańsk: głodówka przed urzędem po eksmisji
Od ośmiu dni jest na ulicy, od dwóch nocuje w namiocie rozbitym pod Urzędem Miasta. Zorganizował strajk głodowy i nie odstąpi do chwili, aż nie odzyska mieszkania komunalnego, z którego został eksmitowany. Urzędnicy: za sześć miesięcy może dostać lokal socjalny.
Emerytury małżonków wynosiły razem, jak twierdzi pan Wojciech, 800 zł, z czego część potrącał komornik. Reszta przeznaczona była na życie i leki dla żony.
- Moja żona miała wylew dwa lata temu - wyznaje pan Wojciech. - Od tamtego czasu potrzebuje stałej opieki. Byłem przy niej na nogach 24 godziny na dobę, regularnie wykupowałem leki dla siebie i dla niej. Jestem załamany jej stanem, nie miałem siły zajmować się jeszcze opłatami - mówi ze łzami w oczach.
Pana Wojciecha wspiera jego przyjaciel, Maciej Przepiera, pisarz. - Pan Wojciech powinien otrzymać lokal socjalny. Komornicy przed eksmisją powinni zapoznać się ze stanem materialnym i socjalnym, a dopiero później podejmować jakiekolwiek kroki - przekonuje. - Tym bardziej, że wysokość dochodów państwa Dąbrowskich kwalifikowała ich jako ludzi żyjących w niedostatku - podkreśla.
Jak twierdzi strajkujący, pierwsza wizyta komornika miała miejsce 1 sierpnia. Wtedy to jednak stan 65-letniej pani Ewy, nie pozwolił na podjęcie jakichkolwiek kroków. 2 sierpnia natomiast, po powrocie z badania w szpitalu, pod swoimi drzwiami państwo Dąbrowscy zastali komornika, który zajmował ich lokal.
- Bez leków, pieniędzy, żadnej pomocy trafiliśmy na ulicę - wspomina pan Wojciech. - Spaliśmy na plaży. Teraz żona wyjechała za granicę do znajomych. Ja zostałem na ulicy.
Po eksmisji pan Wojciech składał wniosek do urzędu o rozłożenie długu na trzy miesiące, motywując to tym, że zdobędzie środki na zapłatę w najbliższym czasie ze sprzedaży działek, które ma posiadać pod Warszawą. Jednak na to było już za późno.
- Prośba o rozłożenie długu przyszła już po wydaniu wniosku o eksmisję - mówi Emilia Salach, rzecznik prasowy gdańskiego magistratu. - Pan Wojciech Dąbrowski otrzymał lokal w ośrodku socjalnym w Nowym Porcie. Jeśli skorzysta z pomocy i zdecyduje się na współpracę, to jest szansa na otrzymanie samodzielnego lokalu socjalnego w ciągu sześciu miesięcy.
Jednak strajkujący nie zamierza ustępować, dopóki, jak mówi, zastępca prezydenta Gdańska, odpowiadający m.in. za politykę mieszkaniową Maciej Lisicki "nie zostanie usunięty ze swojego stanowiska".
Miejsca
Opinie (337) 9 zablokowanych
-
2012-08-19 19:17
(1)
gdansk rzecznik praw obywatelskich zajal sie sprawa,
WPISZ TO W GOOGLE -JAKIE CYRKI- 0 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2012-08-27 12:41
Pierwsi ludzie nie musieli za nic płacić...płynie rzeczka więc biorą wodę.. rośnie las to go ścinają
tylko teraz jakieś machloje... Co za świat
- 0 0
-
2012-08-30 11:54
jacy to od razu chorzy leki mała renta bieda wywieźć towarzystwo na Żuławy do roboty
- 0 0
-
2012-08-30 13:39
oszust
Uwaga ten czlowiek to oszust ! Nigdy nie pracowal jako konserwator zabytow, ne ma zadnego tytulu naukowego, do Niemiec i nastapnie do USA uciekl przed dlugami, z USA uciekl do Polski 10 lat temu przed....dlugami i alimentami dla swojwj drugiej zony z USA.
- 0 0
-
2012-09-07 20:40
to kto ma sie zajac takimi ludzmi ? gdzie maja mieszkac ? przeciez mieszkania gminy maja byc
wlasnie dla najbiedniejszych.
- 0 0
-
2012-09-10 21:11
bez komenta
mieszkam w nowym porcie w hotelowcu i mija mi pół roku a mieszkania dalej nie ma! a też mi mówili że tylko na pół roku.. ludzie tu po roku czekają na mieszkanie socjalne.. mnie wyrzucili bo na miejscu mojej kamienicy w letniewie powstać ma parking.. i co ?? mecze się ! ale lepiej tu niż na ulicy.. wszystko tu jest !
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.