• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk już jest zalany plakatami i po pierwszej walce wyborczej

Katarzyna Moritz
21 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Do wyborów mamy ponad miesiąc, ale akcja plakatowania ruszyła pełną parą.
  • Plakaty posła Andrzeja Jaworskiego. Gdy szef jego kampanii wyborczej próbował powiesić je na Oruni, został pobity.
  • Barierki przystanków tramwajowych w Gdańsku z banerami.
  • Plakaty posła Andrzeja Jaworskiego są w wielu punktach miasta.

Do wyborów parlamentarnych mamy ponad miesiąc, a część gdańskich ulic wgląda już jak w szczycie kampanii wyborczej. Czy zaklejenie miasta plakatami lub zastawienie go lawetami to dobry sposób na przekonanie wyborców do głosowania na kandydata, który nie szanuje wspólnej przestrzeni?



Czy zwracasz uwagę na plakaty wyborcze?

Kilka dni po tym Państwowa Komisja Wyborcza zatwierdziła listy kandydatów na posłów i senatorów, na balustradach przystanków tramwajowych, płotach i słupach pojawiły się plakaty i banery wyborcze.

Pierwsza walka wyborcza już za nami

Plakaty posła Andrzeja Jaworskiego biją w oczy na całej ul. ks. Jerzego Popiełuszki zobacz na mapie Gdańska (dawniej Nowa Wałowa), we Wrzeszczu i na balustradach przystanków tramwajowych.

Poseł już w zeszłym roku, gdy kandydował na prezydenta Gdańska, wykazał się dużą skutecznością w plakatowaniu. Jednak tym razem Andrzej Kwaśniewski, szef jego kampanii wyborczej, zapłacił własnym zdrowiem rozwieszanie plakatów. W czwartek wieczorem, gdy mocował je na Oruni, na kładce nad Traktem św. Wojciecha, został napadnięty przez trzech podpitych mężczyzn, którym nie spodobało się promocja kandydata PiS. Kwaśniewski trafił do szpitala z obrażeniami na twarzy i złamanym żebrem.

Lawety i olbrzymie banery też poszły w ruch

Kandydaci na posłów z PO także nie próżnują. Swoje plakaty i banery rozwiesiła już Agnieszka Pomaska, Michał Owczarczak, Łukasz Zaręba czy Jerzy Borowczak. Ten ostatni postawił jednak na dużą formę. Przy Hucisku, na budynku od lat nielegalnie zakrywanym reklamami, zawiesił swój olbrzymi baner.
  • Poseł Jerzy Borowczak, postawił na lawety i duże banery.
  • Lawety obecnie stoją przy ul. Jana Pawła II. Czy będą przemierzać Gdańsk?
  • Władze Gdańska jednak od lat starają się walczyć z ustawionymi lawetami.
  • Na barierkach przystanków tramwajowych niedługo nie będzie miejsca.
  • Duży baner Jerzego Borowczaka przy Hucisku.

To nie wszystko: przy al. Jana Pawła II na Zaspie stoi kilkanaście lawet z wizerunkiem posła PO. Nie wiadomo, czy zostaną rozstawione po całym mieście czy będą po nim jeździć za samochodami.

Walka o każdy wolny skrawek słupka, wiaduktu czy barierki?

Choć Gdańsk niestety nie poszedł w ślady Gdyni, która zakazała wieszania materiałów wyborczych gdzie popadnie, w mieście są jednak pewne obostrzenia.

- Plakatów wyborczych nie można wywieszać w pobliżu skrzyżowań oraz na masztach sygnalizacji świetlnej i słupkach drogowych, żeby nie było sytuacji, że na jednym słupku mamy plakat, pod nim znak drogowy i poniżej kolejny plakat - tłumaczy Mieczysław Kotłowski, szef ZDiZ.
Aby móc umieszczać materiały wyborcze w pasie drogowym komitety wyborcze muszą wystąpić o zgodę do ZDiZ. Samo złożenie wniosku nie oznacza jednak automatycznej akceptacji. Obecnie taką zgodę ma pięć komitetów: Borowczaka, Jaworskiego, Pomaskiej, Owczarczaka i Zaręby. Na jazdę z lawetami ZDiZ nie wydaje zgód, to nie ich kompetencje.

Opłata za zajęcie pasa drogowego, to iloczyn liczby m kw. powierzchni plakatu wyborczego, liczby dni zajmowania pasa drogowego oraz stawki opłat za zajęcie 1 m kw. Najdroższe są drogi krajowe - 2,60 zł, najtańsze gminne 2,30 zł.

Plakaty i hasła wyborcze na ścianach budynków, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych można umieszczać wyłącznie po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia.

Gdynia dała przykład, a Gdańsk milczy

Władze Gdyni po licznych skargach mieszkańców postanowiły, że podczas kampanii do parlamentu w mieście nie będzie można wieszać plakatów i dykt na gminnych terenach.

Zaczęło się od sukcesywnego zakazu plakatowania w newralgicznych miejsc miasta: na ul. Świętojańskiej, placu Kaszubskim, alei pieszej w środkowym pasie Skweru Kościuszki i alei Jana Pawła II, na Bulwarze Nadmorskim, a także na Estakadzie Kwiatkowskiego.

Teraz jednak Gdynia zabrania również umieszczania plakatów i haseł wyborczych w pasie dróg pozostających w zarządzie Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni oraz na pozostałych terenach gminnych.

Plakaty będzie można wieszać wyłącznie na już istniejących nośnikach reklamowych. W Gdyni jest 81 tablic przeznaczonych na publikację urzędowych obwieszczeń i 25 tablic do bezpłatnej dyspozycji komitetów wyborczych. Do tego dochodzą płatne bilboardy.

Na nasze pytanie, czy władze ZDiZ pracują nad podobnym rozwiązaniem w Gdańsku, nie dostaliśmy odpowiedzi. W związku z tym, co widać gołym okiem na gdańskich ulicach, było to pytanie retoryczne.

Wybory do parlamentu odbędą się 25 października.

Opinie (306) 6 zablokowanych

  • Pislamskie ryje zalały całe miasto

    Na szczęście w gdańsku państwo pislamskie muły kaczafiego i muftiego rydzola nie ma szans.

    • 1 0

  • Jak widzę te mordy jaworskiego i guzikiewicza

    Dostaję cofki

    • 1 0

  • PiSlamiści w Gdańsku jednogłośnie przegłosowali przydział mieszkań dla muslemów. (1)

    A niby PiSlamiści z mułą Kaczafim na czele nie chcą muslemów w Polsce.To jest przykład rzetelnosci i prawdomówności PiSlamistów.

    • 0 0

    • zmien frajerze psychiatre bo ten cie oszukuje

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane