• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk ma swoje własne wydawnictwo

Katarzyna Moritz
4 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Fundacja Gdańska, dzięki sukcesowi, jaki odniosła Encyklopedia Gdańska, powołała nowe miejskie wydawnictwo Oficyna Gdańska. Fundacja Gdańska, dzięki sukcesowi, jaki odniosła Encyklopedia Gdańska, powołała nowe miejskie wydawnictwo Oficyna Gdańska.

Pojawiła się nowa oficyna na trójmiejskim rynku wydawniczym. Będzie wydawać między innymi wszystkie książki Guntera Grassa, publikacje o Gdańsku, jego historii i biografie sławnych mieszkańców.



Coś się kończy, coś się zaczyna - tak można połączyć informacje o kłopotach finansowych i ogłoszonej upadłości cenionego gdańskiego wydawnictwa Słowo/obraz terytoria i powołaniu nowego wydawnictwa - Oficyny Gdańskiej.

Nie są one jednak tożsame, bo o ile utworzone w 1995 r. Słowo/obraz publikowało prace z dziedziny literatury pięknej, eseistyki, krytyki literackiej, filozofii, sztuki, nauk społecznych, o tyle powołana właśnie do życia Oficyna Gdańska ma wydawać przede wszystkim książki Guntera Grassa oraz literaturę gedanistyczną.

Oficyna Gdańska została utworzona przez Fundację Gdańską, na fali sukcesu wydanej w zeszłym roku Encyklopedii Gdańska. Do jej powołania przyczynił się także Andrzej Ubertowski, niegdyś prezes spółki Polnord, ale i właściciel dawnego wydawnictwa Polnord-Oskar, które publikowało m.in. książki Guntera Grassa [w pierwszej wersji artykułu błędnie napisaliśmy, że wydawnictwo Oskar już nie istnieje, podczas gdy działa ono nadal - dop. red.]. Dzięki jego zaangażowaniu w projekt, nowe wydawnictwo ma otrzymać prawa autorskie do wydawania książek noblisty.

Czy sądzisz, że nowe wydawnictwo przyczyni się do wzrostu czytelnictwa w Gdańsku?

- Ofertę oficyny adresujemy głównie do ludzi, którzy Gdańsk kochają i chcą poświęcić mu trochę więcej czasu, niż zajmuje lektura książki. Będziemy namawiali do udziału w spotkaniach, do wycieczek szlakami książek, ponieważ chcemy też budować i kształtować lokalną tożsamość i wspólnotę czytelników. Tym bardziej w obliczu ostatnich badań czytelnictwa, które pokazują, że Pomorze i Gdańsk są na samym końcu ogólnopolskiej stawki pod tym względem - zapowiada prof. Janusz Górski, prezes i redaktor naczelny Oficyny Gdańskiej.

Z ostatniego badania czytelnictwa przeprowadzonego przez Bibliotekę Narodową we współpracy z TNS Polska wynika, że 61 proc. Polaków w ciągu ostatniego roku nie miało kontaktu z żadną książką.

Raport o zasięgu książki w Polsce w 2012 roku (PDF)

Były już prezes Fundacji Gdańskiej Cezary Windorbski (zrezygnował z tej funkcji pod koniec marca), który obecnie jest członkiem rady nadzorczej Oficyny Gdańskiej, wśród atutów nowego wydawnictwa wymienia fakt, że ma ono być instytucją non profit.

- To znaczy, że nie będzie można wydawać pieniędzy na inne projekty, niż wynikające z działalności statutowej wydawnictwa. Ponadto jest wydawnictwem misyjnym, poprzez zbudowanie wspólnoty i poprzez publikowanie serii książek, które będzie można kupić mniej więcej o 50 proc. taniej niż w księgarniach, ale trzeba będzie przyjść po nie samemu - podkreśla Cezary Windorbski.

Czytaj też: Nowy sternik Fundacji Gdańskiej.

Nowe wydawnictwo pod swoje skrzydła wziął także Gdański Klub Biznesu, który będzie promował miejską oficynę oraz szukał partnerów wydawniczych, mecenasów oraz sponsorów publikacji.

Prof. Janusz Górski, prezes i redaktor naczelny Oficyny Gdańskiej. Prof. Janusz Górski, prezes i redaktor naczelny Oficyny Gdańskiej.
Dla Trojmiasto.pl prof. Janusz Górski, prezes i redaktor naczelny Oficyny Gdańskiej:

Pierwszą pozycją, którą planujemy wydać w maju, będzie bibliofilskie wydanie "Blaszanego Bębenka" Guntera Grassa. Potem przyjdzie czas na pozostałe powieści noblisty oraz na książki innych autorów, które powstały w latach PRL-u, a których akcja toczy się w Gdańsku. Prawdopodobnie pierwszą z nich będzie jedna z powieści radiowych Stanisławy Fleszarowej-Muskat, którą chcielibyśmy wydać w formie audiobooku, wykorzystując archiwalne nagranie słuchowiska z lat 60.

W pierwszym okresie zaproponujemy tom poświęcony Tajemnicom Gdańska, napisany przez Jerzego Sampa. Tego samego autora planujemy też wydać tom poświęcony historycznym relacjom z podróży do Gdańska.

Będą też współczesne wywiady z obcokrajowcami o Gdańsku, książki o dziejach i historii różnych dzielnic, a dla młodzieży planujemy wydanie książki o 40 sławnych gdańszczanach. Powstanie ona w ten sposób, że najpierw zostanie przeprowadzona ankieta wśród mieszkańców i autorytetów, by tę czterdziestkę wyłonić.

Miejsca

Opinie (88) 4 zablokowane

  • czyli propaganda (1)

    Jeszcze poczekamy na niezależne wydawnictwa, a juz na pewno nie usłyszymy o nich na trójmiasto pl

    • 9 0

    • Są świetne wydawnictwa, np. Słowo/Obraz/Terytoria
      lub Athenae Gedanenses
      Polecam

      • 7 0

  • Będą nam serwować bełkot-ksiązki z serii Niemiecka Tożsamość Gdańska.

    Z 55 szkopskich lat wycisną takie bajki ze pomyslicie, że byli tu ponad 700, czyli tyle co Polska.

    • 8 0

  • Jak Gdańsk bedzie miał swoje pieniądze to moze będzie też mieć swoje wydawnictwo

    Jak na razie to urzędnicy piastujący władzę w Gdańsku wydają pieniądze podatników na zbyteczny cel - to jest poprawne stwierdzenie.
    Urzędnicy powinni spełniać wolę mieszkańców i ograniczyć swoje działania tylko do tych najważniejszych. Tworzenie "własnego" wydawnictwa oznacza albo niegospodarność (w obliczu np. braku pieniędzy na odśnieżanie i remonty dróg) albo że miasto osiąga zbyt duże dochody ze zbyt wysokich opłat i podatków skoro wystarcza na takie pomysły.

    • 12 0

  • czekamy na tomiki wierszy budynia

    • 13 0

  • NAJWIĘKSZY GDAŃSZCZANIN

    - prosimy o wydanie biografii, pamiętników, wywiadu rzeki i albumu z fotografiami łysiny naszego najdroższego przywódcy! (w złotych okładkach)

    • 12 0

  • legengy gdańskie

    A ja poproszę legendy gdańskie, żeby wydali, pięknie ilustrowane, może jeszcze być Gdańsk w nietypowej fotografii, albo wogóle Gdańsk kiedyś sprzed wojny i to samo miejsce współcześnie, budynek teatru przed wojną, który stał w tym miejscu gdzie teraz ohydna bryła teatru wybrzeże, kiedyś Gdańsk był piękny i trzeba to pokazać, połowa miejszkańców Gdańska jest napływowa i oni nawet nie wiedzą, że przchodzą obok jakiegoś zabytku z długą i piękną historią

    • 6 6

  • pierro

    Kolejna pralnia kasy miasta....

    • 11 0

  • A JUŻ MIAŁEM NADZIEJĘ...

    że wydawnictwo powstało, by promować współczesnych gdańskich pisarzy.
    Zaczynać od członka Waffen SS,którego książki i tak zalegają w księgarniach, wskazuje, że władze miasta szykują nam kolejną farsę -wydajcie Mrożka, bo to jak z Mrożka

    • 14 0

  • Wielkie mi mecyje , przynajmniej jakby rakietę wysłali na księżyc , od tego jest miasto by posiadać oficyny w celu promowania

    gminy i mieszkańców.\

    To wy od czego jesteście ? Od brania pieniędzy i wałków jeno ?

    • 1 2

  • AT (3)

    Najlepszą książką o okupacji w Gdańsku (w zakresie powieści)jest książka Kazimierza Radowicza " A jutro cały Swiat..." wydana przez MESTWIN w 2002r.Gorąco polecam.Wydawanie po raz n-ty Grassa jest bezsensu.Jeśli coś ma nalepkę NOBEL to wcale nie znaczy że warto to czytać. "Blaszany bębenek" jest bełkotliwym nudziarstwem.Popieram wydawanie p.Zwarry.A

    • 12 1

    • Nie no (2)

      Blaszany jest ok, reszta to lipa od Grassa.

      Zwarra Brunon duże ok.

      • 3 2

      • benek jest nie do czytania (1)

        jest po prostu ochydny a autor już przyznał że wszystko ...zmyślił!

        • 4 2

        • Można czytać a że zmyślił ?

          to normalka.

          • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane