Gdańscy policjanci zlikwidowali nielegalną rozlewnię alkoholu. W jednym z mieszkań znajdujących się na gdańskim Przymorzu zabezpieczyli ponad 140 litrów wyrobów spirytusowych. Alkohol może być zanieczyszczony.
nie, ponieważ ryzyko zatrucia jest zbyt duże
63%
jak trafi się okazja, to czemu nie
16%
tak, głównie taki kupuję, ponieważ inne są zbyt drogie
8%
w ogóle nie piję alkoholu
13%
Policja zatrzymała dwie osoby - 33-latka i 55-latka. Obaj mężczyźni, mieszkańcy Gdańska, chociaż w środę trafili do policyjnego aresztu, póki co, nie usłyszeli jeszcze zarzutów.
Policja czeka na opinię biegłego, który bada obecnie alkohol znaleziony w mieszkaniu jednego z zatrzymanych.
- Część znajdowała się jeszcze w baniakach - 5 i 25 litrowych - a reszta w plastikowych butelkach. Policjanci znaleźli też kilkadziesiąt banderoli, kapsli, hologramów, butelek szklanych z wytłoczonymi nazwami wódek oraz sprzęt służący do rozlewania alkoholu - mówi sierż.
Aleksandra Malinowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policja cały czas ustala, skąd pochodził nielegalny alkohol. Prawdopodobnie był on sprzedawany, jako firmowa wódka lub spirytus, na gdańskich targowiskach, pod dyskotekami oraz przed sklepami. Jak dotąd policja nie ma informacji na temat osób, które zatruły się fałszywą wódką.
Za nielegalne rozlewanie alkoholu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
