• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk: pierwsze ofiary mrozów

js
19 listopada 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Zima stwarza ogromne zagrożenie dla bezdomnych. Ośrodki społeczne, noclegownie przyjmują ich, aby przenocowali i nie zamarzli. Niektórym niestety nie udaje się tam dotrzeć na czas Zima stwarza ogromne zagrożenie dla bezdomnych. Ośrodki społeczne, noclegownie przyjmują ich, aby przenocowali i nie zamarzli. Niektórym niestety nie udaje się tam dotrzeć na czas
Zima zebrała swoje pierwsze żniwo. Na zwłoki zamarzniętych osób natrafiono w czwartek w Gdańsku.

Pierwszą osobę znaleziono o 8 rano w śmietniku przy ul. Wita Stwosza. Ofiara to 51-letni bezdomny. Na drugie zwłoki natknął się o godzinie 14 przy ul. Pegaza przypadkowy przechodzień.

W obu przypadkach policja wykluczyła udział osób trzecich. Choć dokładne przyczyny śmierci ustali sekcja zwłok, to najprawdopodobniej było to wychłodzenie organizmu.

Zima to ciężki okres dla osób bezdomnych, samotnych, bezradnych. Policja każdej zimy odnotowuje przypadki zgonów takich ludzi. Przyczyna za każdym razem jest ta sama: wychłodzenie organizmu podczas np. snu w nieogrzewanych pomieszczeniach lub upadku i zaśnięcia pod wpływem alkoholu.

W roku ubiegłym w Gdańsku odnotowano 7 przypadków zamarznięć.

Policja apeluje, aby nie przechodzić obojętnie obok osób leżących na ziemi. Wystarczy powiadomić jakiekolwiek służby. Jeśli z kolei wiemy, że w pobliżu nas mieszkają ludzi samotni, bezradni również reagujmy. Można wskazać tym osobom najbliższy ośrodek pomocy społecznej lub samemu zgłosić ten przypadek.
js

Opinie (32)

  • szkoda gadać

    Chcą mieszkać na ulicy - to niech sobie zamarzają w cholerę. Tak jak pisali poprzednicy - jest tyle noclegowni , że dla każdego miejsca by starczyło. Nie chcą ? Ich sprawa. Społeczeństwo nie będzie zajmować się tymi, którzy sami zdecydowali się na życie poza jego nawiasem. I koniec.

    I nie chcę słuchać bredni o tym że to nie ich wina, że to bieda, że wykluczenie... 90% z nich znalazła się na ulicy przez alkohol albo narkotyki.To nie są biedni bezrobotni , wyrzuceni na ulicę przez bezdusznych kapitalistów.

    • 0 0

  • D. jak dupek :)

    • 0 0

  • Jesteście bezduszni (1)

    Po waszych właśnie opiniach można podejrzewać że to wy jesteście obojętni na ludzkie nieszcześćia. JAk widzicie leżącego na chodniku , to waszych myślach robicie z każdego pijaka i narkomana . Tylko weźcie pod uwagę fakt że część osób jest niezaradna w życiu wykorzystywana przez rodzinkę do momentu gdy jest potrzebna . To ludzie słabi którzy potem lądują na śmietniku .Od tego wszystkiego miesza się im w głowach bo nagle kochane dzieci przykładowo dają mu kopa bo wstydzą się niejednokrotnie prostej skromnej matki czy ojca którzy wychowali ich .Każdy człowiek miałby prawo się wtedy załamać.Chodzą po śmietnikach cesto są niepłeno sprawni , nie nadają się do pracy .Popiją co się da by przetrwać , by było cieplej , podjadają ze śmietników .Jest też część osób którza od kołyski wychowywała się w patologicznych rodzinach . Są też osoby które są winne że straciły rodzinę , żonę , dzieci przez alkoholizm / Ale na Boga to o są ludzie !!!!! NAd zwierzęciem się człowiek użali a wy co??????? Nigdy nie wiecie co was w życiu może spotkać . Nagle tracicie pracę , mieszkanie i znajdujecie się właśnie na ulicy .Trochę ciela i zrozumienia dla innych .Zainteresujcie sięleżącąna chodniku osobą .może potrzebować pomocy. Możecie uratowac komuś życie , wystarczy podać pomocną dłoń !!!!

    • 0 0

    • Do pomorzanki ....

      Droga pomorzanko:

      >Po waszych właśnie opiniach można podejrzewać że >to wy jesteście obojętni na ludzkie nieszcześćia.

      Nie na ludzkie nieszczęścia tylko na ludzką głupotę która doprowadza do nieszczęść ludzi nią odbarzonych.

      >JAk widzicie leżącego na chodniku , to waszych >myślach robicie z każdego pijaka i narkomana .

      I w większości przypadków tak jest. Co nie znaczy że nie należy w takich sytuacjach starać się pomóc, wiadomo zdarzają się zasłabnięcia na ulicy itp, każdy normalny zadzwoni po karetkę. Ale jak pijak się zaszczał i zarzygał to niech w tych szczynach leży. Jego biznes.

      >Tylko weźcie pod uwagę fakt że część osób jest >niezaradna w życiu wykorzystywana przez rodzinkę >do momentu gdy jest potrzebna . To ludzie słabi >którzy potem lądują na śmietniku .Od tego >wszystkiego miesza się im w głowach bo nagle >kochane dzieci przykładowo dają mu kopa bo >wstydzą się niejednokrotnie prostej skromnej >matki czy ojca którzy wychowali ich .

      No teraz to już konfabulujesz. Pewnie , że zdarzają się takie historie - ale tacy ludzie zwykle idą do noclegowni, szukają pomocy u dalszej rodziny itp. Zwykle jak ktoś wylatuje z domu to dlatego że pił, bił itp . Czyli mu się należy, niech spie.....

      >Każdy człowiek miałby prawo się wtedy >załamać.Chodzą po śmietnikach cesto są niepłeno >sprawni , nie nadają się do pracy .Popiją co się >da by przetrwać , by było cieplej , podjadają ze >śmietników.

      Pełen bełkot, kotku :) "popiją co się da by przetrwać" (bo są niepełnosprawni) , ROTFL. Opatrzności, broń nas przed niepełnosprawnymi (którzy notabene otrzymują renty z naszych składek), którzy piją by przetrwać :))))

      >Jest też część osób którza od kołyski wychowywała >się w patologicznych rodzinach .

      Więc sama jest patologią. Patologię powinno się eliminować.

      >Są też osoby które są winne że straciły rodzinę , >żonę , dzieci przez alkoholizm / Ale na Boga to o >są ludzie !!!!!

      Więc sami są sobie winni. Dlaczego społeczeństwo ma się nad nimi użalać ? Jeśli sami nic nie chcą zmienić. Jeśli wolą chlać i spać na mrozie niż iść do noclegowni to ch.. im w d.... !!

      >NAd zwierzęciem się człowiek użali a wy co???????

      Zwierzę jest niewinne z założenia. Ma instynkt, nie ma rozumu. Zwierzę się nie stacza na margines. Dlatego prędzej pomogę bezdomnemu psu niż ćpunowi.

      >Nigdy nie wiecie co was w życiu może spotkać . >Nagle tracicie pracę , mieszkanie i znajdujecie >się właśnie na ulicy .

      Kotku, w Trójmieście tak się składa, że nie ma większych problemów ze znalezieniem pracy. Oczywiście trzeba chcieć pracować ale to już inna sprawa. Poza tym nikt z dnia na dzień nie ląduje na bruku - to jest długi proces - można albo temu zapobiec, albo rozczulić się nad swoim losem biedaka-nieudacznika i zatapiać smutki w wódzie z Biedronki.

      >Trochę ciela i zrozumienia dla innych >.Zainteresujcie sięleżącąna chodniku osobą .może >potrzebować pomocy. Możecie uratowac komuś życie >, wystarczy podać pomocną dłoń !!!!

      Owszem, pomocy nie powinno się odmawiać nikomu. Ale przecież dyskutujemy o ludziach którzy ewidentnie tej pomocy nie chcą - nie są nią zainteresowani !!! Z twojej strony kotku tylko lewacki bełkot słychać. Użalanie się nad patologią tylko ją pogłębia.

      • 0 0

  • ŚWIĘTA PRAWDA

    Naulicy można znaleźć się w dziesiejszych czasach bardzo szybko . Nagła utrata pracy , nieopłacanie mieszkania by mieć co do garnka włożyc . Potem to już tylko kopa i na ulicę . Nikomu się tego nie życzy . A na głowę może paść z tego wszystkiego jak nabardziej .Dzisiaj ludzie nie wytrzymują psychicznie . Eksmisja to straszna rzecz i pierwszy krok do dna , by stracić honor człowieka i wylądować na śmietniku . Nie bądźmy obojętni na ludzką krzywdę !!!!! Nie trzeba mrozu by zamarznąć w tak zimne noce . Niech im ziemia lekką będzie.... Już jest im ciepło , nikt na ich widok się nie odwraca , są równi i zasługują na godność człowieka .

    • 0 0

  • wysyłać do Anglii

    Problem bezdomności rozwiąże sie sam...

    • 0 0

  • do davo....

    kolego zobaczymy czy tak samo będziesz gadał jak sam bezdomny zostaniesz bo różnie w życiu bywa. POMYSL TROCHE ZANIM COś NAPISZESZ ALBO PISZ SAM DO SIEBIE NP. NA GG !!! TROCHE SZACUNKU CZłOWIEKU !!!

    • 0 0

  • davo

    Zima astronomiczna zaczyna sie faktycznie w grudniu. Nie mniej jednak zima termiczna datowana jest na 1 listopada.
    Co do reszty to się zgadzam " Jak sobie pościelisz tak sie wyśpisz'. Tylko abstrahując od przysłowia to rzeczywistość często wyklucza z dobrobytu alkoholików, narkomanów , osoby z depresją tudzież ze schizofrenią. Pojawia się więc pytanie: Co mamy z tym faktem zrobić? Odpowiedź jest prosta: Róbmy to co nam przyjdzie do głowy. Pomoc bezdomnym to dla jednych szczytny gest, dla innych na siłę szukany problem. Tak czy inaczej nasze działanie na osoby bezdomne ma znikomy wpływ. W życiu tak jest, że to każdy z nas sam decyduje o sobie, a w grupie jesteśmy tylko bezkształtną masą, złośliwą i obłudną. Prędzej czy później wszyscy w odpowiednich proporcjach zapłacimy za stykanie się z bezdomnymi (choroby, bełkot, kradzieże, smród, obniżenie wartości dzielnicy itd... itp...Dlatego też wydaje mi się, że wyeliminowanie szeroko pojętej bezdomności może okazać się interesem dla nas wszystkich. Dzielnice opanowane przez żurków to zmora niektórych blokowisk, a przecież ten problem można na wiele sposobów próbować rozwiązywać. Wyhamowanie elementu bezdomności to ładniejszy i szczęśliwszy widok codzienny dla nas wszystkich. W Gdyni koty mają domki i jest OK. Co zaś do ludzi to proponuję wprowadzić eutanazję, bo wydaje mi się, że gro bezdomnych po odpowiedniej agitacji podda się zabiegowi, a przecież to tylko jedno z rozwiązań.

    • 0 0

  • weź do domu

    Swego czasu przed Bożym Narodzenie robiono sondę uliczną na temat dodatkowego miejsca przy stole wigilijnym dla przypadkowego gościa zaczepiając ludzi wychodzących z rekolekcji. Potem dziennikarz przebrany za brudnego żebraka obszedł w Wigilię domy tych osób. Nikt nie zaprosił go do stołu. Więc przestańcie pieprzyć. Z doświadczenia wiem, że najwięcej tendencji do wyrokowania maja teoretycy. Popracujcie z tymi ludźmi, pomieszkajcie z nimi nawet przez ścianę, posiedźcie obok w autobusie... Tak na prawdę chcecie, aby usunięto z waszych oczu wszystkich bezdomnych, aby na ulicach było czyściutko.Byle zrobił to ktoś inny... A może niektórzy będą mogli jeszcze ponarzekać, że utrzymanie bezdomnego tyle kosztuje... Do placówek popracować z nimi, to zobaczycie kto zaprocował na ich los...

    • 0 0

  • "Jaka Bezdomność...?" (1)

    Oczywiście ,że na własne życzenie stajesz się bezdomnym. Najlepiej siedzieć w schronisku,popijać piwko w nocy w ciepłym łóżeczku jak nikt nie widzi a rano skoczyć do MOPS po kaske i szybko z powrotem na obiadek itd. Tam wszystko podane jest na gotowo...! No czasem sie zdarzy picie w śmietniku ale to jak już mocno ciągnie do napoju z % i troszeczkę wolności sie zapragnie.
    Do pracy? Po co? Za taki marny grosz! EEEEEE szkoda czasu i tak lata upływają w przysłowiowej bezdomności .....

    • 0 0

    • człowiek nie wielbłąd napic sie mósi !!!!!!!!!
      a jak opieka daje to co !!!

      • 0 0

  • :(

    Szkoda mi tych ludzi ;(. Co to za życie :(?
    Mówicie, że cytuje: "żury" itp ;/. Normalni ludzie... tylko, że z problemem. Szkoda mi takich ludzi. Iważam, że trzeba im pomagać.!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane