- 1 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (37 opinii)
- 2 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (155 opinii)
- 3 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (27 opinii)
- 4 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (435 opinii)
- 5 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (65 opinii)
- 6 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (94 opinie)
Gdańsk promuje budowę ogrodzeń
Po naszej publikacji dot. grodzonych osiedli, wielu czytelników zwracało uwagę na niejasności gminnego programu "Wspólne Podwórko". Program, który miał porządkować przestrzeń, tak naprawdę prowadzi do jej fragmentaryzacji i tworzenia kolejnych barier.
Okazuje się bowiem, że jedynym komunikatem o tym, że dane podwórza będą dzierżawione przez wspólnoty, jest zarządzenie prezydenta z wykazem nieruchomości gruntowych gminy przeznaczonych do oddania w dzierżawę wspólnotom w trybie bezprzetargowym "w celu zapewnienia warunków do prawidłowego korzystania z budynków".
Tym samym, pozostaje nam śledzić na bieżąco ogłoszenia na tablicach Urzędu Miejskiego, Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, Biur Obsługi Mieszkańców lub odpowiednie strony internetowe tychże instytucji.
Trzeba mieć jednak niezwykle dużo samozaparcia, by nie pogubić się w komunikatach, ponieważ samych tylko zarządzeń prezydent miasta w ub. r. wydał 2185 (wśród nich 66 dotyczyło działalności związanej z GZNK, w tym kilka dzierżawy podwórek).
Okazuje się też, że nie istnieje żadna wyszukiwarka nieruchomości, które już są we władaniu wspólnot, ale jeszcze nie zostały ogrodzone lub w jakikolwiek sposób oznakowane bezpośrednio w przestrzeni miasta.
- Rejestr nieruchomości gruntowych, które zostały wydzierżawione wspólnotom mieszkaniowym nie jest ogólnodostępny, gdyż umowy dzierżawy i współdzierżawy zapleczy podwórzowych zawierane są pomiędzy określonymi stronami: gminą, w imieniu której działa GZNK oraz wspólnotą mieszkaniową, wskazaną w załączniku do zarządzenia prezydenta miasta - wyjaśnia Agnieszka Kukiełczak, rzecznik GZNK.
Dodajmy, że Urząd Miejski nie informuje - bo i nie musi tego robić - mieszkańców sąsiednich wspólnot o dzierżawie podwórzy poprzez odpowiednie ogłoszenia wywieszane np. w pobliżu podwórek przekazanych właśnie wspólnotom lub wysyłając korespondencję bezpośrednio do skrzynek mieszkańców przyległych nieruchomości.
Ale nawet gdyby się tak działo, to i tak mieszkańcy nie mają żadnego prawa głosu. Miasto nie ingeruje w decyzje wspólnot odnośnie grodzenia, a podział podwórek odbywa się bez konsultacji z sąsiadami.
- GZNK dzierżawi tereny na rzecz wspólnot zgodnie z koncepcją podziału działek, opiniami wydanymi przez współpracujące z GZNK jednostki administracyjne oraz miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Wygrodzenie terenu jest indywidualną kwestią dzierżawców - przyznaje rzecznik GZNK.
Tu warto dodać, że GZNK nie udziela nawet informacji o tym, w jaki sposób może zostać podzielone dane podwórko. Jeżeli chcemy uzyskać taką informację, musimy pytać o plany daną wspólnotę mieszkaniową - przynajmniej do czasu akceptacji jej propozycji przez prezydenta miasta.
Jak wygląda kwestia opłat za podwórze? Cena m kw. to 0,27 zł + VAT. Czynsz dzierżawny płaci się raz w roku. Opłata jest rozkładana na właścicieli lokali danej wspólnoty w sposób adekwatny do posiadanych udziałów w częściach wspólnych budynku.
Co znamienne, miasto dzierżawę podwórek traktuje wyłącznie jako rozwiązanie tymczasowe. Docelowo będzie się dążyło do tego, by wspólnoty terenów przyległych do podwórzy nabyły je na własność lub w użytkowanie wieczyste.
Wychodząc nieco w przyszłość, taka decyzja może mieć o wiele poważniejsze skutki dla danego rejonu miasta niż płot, który postawiono w nieprzemyślany sposób. Dzierżawa, a następnie zakup dużego podwórza dla niejednej wspólnoty może okazać się interesem życia.
Nietrudno sobie wyobrazić sytuację, kiedy taka wspólnota wejdzie następnie w porozumienie z deweloperem celem dogęszczenia zabudowy. Jeżeli ten wykaże, że jest ona zgodna z prawem budowlanym, obowiązującym planem zagospodarowania lub powstanie w oparciu o warunki zabudowy, sąsiednim mieszkańcom będzie niezwykle trudno ją oprotestować.
Miejsca
Opinie (211)
-
2015-12-03 19:58
Mają dość płotu na osiedlu
zdjęcie dziewczyny prześlizgującej się pod ogrodzeniem nie jest prawdziwe, jest ustawione na potrzeby artykułu. Dlatego jest to manipulacja opinią społeczną przez autora zdjęć.
- 3 6
-
2015-12-03 19:40
Straszne !!!!
w normalnych krajach już dawno odeszli od grodzenia się... koszmarnie to wygląda i ma wyłącznie negatywne skutki społeczne
- 5 4
-
2015-12-03 19:24
płoty
to tera trzeba otworzyć firmę do rozpierduchy tych ogrodzeń,bo na naprawy to już są zaklepani udziałowcy (naprawiaczy)
- 4 1
-
2015-12-03 19:23
wielki come back gett.
koniecznie nie zapominajcie o drucie kolczastym oraz minach przeciwpiechotych.bo to podnosi status nowobogackich.
- 7 2
-
2015-12-03 15:55
(1)
podwórka z płotami, grodzone "apartamentowce" na kredyt, plaże z parawanami ...
Jeden wielki obóz.
Czy o to walczyli moi dziadkowie?- 8 2
-
2015-12-03 19:13
Za Wisłą faktycznie płoty były rzadkością, w przedwojennym Gdańsku i całych Prusach, czymś normalnym tak w miastach, jak i na wsiach
- 0 1
-
2015-12-03 19:11
Takie getta XXI i to na wlasne zyczenie.
- 10 1
-
2015-12-03 18:27
wolałbym w Gdańsku najazd muslimów niż obecny najazd słoików z dzikimi zwyczajami
i wojną o miedzę. z tymi pierwszymi wiadomo co zrobić
- 5 1
-
2015-12-03 13:02
"Człowiekowi wystarczy narysowana linia i przepis. (1)
Bydło potrzebuje płotu" - Stanisław Tym
- 25 1
-
2015-12-03 18:24
ten komentarz miażdży miłośników płotów i plażowych parawanów.
EOT
- 2 0
-
2015-12-03 07:46
(4)
Jeśli ogrodzony jest tylko trawnik (zdjęcia z Wyzwolenia) to w czym problem? Przecież trawnik to nie deptak spacerowy, wychodek dla psów ani parking dla klientów Biedronki, nie jest również publicznym śmietnikiem.
- 21 19
-
2015-12-03 08:17
A co to za sens trawnik grodzic! Jak to wygląda? (1)
Samochodów tam nikt nie stawiał a pies jak bedzie chciał to im nasr..a pod klatką i tyle zmienią tym płotem.
- 8 8
-
2015-12-03 17:12
Poto żebyś go nie deptał
- 1 3
-
2015-12-03 08:16
Na Wyzwolenia ogrodzony jest tylko trawnik nie cały blok, może tak dokładniej sprawdzić zanim się coś skrytykuje.
- 9 0
-
2015-12-03 07:51
Od frontu spoko, ale już od drugiej strony oznacza to nadkladanie drogi przez wszystkich w okolicy.
- 14 2
-
2015-12-03 15:25
szkodliwe pomysły pomysły Pani Pauliny
Urząd zmusza wiele z tych wspólnot do dzierżawy aby pozbyć się kosztów utrzymania. Podziały odbywają się bez uwzględniania interesów wszystkich stron. Wspomniana pani nie słucha mieszkańców a realizuje swoje wizje korzystne dla urzędu za co o zgrozo odbiera nagrody jak mniemam finansowane z budżetu miasta czyli poniekąd z naszej kieszeni. Ignorancja i niszczenie miasta. Wspólne podwórko powinno nazywać się projektem "nasze getto gdańskie"
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.