- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (63 opinie)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (283 opinie)
- 3 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (41 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (186 opinii)
- 5 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (15 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (270 opinii)
Gdańsk przejmie zabytki od pomorskiego konserwatora?
Gdańsk stara się o przejęcie od pomorskiego konserwatora ochrony nad najcenniejszymi zabytkami w centrum miasta, uznanymi za Pomnik Historii. - Gdy to nastąpi, miasto pozbędzie się niewygodnych zabytków, tak jak to stało się ze spichlerzem Woli Łeb lub postawi w ich sąsiedztwie wieżowce - alarmuje Towarzystwo Opieki Nad Zabytkami w Gdańsku.
- Chcemy się dowiedzieć, czy faktycznie mogła paść tak niewiarygodna, z punktu widzenia ochrony zbytków, propozycja. Może to spowodować, że wiele niewygodnych miastu zabytków w imię realizowanych inwestycji, podzieli los spichlerza Woli Łeb na Wyspie Spichrzów lub zabytków Stoczni Gdańskiej. Jest to także zagrożenie dla zabytkowego układu urbanistycznego, gdyż miasto nie raz deklarowało budowę w sąsiedztwie zabytków wieżowców czy budynków wielkokubaturowych (np. na Starym Mieście w rejonie Rajskiej czy na Targu Rakowym) - podkreśla prezes TOnZ.
Potwierdziliśmy te zamiary. W październiku 2012 roku taką ofertę złożył prezydent Gdańska pomorskiemu wojewodzie Ryszardowi Stachurskiemu (zwierzchnikowi pomorskiego konserwatora). Było to jeszcze za kadencji poprzedniego konserwatora zabytków Mariana Kwapińskiego, który nie był przychylny takiemu rozwiązaniu. TOnZ sugeruje, że obecnie zintensyfikowano działania w tym kierunku.
Kto wystąpił z taką propozycją?
- Już nie pamiętam, kto podpisał pismo, czy był to wiceprezydent Wiesław Bielawski, niemniej była to decyzja urzędu. Do dziś jednak nie uzyskaliśmy w tej sprawie żadnej oficjalnej odpowiedzi od wojewody - wyjaśnia Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.
Dlaczego miasto chce przejąć zabytki w centrum Gdańska?
- Głównie dlatego, że biuro konserwatora wojewódzkiego jest dosyć małe, a ma pod sobą całe województwo, czyli naszym zdaniem jest mało wydolne. Przejęcie kompetencji dotyczyłoby wyłącznie miasta Gdańska, co by przyspieszyło wszystkie procedury związane z ochroną zabytków - zapewnia rzecznik prezydenta.
Zabytkami z centrum Gdańska miałby się zająć wydział urbanistyki, architektury i ochrony zabytków, a dokładnie Janusz Tarnacki, miejski konserwator zabytków. Miasto przyznaje, że zdecydowanie trzeba by było powiększyć zakres obowiązków tego wydziału. Jak?
- Na razie są to detale, których nie ma co rozważać, jeżeli nie ma porozumienia - tłumaczy rzecznik prezydenta.
Brak dokładnych planów i przygotowania do przejęcia tak dużego obszaru zabytkowego Gdańska mogą co najmniej dziwić. Kiedy więc można spodziewać się decyzji w tej sprawie?
- WUOZ w Gdańsku analizuje ten wniosek (w tym celu dla Wojewody Pomorskiego sporządzono też analizę pokazującą, jak takie rozwiązanie funkcjonuje w innych miastach w kraju), nie jest on jednak przedmiotem żadnej oficjalnej korespondencji między stronami - zapewnia Marcin Tymiński, rzecznik urzędu pomorskiego konserwatora.
Poprosiliśmy o tę analizę, niestety, nie otrzymaliśmy jej. Rzecznik konserwatora tłumaczy, że została ona przygotowana wyłącznie na potrzeby urzędu wojewódzkiego.
Przekazywanie opieki nad zabytkami w ręce władz miast nie jest rzadkością, występuje obecnie m.in. w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Toruniu czy Olsztynie.
- Jakie są skutki funkcjonowania takiego modelu, pokazały wydarzenia dotyczące wyburzeń drogocennych zabytków na terenie Warszawy przy kompletnie biernej postawie miejskiej konserwator. Natomiast w Toruniu miejski konserwator wobec sprzeciwu stracił stanowisko - wyjaśnia Korzeniowski.
Wojewoda był w czwartek na spotkaniach poza urzędem. W najbliższym czasie obiecano nam odpowiedź, jaką ostatecznie podejmie decyzję w sprawie przekazania zabytków miastu.
Miejsca
Opinie (76) 3 zablokowane
-
2014-06-06 11:11
Kasa, kasa... łatanie dziury budżetowej?
Tu i tam się wyburzy tam się nowe pobuduje :) Miejmy nadzieje że będzie tak jak się mówi.
- 4 2
-
2014-06-06 12:02
Jeden Szef, jeden naród
Już etat Konserwatora Miejskiego jest tylko zbędnym wydatkiem z budżetu miasta. Po przejęciu z Województwa zabytków przez miasto powstanie wieś gdzie "sołtys" pan Wice B. ma rację.
Regulamin pracy Urzędu Miasta mówi jasno;
1. Szef ma zawsze rację
2. Gdy Szef nie ma racji, to patrz pkt 1
A dla pana Wojewody serdeczna rada; niech pan przed podjęciem decyzji policzy ile straci Województwo z budżetu. To wcale nie oznacza, że zyska w budżecie miasto. Zyska pan Wice B..- 11 0
-
2014-06-06 12:21
chrońmy nasze zabytki
turyści odwiedzają Gdańsk dlatego, że jest tu sporo zabytków anie nowoczesnych wieżowców. Gdańsk ma średniowieczne, renesansowe zabytki i to jest jego atut. Zabytkami musi zająć się urząd, który dba o nasze dziedzictwo anie liczy na kasę od deweloperów
- 15 0
-
2014-06-06 12:26
W Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu i jeszcze wielu innych polskich miastach w centrach (2)
nie ma zabytków. To są atrapy zbudowane po II wojnie. Nawet udane ale tyko atrapy. I należy przestać się nad nimi rozczulać. A tymczasem autentyczne zabytki, te które ocalały najczęściej na obrzeżach miast niszczeją, bo nie ma pieniędzy.
- 7 12
-
2014-06-06 14:07
mimo wszystko warto zachować te "atrapy" bo mają swój urok, zdjęcie nigdy nie odda klimatu miejsca tak jak spacer po tym miejscu.
Gdańsk jest dużym miastem, można stawiać wieżowce i biurowce w innych dzielnicach, nie trzeba koniecznie na starym mieście.- 9 0
-
2014-06-06 19:13
Nie znam się to się wypowiem
Dobrze w takim razie cała południowa pierzeja w Krakowie nie jest zabytkiem tylko atrapą z konca xix wieku.
- 2 0
-
2014-06-06 13:48
I dobrze
Niektóre ruiny trzeba wyburzyć, a nie stoją i niszczeją. A przepisy dotychczas były zbyt restrykcyjne. Może jak Gdańsk przejmie zabytki to będzie takich problemów, jak brak pozwolenia na budowę przy Zieleniaku budynku wyższego niż 49 metrów i zniknie głupie ograniczenie przy Hotelu Heweliusz, przez która dziura stoi i straszy.
A jeśli chodzi o jakieś dziwne teksty, że wyburzono jakieś zabytki na stoczni to ja się pytam jakie. To badziewie z krótką historią, a wy chcecie ratować każdy kawałek żelastwa który tam został. Przez takich ludzi nie powstanie młode miasto pełna gębą z nowoczesnymi zabudowaniami.- 3 20
-
2014-06-06 15:32
Jeżeli miasto nie przejmie "zbędnych zabytków" to nie zdziwię się,że niedługo będzie dużo artykułów o "podpaleniach".
- 5 1
-
2014-06-06 16:57
a co mówi
A co mówi na temat takiej odmowy ustawa o dostępie do informacji publicznej? Czy redaktor to sprawdził?
- 2 0
-
2014-06-06 18:00
Może w koncu ruszy do przodu
sprawa zaniedbanego dworu na terenie Szpitala Dziecięcego!!!?
- 2 4
-
2014-06-06 20:28
Już oddano w ręce "miasta" decyzje dotyczące wymiany stolarki okiennej
Już oddano w ręce "miasta" decyzje dotyczące wymiany stolarki okiennej...teraz cały Gdańsk wygląda jak slumsy bo każde okno jest z "innej parafii" lub z innego "taniego śmietnika". Ciekawe ile zajmie Polakom zrozumienie że wymieniają dobre okna na plastikowe śmieci a dla porównania wystarczy sprawdzić ile kosztuje nowe drewniane okno kiedy naprawa i uszczelnienie to grosze. O tym że właściciele tych mieszkań stracili oddając stare cynkowe parapety to już nawet nie będę wspominał...niech sami policzą kilogramy.
- 8 1
-
2014-06-06 21:44
No i dobrze zrobi się miejsce na kolejną Biedronkę. Jestem coraz starsza i chodzić ciężko więc będzie bliżej.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.