Schody ruchome w Gdańsku znowu są zepsute. By je naprawić, trzeba sprowadzić części z Austrii.
Nie jest łatwe życie pasażerów w Gdańsku - ponownie nie działają schody ruchome między dworcami PKP a PKS i nie wiadomo, kiedy zaczną, bo części trzeba ściągnąć z zagranicy. Na domiar złego, alternatywna winda też jest zepsuta.
tak, są nietypowe, a nowe byłyby bardzo kosztowne11%
lepiej gdyby zamontowano tam więcej wind2%
nie, czas już pomyśleć o nowych 87%
Niestety, pochodzące z lat 70. ubiegłego wieku schody ruchome już kolejny raz w tym roku odmówiły posłuszeństwa. Ostatnio naprawiane były przez dwa tygodnie w maju.
- Schody znów, niestety, się zepsuły. Naprawa miała potrwać około dwóch tygodni, ale mamy sygnał, że się przedłuży. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie więcej wiadomo o ewentualnym terminie ich naprawy - wyjaśnia Katarzyna Kaczmarek, rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Dlaczego schody tak często się psują?
Przyczyną jest ich zły stan techniczny. Niektóre schodki, a także tzw. grzebień przy zejściach ze schodów są zużyte. A ponieważ schody są konstrukcją starą i nie można do niej na bieżąco dokupić części zamiennych, muszą zostać wykonane na zamówienie w Austrii.
Co gorsza, obecnie nie działa też winda znajdująca się obok schodów, z czego skrzętnie korzystają bezdomni, którzy w kabinie u góry urządzili sobie lokum na nocleg. Jak zapewnia rzecznik, winda jest właśnie modernizowana - firma Elszyk z Gdańska, która niedawno wygrała przetarg na modernizację i konserwację wind oraz schodów jest rzekomo w trakcie prac.
Na zamieszczonym powyżej filmie naszego czytelnika doskonale widać, że pokonanie kilkudziesięciu schodów, 14 metrów w górę, w kierunku dworca PKS, to żaden problem dla młodych i sprawnych ludzi. Jednak gorzej, gdy muszą tam iść osoby niepełnosprawne lub z ciężkimi bagażami, zakupami czy matki z wózkiem. Często muszą prosić o pomoc lub iść naokoło od strony Huciska.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
