• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk z 1946 roku na kolorowym filmie

km
24 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Gdańsk w 1946 roku, na kolorowym filmie Juliena Bryana ze zbiorów Muzeum Holokaustu w USA.


Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie udostępniło na swojej stronie internetowej nieznany dotąd, kolorowy film prezentujący zrujnowany Gdańsk w 1946 roku. Nakręcił go Amerykanin Julien Bryan.



Na kolorowym filmie widać jak bardzo zniszczone było śródmieście Gdańska rok po II wojnie światowej. Co ciekawe można na nim przyjrzeć się też pozostałościom pięknych detali architektonicznych i zdobień, choćby Złotej Kamieniczki czy Dworu Artusa. Widać także ludzi chodzących między ruinami czy robotników odgruzowujących miasto.

Film wykonał Julien Bryan, amerykański dokumentalista i fotograf. Zasłynął on m.in. z tego, że filmował życie w Polsce, w Związku Radzieckim i w III Rzeszy już między 1935 a 1939 rokiem. Najbardziej znane są jego filmy z września 1939 roku, na których pokazywał Warszawę tuż po wybuchu II wojny światowej.

Materiał z płonącej Warszawy został wykorzystany w filmie "Oblężenie" ("Siege"), obrazującego bohaterską postawę warszawiaków. Film był wyświetlany w amerykańskich kinach wiosną 1940 roku. Uzyskał nawet nominację Amerykańskiej Akademii Filmowej do Oscara w kategorii najlepszego krótkometrażowego filmu dokumentalnego.

Bryan wrócił do Polski także po zakończeniu wojny, w 1946 roku. Wykonał wtedy pierwsze kolorowe fotografie w historii powojennej Polski. Fotografował zniszczoną Warszawę i jej mieszkańców. Teraz okazało się, że dotarł także do Gdańska, gdzie przyjechał wraz z UNNRĄ - Administracją Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy i Odbudowy. Film Muzeum Holokaustu udostępnił jego syn, Sam Bryan.
km

Opinie (176) ponad 10 zablokowanych

  • Nie pitol tu o tym że Ruski zrobili to w odwecie za Warszawę (3)

    Rosjanie zatrzymali się na prawym brzegu Wisły jak dowiedzieli się o tym że Polacy chcą zorganizować Powstanie Warszawskie. Dodam jeszcze że sami Rosjanie namawiali Polaków do zorganizowania powstania, a potem ich oszukali (jedną z przesłanek zorganizowania powstania była obietnica pomocy ze strony Rosjan) i nie pomogli, bo było im na rękę że Hitler wymordował Polaków w Warszawie, którzy nie chcieli aby ZSRR narzucił im komunizm. Ruski pozbyli się problemu w narzuceniu komuny w postaci Polaków i weszli do czystego miasta szerząc swój "piękny" ustrój.

    • 14 6

    • Historyk.... (1)

      No, no czego tu się nie dowiadujemy! Bór-Komorowski działał za namową Rosjan! Tak się pisze historię. Pieprzyć dziś każdy może : jeden lepiej, drugi gorzej.

      • 6 1

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • buahaha Ruscy winni, ze Polacy dali sie wydymac im

      i dali wyrznac Niemcom. No ciekawa teoria.

      • 5 5

  • (2)

    W czasie wojny zniszczenia w Gdańsku były stosunkowo małe, nieliczne naloty alianckie, nie przyniosły dużych strat. W marcu 1945 r. Gdańsk został "wyzwolony" przez Armię Czerwoną i Wojsko Polskie. Już podczas ostrzału Gdańska wiele cennych zabytków zostało uszkodzonych lub zniszczonych, a walki uliczne doprowadziły do zniszczenia kolejnych budynków.
    Gdańsk został przez Armię Czerwoną potraktowany jak miasto zdobyczne. Po ustaniu oporu niemieckiego "wyzwoliciele" zaczęli miasto grabić, plądrować i palić te domy, które ocalały. Jeszcze w końcu kwietnia nad miastem unosiły się łuny pożarów.

    • 6 5

    • Re: (1)

      jak cytujesz za http://www.danzig-online.com to daj link.
      poza tym to nie jest do końca prawda.

      1. 2 Armia Niemiecka chciała utrzymać w końcu marca linię obrony na Motławie. Los przedpola tej linii obrony
      (Główne Miasto) nie był ciekawy i zależało na tym obu stronom. Zwróć uwagę na mniejsze zniszczenia np. na Dolnym Mieście.

      2. Gęstość zabudowy była niewyobrażalna - tak jak teraz wygląda Zaułek Zachariasza Zappio, czy też ul. Teatralna wyglądały prawie wszystkie wnętrza kwartałów w Śródmieściu. Tu naprawdę nie trzeba było wiele, żeby wywołać pożar.

      • 6 0

      • A co to ma w ogóle do rzeczy?

        Armia Niemiecka starała się utrzymać linie by ewakuować z Nowego Portu każdego kogo mogli uratować po wcześniejszym spowolnieniu małymi oddziałami marszu Armii Czerwonej. A miasto w wyniku działań bojowych zostało zniszczone tylko w 20-30%. Po "wyzwoleniu" przez Armię Czerwoną zniszczenia sięgneły 90%... Nie słyszałeś, nie czytałeś jak się Rosjanie zabawiali w Gdańsku? Nie widziałeś słynnych zdjęć kiedy czerwonoarmista celuje do zegara w Mariackim który o dziwo ma nawet jeszcze(JESZCZE) całe okna? Tego jest mnóstwo. W co Ty wierzysz?

        • 4 3

  • chwala Polakom za odbudowanie chociaz w czesci tego miasta.

    • 26 0

  • Proszę o prawdę (1)

    Wystarczy tylko zwiedzić muzeum w ratuszu staromiejskim aby się dowiedzieć , że tak naprawdę miasto zniszczone zostało przez naloty dywanowe aliantów.

    • 4 8

    • mirek nawet myli ratusze sowiecki nieuk:-]

      • 2 1

  • Dotychczasowi mieszkańcy Gdańska zostali przez nowe władze wypędzeni do Niemiec. Resztki tego, co zostało po przejściu Armii Radzieckiej i dobytek pozostawiony przez przegnanych mieszkańców zostały rozkradzione przez szabrowników. Później zaczął się okres zacierania wszelkich śladów niemieckich w Gdańsku, oficjalna propaganda mówiła o wiecznie polskim mieście, o powrocie do Macierzy. Usuwano wszystkie napisy w języku niemieckim, niszczono stare pomniki i cmentarze.

    Na szczęście Gdańsk nie podzielił losu Królewca, najcenniejsze zabytki odbudowano, odbudowano także kamienice kładąc szczególny nacisk na ich fasady, które dziś skutecznie imitują historyczne centrum. Nie zmienia to faktu, że dziś Gdańsk jest tylko cieniem dawnego miasta, a niepowtarzalny portowy klimat, który możemy podziwiać tylko na starych zdjęciach już nigdy nie wróci.

    • 8 6

  • pamiętam...

    Jestem rocznik 56 ty mieszkałam w Dolnym Gdańsku, za moich czasów już dużo kamieniczek było odbudowanych. Na mojej ulicy Chłodnej- boczna od Łąkowej, taka ściana z kamienicy stała jeszcze kiedy byłam przyjęta do komuni... Ołowianka straszyła wiele lat- pisało tam "Nigdy więcej wojny".. kiedyś moja mama opowiadała jak szła Długą w 46tym, wiał wiatr i świstało pomiędzy pustymi ścianami,spadały odłamki cegieł.. miała tam wtedy zamieszkać i na kilka lat uciekła do Wrzeszcza, tak się wtedy bała... Duże zasługi w odbudowie miał ojciec mojego kolegi z klasy pan Zbierski archeolog... miał 2 ch synów Pawła, i Tomka. Paweł jest reporterem, Tomek nauczycielem..

    • 14 0

  • (5)

    Gdańsk będąc nawet zburzonym miał w sobie ducha przeplatającej się przeszłości. Dopiero pokraczna powojenna "odbudowa / przebudowa" zabiła to miasto. Wyburzono całe pierzeje budynków, poprzesuwano je, nastawiano bloków z wielkiej płyty, dawne podwórka pozamieniano w trawiaste place okalające blokowiska, które teraz są pozastawiane autami, a w wolnych miejscach pomiędzy leży masa szkła z butelek od piwa i psich odchodów. Dlaczego nie chciano odbudować tego dawnego miasta przynajmniej w 90% zgodnie z oryginałem? To tak jak przy renowacji dzieł sztuki, konserwator zamiast naprawić obraz, wziąłby spray i w wolnych miejscach naciapał plam. Obecne centrum Gdańska to chaos architektoniczny i ogólnie infrastrukturalny... podzielone centrum, na Dolne Miasto i Główne Miasto,a na Starym Mieście nic ciekawego nie ma... Oglądam takie filmy z zapartym tchem, ale też ze smutkiem...

    • 37 14

    • Z "wielkiej płyty"? Coś ci się zupełnie pomerdały epoki. (3)

      Poza tym przedwojenny Gdańsk dusił się we własnym smrodzie m.in. właśnie z tego powodu, że był zbyt gęsto zabudowany ohydnymi niemieckimi czynszówkami. Te podwórka z zielenią sprawiły, że wreszcie można było w tym mieście oddychać pełną piersią, a liczne wówczas dzieci miały własne podwórka

      • 8 2

      • re: Z "wielkiej płyty"? Coś ci się zupełnie pomerdały epoki. (1)

        Gdzie mi się pomerdały epoki? Pisałem o odbudowie Gdańska, która trwa de facto do dziś... w latach 70 m.in. w okolicahc ul. Szopy postawiono bloki z wielkej płyty.

        • 2 1

        • Odbudowa trwała do lat 60. ubiegłego stulecia

          obecnie jest to dewastacja

          • 5 1

      • "liczne wówczas dzieci..."

        Teraz polityka budynia jest taka, żeby wyludnić śródmieście. Utrudnia, życie mieszkańcom jak może. Najlepsze, że robi to w ramacha hasła: "Ożywiania starówki". Totalny debilizm.

        • 4 2

    • Sądzę, że gdyby odbudowano 1:1 w/g stanu z 1939 r., to i tak wszystko byłoby zasłane szkłem z butelek od piwa i psimi odchodami.

      • 11 2

  • widzę, że w i Gdańsku (6)

    "Hitler i Stalin zrobili co swoje".

    • 106 6

    • (5)

      cały kraj był zrównany z ziemią i najsmutniejsze jest to, że nasza waleczna o bohaterska postawa została zdradzona przez Zachód i spod okupacji niemieckiej wylądowaliśmy pod okupację Moskwy i teraz pewnie z 50 lat jeszcze będziemy za to cierpieć...
      Tacy Węgrzy (kolaborancji Niemiec = Budapeszt świetny), Czesi i Słowacy (oddali się bez walki i Praga jest nadal piękna), cała Skandynawia (może oprócz finlandii bo oni walczyli ze związkiem) na współpracy z Niemcami wzbogacili się i ich kraj się rozwinął...
      A my dostaliśmy gruzowisko i świadomość, że jesteśmy porządni... Pytanie czy warto było?

      • 34 2

      • (2)

        Nie było, ale to polityka gabinetu Józefa Becka jest temu winna... Honor nie zawsze popłaca. Polacy byli honorowi, a reszta naszych "sprzymierzeńców" rozważna i ostrożna.

        • 14 10

        • Faktem jest sanacyjne władze poprowadziły nas przez II WŚ drogą najgorszą chyba z możliwych. Ogromne straty ludzkie, materialne, terytorialne, utrata suwerenności, nie wiem czy można było coś bardziej spartolić.
          Piłsudski był dobrym strategiem i przywódcą, ale przywódcą autorytarnym, nie tolerującym innych dużych osobowości w swoim otoczeniu. No i zostawił nam takich jak Beck, Rydz-Śmigły... Przykazał im nigdy nie walczyć na dwa fronty, nie polegać na Zachodzie który jest "parszywieńki". I co się stało?

          • 5 1

        • honor to jest przede wszystkim

          dbałość o własny kraj i własne interesy, a tego nie było, nie ma i chyba już nie będzie.

          • 17 0

      • (1)

        Akurat Budapeszt to fatalny przykład, miasto pokiereszowane strasznie przez walki 44/45.

        • 6 3

        • ale nie tak jak Warszawa

          • 10 0

  • oj polaki polaki (2)

    trochę historii - niemcy zrównali warszawę w 1944 roku i wymordowali 200 tys ludzi w czasie powstania, ci ludzie to byli Polacy jak by jakiś dzisiejszy smarkacz zapomniał

    w 1945 roku rosjanie zrównali Gdańsk i wymordowali pozostałych tu ludzi - niemców, tak jak by ktoś miła problem to pisze jeszcze raz - niemców, tych samych którzy palili naszymi rodakami w piecach, rosjanie zrównali gdańsk jako niemieckie miasto tak samo jak np. berlin

    my polacy mamy taki historyczny problem jak żydzi, tak jeśli przecieracie oczy to właśnie napisałem żydzi.

    bo my polacy robimy najlepsze interesy z niemcami, tymi którzy 70 lat temu palili naszych krewnych w piecach, ale my polacy nienawidzimy rosjan bo nas wyzwolili, oczywiście spory do dzisiaj trwają że przez kolejne lata trwała kolejna okupacja ale w szkołach dzieci mówiły po polsku i nikt nie palił nami w piecach, tak samo żydzi nas nienawidzą, nas polaków którzy pod groźbą kary śmierci ratowali ich bratyńców, ale żydzi tak jak polacy czczą do dzisiaj niemców nawet kupują od nich broń - łodzie podwodne

    więc my polacy jesteśmy bardzo podobni do żydów - mamy problemy z rozpoznaniem wroga...

    a wracając do wyzwolenia gdańska - dziwne że zawsze piszecie nasz gdańsk był zniszczony przez rosjan w 1945 roku (taki on nasz był w tamtych czasach jak nowy york) ale nigdy nie piszecie że nasza polska warszawa została zarżnięta przez niemieckich siepaczy w 1944 roku...

    bo polak zawsze ma problem z oceną historii ale widać że woli tych co nas katują niż wyzwalają, zawsze polak szanował tych od których dostawał po mordzie...

    • 36 8

    • akurat w niemczech potomkow tych ludzi jest juz malo bo pelno tam turasow i polakow

      • 2 0

    • To już pojechałeś po bandzie!

      My ze Śwagrem mieliśmy zlecenie na cegłę z Katedry w Gdańsku...gra się ma się...
      Ale nas najpierw Niemcy pogonili a później Rosjanie...
      żydów nie pamiętam.

      • 0 0

  • Widzę na filmie, że Złota Kamieniczka zachowała wówczas pozłotę

    nie ukradli jej ani Niemcy ani Rosjanie.
    A dzisiaj zniknęła. Jak ocenić zatem tych, którzy ją kilka lat temu usunęli? I uczynili z kamieniczki, przed którą każdy turysta zatrzymywał się ze zdumieniem i podziwem, zwykłą pobieloną kamieniczkę niezauważalną przez większość przechodzących ludzi

    • 14 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane