• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdański historyk ujawnił tajemnicę państwową?

Krzysztof Wójcik
22 kwietnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Lech Wałęsa dostępny w wersji... maskotki
Gdański historyk Sławomir Cenckiewicz, współautor książki pt. SB a Lech Wałęsa. Gdański historyk Sławomir Cenckiewicz, współautor książki pt. SB a Lech Wałęsa.

Prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej w książce "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka. Autorzy oskarżyli w niej byłego przywódcę "Solidarności" o współpracę z SB. Opisali również zaginięcie akt agenta "Bolka" za prezydentury Wałęsy.



Głośna książka gdańskiego historyka Sławomira Cenkiewicza i jego kolegi Piotra Gontarczyka ukazała się pod koniec czerwca ub.r. Wydał ją Instytut Pamięci Narodowej. W publikacji autorzy w oparciu o dokumenty Służby Bezpieczeństwa oskarżyli Wałęsę o agenturalną przeszłość w początkach lat siedemdziesiątych. Cenckiewicz i Gontarczyk opisali współpracę z SB, a potem historię niszczenia akt agenta "Bolka" za prezydentury Lecha Wałęsy.

W publikacji IPN ujawniono nie tylko dokumenty SB, ale również materiały MSW i UOP z lat dziewięćdziesiątych, gdy prezydentem był Lech Wałęsa. Wówczas to na jego polecenie materiały SB na byłego przywódcę "Solidarności" przywieźli do Belwederu były minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski i ówczesny szef UOP Andrzej Konieczny.

W książce Cenckiewcza i Gontarczyka znalazły się właśnie kopie dokumentów, które pochodziły z archiwów ABW (były UOP). Na większości z nich klauzulę tajności ściągano za rządów PiS jeszcze w 2007 r. Tymi dokumentami nie dysponował IPN, lecz ABW.

Po publikacji książką zainteresowała się również ABW, według której znalazły się w niej tajne materiały. Agencja powiadomiła o tym warszawską prokuraturę, a ta gdańską jednostkę.

- Po analizie materiałów zdecydowaliśmy się na wszczęcie śledztwa w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej w książce "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" - mówi Ryszard Paszkiewcz, zastępca Prokuratora Okręgowego w Gdańsku. - Nie mogę ujawnić o jakie dokumenty chodzi, bo postępowanie jest objęte tajemnicą. Na razie tylko tyle mogę powiedzieć.

Jak się dowiedzieliśmy, śledztwo zostało wszczęte przez gdańską prokuraturę już w styczniu tego roku. Z uwagi na to, że sprawa jest związana z Gdańskiem, postępowanie zostanie przekazane do Bydgoszczy. Zajmie się nim tamtejsza Prokuratura Okręgowa.

Sławomir Cenckiewcz już nie jest pracownikiem gdańskiego IPN. Piotr Gontarczyk nadal pracuje w Instytucie.

- Nie obawiam się tego śledztwa, to tylko dodatkowa reklama dla naszej książki - twierdzi Cenckiewicz. - Jeśli dokumenty są związane z działalnością służb PRL, to szef IPN może się zwrócić o zgodę na wykonanie kopii dokumentów wytworzonych już po roku 90. Taką zgodę dostaliśmy.

Za ujawnienie tajemnicy państwowej grozi do 5 lat więzienia.

O autorze

autor

Krzysztof Wójcik

Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.

Opinie (198) 9 zablokowanych

  • precz z komuna

    • 4 1

  • Było... mineło...

    Po jaką cholere roztrząsać kto współpracował z SB. Nie rozumiem tego zupełnie. Co kogo obchodzi co się działo 20 lat temu.

    • 0 2

  • Wałęsa zawsze będzie bohaterem (9)

    Oby jak najmniej takich pseudo zacietrzewionych historyków, którzy swą "wielką" karierę próbują rozpoczynać od pseudonaukowych publikacji. Szkoda, że znajdują się osoby które w swej małości i nicości próbują dyskredytować tych którzy tak wiele w życiu zrobili, pewnie dlatego, że sami nie dorastają Wałęsie do pięt

    • 53 68

    • kolego zapomniałeś chyba że ob.wałęsa nie był sam w stoczni i sam tego nie organizował.trochę szacunku dla innych.nie wiesz nie pisz.

      • 2 0

    • i oby nie było więcej popierdzielonych debili w służbach specjalnych ścigających ludzi na polityczny rozkaz za książki historyczne.To jest śmiech na sali.Dyspozycyjni gnoje z prokuratur wykonują na pięcie polityczne rozkazy różnych cwaniaków.Nie patrzą że ośmieszają swoje dyplomy.

      • 6 0

    • walesa (2)

      Może i jest bohaterem ale bucem i prostakiem też.

      • 20 1

      • (1)

        Widać nie-buce i nie-prostaki jakoś się nie palili do obalania komunizmu. No to musiał się za to wziąć buc i prostak, bo inaczej ęteligęcja dalej by obalała komunizm w kawiarniach.

        • 3 14

        • palili się palili

          również dosłownie :-/ Niestety na wierzch wypłaywa tylko g... Prawda stara jak świat. Kojarzysz buraka Edka z "Tanga" Mrozka? To właśnie taki przypadek.

          • 8 0

    • Niestety, chyba już niedługo.

      Prawda na wierzch wyłazi powoli.

      • 1 0

    • prawa biznesu

      Pijawka interesuje się dużymi stworzeniami. Pchły i wszy nie sa dla niej atrakcyjne. A więc Wałęsa może mieć tylko żal do siebie iż stał się taki atrakcyjny dla insektów i pijawek.

      • 1 6

    • "pseudo zacietrzewionych"

      Lechu, to ty pisałeś, czy MNietek?

      • 16 1

    • pseudonaukowych? warsztat Cenckiewicza i Gontarczyka nawet Friszke chwalił. przeczytaj książkę, a nie powtarzasz bzdury, które usłyszałeś w telewizji, lub przeczytałeś w jedynej i słusznej gazecie

      • 12 7

  • Nie wprowadzac na nowo cenzury. (2)

    Uwazam, ze w demokratycznym panstwie kazdy obywatel powinien miec mozliwosc, gdy go na to stac, wydac ksiazke na dowolny temat i z zawartosia zalezna tylko od niego.
    Gdy autor naruszy czyjas godnosc, lub tajemnice panstwowa- powinny zajac sie tym faktem niezawisle sady.
    Mam jednoczesnie pelne zrozumienie, ze Pan Walesa ma juz powoli dosyc uganiania sie po sadach, za "bohaterami" z minionej epoki.

    Gdyby wowczas bylo tylu odwaznych, co aktualnie "szczekajacych" komuna upadlaby troszke szybciej.

    • 7 1

    • a propos odwagi (1)

      Gdyby Lech Walesa ja mial na poczatku lat 90-tych to calej sprawy by w ogole nie bylo. Mysle, ze wiekszosc Polakow by zrozumiala drobny incydent z SB na poczatku lat 70-tych i w obliczu ogromnych zaslug, jakie mial pozniej dla Polski, po prostu machnela na to wszystko reka. Mysle, ze Walesa moglby nawet zyskac miano czlowieka, ktory mial odwage nie tylko wlaczyc z komuna, ale i przyznac sie do wlasnych slabosci wobec owczesnego rezimu.
      A tak sam Walesa, poprzez wynoszenie akt TW "Bolka" z budynku UOP, zmienianiu 30 razy wersji i probom zaprzeczania faktom zrobil sam sobie najwiecej szkody. Wlasnie dzieki temu publikacja Cenckiewicza i Gontarczyka wzbudzily tyle sensacji.
      Bo w calej tej sprawie nie incydent z bezpieka jest istotny, tylko wlasnie pozniejsze proby jego zatuszowania.

      • 5 0

      • a skąd wiesz

        że to co jest w aktach bezpieki jest prawdą????

        • 0 0

  • przeciez zyja

    jeszcze swiadkowie niech walesa nie podskakuje bo i tak plotu nie bylo

    • 5 0

  • Jeden wielki niedouczony ślizgacz.

    Sam byłem ofiarą zdrady bolka. Kto z was pamięta listopad 2008 roku?
    Spacyfikowany strajk.

    • 4 0

  • Zamykanie ust historykom

    Trzeba gościa uciszyć i szuka się kwitów na Cenckiewicza. Może się uda. Oj nasza demokracja jest mocno zagrożona !!

    • 7 0

  • Zastanawiam się ilu z komentujących w ogóle przeczytało tą książkę...

    • 3 0

  • pomyslimy*

    • 0 0

  • poyslimy :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane