• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: pomysły na inne stawki za śmieci

Michał Sielski
4 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Opłatę za śmieci można zlikwidować
Nowe stawki za odbiór śmieci będą obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku. Nowe stawki za odbiór śmieci będą obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku.

Po dużej podwyżce kwot za odbiór śmieci w Gdyni, którą radni miasta przegłosowali tydzień temu, pojawiły się pomysły na inne obliczanie stawek. Wśród nich m.in. zróżnicowanie cen od liczby lokatorów lub metrów sześciennych zużytej wody. Gdynia oblicza obecnie opłaty na podstawie metrów kwadratowych mieszkania lub lokalu.



Jak powinna być obliczana stawka za odbiór śmieci?

Przypomnijmy: tydzień temu gdyńscy radni przegłosowali nowe stawki za odbiór śmieci. Od 1 stycznia 2020 roku mieszkańcy miasta zapłacą min. 130 proc. więcej niż do tej pory. Co oczywiste, nie podoba się to zarówno mieszkańcom, jak i samorządowcom. Także tym, którzy podwyżki wprowadzają.

- Musimy to zrobić, ze względu na zmiany wprowadzone w Sejmie. Mamy związane ręce, ale trzeba pamiętać, że gmina nic nie zarabia na śmieciach. System musi się jednak równoważyć - podkreśla wiceprezydent Gdyni Michał Guć.
Nowe stawki za wywóz śmieci w Gdyni. Nowe stawki za wywóz śmieci w Gdyni.
Za wzrost stawek za wywóz śmieci zapłacą mieszkańcy. To urzędnicy wybrali jednak firmy w przetargu, które będą się zajmować odbiorem odpadów. I trudno zarzucić im, że sprawę zlekceważyli, bo przetarg był nawet powtarzany, gdy okazało się, że stawki są nie do przyjęcia. Do tego Gdynia została podzielona na siedem rejonów, by nawet mniejsze firmy - mające niższe koszty stałe, a tym samym niższe stawki - mogły w nim wystartować i obsługiwać część miasta.

Ostatnio pojawił się jednak pomysł, by samodzielnie odśnieżać główne drogi miasta, na czym Gdynia chce zaoszczędzić nawet 10 mln zł w ciągu 2-3 lat. To natchnęło część radnych.

Gdynia chce oszczędzić na odśnieżaniu ulic.


- Skoro zajmiemy się odśnieżaniem, to może warto też powołać miejską spółkę, która zajmie się odbiorem śmieci komunalnych? Dlaczego to nie miałoby być bardziej opłacalne dla gminy, a de facto dla mieszkańców, którzy zapłacą mniej? - pyta Ireneusz Bekisz, miejski radny Platformy Obywatelskiej.
Pomysł nie jest nowy. Własną firmę komunalną do wywozu śmieci ma np. Berlin. I zbiera ona świetne opinie zarówno wśród mieszkańców, jak i wśród samorządowców. Na razie pomysł taki nie znajduje jednak akceptacji wśród gdyńskich władz.

Kto i co produkuje śmieci?



Kolejną kwestią jest sposób obliczania opłat. Ten temat budzi znacznie więcej kontrowersji. W Gdyni, podobnie jak w większości dużych polskich miast, stawkę oblicza się od metrażu mieszkania. To zdecydowanie najprostsza metoda. Ustawa pozwala jednak jeszcze na stawkę liczoną od liczby mieszkańców czy metrów sześciennych zużytej wody (co ma pokazać faktyczną liczbę osób zamieszkujących dany lokal).

- Śmieci nie produkują metry mieszkania, a mieszkańcy. Dlatego stawki powinny być obliczane w zależności od zużycia wody. Przecież starsze osoby czasem zamieszkują duże mieszkania, a obecnie płacą za wywóz śmieci tyle samo, co duża rodzina. To niesprawiedliwe, to wręcz ukryty podatek od nieruchomości - podkreśla Marek Rutka, gdyński poseł Lewicy.
Władze Gdyni przyznają, że obliczanie stawki od metra mieszkania może w niektórych przypadkach nie być do końca sprawiedliwe, ale z drugiej strony muszą wziąć pod uwagę, że nie wszyscy podchodziliby do deklaracji zamieszkania uczciwie.

- Gdyński system zawsze był szczelny. Po wprowadzeniu rozliczania od osoby okazuje się czasem, że populacja miasta nagle maleje o 5-20 proc. Dlatego Warszawa, Słupsk czy Biała Podlaska odchodzą od takiego naliczania opłat - zauważa wiceprezydent Gdyni Michał Guć.

Segregacja idzie świetnie, obniżki cen są możliwe



Liczba osób niepłacących za śmieci przy takiej skali miałaby wpływ na ceny. Różnicę w koszcie wywozu odpadów a pobranych wpłatach oczywiście musieliby pokryć wszyscy mieszkańcy. Tymczasem władzom Gdyni marzy się wręcz odwrotna sytuacja.

- Już raz obniżaliśmy ceny, więc przy solidarnym podejściu jest to możliwe także w przyszłości. Warto też pamiętać, że wciąż mamy bardzo wysoki poziom recyklingu, wręcz wzorcowy w skali kraju. W 2018 roku miał on wynosić 30 proc., a gdynianie osiągnęli już 52 proc. - podkreśla Michał Guć.

Opinie (545) ponad 20 zablokowanych

  • m2

    za korzystanie z windy administracja budynków też pobiera od metrów mieszkania, mieli przykład, nie musieli myśleć.

    • 1 1

  • Trojmiasto.pl (2)

    Może redakcja trojmiasto.pl przedstawi komentarze pod tym artykułem w urzędach Gdańska, Gdyni i Sopotu. Niech zobaczą co ich mieszkańcy o obliczaniu stawki za m2 myślą. Przecież przecież 99% jest przeciwna. My mieszkamy w tych miastach i to MY powinniśmy wybierać jak metoda jest stosowana w obliczaniu stawki za śmieci a nie oni.

    • 13 1

    • Wiesz gdzie te władze nas mają??? (1)

      • 3 0

      • "Przecież przecież 99% jest przeciwna."

        Robiłeś referendum albo badania preferencji?

        • 1 3

  • Opłata za wywóz smieci

    Mieszkam wraz z mężem w mieszkaniu 76 m2.Mąż b.często podrożuje służbowo więc śmieci jest automatycznie mniej.W takim samym mieszkaniu mieszka 12 osób z Ukrainy.To nieprawiedliwe, że będziemy płacić od metrażu, a nie od ilosci osób.Była mowa, że ludzie oszukują. Przecież to można łatwo sprawdzić.Jesteśmy absolutnie przeciwni opłatom za wywóz smieci od metrażu mieszkania.Przecież to jest jakiś absurd!

    • 10 1

  • Zacząć od producenta !!!

    To od producentów należy zacząć segregacje, gdyby nie pakowali wszystkiego w jednorazowe pojemniki często plastik zmieszany z innym materiałem to nie byłoby potrzeby zwiększać stawek dla mieszkańców za wywóz śmieci.

    • 6 0

  • nie ma idealnego rozwiązania (3)

    Generalizując: większe mieszkanie jest zamieszkiwane przez większą ilość lokatorów stąd wyższa opłata.
    Generalizując : większe zużycie wody jest konsekwencją większej ilości lokatorów i dlatego wyższa opłata za śmieci.
    Obserwując jak sortują odpadki , jak wyrzucają śmieci , jak dbają o porządek wokół wiat śmietnikowych mieszkańcy gdyńskiego Fikakowa uważam , że proponowane opłaty są zbyt niskie. Nawet kartonu nie chce się złożyć ani butelki plastikowej zmiąć.
    Syfiarze są bezkarni.

    • 4 3

    • Jest idealne rozwiązanie (1)

      Każdy płaci za swoje worki. Tylko nasi dzielni samorządowcy nie chcą i/lub nie potrafią opracować takiego systemu.

      • 1 0

      • słusznie prawisz

        Mieszkańcy punktowca spółdzielczego będą wystawiali worki ze śmieciami. Pewno podpisane , żeby pan Miecio przed wrzuceniem wora do śmieciary mógł wypisać konkretnemu mieszkańcowi rachunek.
        Prościzna.

        • 1 0

    • Każdy obywatel przebywając na terytorium RP musi wnosić opłatę za śmieci

      Za osobę nie za żadne metry. Kwestia ile ta opłata ma wynosić i gdzie ją rozliczać jest do ustalenia na mocy urzędu. Nikt od takiej opłaty nie ucieknie.

      • 2 0

  • nie oszukujmy sie

    takie decyzje zaleza od tych samych głąbów jtorzy decysuja o malowaniu bus pasow na estakadzie. Nie ma szans zeby ci ludzie zrobili cos z pomyslem

    • 7 0

  • Dot.opłat za wywóz śmieci. (1)

    Zajmujemy z mężem mieszkanie o pow. 76 m2. Mąż b.często podróżuje slużbowo więc śmieci automatycznie jest mniej.Pod nami taki sam lokal zajmuje 12 osób z Ukrainy,a jeszcze niżej 5 -osobowa rodzina.Dlaczego wszyscy mamy płacić za wywóz śmieci od metrażu, a nie od ilosci osób?To jest jakis absurd!

    • 6 0

    • Głosowałas na szczura to płać!

      • 2 1

  • Posiadam mieszkanie o powierzchni 108 metrów. Mieszkają w nim 2 osoby. Na parterze mieszka 5 Ukraińców na 40 metrach. Co za dureń wymyślił opłaty za śmieci od metra. i**ota!!!

    • 5 1

  • Rumia i Burmistrz zaszaleli najbardziej w całym 7-mieście

    Podnieśli stawki za wywóz o ponad 100% z 15 zł na 32 zł. Niby rządzi tam PO, ale też uchwalali to w nocy i najlepsze nie było przetargu tylko wybór z wolnej ręki. Kto na to pozwolił? Wszędzie przetargi a w Rumi pewnie ktoś dostał w łapę i mieszkańcy będą to spłacać. Tak więc, w Trójmieście te podwyżki są naprawdę do przełknięcia. W Rumi za 4-osobową rodzinę trzeba płacić 128 zł.

    • 1 2

  • Prezydentówna bawi z Grzelakiem w Watykanie w poszukiwaniu śladów Bożego Narodzenia.

    Wstrząsa dłonią papieża, a nikt jeszcze nie widział kalkulacji, na podstawie której wzięto z sufitu 100% podwyżkę za śmieci

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane