- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (704 opinie)
- 2 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (341 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (249 opinii)
- 4 Dwa dni zwężenia estakady Kwiatkowskiego (17 opinii)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (107 opinii)
- 6 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (133 opinie)
Gdynia posypuje głowę popiołem i obiecuje być bardziej "rowerowa"
Gdyńscy urzędnicy wraz z rowerzystami i audytorami wypracowali dokument, który zdiagnozował sytuację w mieście i wyznaczył cele na najbliższe lata. Na razie jest źle, ale gdynian czekają duże zmiany. Plan? Dziesięciokrotny wzrost rowerzystów w mieście w ciągu 10 lat. - Poprzeczka jest wysoko, ale to dobrze - mówi prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek.
Audyt przeprowadzono według uznanej na świecie metodologii Bypad, która została wdrożona w ponad 170 miastach i regionach w 24 krajach. Gdynia jest trzecim polskim miastem (po Tczewie i Gdańsku), które przeszło audyt. Wyniki? Mówiąc delikatnie: mogło być lepiej.
Zobacz podsumowanie, wyniki i wnioski audytu (pdf).
Najlepsze przykłady to niechciana przez rowerzystów estakada rowerowa, oprotestowywana droga łącząca nadmorski pas Sopotu i Gdyni czy ostatnie plany budowy ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy Chylońskiej na odcinku od ulicy Kartuskiej do Puckiej , które także zostały już oprotestowane (grafika obok).
Takich przykładów jest więcej. I nie tylko w miejscach, w których drogi rowerowe przeszkadzają mieszkańcom. Jeszcze nieskończona droga rowerowa w Orłowie już nadaje się do remontu, bo ulewa wypłukała część nawierzchni.
- Najsłabiej wypadła infrastruktura, bezpieczeństwo i efekty działań. Według metodologii badania, Gdynia prezentuje więc podejście izolowane - miasto jest w stanie realizować projekty, ale robi to mała grupka specjalistów - mówi Wojciech Makowski, audytor z firmy Inspro.
Efekty? Sieć dróg rowerowych jest całkowicie niespójna. Niemal żadna dzielnica nie ma bezpiecznego połączenia z centrum, a istniejące drogi są pełne rozwiązań wręcz zagrażających zdrowiu. To nie zachęca do podróży rowerami, więc dziś udział transportu rowerowego w Gdyni to zaledwie 1 proc. całości.
- Warto pamiętać o tym, że te kawałki dróg to efekt pracy i perspektywicznego myślenia. Zawsze przy kolejnych inwestycjach drogowych czy mieszkaniowych - tam gdzie się dało - zlecaliśmy budowę dróg rowerowych właśnie z myślą, że kiedyś je połączymy. Teraz mamy ambitny plan, by to zrobić. Poprzeczka jest zawieszona wysoko, ale to dobrze - podkreśla prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek.
W ocenie infrastruktury brała udział 18-osobowa grupa urzędników, rowerzystów, radnych i mieszkańców Gdyni oraz trzech audytorów. Nie skupiali się na analizowaniu dokumentów i "przekładaniu papierków". Wsiedli na rowery i pokonali ponad 75 km. Przez dwa miesiące jeździli i dyskutowali co i jak należy zmienić.
- Dyskusje były burzliwe, a momentami nawet bardzo burzliwe. Gdy jednak emocje sięgały zenitu, wkraczał audytor, który dzięki swojemu doświadczeniu sprowadzał rozmowę na poziom konkretów i faktów. Także dzięki temu udało się tak wiele zrobić - mówi Łukasz Bosowski ze stowarzyszenia Rowerowa Gdynia, który potrafi walczyć o swoje racje i bez wątpienia należy do ambitnych dyskutantów.
Efekty dwumiesięcznej pracy to 37 działań do wdrożenia w ciągu 30 miesięcy, począwszy od stycznia 2014 roku. Wśród nich m.in. kluczowe uzupełnienia na najważniejszych trasach: wzdłuż ul. Wielkopolskiej, al. Zwycięstwa, czy poprawa jakości drogi na ul. Morskiej. Do tego jeszcze uspokojenie ruchu wokół szkół i oczywiście projekty oraz budowa nowych dróg dla rowerzystów.
- Plan jest ambitny i wiem, że będzie wymagał zaangażowania wielu osób. Daje jednak też jasność i komfort pracy, bo wiemy co mamy robić, a osoby jeżdżące na rowerach też mają jasny sygnał czego mogą oczekiwać w najbliższych latach - podkreśla Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. dróg rowerowych.
Efektem prac ma być nie tylko spójna sieć bezpiecznych dróg rowerowych, ale też lawinowy wręcz wzrost osób podróżujących po mieście rowerem. Dziś to 1 proc., za 10 lat rowerzyści mają stanowić 10 proc. całości ruchu i urzędnicy liczą, że będą to ci, którzy zrezygnują z przejazdów samochodem, a nie komunikacją publiczną.
Opinie (295) 8 zablokowanych
-
2013-06-04 15:56
a kiedy w końcu otworzą tę estakadę rowerową ???. Co do ścieżek to dobrze byłoby gdyby tworzyły one sieć a nie jak teraz "każda sobie donikąd"
- 11 2
-
2013-06-04 15:55
Chore UM
.... gdyby wszystkich kierowników wydziałów |Szczurek zminił póki czas (jednocześnie) to by ostał. A tak jego wymienimy. To wszystko chore co się dzieje pod nadzorem zacnego prezydenta w UM.
- 16 3
-
2013-06-04 15:50
jak sekta
jak czegos nie zrobisz to musisz przepraszac bo bedziesz na cenzurowanym...
a w Gdynii to za chodniki by sie zabrali np...
i byloby z korzyscia dla wszystkich- 15 3
-
2013-06-04 15:50
w Gdyni tylko bicie piany przez UM Gdynia na kazdy temat
a wszystko jak zwykle... porazka za porazka
- 23 4
-
2013-06-04 15:49
Do redaktora
Czy w tytule artykułu nie ma błędu? Chyba zamiast "Gdynia sypie główę popiołem..." powinno być "Gdynia posypuje głowę popiołem..."
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Treść została poprawiona.
- 10 0
-
2013-06-04 15:47
a gdzie niby gryzoń jeździ na rowerze?
przecież on nawet w Gdyni nie mieszka
- 21 3
-
2013-06-04 15:39
poprzeczka wysoko i to tuż za miedzą :)
Gońcie, gońcie, bo z chęcią wydłużę wycieczki rowerowe!
- 50 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.