• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: prąd poraził robotnika

piw
19 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
aktualizacja: godz. 10:00 (20 kwietnia 2012)
Policja będzie sprawdzać, dlaczego mężczyzna nie miał założonej specjalnej uprzęży. Policja będzie sprawdzać, dlaczego mężczyzna nie miał założonej specjalnej uprzęży.

Do poważnego wypadku doszło dziś rano przy ul. Halickiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni. 43-letni robotnik przycinający konary drzew spadł z drabiny i zawadził o przewody elektryczne. W stanie ciężkim przewieziono go do szpitala.



Czy w twojej pracy przestrzega się przepisów BHP

- Zgłoszenie otrzymaliśmy około godz. 8:10. 43-letni mężczyzna, zatrudniony w firmie zajmującej się pielęgnacją drzew, spadł z drabiny w tak pechowy sposób, że piłą, którą trzymał, zahaczył o przewody elektryczne. Kiedy go znaleziono, nie dawał znaku życia - mówi nadkom. Adam Gruźlewski z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

Ratownikom medycznym, którzy przybyli na miejsce, udało się przywrócić akcję serca mężczyzny - w bardzo ciężkim stanie został on przewieziony do szpitala.

- Według ostatnich informacji, jakie mamy, 43-latek znajduje się w śpiączce. O sprawie od razu poinformowaliśmy inspekcję pracy i prokuraturę. Będziemy badać, jak możliwe było, iż mężczyzna podczas pracy nie miał na sobie specjalnej uprzęży - dodaje Gruźlewski.

Relacja naszego czytelnika

Karetkę wezwał mężczyzna, który akurat wsiadał kilka metrów dalej do samochodu. On też przez kilka minut reanimował rannego. Karetka przyjechała bardzo szybko. Niemniej jednak poszkodowany mężczyzna po kilku minutach przestał oddychać. Co dziwne, na pomoc rannemu ruszyły tylko dwie osoby, inni - a pracował tam kilku ludzi - stali tylko i się przyglądali.
piw

Opinie (93) ponad 10 zablokowanych

  • 'PRACOWNIKOM POGOTOWIA' heh (1)

    widzę że pismak chciał być oryginalny używając tego określenia w artykule o takim charakterze. Heheh ale nie wyszło jak miało widocznie wyjść. Takie określenie to porażka dla autora i dowód na brak wiedzy.
    Właściwa forma to ratownikom medycznym, ekipie pogotowia ratunkowego.

    • 3 4

    • czepiasz sie

      kazdy wie o co chodzi

      • 2 0

  • kaski i zabezpieczenia

    sa wtedy jak pracodawca spodziewa sie kontroli BHP.W firmie gdzie pracowałem (na budowie) szef przed kontrolą tak właśnie robił,a potem kaski "zwijał".Nawet ludzie pracujący na czarno mieli wtedy obowiązkowe wolne,niezapłacone oczywiscie!

    • 3 0

  • uprząż???

    Od kiedy to uprząż jest wymagana do łażenia po drabinie?

    • 1 1

  • to prawie standard

    dzisiaj w nocy wykonując polecenie "zastępcy kierownika" skakaliśmy z kolegą po drabinach bez żadnych zabezpieczeń łamiąc wszelkie przepisy.ktoś powie ,że nie musieliśmy ale czy instytucje typu pip nie mogły by by z urzędu kontrolować firm.przecież odmawiając takich prac niebawem stracimy pracę.

    • 8 0

  • to na jakiej wysokości ciął? (1)

    i o jaką linię zahaczył? musiał spadając mieć kontakt minimum doma przewodami

    • 4 2

    • ej Cygan

      Ty Cygan, zwarło mu do masy podobno.

      • 0 0

  • Z samego rana otarl sie o smierc-Panie Boze chron czlowieka!!Prosze!

    Wszechobecny pospiech,zmeczenie,nadgodziny,troska o rodzine,posluszenstwo przelozonym,strach przed utrata pracy i stanowiska itd itd...a na koniec wycieczenie psycho-fizyczne to jeden krok do kalectwa lub gorzej!!!Tacy sa pracodawcy i bhp-owcy 21 wieku w polsce ze niby niczego nie zauwazaja i to wina oczywiscie pracownika.A pytanie gdzie byl przelozony skoro ten pan nie mial zabezpieczenia??!Tragedia obojetnosci-lepiej pic kawke w biurze i zajadac kanapke z tunczykiem..no coment

    • 8 1

  • Dlaczego? (1)

    Jak to czemu nie miał uprzęży? Przecież do momentu wypadku nigdy nie spadł. Żal

    • 59 2

    • jakiś czas temu wycinano u mnie na osiedlu drzewa

      jeden z robotników zamiast w koszu unoszony był w.. łyżce od koparki podsiębiernej. Na wysokości maksymalnego wysięgu usiadł okrakiem na łyżce i przywiązywał linę do pnia (mieli przewracać drzewo). Nie miał nawet kawałka sznurka, którym by się przywiązał do jakiegoś zawiasu. A potem się dziwią, że wypadki..

      • 14 0

  • JA PYTAM DLACZEGO MUSIELI GO SZUKAĆ????????

    "..spadł z drabiny w tak pechowy sposób, że piłą, którą trzymał, zahaczył o przewody elektryczne. Kiedy go znaleziono, nie dawał znaku życia - mówi nadkom. Adam Gruźlewski z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni."

    • 10 0

  • przej***ane

    nie dość ze sie zje*ał z drabiny to jeszcze go prąd pokopał :/

    • 6 1

  • Zdjęcie i sonda

    jak zwykle trzymają poziom, tu zawsze jest constant...

    • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane