- 1 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (43 opinie)
- 2 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (157 opinii)
- 3 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (40 opinii)
- 4 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (440 opinii)
- 5 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (67 opinii)
- 6 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (94 opinie)
Gdzie zamontować gdyńskie kamery?
- Szkoda, że przy planowaniu rozmieszczenia kamer początkowo pominięci zostali radni dzielnic - mówi Mariusz Bzdęga, radny Platformy Obywatelskiej.
Uważa on, że jako członek komisji bezpieczeństwa rady miasta Gdyni powinien mieć co najmniej wgląd w plany dotyczące punktów, w których mają stanąć kamery. Długo jednak wiedziała o nich tylko garstka osób. Dopiero pod koniec ub. tygodnia, na posiedzeniu komisji bezpieczeństwa, radni poznali plany władz miasta dotyczące monitoringu.
- Wcześniej nikt z urzędu nie konsultował tych punktów, zarówno z komisją bezpieczeństwa, jak i radami osiedli. Przykładowo o planach rozbudowy monitoringu rady dzielnic Pogórze czy Grabówek dowiedziały się ode mnie - mówi Bzdęga. - A tacy radni znają swoje miejsce zamieszkania od podszewki i mają sporo ciekawych pomysłów.
- Cały czas pracujemy nad tym, gdzie kamery się pojawią. Nie jest tak, że są to stałe punkty i nic się nie da już zmienić. Komisja bezpieczeństwa zapoznała się z naszymi planami na czwartkowym posiedzeniu i każda sugestia zostanie wzięta pod uwagę - zapewnia wiceprezydent Gdyni Bogusław Stasiak, nadzorujący projekt, na który w tegorocznym budżecie przeznaczono dodatkowe 2,3 mln zł.
- Szkoda, że poznaliśmy plany dopiero po moim wniosku do prezydenta. Nie twierdzę, że punkty zaproponowane przez policję i straż miejską są złe, ale przecież po coś powołano komisję bezpieczeństwa i rady dzielnic - kończy radny Bzdęga.
Monitoring Gdyni budzi sporo kontrowersji już w fazie projektowej. Centrum obserwacyjne urządzone zostanie bowiem poza komendą miejską policji. Prawdopodobnie kamer nie będą nawet obsługiwać policjanci. W grę wchodzi obsługa systemu przez strażników miejskich bądź cywilów. Początkowo funkcjonariusze byli tym oburzeni, ale ich nowy szef nie widzi w tym problemu.
- Im więcej osób będzie dbało o bezpieczeństwo Gdyni, tym lepiej. Dla nas oznacza to, że policjanci nie będą siedzieć przy monitorach i ten czas spędzą "na ulicach". Oczywiście trzeba najpierw dograć wszystkie szczegóły i dopracować koordynację działań tak, abyśmy mieli do monitoringu stały dostęp - mówi nadkomisarz Marek Chrabkowski.
Prace nad monitoringiem mają zostać przyspieszone po wakacjach. Do końca roku władze miasta chcą zakończyć procedurę przetargową. Nowe kamery mają zostać uruchomione w ciągu roku.
Opinie (24) 1 zablokowana
-
2007-07-11 23:13
sami pytacie i sami odpowiadacie
P:gdzie zamontowac ...?
O: .. w teatrze dolnego miasta..- 0 0
-
2007-07-12 00:25
W zaułkach dookoła 10 Lutegona przykład/ Tam jak nic w morde można dostać
i komórkę stracić.
- 0 0
-
2007-07-12 18:52
w jakich miejscach ? w NAJGŁUPSZYCH
a czy policji jest na reke zeby wiedziec o zaistnialych wykroczeniach lub przestepstwach? przeciez i tak nic nie zrobia - jezeli dzieje sie cos powaznego to i tak mieszkancy alarmuja telefonicznie a zwyklych wandali tak czy owak sie bagatelizuje..
juz to widze jak ktos zobaczy gowniarza ze sprayem i zaraz sie pojawi patrol zeby wyciagnac konsekwencje(inne niz zwykle 'spisanie')- 0 0
-
2007-07-13 20:26
propozycje
Bodega, Max, i inne i podglad online w internecie :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.