- 1 W Gdyni odłowią 80 dzików (154 opinie)
- 2 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (115 opinii)
- 3 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (195 opinii)
- 4 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (380 opinii)
- 5 Z zakazem i narkotykami jeździł po Gdyni (28 opinii)
- 6 Jak zaprojektować centrum Południa? (298 opinii)
Gigantyczna reklamowa samowola na granicy Gdańska i Sopotu
Blisko 1,5 roku gdańskim urzędnikom udawało się nie dopuścić do postawienia ogromnej reklamy na działce przy al. Grunwaldzkiej 612 (na styku Gdańska i Sopotu). Ostatecznie przegrali batalię z firmą, która kilka dni temu zamontowała tu gigantyczny stelaż na reklamę. Obiekt stanął nielegalnie, a urzędnicy zwierają szyki do kolejnego starcia.
- Przez kilka ostatnich dni, od godz. 3 nad ranem budził nas hałas. To na sąsiedniej posesji stawiano ogromną konstrukcję reklamową - mówi pan Andrzej, mieszkający po sąsiedzku. - Nikt nas nie zapytał o zgodę, ani nawet o zdanie w tej sprawie, zwłaszcza, że nasze osiedle jest pod ochroną konserwatora.
Sprawa gigantycznego nośnika reklamowego poruszyła też właścicielkę sąsiedniej posesji.
- Kiedyś stała tu wielka sosna, którą ścięto, bo właściciele bali się, że runie im na dach. W jej miejsce stanęła teraz gigantyczna reklama, a jeśli ta runie, to dopiero będzie nieszczęście - mówi pani Patrycja. - Gdy instalujący ją robotnicy budzili nas w nocy, zgłosiliśmy sprawę policji. Napisaliśmy też do Urzędu Miasta, bo nie wydaje mi się, żeby władze zgodziły się na takie coś.
Parterowe domki przy al. Grunwaldzkiej 612 pochodzą jeszcze z czasów przedwojennych i są objęte ochroną konserwatorską. Dodatkowo w planie miejscowym istnieje jasny zapis o zakazie ustawiania reklam na tym terenie.
- Plan nie dopuszcza w tym miejscu żadnych reklam, więc nawet na prywatnej działce nie wolno ich stawiać - mówi Michał Szymański, kierownik Referatu Estetyzacji Miasta w Urzędzie Miasta Gdańska. - Od blisko 1,5 roku prywatne podmioty podejmowały różne próby postawienia na tej działce reklamy. Przez ten czas udawało nam się administracyjnie do tego nie dopuścić. Reklama jednak stanęła w środę. Ponieważ jest to teren prywatny sprawę przekazaliśmy nadzorowi budowlanemu. Zawiadomiliśmy też policję i straż miejską, a patrząc na to jak odbywały się prace przy jej montażu - również Państwową Inspekcję Pracy.
Walka z nielegalnymi reklamami trwa na terenie całego miasta. W czwartek zdemontowano nielegalnie stojącą reklamę przy Podwalu Przedmiejskim, na wysokości hotelu Novotel.
- Reklama ta ingerowała w panoramę Głównego Miasta widzianą z Podwala Przedmiejskiego, przesłaniając w niektórych widokach wieże Bazyliki Mariackiej i Ratusza Głównomiejskiego - mówi Michał Szymański.
Referatowi ds. Estetyzacji udało się dotąd usunąć z miasta kilkadziesiąt reklam. Prowadzonych jest 36 spraw, z których 16 - w związku z niedostosowaniem się w terminie do wezwań o usunięcie samowoli - przekazanych zostało do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Opinie (199) ponad 10 zablokowanych
-
2014-07-04 08:33
stojący koszmar z T-shirtem
Jakiś czas temu ten teren razem z połową domu był do wynajęcia ok 3.5 tyś za miesiąc , więc niezły interes zrobiła firma co postawiła to coś z tym T-shirtem. Gdańsk nadal zalany jest reklamami. P. S. gdzie podział się napis Gdańsk, który stał niedaleko tej reklamy ? który jest ważną informacją zwłaszcza dla turystów.
- 2 0
-
2014-07-04 08:27
z kampanii bilbordowych
utrzymuje sie wiele firm, nie oddadza latwo zrodla utrzymania
poza tym wiele osob wie o istnieniu czegos bo widzieli to na duzym bilbordzie
ogolnie proces dlugi i kosztowny- 4 1
-
2014-07-04 08:00
Trójmiasto zaśmiecone reklamami
Przykro patrzeć na nasze ulice, w zalewie ogromnych, świecących, migających reklam nie widać budynków - czasem pięknych, zieleni i znaków drogowych. A przecież to nasza wizytówka. Żyjemy na śmietnisku.... Przykro.
- 7 0
-
2014-07-04 07:54
pseudo reklamy
Na mojej ulicy wycięli piękną zdrową jodłę,żeby postawić reklamę - jakieś sztuki walki i i pomimo że było zgłoszenie do Urzędu, nic Urząd w tej sprawie nie zrobił.
- 2 0
-
2014-07-04 07:53
no przecież o to walczyła solidarność
czyli o kapitalizm
czy mam przez to rozumieć że teraz miasto walczy z kapitalizmem? czy w kolebce solidarności wracamy do dawnego ustroju???
:-) mnie się też ta reklama nie podoba ale za komuny przynajmniej władza miała szacunek obywatela, dzisiejsze działania władzy to generalnie amatorszczyzna, byle licealista który poszpera po necie jest w stanie obalić każdy zakaz, nakaz i przepis :-))) śmiech na sali- 2 2
-
2014-07-04 07:18
gdyby straż miejska była wyposażona w paralizatory to sprawa byłaby od ręki załatwiona !...
- 3 0
-
2014-07-04 05:10
Precz z reklamami ulicznymi
Rada Miasta powinna uchwalić zakaz reklam ulicznych i rygorystycznie karać łamiących ten zakaz.
- 4 0
-
2014-07-03 21:30
widziałem to wszystko (2)
więc...w**bali się wielkim dźwigiem zawalili pas jezdni i chodnik. Robili co chcieli. Straż Miejska obecna w postaci fu-szy i dwóch radiowozów na sygnale stała i nic nie patrzyli ze znudzeniem na stawianie reklamy
- 13 1
-
2014-07-04 02:30
Policja była
Ale jak podejrzewamy przyjechali po to ponieważ panowie robotnicy nie mieli kasków. Przyjechali wyprosili z budowy a 2-3 godziny wrócili do roboty.
- 1 0
-
2014-07-04 01:30
racja
powinni strzelać do operatora dźwigu
zapewne bierze udział w tym spisku- 1 1
-
2014-07-04 02:02
Wyniki ankiety
Wyniki ankiety dobitnie pokazują, że nam Polakom ten cały syf reklamowy przeszkadza i szpeci tylko nasze miasta. Dziwi mnie, że urzędnicy są w tym wszystkim bezsilni. Skoro na Zachodzie są w stanie skonstruować tak prawo, żeby ograniczyć jak najbardziej ilość reklam, to i nam powinno się udać. Pytanie tylko za ile lat? Chyba, że za przykład bierzemy sobie Azję, wtedy jesteśmy na dobrej drodze.
- 3 0
-
2014-07-04 00:04
metoda prosta ale nie do wykonania
przecież wystarczy bojkotować firmy ogłaszające się na bilbordach , przy nagłośnionej akcji firmy bilbordowe splajtują i mamy spokój z reklamami
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.