• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy rozebrano granicę Polski i Wolnego Miasta Gdańska?

Magdalena Raszewska
8 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 16:51 (8 lutego 2008)
Z części zabudowań zostały już wyłącznie gruzy.  W tle koparka rozbiera kolejne budynki. Z części zabudowań zostały już wyłącznie gruzy.  W tle koparka rozbiera kolejne budynki.

W pobliżu Polany Bernadowo w Sopocie zniszczono polskie umocnienia wojskowe z okresu sprzed II wojny światowej. Gruz z umocnień posłużył natomiast do utwardzenia leśnej drogi - zaalarmował nas nasz czytelnik.

.

- Bunkry i magazyny znajdują się na terenie, przez który przebiegała granica Polski z Wolnym Miastem Gdańsk. To zabytkowe fortyfikacje - tłumaczył nam pan Mieczysław, pasjonat historii i archeologii. - W czasie spaceru zauważyłem przy leśnej drodze stertę gruzu. Okazało się, że nieopodal znajdują się fundamenty zburzonego magazynu. Najwyraźniej były na tyle solidne, że nie udało się ich rozwalić - tłumaczy nasz rozmówca, dodając, że o sprawie poinformował wojewódzkiego oraz miejskiego konserwatora zabytków.

Okazuje się, że rozbiórka prowadzona jest legalnie na zlecenie Nadleśnictwa Gdańsk, bo zabudowania nie mają statusu zabytku.

- Nie jestem pewien, czy zabudowania pochodzą z okresu wojny. Wydaje mi się, że po wojnie były wykorzystywane przez wojsko, jako magazyny chemiczne - tłumaczy Marek Zeman, zastępca nadleśniczego. - Rozbieramy je, ponieważ znajdują sie w lesie a nie są potrzebne w gospodarce leśnej. Poza tym w tych budynkach koczowali bezdomni - dodaje.

Pan Mieczysław odpowiada, że wejścia wystarczyło zamurować. Zauważa też, że fundamenty zabudowań są na tyle solidne i sięgają głęboko, że na ich miejscu nie wyrosną żadne nowe drzewa.

Miejski konserwator zabytków w Gdyni, nic nie wie o zabytkowych umocnieniach, które miałyby się tu znajdować.

- Rzeczywiście są to zabudowania z okresu drugiej wojny światowej, jednak nie są to zabytki. O tym, czy dany obiekt zyska status zabytku, decyduje nie tyko jego wiek, ale także walory budynku. Możliwe, że pan, który zaniepokoił się rozbiórką budynków, ma informacje, które pozwolą nam poznać walory, o których nic nie wiemy. Dlatego ponownie prosimy go o kontakt - tłumaczy Robert Hirsch, miejski konserwator zabytków w Gdyni, dodając że urząd posiada niesprawdzone informacje, jakoby dawniej znajdował się tam obóz jeniecki.

Jeden magazyn rozebrano w zeszłym roku. Teraz rozbierany jest kolejny. W tym roku nadleśnictwo chce rozebrać jeszcze jeden lub dwa magazyny, zależnie od tego, na ile starczy pieniędzy. Koszt zburzenia jednego to około 20 tysięcy złotych.

Opinie (140) ponad 10 zablokowanych

  • komentarz

    z****iscie powiedziane

    • 0 0

  • Spójrzmy na to inaczej,

    Spójrzmy na to inaczej, ten przykład pokazuje niegospodarność nadleśnictwa (20 tysięcy złotych x ilość budynków, a z drugiej strony po co było rozbierać lub inaczej wydawać tyle pieniędzy?), pokazuje jak traktowana jest historia, (nikt nie sprawdził do czego służyły budynki i kiedy zostały zbudowane), pokazuje dziwną mentalność lub pomroczność jasną, (nic nam nie wiadomo, nie jest to zabytek, stara rudera z okresów wojny, nic nam nie wiadomo).
    Ten przypadek jest jednym z tysięcy przypadków niszczenia zabytków w naszym kraju, stwierdzenie bo nie był ten budynek wpisany do rejestru zabytków nie może przekreślać jego walorów historycznych.
    Podam przykład dewastacji zabytku nie wpisanego do rejestru z Gdyni - Baza paliwowa Kriegsmarine Gotenhafen - to co jeszcze pozostało po bazie, czy nie można uratować - wpisać do rejestru zabytków? To miejsce "umiera" - wiele osób twierdzi, że było to idealne miejsce na Muzeum Drugiej Wojny Światowej, ale jak wiemy już jest za późno.
    Zobacz wpis
    Obecnie już nie ma zbiornika paliwowego - złomiarze, złodzieje kradnąc potężne stalowe podpory doprowadzili do katastrofy budowlanej. Pozostałe budynki są dewastowane przez złomiarzy. Przykład ten pokazuje jakie tkwią w nas stereotypy, jak można zacierać ślady naszej historii, jak niszczymy w trwały sposób jedną z atrakcji turystycznych. Smutna rzeczywistość.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane