- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (92 opinie)
- 2 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (173 opinie)
- 3 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 4 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (104 opinie)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (359 opinii)
Grass: byłem w Waffen-SS
Do tej pory Grass twierdził, że od 1944 r. był pomocnikiem w artylerii przeciwlotniczej, a potem służył w Wehrmachcie. Dopiero w swojej najnowszej książce pt. "Przy obieraniu cebuli", która ukaże się we wrześniu, oraz w wywiadzie w FAZ przyznał, ze było inaczej. Służbę pełnił w 10. dywizji pancernej SS "Frundsberg"
- Zgłosiłem się na ochotnika, ale nie do Waffen-SS, lecz do służby na łodzi podwodnej, co było równie zwariowanym pomysłem. Ale oni (marynarka wojenna) nikogo już nie przyjmowali. Natomiast Waffen-SS brała w ostatnich miesiącach wojny 1944/45 wszystkich, których tylko mogła dostać - mówi pisarz.
79-letni dziś Grass twierdzi, że ukrywanie prawdy o służbie w oddziałach Waffen-SS bardzo go gnębiło. - Zgłosiłem się [do wojska - przy .red.] mając 15 lat i zapomniałem o całej sprawie. Taka sytuacja była typowa dla mojego rocznika: pracowaliśmy i naraz, rok później, na stole leżało powołanie do wojska. A potem, chyba dopiero na miejscu w Dreźnie stwierdziłem, że to jest Waffen-SS - mówił pisarz dziennikarzom.
Günter Grass przyznaje, że w czasie wojny nie odczuwał winy, która dopiero później "ciążyła mu jak hańba".
Günter Grass urodził się 16 października 1927 roku w Gdańsku. Jego ojciec był Niemcem, zaś matka Kaszubką. Światową sławę przyniosła mu tzw. trylogia gdańska, do której zalicza się "Blaszany Bębenek", "Kot i mysz" i "Psie lata". Najważniejszą z wielu nagród jakie otrzymał Grass za swoją twórczość była Nagroda Nobla w dziedzinie literatury, otrzymana w 1999 r. Od 1993 r. pisarz jest Honorowym Obywatelem Gdańska.
|
Opinie (383) ponad 20 zablokowanych
-
2006-08-12 19:46
mówiłem ci glusiu, że jesteś niedouczony
Poczytaj sobie"SS czarna gwardia Hitlera" Grunberga albo "Przestroga SS" Knoppa. Tam sobie uzupełnisz wiedzę także na temat wielonarodowych jednostek ss. A przy okazji urośniesz znowu w dumę, bo Polacy jako jedyni (poza volksdojaczami) nie tworzyli "obcych" ss. Byli Ruscy, Francuzi, Duńczycy, Beglowie itd, muzułmanie (Albańczycy, Bośniacy). Był nawet 1 Angol.
- 0 0
-
2006-08-12 19:47
DK1
Masz rację! Nigdy Polaków nie było w SS. Nie zwróciłem na to uwagi.
- 0 0
-
2006-08-12 19:48
dk1
nie bardzo rozumiem skąd masz wiedze co i kiedy czytałem:-)
to co wiem, to mi w zupełności wystarczy
ja nie twierdze, że to morderca i oprawca
twierdze że był małoletnim fanatycznym hitlerowcem
takich właśnie młodzianków himmler wyszukiwał i z takich robił OPRAWCÓW
nie musisz tego nigdzie szukać:-) to jest MOJA OCENA- 0 0
-
2006-08-12 19:50
Ginter i jego sztandar!
Ginter już od dziecka wpatrywał się w sztandary socjalizmu.
Tak naprawdę to on ciągle wierzy, że socjalizm zwycięży, a wrogowie skończą w obozach (obojętne czy Workuty, czy KL).
Poczytajcie jego felietony i wywiady z nim!- 0 0
-
2006-08-12 19:50
gallux
To co wiesz wystarczy Pani Kazi do dyskusji w maglu albo do zdania giertychowej matury.
- 0 0
-
2006-08-12 19:52
pomyłka
nie zajmujemy sie tutaj historią waffen-SS
zajmujemy sie osobą noblisty osoby która o nas nie wyrażała sie najlepiej
to zwykła zakłamana szuja robiąca kariere na KŁAMSTWIE
czy dostałby nobla gdyby wiedzieli to co dziś??- 0 0
-
2006-08-12 19:53
dk1
powtarzam
historie waffen SS mam w dupie a fascynacje tym tematem uważam za chorą...- 0 0
-
2006-08-12 19:54
Dostałby Nobla
Współczesna nagroda Nobla jest polityczna. Szymborska aktywnie popierała stalinizm i pisała na cześć Stalina, a Nobla dostała.
Grass też popierał socjalizm i Wodza...- 0 0
-
2006-08-12 19:55
Pewnie by dostał. Bo dostał nagrodę literacką, a nie pokojową. Ty glusiu za dzisiejsze komentarze dostajesz ode mnie Złoty Magiel. Pa!
- 0 0
-
2006-08-12 19:57
Ginter
Zarówno Mussolini jak i Hitler wprowadzili do swoich państw ustrój totalitarny. Najważniejszą osobą w państwie był duce (we Włoszech) czy führer (w Rzeszy). Obowiązywał kult wodza - Hitler nawet nakazał by w każdy domu wisiał jego portret. Obywatele musieli bezwzględnie służyć i ufać swojemu nigdy nieomylnemu przywódcy. W państwie totalitarnym istniała tylko jedna partia polityczna: Wielka Rada Faszystowska we Włoszech i NSDAP w Rzeszy. Monopartyjność gwarantowała spokój polityczny i zachowanie ustroju.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.