• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Grzechy pasażerów komunikacji miejskiej

Jakub Knera
23 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Film przedstawiający zachowania pasażerów w pojazdach komunikacji miejskiej wykonany został w oparciu o materiały szkoleniowe pozyskane w ramach projektu Mimosa Civitas Plus, wykorzystane podczas szkolenia dla kierowców i motorniczych ZKM Gdańsk



Przyzwyczailiśmy się do narzekania na miejską komunikację, ale jako pasażerowie wcale nie jesteśmy święci. Najczęstsze błędy wynikają z ignorancji, ale bardzo często mieszkańcy, którzy bez tramwajów i autobusów nie poradziliby sobie na co dzień, udowadniają, że ich oraz kierujących nimi osób w ogóle nie szanują.



Czy jesteś miły/miła w stosunku do osób prowadzących pojazdy komunikacji miejskiej?

Narzekać jest łatwo - na to, że tramwaj się spóźnia, motorniczy nie odpowiada, nie wiadomo, jaką cenę mają bilety albo nie wiadomo, dokąd jedziemy. Ale jeśli spojrzeć na pasażerów, widać, że wiele błędów najczęściej wynika z ich własnej nieuwagi.

- Pasażerowie często obwiniają motorniczych za swoją niewiedzę - tłumaczy pani Ania, która tramwaje prowadzi od pięciu lat. - Nie czytają np. informacji, że jedziemy do zajezdni i kiedy prosimy ich, aby wysiedli, denerwują się. Często nie sprawdzają cen biletów i sami nie wiedzą, jakie kupić. A wystarczy przeczytać i wszystko funkcjonowałoby o wiele łatwiej.

Takie przypadki można mnożyć, aż powstanie z nich niekończąca się litania. A to studenci, którzy proszą o bilet "studencki i ulgowy" (w środkach komunikacji można kupić tylko normalne i ulgowe bilety), a to starsze osoby, które nie trzymają się uchwytów (a widnieje napis z takim nakazem), a potem skarżą, że się uderzyli. Denerwujące są także kolejki po bilety mimo tego, że przed podróżą można je kupić w kiosku albo automacie - przez nie podróż się wydłuża, tym bardziej, jeśli ludzie ustawiają się w kolejce na przystanku, a nie w środku pojazdu.

Wystarczy przeczytać

- Ludzie często kompletnie nie interesują się tym, co jest dookoła nich - tłumaczy pani Elżbieta, która motorniczą jest od pięciu lat. - Pomijam fakt, że nie znają cen biletów, ale wielokrotnie chcą kupić karnety, których w sprzedaży nie ma już od czterech lat! W najnowszych tramwajach informacji na specjalnych ekranach w ogóle nie czytają, pewnie nie zauważyliby, gdyby wyświetlał się tam jakiś serial zamiast informacji praktycznych i potrzebnych.

Kierujących pojazdami obowiązują określone przepisy. Jednym z podstawowych, o który pasażerowie mają pretensje najczęściej, jest nieotwieranie drzwi po ruszeniu pojazdu - w regulaminie wyraźnie jest zakaz, aby tego nie robić, po tym kiedy tramwaj odjedzie z przystanku. Motorniczy nie może sprzedać biletu w czasie jazdy i tak jak każdy człowiek ma czas na przerwę - a przez opóźnienia dojeżdża na pętlę po czasie i musi z niej zrezygnować.

- A kiedy otworzymy im drzwi, na ostatni moment, chwilę przed odjazdem, potrafią jeszcze podbiec i spytać "gdzie się spieszysz, baranie?" - opowiada pan Jarek, który kieruje tramwajami 12 lat.

Pasażerowie stwarzają także masę niebezpiecznych sytuacji - przebiegają na czerwonym świetle i nie patrzą, czy tramwaj wjeżdża na przystanek (tak jest przy ul. Kartuskiej, gdzie nie ma płotków), przechodzą na przejściu pod samym pojazdem tak, że motorniczy czasem ich nie widzi.

Nieposłuszni pasażerowie

Jak radzić sobie z pasażerami, którzy hałasują albo zaczynają zachowywać się w autobusie niebezpiecznie?

- Jeśli pasażer nie reaguje na moje prośby, staję na przystanku i mówię, że nie jadę dalej - opowiada pani Anna. - Albo on zareaguje, albo inni pasażerowie staną w mojej obronie i go uspokoją lub poproszą o opuszczenie pojazdu.

Bardzo często ludzie nie chcą opuszczać pojazdu na pętli, kiedy motorniczy ma chwilę przerwy. Wtedy musi on zadzwonić po policję albo do centrali ruchu. Wielokrotnie zdarzają się historie, gdy ktoś wchodzi lub próbuje dostać się do kabiny. Zazwyczaj takie zdarzenia kończą się spokojnie, ale dochodzi też do pobić. Spory z kierowcami samochodów to norma, tramwaj na skrzyżowaniu często musi się między nie wepchnąć, żeby przejechać. Ale ignorancja nie zna granic.

- Raz miałem kolizję na Moście Siennickim, a po wezwaniu policji kobieta kierująca samochodem nie kryła zdziwienia: "Ja spowodowałam kolizję? To ten tramwaj nie mógł mnie wyminąć"? Nie wiedziałem, co powiedzieć - śmieje się pan Jarek.

Bycie miłym wcale nie jest trudne

Oczywiście zdarzają się przypadki, kiedy pasażerowie są mili. Słowa typu: "miłego dnia", "miłego weekendu", "dzień dobry", "dziękuję" czy "do widzenia" są coraz częstsze. - Czasem częstują nas czekoladą albo mandarynkami, a niektórym chce się nawet przejść przez cały tramwaj, żeby podziękować. To miłe - wspomina pani Elżbieta.

Warto o tym pamiętać, kiedy następnym razem wsiądziemy do tramwaju albo autobusu. Mimo że motorniczy spędza w pojeździe kilka godzin dziennie, jego praca jest cięższa nie tyle ze względów fizycznych, ale przede wszystkim psychicznych.

- Krążą żarty, że motorniczy ma w kabinie drążek, żeby na zakrętach nie spaść - śmieje się pani Ania. A przecież osoby kierujące pojazdami komunikacji miejskiej muszą napracować się o wiele więcej. Warto to docenić, kiedy następnym razem wsiądziemy do tramwaju albo autobusu.

Co pasażerowie zrobili w komunikacji miejskiej, a czego robić nie powinni? Dane z ostatnich 3 lat:

- wybite szyby,
- urwane drzwi,
- używanie wulgarnego słownictwa oraz przemoc fizyczna wobec pasażerów i kierowców,
- urwane kasowniki, niszczenie i cięcie siedzeń,
- picie alkoholu i palenie papierosów,
- otwieranie drzwi zaworem awaryjnym,
- graffiti na ścianach i szybach pisane flamastrami i gwoździami,
- strzelanie z wiatrówki,
- zostawianie wymiocin i ludzkich odchodów w siatkach i gazetach,
- stosunki płciowe i oralne,
- zostawianie śmieci (puszek, butelek i kapsli, gazet, opakowań po jedzeniu z restauracji fast food) zwłaszcza po imprezach masowych albo weekendowych,
- wlewanie napojów albo płynów do kasowników,
- zapychanie ich i zalewanie.

Miejsca

Opinie (331) 6 zablokowanych

  • A co powiecie na komórki.. che che che...

    Cały tramwaj czy autobus, musi wysłuchiwać cudzych rozmów telefonicznych. Nagminne jest, że ludzie w pojazdach komunikacji miejskiej zaczynają się nudzić i wtedy za telefon... Ale gadajac przez telefon trzeba obowiązkowo robić to głośno, bo przecież z drugiej strony telefonu muszą ich słyszeć. Nie można sobie poczytać, czy choćby zająć się własnymi myślami. Czy wszyscy muszą wysłuchiwać rzewnych historii, intymnych zwierzeń czy komentarzy sytuacji rodzinnych tudzież biznesowych??? Rozmowy takie najczęściej są prowadzone głośno i bez żenady, jak by rozmówca sam był w autobusie. Gdzie się podziała nasza dyskrecja i kultura?

    • 0 0

  • Bez przsady z tymi biletami studenckimi. Jak ktoś prosi o bilet studencki to wiadomo że chodzi mu o ulgowy (2)

    Tak samo jak ktoś prosi o połówkę (wiadomo że nie chce biletu przerwanego na pół tylko ulgowy) to dostaje odpowiedź że wódka to w monopolowym. A motorniczowie i kierowcy mogli by się zastanowić nad rozsądniejszym włączaniem ogrzewania a nie ze człowiek w kurtce zimowej, czapce i szaliku a w pojeździe 25C. A raz nie wyjechałem po znajomą na lotnisko bo ostatni 199 z Przymorza sobie poprostu nie przyjechał. A na ten kurs kierowca wyjeźdża z zajezdni. I jak tu was nie winic?

    • 33 7

    • kierowca

      nie ma czegos takiego jak bilet studecki to poprostu przechwalanie sie szanownych studentuw zeby wszyscy slyszeli na okolo a szczegulnie kierowca a co do ogrzewania w pojazdach komunikacji miejskiej nie ma klimatronika zeby teperature sobie zaprogramowac jest albo cieplo albo bez ogrzewaania zimno wszystko zależy od temperatury na zewnątrz wiec proponuje sie rozpiac i sciagnac szaliczek ja komus jest za ciepla co do autobusu ktury nie przyjechał to sa różne zdarzenia losowe np awaria zawsze powtarzam autobus to nie taxi morze nie przyjechac

      • 0 0

    • u mnie w pracy mamy ogrzewanie nastawione na 25stopni a ludzie i tak wrzeszczą,że im zimno!

      • 0 0

  • A czy będzie też reportaż grzechy kierowców komunikacji miejskiej ? (5)

    Załączony filmik pokazuje rzeczywiste sytuacje, ale każdy kto korzysta z komunikacji miejskiej sam widzi porysowane szyby, ludzi pijących piwo czy palących w SKM, to żadna rewelacja. I z tym powinno się zrobić porządek a nie w ramach atrakcji pokazywać filmiki.

    Pokazane urwanie kasownika nie świadczy tak naprawdę o człowieku który go urwał bo on tylko chciał sprawdzić czy można kasownik obrócić. Kasownik został źle zamontowany i przypuszczalnie źle zaprojektowany. Nie powinien dać się przekręcić a z pewnością nie powinien odpaść przy tym manewrze.

    Mimo wszystko uważam że groźniejsze są zachowania kierowców ZKM na drodze bo tu już konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze. Na przykład na ulicy Łagiewniki jest przystanek bez wysepki. Autobus staje tam sobie a następnie rusza. I wszystko niby jest w porządku tylko że autobusy ruszą tam bez jakiejkolwiek sygnalizacji tego faktu, a mógłby zasygnalizować to np kierunkowskazem. Powiedzmy że to tez nie problem ale nie tak dawno chciałem ominąć taki stojący autobus. Prosty manewr i nie byłoby żadnego problemu żeby kierujący autobusem nie ruszył w czasie gdy go omijałem. Wyprzedziłem go i tak ale kierowcy to bardzo się nie podobało i zostałem o tym poinformowany klaksonem. Jednym słowem podwójne chamstwo.

    • 15 11

    • A czy będzie też reportaż grzechy kierowców komunikacji miejskiej?

      jeżeli autobus nie wyjeżdża z zatoki,tylko rusza nie zmieniając pas to kierowca nie ma obowiązku włączenia kierunkowskazu.Ile zapłaciłeś za prawo jazdy i komu dałeś łapówkę?.Najpierw nauczy się przepisów ruchu drogowego, a dopiero potem próbuj cokolwiek pisać na ten temat

      • 0 0

    • (2)

      Kodeks ruchu drogowego mówi tylko o sygnalizowaniu podczas wyjazdu z zatoki a nie ruszaniu z przystanku

      • 2 0

      • Witam specjalistów od kodeksu (1)

        A co kodeks drogowy mówi o ruszaniu jeśli pojazd jest omijany przez drugi pojazd ?

        • 0 0

        • Autobus z reguły jest ciągle wyprzedzany bo to jest właśnie wyprzedzanie a nie omijanie. Autobus zatrzymując się na przystanku (nie mylić z zatoką) w myśl przepisów nie robi postoju tylko chwilowe zatrzymanie wynikające z tego że jest to autobus komunikacji miejskiej. Gdyby było inaczej to w godzinach szczytu musiał by stać godzinę zanim przejadą inne auta.

          • 2 0

    • gucio

      Powiem ci chłopie jedno.Znasz przepisy drogowe? raczej nie.Sygnalizator kierunkowy urzywa sie tylko wtedy jak sie zmienia pas ruchu skreca,ale nie jak sie rusza z pasa jezdni.Przepisy ci sie kłaniają.

      • 1 0

  • dlaczego?

    Dlaczego mordy są zakryte??????????????????????????????? ODKRYĆ!!!!!

    • 0 0

  • Jestem zażenowany tym artykułem i tymi pretensjami pracowników "najwspanialszej" firmy świata (11)

    - Co w tym dziwnego, że ludzie nie znają cen biletów? Gdyby miasto co roku nie robiło podwyżek to problemu by nie było, a z komunikacji miejskiej często korzystają ludzie, którzy robią to po raz pierwszy od wielu lat, albo ludzie, którzy na co dzień nie mieszkają w Gdańsku. Nie każdy też wie gdzie szukać informacji.
    - Ludzie nie kupują w tych automatach biletów, bo z reguły nie mają już na to czasu bo autobus/tramwaj już jedzie - gdyby kursy były częstsze nie byłoby takich problemów. Osobną sprawą jest to, że ludzie często boją się kupować w tych automatach, bowiem często działają one wadliwie.
    - "tym bardziej, jeśli ludzie ustawiają się w kolejce na przystanku, a nie w środku pojazdu" - przecież tak to funkcjonuje na całym świecie, nawet w głupim PKS-e. Poza tym, niby w jaki sposób to wydłuża podróż, skoro sprzedający bilety i tak nie może wyjechać, kiedy je sprzedaje?
    - Regulamin regulaminem, ale kierowca nie wpuści cię do autobusu nawet jeżeli nie zdąży jeszcze wyjechać z zatoczki jednym kołem, a autobus i tak nie może dalej pojechać, bo stoi w korku, a to już nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem, to zwykłe tłumaczenie regulaminem swojej małpiej złośliwości.
    - Nic dziwnego, że na pętlach nikt nie chce wysiadać - nikomu się nie chce sterczeć na mrozie i oddawać miejsce siedzące tak ochoczo usuwane obecnie przez ZTM. Poza tym jaki to problem, kiedy ten sam kierowca i tak zaraz tym samym autobusem ruszy dalej? Nikt nigdy mi nie wyjaśnił w jaki sposób pasażerowie siedzący sobie spokojnie z tyłu na siedzeniach przeszkadzają w odpoczynku kierowcy.
    - O wymienionych aktach wandalizmu się nie wypowiem, ale uważam za skandal zamieszczenie tego zestawienia w tym artykule, które jest obraźliwe dla zwykłego, przeciętnego pasażera. Jeden fragment jest tylko, do którego się odniosę: "urwane drzwi" - z tego co pamiętam, to drzwi w tramwaju odpadły przed meczem Lechii z Lechem poznań, kiedy kibice próbowali dostać się na stadion. Warto by przypomnieć, że był to rezultat skrajnego zatłoczenia (drzwi zostały wypchnięte przez cisnących się ludzi), bo ZTM nie wypuścił z tej okazji większej ilości tramwajów, pomimo tego, że nawet mały Kazio z przedszkola wiedział, że będzie o tej godzinie, tego dnia podążał tłum ludzi w kierunku stadionu.
    - A ten film z tym podpisem to też jakaś granda - niby tak postrzegani są pasażerowie przez ZTM i trójmiastopeel: jako pijani chuligani i złodzieje? To wtedy nic dziwnego skąd taka antypasażerska postawa ZTM, od prezesa po motorniczych i kierowców.

    • 38 18

    • Kolego.Nie wiem jak ty ale ja nie życzył bym sobie spożywać posiłek pod presją obserwacji,żeby ktoś tobie podobny pisał takie bzdury.Co motorniczy czy kierowca robi,jak się zachowuje jaki to on jest niedobry i niewychowany,bo np.zapali papierosa.I już mamy sensację.

      • 0 0

    • Zapytam tylko czemuś taki głupi i na tak durne pytania nie możesz sobie sam odpowiedziec?

      • 0 0

    • Zapraszam na 8h do wozu

      Za-sponsoruję bilet całodobowy i zapraszam.
      -Cennik biletów jest przyklejony na szybie kabiny bądź obok niej w widocznym miejscu,wiec wystarczy tylko trochę dobrej woli.
      -To pasażer ma czekać na tramwaj lub autobus a nie odwrotnie. Wystarczy wyjść wcześniej z domu.
      -Sprzedając bilet kierowca bądź motorniczy musi najpierw dowiedzieć się o jaki bilet chodzi kupującemu, policzyć drobne, wydać resztę i bilet. To zajmuje ok. 20sek. tylko takich biletów sprzedaje 30szt na jeden przejazd. Rachunek jest więc prosty ile na tym traci czasu. Do tego dochodzi ponowne otworzenie drzwi i ich zamknięcie to kolejne 15sek. niech będzie to tylko 3 razy,w tym czasie ucieka światło i traci cię nawet 1min. Jeszcze czekanie na dobiegających i zastawione przejazdy przez inne samochody. Dziękujemy,już po przerwie.
      -Kiedy już dojedziemy na pętlę i możemy odetchnąć wtedy przychodzi pasażer i się zaczyna "Za ile jedziemy?","A który pierwszy pojedzie?","A czy dojadę tam i tam?","A jak pan/pani jedzie?","Poproszę bilet". Dziękujemy za zrozumienie.
      SERDECZNIE ZAPRASZAM I ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA.

      • 1 0

    • (1)

      - Co w tym dziwnego, że ludzie nie znają cen biletów? Gdyby miasto co roku nie robiło podwyżek to problemu by nie było,

      A po chlebuś tez chodzisz zawsze z odliczonymi 2 złociszami?
      I zaiwaniasz z powrotem do domu, jak o 20gr cena wzrośnie?
      Argumentacja nawet nie gimnazjalisty.

      - Ludzie nie kupują w tych automatach biletów, bo z reguły nie mają już na to czasu bo autobus/tramwaj już jedzie -

      Zwłaszcza tych 20-stu regularnie kupujących o 19.00 bilet u kierowcy 207. W takie bajki dla półinteligentów nie wierzę.

      • 8 1

      • gucio

        Niemożliwe autobus/tramwaj juz jedzie to ci dopiero nowina.Na ogól to przecieżjedzie opuzniony 1 godz tak twierdzą pasażerowie że tyle czekają juz a ty biedaku niemożesz zdążyc kupić bilety biedaczysko? kup se 30 szt. w kiosku to ci wystarczy na cały miesiąc a nie przychodzisz co dziennie do kierowcy i sypiesz klepakami ulgowy za 1,70

        • 5 1

    • (1)

      Bzdury piszesz . Nie raz obserwuje ludzi na przystanki, stoją po kilkanaście minut i w momencie podjazdu autobusu lecą do kierowcy kupować bilet . To są częste sceny. Zamiast t mieć przygotowaną kasę to tępaki zaczynają szukać portfela, drobnych . Szkoda gadać .

      • 6 1

      • wszędzie tak jest

        - przy kasie robi ktoś zakupy czeka kilkanaście minut na swoją kolej następnie gdy przychodzi do zapłacenia przeszukuje wszystkie kieszenie i ... grzebie w portfelu parę minut
        - w autobusie kolejność jest taka wsiadanie - szukanie miejsca - zajęcie - sprawdzenie gdzie trzyma się bilet - spacer do kasownika - szukanie biletu - skasowanie
        - przy kupnie biletu daję kasę i mówię jaki bilet chcę np. za 3,40 lub 11 zł - nie było takiej sytuacji żeby kierowca nie rozpoczął dyskusji jaki bilet :)
        - na 10 razy może 1 raz kierowca otworzy przednie drzwi i standardowo zatrzymuje się na maxa z przodu aby zniechęcić do wsiadania przodem
        - ruchome schody prawa strona powinna być dla stojących lewa dla idących u nas to śpiew przyszłości

        • 1 0

    • gucio

      Ja ci odpowiem bo jak kierowcy niema w autobusie a ty bedziesz siedział w srodku i autobus sie zapali to sie sfajczysz razem z autobusem,po za tym pasazerowie siedzą albo udają ze spia w autobusie
      kierowca wychodzi a ten wstaje i w normalny sposób okrada kierowce z biletów i wszystkiego co ma wartosc dla złodzieja.Nawet niedawno własnie taki nic nierobiacy pasazer schowal sie miedzy siedzeniami a potem jak juz niebyło kierowcy to go okradł z aparatu cyfrowego lampy,i innych zeczy które akurat mial przy sobie,a wyszedł tylko kupic bilety dla was tak zwanych pasażerów (złodzieji)

      • 4 0

    • to są żale, niedouczonego magistra

      • 2 0

    • zgadzam się zupełnie

      niech ZTM jeszcze zajmie się aktualizacją kursów autobusów na była ulicę Kartuską, okolice salonu Fiata, bo oczywiście ulice są zmienione, ale przystanki nie. Dawno nie jeździłem autobusem, postanowiłem raz pojechać i zamiast na przystanku przy salonie fiata, wylądowałem na Kiełpnie, bo caaaaała organizacja jest zmieniona

      • 3 3

    • akurat do niewpuszczania przy wyjeździe z zatoczki nie mam pretensji (widocznie nie może),

      często jestem świadkiem, jak kierowca autobusu czeka na biegnącego pasażera.

      Ale artykuł jest niesmaczny, przede wszystkim z tym porównywaniem chuliganerii, którą powinna zająć się policja i sąd, do pasażera.

      • 6 1

  • Jakim to trzeba być umysłowo chorym aby mazać po szybach amrkerem albo gwożdziem... (3)

    Zawsze mnie zastanawiało, co kieruje takimi prymitywami, iloraz inteligencji pantofelka czy chęć wyleczenia jakiś kompleksów że się jest kozakiem i podpisało sie tramwaju, za co później idzie cięzka kasa na naprawy szkód po tych jełopach..!!!

    • 372 7

    • ciekawe co nabazgrolili ?

      • 0 0

    • w prywatnej komunikacji nie ma problemu z hołotą - szybko reaguje prywatna ochrona !!!

      no ale publiczna komunikacja to coś podobnego to publicznych toalet buahahahahahahahahah

      no cóż na filmie chłopaki trochę się wygłupili - powinni za to zapłacić i sprawa zakończona

      • 9 4

    • kompleks małego

      • 36 2

  • Taaa a spojrzmy w druga strona. ... (8)

    Ile razy autobus albo tramwaj stoi w poprZek drogi bo nie ma jak zjechac na przecznice ale na skrzyzowanie sie pcha. I co ? Nikt slowa nie powie. A przeciez np. Grunwaldzka/kosciuszki to standard. Albo kolo zieleniaka czy na hucisku. I co? Korek sie robi a jak zwrocisz uwage kierowcy to ma focha.

    • 10 29

    • Czesiu jak tak jeżdzisz jak piszesz to tobie tylko chodzeni pieszo pozostało!

      • 0 0

    • jak zrobisz prawo jazdy to zrozumiesz że czasem w godinach szczytu nie da się nie zablokowac skrzyżowania (4)

      bo jak wszyscy ruszają to jesteś pewien że zdążysz zjechać a gdybyś jednak próbował na zielonym czekac aż się zrobi miejsce to ci z tyłu zabili by cię klaksonami

      • 6 15

      • (2)

        przez takich jak ty są korki zrób coś dla innych i soje prawo jazdy wyrzuć do kosza bo jeżdzi to ty nie umiesz i ztwojej wypowiedzi wynika że nigdy się nie nauczysz

        • 8 4

        • jak mi o 15:30 pokażesz jak na Hucisku skręcasz przepisowo spod LOT-u na Kartuską(bez blokowania inncyh i stania na torach) (1)

          daję ci 100 zł. Obiecuję. Ale jak przegrasz to ty moi dajesz stówkę? Idziesz na to?

          • 0 2

          • Zawsze skręcam tam przepisowo, nigdy nikogo nie zablokowałem, również jeżdżąc między 15 a 16.

            • 2 0

      • słaba psychika wysyła mejla...

        nie umiesz radzić sobie z presją jak widać. "ci z tyłu zabili by cię klaksonami" - żałosne.

        • 0 0

    • Przecnice ? (1)

      To chyba w USA...

      • 1 0

      • Przecznice są na całym świecie polecam słownik i zerknąć na definicję. W Polsce mało się z tego słowa korzysta. Wolimu mówić

        np. druga w prawo zamiast druga przecznica w prawo.

        • 0 0

  • (3)

    Ciekawe ... Może rzadko jeżdżę komunikacją miejską, jak już to tramwajem. Nie pamiętam kiedy jakiś motorniczy odpowiedział na moje "dzień dobry", gdy kupowałam bilet. Także trafna uwaga ale nie do pasażerów.

    • 13 10

    • gucio (2)

      Bo juz jak z zajezdni wyjedzie to najpierw sprawdzają czy jest trzezwy,czy ma odpowiedni kolor koszuli,czy krawat zawieszony,czy identyfikator powieszony
      czy ma bilety.czy kasowniki wlaczone i ustawione,czy s.i.p wlączony i zalogowany,czy wyswietlacz wlaczony, czy kontrolka sprawdzajaca kasowniki skasowana we wszystkich kasownikach,sprawdzic stan gasnic,trujkąta.klamek,sprawdzic dokumenty wozu ubezpieczenia zezwolenia dowodu rejstracyjnego pojazdu,wypisac karte drogową,i dalej to mi sie juz niechce wymieniać bo na te wszystkie czynnosci kierowca albo motorniczy ma 5 słownie pięć minut bo za tyle firma płaci.A pasażer oczekuje odpowiedzi na dziendobry kon by sie usmiał.Taki motorniczy albo kierowca to juz jak z bazy,zajezdni wyjeżdza to juz niema premi za cały miesiąć tyle mu firma daje jak cos przeoczy.A wy pasażerowie chcecie żeby jeszcze sie usmiechał i odpowiadał wam dziendobry dobre.

      • 3 3

      • (1)

        Nie s**** do gniazda jak ZKM Ci nie odpowiada to idź do prywaciarza za 1500 netto. Bez premii, premii świątecznej i płatnego urlopu o wczasach pod gruszą nie wspomnę...

        • 2 1

        • gucio

          nic a nic niezrozumiałeś.Pisze o tym że firma stawia na wygląd krawaty inne cuda a pracownik też sie dla nich nieliczy tak samo jak i u prywaciaza
          żadnego poszanowania dla człowieka i jak taki człowiek ma ci sie usmiechac i odpowiadać dziendobry.

          • 0 0

  • ZTM kpi sobie z pasażerów..

    Czy to były kanary na tym filmie?;))

    Tak ogólnie to jak być miłym wobec ciągle spóźniających się kierowcach, mimo braku korków..?

    • 1 0

  • WSZĘDZIE DOBRZE GDZIE NAS NIE MA

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane