• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Günter Grass przysiadł obok Oskara Matzeratha na pl. Wybickiego

Rafał Borowski
16 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Tak prezentują się Günter Grass i najsłynniejszy bohater jego powieści

Figura Güntera Grassa, która 15 lat przeleżała w magazynie, zasiadła już na ławeczce na pl. Wybickiego we Wrzeszczu. Obok siedzi Oskar Matzerath, bohater powieści "Blaszany bębenek", a z nieodległej fontanny spogląda na nich Tulla Pokriefke.



Czy podoba Ci się pomnik Güntera Grassa?

Grass dołączy do postaci ze swojej twórczości

To była formalność, kwestia czasu, kiedy figura pisarza trafi w to miejsce. Już za życia pisarza zdecydowano, że Grass zasiądzie na pl. Wybickiego. Od października 2002 roku stoi tam drewniana ławeczka, na której umieszczono rzeźbę chłopca grającego na bębenku. To Oskar Matzerath, bohater najsłynniejszej powieści Grassa "Blaszany bębenek".

Naprzeciw ławeczki znajduje się kolista fontanna, pośrodku której wznosi się postać chudej dziewczyny z parasolką w dłoni. To z kolei Tulla Pokriefke, kolejna postać, którą możemy spotkać na kartach książek tzw. Trylogii Gdańskiej Grassa.

Figury Oskara i Tulli stoją niemal w połowie drogi pomiędzy ul. Lelewela 13 a budynkiem dzisiejszego II LO, czyli pomiędzy dawnym, rodzinnym domem Grassa a jego pierwszą szkołą. Teraz do literackich postaci dołączy ich autor.

Pomnik Grassa od 15 lat leżał w magazynie

Zaskoczeniem będzie natomiast fakt, iż figura Grassa powstała... już 15 lat temu, równolegle z figurą Oskara Matzeratha. Obie rzeźby zostały zresztą wykonane w identycznej stylistyce i razem tworzą spójną całość. Ich autorem jest prof. Sławoj Ostrowski, wykładowca Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.

Pomnik Grassa miał być odsłonięty równocześnie z pomnikiem Oskara. Jednak w ostatniej chwili pisarz rozmyślił się i wycofał zgodę na ustawienie mu pomnika za życia. Władze Gdańska postanowiły uszanować wolę noblisty, a gotowa rzeźba trafiła do jednego z miejskich magazynów.

Data odsłonięcia pomnika nie jest przypadkowa. W piątek, 16 października, przypada rocznica urodzin Grassa. Gdyby żył, noblista świętowałby 88 urodziny. Rzeźbę Oskara też odsłonięto 16 października, tyle że trzynaście lat temu.

Fajka, ślimak i kumak

Odlany z brązu pełnowymiarowy pomnik przedstawia Grassa w sile wieku. Noblista siedzi zwrócony w stronę Oskara, dzięki czemu można odnieść wrażenie, jakby wspólnie rozmawiali. Grass jest ubrany w garnitur, a w jego ręku widnieje fajka, która była jego nieodłącznym atrybutem. Ponadto Grass trzyma na kolanie otwartą książkę, po której przechadza się ślimak - to nawiązanie do "Z dziennika ślimaka".

Günter Grass zmarł 13 kwietnia tego roku.

Poznaj miejsca związane z życiem gdańskiego noblisty

Miejsca

Opinie (108) 2 zablokowane

  • Niech sp!

    jw.

    • 8 4

  • a już miałem

    nadzieję, że przyspawali Grossa.

    • 6 4

  • Tulla (1)

    Przecież to nie Tulla, tylko Jenny Brunies. To ona była tancerką

    • 5 1

    • No i popatrz Ewa...

      ...jestem pierwszym który daje Ci lajka. Wszyscy wolą przeciągać linę w jedną czy drugą stronę, a gdy chodzi o ocenę faktów - to nikt ich nie zna. Oprócz gdańskiej przewodniczki! :)

      • 1 0

  • Teraz wiem dlaczego ten plac Józefa Wybickiego jest zawsze pusty bez względu na porę roku.

    • 8 4

  • plac wybickiego

    a żadnego pomnika czy innego cudeńka tam o nim nie ma kicha :(
    ale po co szanować własnych bohaterów....

    • 11 1

  • No i ssman doczekał się pomnika w polskim Gdańsku. Bravo!!

    • 4 7

  • Proszę bardzo przeczytać o prawdziwych bohaterach Gdańska

    http://www.malbork1.pl/artykul/38299/nieznana-historia-romana-bellwona

    • 4 0

  • Negatywny (4)

    Gunter Grass jest tak samo potrzebny polakom, jak wszystkie te akty "pojednania" polsko-niemieckiego, służące jedynie tak naprawdę Niemcom. Dlaczego nie jednamy się w Berlinie, Hamburgu i Lubece, tylko na polskiej ziemii. Już jednalismy się od średniowiecza do XVIII w. na Śląsku, i na Pomorzu i nagle okazuje się, że nam to nie słuzy. Ponieważ niemcy chcą pojednania dlatego, że chcą naszych ziem. Zawsze tak było, jest i będzie. Niech jednają się z Duńczykami, Czechami i Francuzami.

    • 12 3

    • Nie chcemy Grassa w Gdańsku (1)

      To prawda. Precz z SSmanem Grassem z Gdańska, którego ojciec był aktywnym działaczem partyjnym za czasów Adolfa. Grass wychowywał się w bogatej drobnomieszczańskiej rodzinie, czynnie popierającej Hitlera. To ludzie tego pokroju mordowali w Gdańsku sąsiadów Polaków. Dlaczego mamy gloryfikować morderców, członków Waffen-SS organizacji jednoznacznie uznanej przez Trybunał Norymberski za organizację zbrodniczą. Dlaczego władze miasta Gdańska tak upamiętniają Grassa, który w swoich książkach opluwa Polaków. Dlaczego. Kto ma w tym interes aby wybielać tych ludzi, którzy na każdym kroku popełniali zbrodnie.

      • 3 1

      • to nie jest

        honorowanie Grassa jako członka Waffen SS ale jako pisarza rozsławiającego Gdańsk . Poza tym Grass całym swoim dorosłym życiem przekreślił swój nazistowski epizod. Ciepło pisało Kaszubach, Polakach i o swoim mieście . Jak można oceniać cały dorobek człowieka z punktu widzenia nierozważnego aktu 17 latka,który wszędzie był poddawany hitlerowskiej indoktrynacji. Ta indoktrynacja trwała przez cała szkołę i młody Grass po prostu w to wierzył. Poza tym oddziały Waffen SS jaka sama nazwa wskazuje były jednostkami wojskowymi walczącymi na froncie a nie policyjnymi pilnującymi obozów koncentracyjnych i organizującymi łapanki i egzekucje masowe w okupowanych miastach. Grass wstąpił do waffen SS w 1944 roku , na froncie walczył w marcu kwietniu 1945 czyli pod sam koniec wojny. Ze swoją przeszłością rozliczył się przyznając się sam do tego . Ale pisi lud tego nie zrozumie. On ma przykazane - rozkaz od prezesa nienawidzieć Grassa i go nienawidzi. Za to ma kochać cała partyznantkę post akowską i Inkę i ją kocha. Dlaczego takie dyrektywy z góry idą. Ano nie dlatego , że Grass był w Waffen SS, tylko ze względu na jego lewicowe poglądy później i mocno antyklerykalne. Za to wszyscy , którzy byli posłuszni matce kościołowi są cacy od Inki po Łupaszkę a potem Franco i ich zwolenników. I nie ważne czy ktoś był dobrym człowiekiem czy totalnym skur'synem

        • 2 3

    • Widzisz... Czasami tak jest, że możesz tylko tak grać jak ci warunki na to zezwolą...

      możesz to także nazywać wyborem mniejszego zła...

      • 1 0

    • Jak się nie czyta książek

      to trzeba sobie dorabiać, że "opluwa Polaków". Może reszta też nie czyta i się nabiorą, co?

      • 0 0

  • teraz czekamy na pomnik również rodowitego gdańszczanina-pisarza BRUNON ZWARRA....w pełni zasłóżył na honory i pamięć...

    • 6 0

  • gimbaza nie odróżnia wermahtu, ss, waffen ss, kriegmarine

    niedouki ze świadectwami za czekoladki

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane