- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (146 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (329 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (292 opinie)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (856 opinii)
- 5 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (97 opinii)
- 6 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (41 opinii)
Instytut będzie monitorował naruszanie uczuć religijnych
Były pomorski poseł PiS Kazimierz Smoliński inicjuje powołanie instytutu do monitorowania przypadków naruszania uczuć religijnych i znieważania symboli religijnych. Chce też pomagać osobom poszkodowanym w walce o ich prawa przed sądami.
Dla mecenasa Smolińskiego zagadnienia związane z obrazą uczuć religijnych to nie pierwszyzna. W tej chwili reprezentuje przewodniczącego Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszarda Nowaka w procesie piosenkarki Doroty Rabczewskiej "Dody".
Jego zdaniem takich spraw może być więcej. - W naszym prawie możemy mówić wyłącznie o obrazie uczuć i symboli religijnych, ale np. w Stanach Zjednoczonych można przeprowadzić postępowanie przeciwko bluźnierstwu, czego u nas obecnie nie ma. Taki zapis był w Polsce, ale przed wojną - podkreśla mecenas Kazimierz Smoliński.
Były poseł przekonuje, że reprezentuje liczniejszą grupę inicjatywną, której członkowie zauważają, że procesy sądowe w podobnych sprawach toczą się po omacku, bo brak nam doktryny prawniczej.
By profanowanie takich symboli wiary chrześcijańskiej jak krzyż czy Pismo Święte nie stało się normą, instytut ma pomagać osobom poszkodowanym w walce o ich prawa przed sądami oraz ułatwić składanie pozwów osobom, których uczucia religijne obrażono.
- Obraza uczuć religijnych często jest subiektywna, szczególnie gdy mamy dwie wolności: artystyczną i wyznania, które często na siebie zachodzą. Trzeba wtedy rozstrzygnąć czy dane działanie jest celowe czy jest sztuką. Mamy religioznawców, ale niewielu się w tym specjalizuje, a laicyzacja w naszym kraju będzie narastać. Istnieje wielka obawa przed obrazą np. żydowskich symboli religijnych, ale w stosunku do symboli chrześcijańskich ludzie czują się bezkarni- dodaje Smoliński.
Były poseł PiS, który w tych wyborach nie uzyskał mandatu, tłumaczy, że instytut powstaje celowo po wyborach, by ta inicjatywa nie była odbierana jako element kampanii wyborczej.
Instytut ma powstać jeszcze w tym roku. Przeprowadzono już rozmowy z z hierarchami kościelnymi, którzy popierają inicjatywę. Jeszcze nie wiadomo czy instytut będzie fundacją czy stowarzyszeniem, ma jednak deklaracje wsparcia od wielu osób i instytucji finansowych.
Opinie (382) ponad 20 zablokowanych
-
2011-10-18 14:56
dobra myśl
niestety obrażanie wiary katolickiej jest już normą dlatego to bardzo dobry pomysł
- 8 23
-
2011-10-18 14:56
Religioznawca katolicki rozumiem że będzie bezstronny??
oraz obiektywny, tak samo jak naukowiec katolicki - bo i z takim określeniem się spotkałem. Prawda jest taka że chodzi tu o srebrniki - dużo srebrników z ewentualnych odszkodowań, jak w Ameryce. Biznes is biznes.
- 21 5
-
2011-10-18 14:48
były poseł
i nie wybrano go na kolejną kadencję - SZOK!ps.ciekawe kiedy ktoś pozwie pana od sekt i resztę za marnowanie publicznych pieniędzy i zapychanie wokandy..
- 16 7
-
2011-10-18 14:45
brawo
- 0 0
-
2011-10-18 14:44
uważaj bo się rozpłaczesz
hahahahah
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.