• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Internauci pomagają poszkodowanej w pożarze rodzinie z Matarni

Maciej Naskręt
3 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Dotychczasowe lokum poszkodowanej rodziny Dotychczasowe lokum poszkodowanej rodziny

Internauci ślą pomoc materialną rodzinie poszkodowanej w niedzielnym pożarze na Matarni. zobacz na mapie Gdańska Trwają dwie zbiórki pieniędzy: dla mamy, której dwójka dzieci zginęła w pożarze oraz dla ocalałej córki, która wymaga rehabilitacji. W akcję pomocy rodzinie włączyły się także lokalne władze.



Czy bierzesz udział w kwestach internetowych?

Dwoje dzieci w wieku 3 i 8 lat poniosło śmierć w niedzielę nad ranem w wyniku pożaru domu na ogródkach działkowych na Matarni . Mama z trzecim dzieckiem w wieku 1,5 roku trafiła do szpitala. Przyczyny tragedii ustala prokuratura. W tym celu został powołany biegły z zakresu spraw pożarnictwa.

Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej, do której doszło na skutek ogrzewania leciwego budynku na działkach ogrodniczych. Na pewno nie było to podpalenie.

Internauci ogłosili zbiórkę



Na wieść o tragedii na Matarni ruszyła zbiórka pieniędzy, mająca ułatwić mamie powrót do życia po tej tragedii. W portalu zrzutka.pl ruszyła kwesta. Internauci chcą uzbierać 100 tys. zł. Do chwili publikacji tego artykułu zebrano ok. 90 tys. zł.

Oprócz tego, jeszcze przed tragicznymi wydarzeniami mama dzieci zorganizowała kwestę w portalu zrzutka.pl na rehabilitację swojej szczęśliwe ocalałej córki Inki. Dziewczynka została zakwalifikowana do wszczepienia implantu ślimakowego.

- Chcemy zrobić wszystko, by Inka słyszała i mówiła, by mogła odczuwać świat, tak jak my wszyscy - pisała jej mama.
Prowadzona w internecie zbiórka Prowadzona w internecie zbiórka

Mieszkanie i jego wyposażenie



Poszkodowana kobieta i jej córka pozostają w szpitalu, gdzie dochodzą do zdrowia po tragicznym wydarzeniu. Gdańscy urzędnicy są gotowi przekazać im mieszkanie w Gdańsku.

Internauci są gotowi umeblować poszkodowanej rodzinie mieszkanie, a w razie potrzeby nawet je odmalować. Mnóstwo osób jest gotowych oddać ubranka dla dzieci, zabawki, żywność czy kosmetyki.



Pomaga burmistrz Żukowa i prezydent Gdańska



Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i burmistrz Gminy Żukowo Wojciech Kankowski wspólnie organizują zbiórkę pieniędzy dla rodziny poszkodowanej na skutek pożaru. Każdy, kto chciałby pomóc może wpłacać pieniądze na założone dzięki uprzejmości Caritas Gdańsk konto bankowe.

Do tragedii doszło w niedzielę, 30 września, przed godziną 4 nad ranem na Matarni, w budynku na terenie ogródków działkowych. W pożarze zginęło dwoje dzieci w wieku 3 i 8 lat. Mama chłopców zdołała wyjść przez okno z najmłodszym, rocznym dzieckiem. Przyczynę pożaru bada policja i prokurator.

Rodzina zameldowana była ostatnio w gminie Żukowo, która wraz z miastem Gdańsk ofiarują poszkodowanym pomoc zarówno psychologiczną, jak i materialną.

Numer konta bankowego, na który można dokonywać wpłat: Bank Millennium S.A 57 1160 2202 0000 0003 6122 9815, z dopiskiem: "dla Pani Justyny Sudomir".

Opinie (257) ponad 20 zablokowanych

  • A gdzie jej Rodzice

    A gdzie Rodzice Dziadkowie Rodzina

    • 0 0

  • Dziękuję (20)

    dobrym ludziom za pomoc, tym co krytykują to napiszę tylko, że bardzo mi przykro że tak mnie źle oceniacie, nie znając mojej sytuacji. Justyna.S

    • 7 19

    • (16)

      Najlepiej użalać się nad sobą zamiast jaka to jestem biedna . Weź się za robotę to będziesz miała na mieszkanie i życie. No tak uciekło teraz że 2000 zł. Jaka ja jestem biedna i co teraz zrobię.

      • 13 9

      • Trochę wyobraźni i empatii (2)

        Wytłumacz mi jak samotna matka trójki dzieci, z czego najmłodsze 1,5 roczne jest chore i wymaga wizyt u lekarzy i rehabilitantów, ma iść do pracy? Jedno dziecko miałoby chodzić do szkoły, drugie do przedszkola, a trzecie do żłobka. Jak obstawiasz: ile razy w tygodniu pani miałaby telefon z którejś z tych placówek, że musi dziecko szybko odebrać, bo jest chore? Jak myślisz, jak długo utrzymałaby pracę i kosztem czego? Tego, że nie miałaby kiedy chodzić z najmłodszym na rehabilitację? Mam znajomych z małymi dziećmi i wiem, że ciężko byłoby to ogarnąć małżeństwu (chyba że mieliby pomoc dziadków), a co dopiero jednej osobie. Jestem za tym, żeby ludzie pracowali, a nie byli wiecznie na bezrobociu, ale świat nie jest czarno-biały, czasem się po prostu nie da. Nie znam tej Pani, ale nie lubię jak ktoś tak łatwo rzuca krzywdzacymi osądami. Stwierdzenie, że przepadły jej teraz 2tys. jest w kontekście straty dzieci tak okrutne i podłe, że aż nie wiem jak to skomentować, wstyd pisać coś takiego! Pani Justynie życzę teraz dużo siły.

        • 3 1

        • Ludzie nie rozumiem dlaczego przy dzieciach nie może pracować.Ok trzecie dziecko chore ale faktycznie jak były tylko zdrowe to mogła iść do pracy . Jest wiele kobiet które wychowują dzieci i pracują i dają radę . Może jakby wtedy pomyśleli o przyszłości to nie byłoby tragedii. A tak na marginesie to trzeba być bardzo nieodpowiedzialnym żeby zrobić 3 dzieci jak się nie ma mieszka.Jedno jestem w stanie zrozumieć ale 3 nie

          • 2 0

        • Chore dziecko ma od 1.5 roku wcześniej miała tylko zdrowe i co też nie mogła pracować. Są żłobki , przedszkola i wtedy był partner . Da się to wszystko zgrać nawet samemu a co dopiero we dwoje. Przez 6 lat jak nie było małej mogli spokojnie odłożyć na jakieś małe mieszkanie z rynku wtórnego. W ciąży raz można pracować , nie trzeba iść na zwolnienie.

          • 1 1

      • (11)

        Najlepiej to kopać leżącego! Ulżyło?

        • 4 11

        • (10)

          To nie chodzi o kopanie tylko kobieta sama zgotowała taki los sobie i dzieciom 500+ , alimenty i wynagrodzenie pozwoliło by im żyć w lepszych warunkach ale niektórych myślenie boli , a później taka tragedia

          • 13 3

          • (9)

            Niesamowite są stawiane tezy przez znawców życia. Skąd wiedza o alimentach i kwocie wynagrodzenia? Skąd? Jak można z góry zakładać ile miała? Nie byli zameldowani w gda, ani w żukowie, więc w tych miejscach nie pobierała zasiłków. Może tak jak setki ludzi mieszkających na "rodach" zakładała, że nie wydając na wynajem, da lepsze życie dzieciom? Bo w budżecie domowym będzie miała np. na zajęcia dodatkowe, na leczenie Małej, wbrew pozorom dzieci będą miały "dom z ogrodem", a nie wynajętą klitkę, za 1000zł minimum plus opłaty. Może traktowała to jako jedyną szansę na odkładanie na własne "m" bo nie miała szans na kredyt? Człowiek, człowiekowi wilkiem! Bo ja wynajmuje to dlaczego ktoś ma mieszkać na działce i tyle nie bulić, prawda? Owszem błędem jest brak kontroli, nad budownictwem działkowym, tyle, że "giganci" mieszkają na nich ponad 10 lat, już dawno ten problem powinien być rozwiązany, albo w jedną albo w drugą stronę. A, że mieszkają za przyzwoleniem, to co raz więcej ludzi widzi tam szansę dla siebie.

            • 9 7

            • (7)

              Chyba lepiej mieć klitkę ale bezpieczną niż mieszkać na działkach.A co do tego skąd wiem o kwiatach do świadczeń to wychowuję sama dziecko drugie jest już samodzielnie i nie łapie się na żadne świadczenia bo zarabiam według naszego rządu kokosy 1700zł . Jakoś stać mnie na zajęcia językowe i sportowe dla dziecka

              • 6 2

              • (6)

                A gdzie Pani kredyt lub wynajem?

                • 1 4

              • (5)

                Kredyt już spłacony pracowałam na 1,5 etatu aby się go pozbyć. Teraz został tylko czynsz i opłaty ok 900zł miesięcznie. Więc można żyć normalnie jak się chce ale widocznie niektórzy nie mają ochoty pracować lepiej żyć na socjalu

                • 5 1

              • (4)

                Czy Pani czyta ze zrozumieniem? Żeby móc spłacić kredyt trzeba go pierw dostać! Sama wychowuję dzieci, pracuję, mieszkam na wynajmie, który kosztuje mnie 1510zł miesięcznie(1000zł wynajem, 510zł czynsz) i oddałabym wszystko żeby zamiast wynajmu spłacać kredyt i mieć swoje! Dla dzieci! Ale pomimo, że płacę rachunki, wg banku nie mam zdolności kredytowej, bo dzieci tą zdolność obniżają. I nie stać mnie tak jak Pani na zajęcia dodatkowe. Dlaczego? Bo nie mam "swojego" mieszkania, bo tysiak co miesiąc leci! Patrząc na rodzinę, znajomych mających swoje "m" po dziadkach, rodzicach, zazdroszczę bo ja cisnę od 10tego do 10tego, perspektywy? Chyba się spakować i wyjechać! Zmiana pracy? Owszem tylko przy dzieciach ważna jest stała umowa bo ubezpieczenie, trzy miesiące próbne przetrwać i liczyć żeby dzieci się nie pochorowały, żeby nie być na wylocie... Ja też mogę ocenić Panią, swoje mieszkanie, pewnie spłacone razem z mężem, teraz mieszka Pani sama z dzieckiem, ma Pani 1700zł plus alimenty, czynsz i jak tu ma być nie stać na zajęcia dodatkowe? ...

                • 4 4

              • (3)

                Kredyt spłaciłam sama pracując właśnie na 1.5 etatu , mieszkanie z rynku wtórnego bo taniej .Teraz pracuję tylko na etat, wolę czas poświęcić dziecku . Na utrzymanie mam tylko 1700 bez alimentów bo tatuś nie płaci a funduszu nie przysługuje. Policzmy 1700-900 opłaty pozostaje na życie i starcza również na zajęcia dodatkowe dla dziecka. Ale lepiej użalać się nad osobami które nic nie robią żeby było lepiej bo po co się przepracowywać skoro państwo da

                • 3 2

              • (2)

                Gdyby Pani nie opisała swojej sytuacji, też można by było wyciągnąć wnioski, że ma Pani alimenty, wypłatę i spłacone mieszkanie, więc życie na luzie, co nie którzy posunęli by się do "tezy": "pewnie mąż spłacił mieszkanie, a potem kopnęła go w tyłek". Więc jak może Pani oceniać sytuację kogoś kogo Pani nie zna? Powtórzę, nie pobierała świadczeń i w gda i w żukowie bo jak się okazało nie byli nigdzie zameldowani, może wychodziła z założenia, że właśnie sama musi utrzymać dzieci i życie ją przycisnęło do mieszkania na działkach? Może ojciec też nie płacił alimentów? może fundusz również uznał, że się nie należą? Może miała tylko swoją gołą wypłatę, a może ojciec się zwinął jak urodziło się trzecie z problemami zdrowotnymi? Oprócz tego, że podzieliła się na fb dość szybko informacją o tym tragicznym wydarzeniu i krótkim zdaniem z prośbą o pomoc, które ja odbieram wieloznacznie nic więcej nie pisała, a powiedzmy sobie szczerze, działała w emocjach, była w szpitalu, gdzie na pewno otrzymała leki uspokajające, wyciszające itd. itp. nie wiemy jak my byśmy zachowywały się w takiej sytuacji, była świadkiem śmierci dwójki swoich dzieci, to nie jest do opisania, do końca życia będzie w myślach przetwarzała te sytuacje i obarczała się winą.

                • 3 1

              • (1)

                Żeby nie otrzymywać świadczeń z funduszu musiałaby zarabiać ponad 2900 na rękę. 500+ przynajmniej na 2 dzieci jej się należały .A jeżeli miała mniejsze dochody a nie pobierała żadnych świadczeń to powinno się jej zabrać dziecko gdyż przez własną głupotę doprowadziła do tragedii.Mogla wziąć kasę od państwa wynająć normalne mieszkanie a nie na działkach. Szkoda dzieciaczków które zapłaciły za głupotę dorosłych

                • 3 1

              • Powtórzę nie znamy jej sytuacji!

                • 2 2

            • Nikt jej 3 dzieci nie kazał robic

              • 12 5

      • ty masz cos z głowa leczs sie popaprancu!!!

        • 1 3

    • Szybko pani przeszła wszystkie etapy żałoby, aż do pełnej akceptacji.

      • 4 1

    • Nie czytaj (1)

      Justyna nie przejmuj się i nie czytaj tych bzdur.cale szczęście są na świecie ludzie którzy mają dobre serca i potrafią powstrzymać się od głupich komentarzy.bardzo mi przykro z powodu twojej tragedii, serce mi pęka na sama myśl jak się czujesz a jeszcze bezmyślni ludzie dokładają ci wyrafinowanych komentarzy.

      • 2 7

      • Faktycznie wielka tragedia ale głupota matki jeszcze większa

        • 6 0

  • (2)


    „Straciłam z trójka dzieci dach nad głowa córeczka nie słyszy i nie chodzi pomocy”. Każdy przechodzi inaczej stratę bliskich, ale kur** stracić dzieci, i wstawiać od razu posty na fb z ich zdjęciem i prosić o pieniądze bo los jej nie oszczędza? coś tu śmierdzi, z całego serca współczuje tej kobiecie ale dziwne to

    • 12 0

    • Dlaczego portal Trójmiasto uciął polowe mojej opini??? Wspominałam o tym, ze mogło być to celowe podpalenie ale nie zdążyła uratować synków

      • 3 0

    • Bo się przyzwyczaiła

      że wyciągnie łapę i dostaje, że ludzie się zlitują.

      • 3 0

  • Powiem krótko... (8)

    Bezsprzecznie śmierć dwójki dzieci w pożarze, to mega tragedia! Pomoc dla uratowanych z pożaru, to wspaniały dar ludzi dobrej woli.
    Natomiast za żadne skarby nie potrafię zrozumieć, jak "chwilę" po takiej tragedii (utrata dwójki dzieci), matka informuje cały świat na FB i deklaruje miłość do straconych dzieci ...
    Nie wiem, chyba już za stary jestem i tego zwyczajnie nie ogarniam. Ja pewnie po takiej tragedii, przez wiele miesięcy nie wiedziałbym co to komputer. Chyba jakiś niedzisiejszy jestem ,,,

    • 70 3

    • a moze poprostu ktos sie z rodziny tym zajoł FB pomysleliscie o tym zanim krytukujecie!!!! (2)

      a moze poprostu ktos sie z rodziny tym zajoł FB pomysleliscie o tym zanim krytukujecie!!!!

      • 0 12

      • co zrobił? zajoł?

        • 0 0

      • Brawo rodzina!

        Może niech się zajmą pomocą a nie fb!

        • 11 0

    • (2)

      Dziwna i zawsze zastanawiajaca jest podlosc ludzka. nie wiemy jak bylo. Wiem natomiast ze w przypadku tragedi czlowiek potzrebuje innych moze kiedys matki krzyczaly rozdzierajaco "gdzie sa moje dzieci"" ludzieee pomocyyy"! "ludzie ratujcie!!!". To jest normalne czyz nie? Dzis wolaja przez internet w inny sposob. Inne dostaja szoku i milcza nie ma z nimi kontaktu inne sa gresywne probuja sie zemscic. Tak wiec ludzie w traumie reaguja roznie. Za to zawsze ale to zawsze znajduja sie przy okazji tragedii podle wredne kreatury ktore nie potrafia milczec i lapia za komputer i oceniaja z pozycji znawcy i wrzechwiedzacego. Nie wiemy jak bylo... Wiemy ze stala sie tragedia.

      • 0 2

      • Zamiast na straż pożarną dzwonić obrabiała fotki i szukała nowego zdjęcia ze zniczem.

        • 2 0

      • Wiemy, że stała się tragedia tylko nie wiemy, kto stoi za tą tragedią.

        • 3 0

    • może i jesteś wapniakiem, ale tu nie o wiek chodzi, ja mam 30 lat i jakoś też nie mogę tego pojąć. śmiem twierdzić, że żadna normalna, w pełni zdrowia psychicznego matka tak się nie zachowuje. żadnym szokiem nie da się wytłumaczyć wstawiania opisików , zdjęć (przerobionych na czarno biało, obrazków z dłońmi i zniczem itd. w takim momencie, kilka godzin po tragedii, w szpitalu , mając jeszcze chore malutkie dziecko...i.dlatego uważam, że ta pani powinna być gruntownie wzięta pod lupę wszelkich instytucji (w trosce o to ostatnie dziecko).

      pomijam fakt, że dorobek spłonął, dwoje dzieci nie dało się uratować, ale...sr***fona czy laptopa się dało?

      • 30 1

    • Wapniak z Ciebie, każdy normalny rodzic zaraz po śmierci swoich dzieci biegnie do kompa wrzucać fotki.Zero zrozumienia, naprawdę.

      • 17 9

  • Może zadam bolesne pytanie, czy ta Pani wróciła ratować chłopaków? (5)

    Jako ojciec wolałbym się spalić z dziećmi niż zostawić dwójkę maluchów w pożarze.

    Z opisu wynika, ze jedynie wyszła przez okno, może to było niedopowiedzenie.

    • 16 5

    • kija wiesz a piszesz (4)

      • 2 10

      • piszę bo nie wiem.. i dlatego pytam, brawo za diagnozę doktorze. (3)

        • 7 1

        • (2)

          a kto ma ci odpowiedzieć? ta pani? najpierw coś takiego przeżyj, a potem pisz.

          • 3 8

          • (1)

            Ja odpowiem i kazdy kto byl uczestnikiem pozaru. Nie da sie wejsc w plomienie a one sa szybkie do tego czad. Uratowala corke-miala wejsc w sciane ognia wsadz reke w plomien swieci i potrzymaj zobaczymy ile wytrzymasz . Ludzi nie maja pojecia czym jest pozar...

            • 2 1

            • A chociaz wiadro z wodą wzięła?

              • 0 0

  • Bardzo wspolczuje (5)

    Ale uważam, że to miasto powinno się Panią zaopiekować.zreszta powinno dużo wcześniej się zainteresować czemu Pani mieszka na działkach z 3 małych dzieci..podziwiam osoby wspierające finansowo, mnie na taką pomoc nie stać niestety. Nie powinno być tak, że miasto patrzy na zbiórkę i nic. Bo to nie ludzie powinni zbierać te pieniądze, tylko władze naszego wspaniałego kraju. Może tak 4 auta rządowe mniej i by się znalazlo

    • 8 4

    • (2)

      Ale wiesz ze państwo nie ma swoich pieniędzy to są pieniądze tych co pracują w tym kraju. Więc jak chcesz rozporzadzać pieniędzmi to lepiej swoimi.

      • 1 1

      • Gdybym miała taką mozliwosc (1)

        To bym rozporzadzala swoimi składkami, jakie to typowe cebulactwo - nie pomagać nikomu bo sam tyram. Ja też tyram, płace kredyt mieszkaniowy, podatki, ale jakoś uważam, że każde dziecko musi mieć zapewnione minimum, którym jest dach nad głową. Niezależnie od wszystkiego. Może gdybyśmy sami rządzili tym co odprowadza państwo było by lepiej

        • 0 0

        • I nie nie biorę 500plus ani socjali zapiera... m do roboty skoro świt, wracam późnym wieczorem. Nie uzalam się nad sobą ale szlag mnie trafia jak widzę, że na auta jest, na koty w tym mieście jest a kur. a na dzieci, na starszych ludzi nie ma. Kur. a kraj jaj

          • 0 1

    • dlaczego miasto powinno się nią zaopiekować? (1)

      Młodzi ludzie siedzą kątem u rodziców, wynajmują lub spłacają kredyty, żeby mieć własny kąt! A tu nic tylko budować nielegalnie na działkach i patrzeć jak płonie, bo miasto da socjalne! Z jakiej racji?

      • 3 1

      • Szczerze?

        Bo wolę na to płacić podatki by pomagać potrzebującym (tu 3 dzieci!matki nie oceniam, nie znam sytuacji, ale dzieci nie są niczemu winne, żadne dziecko nie powinno mieszkać w takich warunkach) niż żeby władze wozily się limuzynami z naszych podatków. Niech sprzedadzą że 4 i zachowają resztki honoru a nie czekają, że jak zwykle podatnicy zrobią zrzute

        • 1 0

  • Do redakcji Trójmiasto.pl (4)

    Proszę o zablokowanie możliwości komentowania artykułu. Żal czytać jak ludzie potrafią być okrutni. W takiej sytuacji wchodzić z butami w czyjeś życie - trzeba nie mieć serca.
    Ludziska! Opamiętajcie się - ta MATKA straciła swoje ukochane dzieci. Nigdy w życiu ich nie zobaczy, nie przytuli, nie pocałuje, nie utuli do snu... Ilu z Was - hejterów się nad tym pochyliło?
    Ciekawa jestem ilu z Was hejtujących jest rodzicem?
    nie chcecie, to nie pomagajcie!!! Ale nie hejtujcie!!!

    • 11 11

    • A może (1)

      jej to na rękę, ze tak wyszło? Mama Madzi też tak ochoczo udzielała się w mediach. Ludzie też się przejmowali i jaki był finał.

      • 9 3

      • A może zamknij sie

        A może gdyby Ci dziecko w wypadku zginęło i ludzie Cię do mamy Madzi porownywali, że je zabiłes...jakbys się czuł? Wypadki się zdarzają. I giną w nich dzieci. Nie każdy jest morderca. Prawdę niech bada prokuratura. Ale takie gdybanie tylko może zranić kogoś kto przeżył prawdziwa tragedię. a fb dziwne takie wstawianie postów, ale każdy inaczej odreagowuje. Może miała dość tel. znajomych pytajacych co się stało. Wystawiła posta aby dali spokój?! Bardzo Pani współczuję,proszę być dzielna i nie przejmować się komentarzami. Dla Inki musi Pani mieć sile

        • 1 2

    • Niech zablokują zbiórkę do czasu kiedy prokuratura skończy śledztwo w sprawie śmierci dwójki dzieci i o narażenie dzieci na taką sytuację. Nie rozumiem reklamowania takich zbiórek kiedy ta sprawa nie zostanie rozwiązana.

      • 2 0

    • Rodzic po utracie dwójki dzieci od razu wchodzi na facebooka? To jest okrutne.

      • 7 2

  • Już jest wywiad (2)

    z Justyną w fakcie. Kolejna celebrytka.

    • 3 1

    • (1)

      Bardzo ciekawy artykuł. Wprowadzili się tam w czerwcu, dom wybudowany niewielkim kosztem z płyt. I co tu więcej mówić? Chciało się zaoszczędzić, to teraz są tego skutki.

      • 2 0

      • A na fb są zdjęcia i nawet ładna kobieta. Ale te teraźniejsze to masakra.

        • 3 0

  • Tracę nadzieję w ludzi jak czytam komentarze (2)

    Matka straciła 2 synów w wypadku jest bez domu bez rzeczy materialnych dla siebie i ocalałej córki a wy piszecie że "Matka Madzi też tak szukała pomocy" za takie wpisy powinien być kryminał i wyrok sądu. Pomagajcie każde 50zł się teraz liczy dla tej kobiety na dach nad głową na rzeczy ubranka pieniądzę mają jednak większą moc niż rzeczy które się dublują często przy składkach .takiego skur*******wa w komentarzach dawno nie czytałem chętnie zobaczyłbym gęby tych wpisujących takie komenatrze.

    • 3 11

    • W kilka godzin mamusia po stracie dwójki dzieci jest w stanie trzymać komórkę w dłoniach i pisać jak jej szkoda oraz organizuje od razu zbiórkę pieniędzy., ile trzeba mieć w głowie aby nie zauważyć, że coś ty śmierdzi.

      • 1 0

    • Za 50 zł

      to ja mam zakupy w biedronce i nie, nikt mi ich nie dał. Sama muszę na to zarobić a lekko mi nie jest.

      • 5 2

  • (24)

    Zadziwiające, pożar w niedzielę i w tym samym dniu matka, która straciła dwoje dzieci wrzuca ich zdjęcia i komentarz na jakimś profilu... (pomijam błąd ortograficzny we wpisie).

    • 178 12

    • A co (1)

      Ma siedzieć i rozpaczać miesiącami? Żeby ostatnie dziecko jej opieka społeczna zabrała? Dobrze robi bo dba o siebie i dziecko, o wspólny byt. Typowe cebulactwo w komentarzach jak zwykle. Czarna rozpacz dachu nad głową im nie zwróci..

      • 7 25

      • A może post był gotowy. A może zdjęcia już przygotowane. A może żyje z takich zbiórek, a na poprzedniej nie zarobiła zbyt dużo. Masz pewność że to wypadek. Matka Madzi też płakała. Ona straciła dwóch synów i już ocenia, że to wypadek, że są aniołkami... Śmierdzi to strasznie

        • 1 0

    • ja bym jeszcze zapytał gdzie jest ojciec dzieci (2)

      i dlaczego w pożarze akurat zginęli chłopcy, a przeżyła dziewczynka. Androfobia matki mogłaby być motywem.

      • 7 2

      • Taka teoria.... (1)

        Dziewczynka przeżyła może dlatego, że przebywała/spała z matką w jednym pokoju (jak to zazwyczaj bywa z takimi małymi dziećmi), więc matka była w stanie wziąć córkę "pod pachę" i uciekać. Natomiast chłopcy przebywali w innym pomieszczeniu, które już było zajęte ogniem i nie była w stanie im pomóc.

        Ale fakt faktem, że sprawa mocno śmierdzi...i to umieszczanie postów na pejsbuku zaraz po takiej tragedii, gdzie matki całe życie nie mogą dojść po siebie po stracie dziecka...a tu po paru godzinach sru "a walnę sobie pościki na fb, będą lajki i serduszka"...

        • 14 1

        • szkoda

          A mnie zastanowiło to ze kobieta jakby celowo zamieściła zdjęcia dzieci- i opis ze '''w skutek wypadku odeszli''. Nie, nie wydaje mi sie zeby matka która straci dzieci miała siłę na publikowanie postów na fb, raczej jest w totalnym szoku, chyba ze musiała wszystkich uprzedzić o wypadku, zeby nikt nie miał wątpliwości ze to wypadek,, no coż czas pokaże....trochę matka madzi mi się tu przypomina, oby nie.....

          • 3 0

    • A może po prostu ktoś zrobił to za nią, bo została zbombardowana pytaniami czy to o nią chodzi?
      i co ma do tego wszystkiego błąd we wpisie?

      • 0 1

    • Też mnie to dziwi...

      Przecież utrata dzieci to jest najgorsze co można sobie wyobrazić. Jak można w kilka godzin po takiej tragedii wrzucać foty i posty na portalu społecznościowym ?! Nie rozumiem tego i żadne tłumaczenia, że tak było dla niej lepiej by opisać swoją tragedię na facebooku nie przemawiają do mnie....nie wiem, która matka byłaby w stanie po takim czymś wziąć choćby telefon do ręki, a co dopiero pisać na facebooku. Chore...

      • 15 0

    • Dokładnie...

      Widziałam ten profil na fb. W nocy giną jej dzieci a następnego dnia posty na fb. Tak chyba rodzice się nie zachowują

      • 15 0

    • (3)

      No i?

      • 3 16

      • (2)

        Również kwalifikujesz się do psychiatry. FB wyżarł wam mózgi.

        • 22 5

        • Chory czlowiek nie widzi problemu u siebie (1)

          wiec proponuje ci wizyte

          • 3 3

          • Tak, to się nazywa projekcja.

            • 2 0

    • Zadziwiajace jest to, ze tacy jak ty (6)

      szukają wszędzie drugiego dna.

      • 8 65

      • (3)

        No pewnie, że szukają drugiego dna,przecież każdy po śmierci własnych dzieci i jeszcze tego samego dnia siedzi na FB i wrzuca fotki.Psychiatryk tej kobiecie by się przydał a nie składki pieniężne, bo to trzeba mieć coś nie tak z deklem.

        • 70 4

        • Przecież to nie koniecznie musiała pisać ona osobiście.

          • 2 4

        • A może jej to pomaga? (1)

          Ludzie imają się różnych strategii przetrwania i radzenia sobie z sytuacjami, szczególnie gdy są w szoku.

          FB czy nie, ma jeszcze jedno dziecko, które musi ogarnąć, spróbować wszystkiego by dać mu coś, co choć trochę przywróci odrobinę "normalności", żeby odwrócić uwagę.

          • 11 14

          • Ty chyba sam nie rozumiesz co wypisujesz.

            • 11 3

      • Jakie drugie dno?

        Gdybym nie była matką i przeżyłabym pożar - pewnie kilka godzin po, będąc w szpitalu nie wpadłabym na to, by wrzucać wpisy, zdjęcia i tkliwe obrazki na fb.

        Gdybym była matką i przeżyłabym pożar razem z dziećmi - patrz punkt wyżej.

        Gdybym była matką i przeżyłabym pożar a moje dzieci nie.... no comment.

        • 85 4

      • Oj zaraz drugie dno, po prostu zwykłe ludzkie zdziwienie.

        • 50 4

    • zbiorka (1)

      jezeli dobrze widze to z informacji na ytym portalu wynika, ze zbiorke zorganizował ktos inny a nie matka dzieci - Justyna Starzyńska, imiona te same nazwiska inne ...

      • 9 2

      • nie chodzi o zbiórkę, ale o aktualizowanie profilu na fb ( odnośnie tego, ze dzieci zgineły) przez matkę kilka godzin po tragedii, śmierci dwójki dzieci, będąc w szpitalu z trzecim chorym. nie. to nie jest normalne.

        • 37 2

    • Bo to zła kobieta . Dzieci trzymać na działce. Masakra. Pokolenie fejsbuka.

      • 8 9

    • Dokładnie o tym samym pomyślałam.. Niepojęte dla mnie to jest..

      • 74 5

    • pitolnij

      sie w czoło ci*lu

      • 5 79

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane