- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (74 opinie)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (80 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (67 opinii)
- 5 Masz interes? Zostaw kartkę (143 opinie)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (217 opinii)
Jacht z Gdańska dotarł na koniec świata
Jacht motorowy, wyprodukowany przez gdańską stocznię, zakończył przedostatni etap podróży dookoła świata. Po ponadrocznym rejsie załoga, złożona z kapitana Laurenta Bourgnona i jego rodziny, dotarła do Polinezji Francuskiej.
Historia zaczęła się w 2002 roku. Jako uczestnik słynnego rajdu Paryż-Dakar, Laurent Bourgnon poznał Francisa Lappa, założyciela i prezesa gdańskiej stoczni Sunreef Yachts, produkującej wtedy duże katamarany żaglowe na zamówienie. Bourgnon potrzebował jednak jachtu motorowego. Obaj panowie uznali, że stocznia w Gdańsku jest w stanie zaprojektować i zbudować taką jednostkę.
Minęło jednak sześć lat, zanim jacht był gotów do drogi. W podróż dookoła świata wyruszył dopiero w 2008 roku. Na pokładzie płynęła cała rodzina: Laurent, jego żona i czwórka dzieci.
- Chciałbym wykształcić u dzieci postawę przyjazną środowisku i szacunku dla otaczającej ich przyrody. Środowisko wodne będzie ich domem przez długi czas, można więc będzie nauczyć ich doceniać jego bogactwo, a jednocześnie dostrzec jego delikatność - tłumaczy Bourgnon cel swojej wyprawy.
Kurs wiódł przez zachodnie wybrzeża starego kontynentu, Wyspy Zielonego Przylądka, Atlantyk, aż do Brazylii i Argentyny. Po odwiedzeniu Patagonii i Wysp Wielkanocnych żeglarze zdecydowali się na kilkumiesięczny przystanek w Polinezji Francuskiej. Zatrzymali się na wyspie Raiatea, należącej do grupy wysp Pod Wiatrem, w archipelagu Wysp Towarzystwa.
Raiatea, w lokalnym języku Maohi, ma status świętego miejsca, uznawanego za kolebkę ludu polinezyjskiego, który na potężnych drewnianych pirogach miał tu przybyć ponad tysiąc lat temu z Ameryki Południowej.
Kapitan wyprawy zwiedzał już te rejony (jako dziecko uczestniczył już w rejsie dookoła świata), ale dla jego żony i czwórki dzieci to nowość. Podobnie jak dla wybudowanego w Gdańsku katamaranu.
Po około rocznej przerwie żeglarze ruszą w drogę powrotną do Europy. Na pewno nie będą się spieszyć.
Miejsca
Opinie (116) 7 zablokowanych
-
2009-12-20 10:24
KONIEC ŚWIATA NIE ISTNIEJE BO JEST OKRĄGŁY :p
:p
- 4 0
-
2009-12-20 10:26
Ja bym wolał tam dotrzeć jachtem żeglowym - np. (3)
- 0 0
-
2009-12-20 10:29
np. Wally Yacht
- 0 0
-
2009-12-20 10:30
(1)
albo np. żyglowym
- 1 0
-
2009-12-20 10:42
dobry żarcik, gratuluję poczucia humoru...
- 0 0
-
2009-12-20 10:30
Co to za zdjęcia?
To jakaś ściema. Przecież jest zima! :)
- 1 2
-
2009-12-20 10:32
mają ludzie kasiore ;)
- 2 0
-
2009-12-20 10:37
nie oszukujmy sie
wszyscy bogaci byc nie moga, wazne zeby kazdy mial zapewnione pewne minimum socjalne, prace, mieszkanie
- 3 1
-
2009-12-20 10:38
Tak sobie narzekamy tu... żartujemy (naśmiewamy) z inych ! - a zapytam wprost :
Jak już tak wszystcy będa bogaci,szczesliwi,opaleni,najedzeni i jeszcze cholera wie co.... to to już będzie .... RAJ ?! - czy... KOMUNA ??! Pozdro... i Wesołych Świąt - mimo wszystko...
- 2 2
-
2009-12-20 10:53
Jacht z Gdańska dotarł na koniec świata
Bzdura. Ziemia jest okrągła, w związku z tym nie ma, ani początku, ani końca.
- 4 0
-
2009-12-20 10:54
Byłem tam przez miesiąc i obok na Bora też!
Kto zna Stana Wiśniewskiego ten wie o czym pisze.
NIestety - tylko dla najbogatszych. NA pocieszenie dodam,że po tygodniu - okolica tak się znudzi,że nie sposób wytrzymać dłużej niż miesiąc, na szczęście latają tam małe samoloty z przesiadką w Papetee i już po 26 godzinach lotu - lądujemy w W-wie :)- 0 0
-
2009-12-20 10:56
wyzysk w stoczni Sunreef Yachts
Szkoda ze w artykule nie napisano jak sie wyzyskuje polskich pracownikow w gdanskiej stoczni Sunreef Yachts...
- 12 1
-
2009-12-20 11:21
Ta czwórka dzieci... (1)
Nie chodzi mi nawet o to czy sie uczą ale czy one nie dostają szału będąc kilka miesięcy tylko we własnym towarzystwie? Bez kolegów, znajomych? Wyobrażacie sobie być pół roku tylko z rodzicami i rodzeństwem?
- 3 1
-
2009-12-20 15:25
nie sa sami
Nie sa tylko w swoim towarzystwie. Wiele jachtow plywa dookola swiata. Jezeli pragnie sie towarzystwa nie ma z tym problemu. Wiem bo plynelam jachtem zaglowym przez Pacyfik. I nie, nie jestem bogata. I tez nie, nie pracowalam. Pozdrawiam.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.