• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jacht z Gdańska dotarł na koniec świata

Robert Kiewlicz
20 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Rodzina Bourgnon spędzi rok na jednej z wysp Polinezji Francuskiej. Rodzina Bourgnon spędzi rok na jednej z wysp Polinezji Francuskiej.

Jacht motorowy, wyprodukowany przez gdańską stocznię, zakończył przedostatni etap podróży dookoła świata. Po ponadrocznym rejsie załoga, złożona z kapitana Laurenta Bourgnona i jego rodziny, dotarła do Polinezji Francuskiej.



Rejs jest nie tylko przygodą, ale i okazją do poznawania egzotycznej fauny. Rejs jest nie tylko przygodą, ale i okazją do poznawania egzotycznej fauny.
Historia zaczęła się w 2002 roku. Jako uczestnik słynnego rajdu Paryż-Dakar, Laurent Bourgnon poznał Francisa Lappa, założyciela i prezesa gdańskiej stoczni Sunreef Yachts, produkującej wtedy duże katamarany żaglowe na zamówienie. Bourgnon potrzebował jednak jachtu motorowego. Obaj panowie uznali, że stocznia w Gdańsku jest w stanie zaprojektować i zbudować taką jednostkę.

Minęło jednak sześć lat, zanim jacht był gotów do drogi. W podróż dookoła świata wyruszył dopiero w 2008 roku. Na pokładzie płynęła cała rodzina: Laurent, jego żona i czwórka dzieci.

- Chciałbym wykształcić u dzieci postawę przyjazną środowisku i szacunku dla otaczającej ich przyrody. Środowisko wodne będzie ich domem przez długi czas, można więc będzie nauczyć ich doceniać jego bogactwo, a jednocześnie dostrzec jego delikatność - tłumaczy Bourgnon cel swojej wyprawy.

Kurs wiódł przez zachodnie wybrzeża starego kontynentu, Wyspy Zielonego Przylądka, Atlantyk, aż do Brazylii i Argentyny. Po odwiedzeniu Patagonii i Wysp Wielkanocnych żeglarze zdecydowali się na kilkumiesięczny przystanek w Polinezji Francuskiej. Zatrzymali się na wyspie Raiatea, należącej do grupy wysp Pod Wiatrem, w archipelagu Wysp Towarzystwa.

Raiatea, w lokalnym języku Maohi, ma status świętego miejsca, uznawanego za kolebkę ludu polinezyjskiego, który na potężnych drewnianych pirogach miał tu przybyć ponad tysiąc lat temu z Ameryki Południowej.

Kapitan wyprawy zwiedzał już te rejony (jako dziecko uczestniczył już w rejsie dookoła świata), ale dla jego żony i czwórki dzieci to nowość. Podobnie jak dla wybudowanego w Gdańsku katamaranu.

Po około rocznej przerwie żeglarze ruszą w drogę powrotną do Europy. Na pewno nie będą się spieszyć.

Miejsca

Opinie (116) 7 zablokowanych

  • Stoczniowiec co dostał (z naszych podatków) 40-60 tysięcy złotych, a takie dostali odprawy, tez może spokojnie tam pojechać. (1)

    • 7 0

    • ale na powrót mu kasy zabraknie.... :)

      • 1 2

  • (1)

    powinni zabrać na pokład naszego mędrca i myśliciela po zawodówce,
    biednego emeryta Lecha W i zostawić go na jakiejś bezludnej wyspie na parę lat
    no dobra parenaście :)

    • 1 1

    • Co ty chcesz od Walesy ?

      Facet siedzi cicho od czasu do czasu cos palnie dla smiechu:)Ja moge zasponsorowac wycieczke w jedna strone blizniakom.Z radoscia wydam kase na tak szczytny cel:)

      • 0 0

  • Francuska firma, która ma kłopoty, chyba już zwijają interes.... (1)

    • 6 1

    • od Sunreef Yachts

      Witam użytkownika Świat,

      Stocznia Sunreef Yachts jest polską stocznią i zdecydowanie nie zwija interesu. Kolejne jachty do wodowania w drodze, nowe projekty się rodzą, także zapraszamy do śledzenia naszych nowości na www.sunreef-yachts.com

      Pozdrawiamy,

      Sunreef Yachts.

      • 0 1

  • Kase z Polski wywiezli

    No to teraz tylko czekac na upadlosc stoczni

    • 2 2

  • (2)

    w 1974 też dopłynąłem na koniec świata kajakiem i jakoś nikt o tym nie pisał.

    • 2 3

    • Chyba na koniec kija. Tylko,na który bo kij ma dwa końce?

      • 0 0

    • jak zawsze masz rację

      W 1974 nikt nie zamieścił informacji w internecie o Twoim wyczynie

      • 0 0

  • rzeczywiście wyczyn, dużą motorówką pływać po świecie (2)

    i nie żeglarze, tylko żeglarze motorowi, a jacht również motorowy, nie obrażajcie prawdziwych żeglarzy

    • 3 1

    • pewnie nawigacja i pilot same sterują a oni sobie leżą i drinki z parasolką ciągną... :)

      • 0 0

    • jakie żeglarstwo motorowe

      to jacht bez żagli to gdzie tu żeglarstwo?

      • 0 0

  • i jak ciepło uhmmmm zazdroszcze

    • 0 0

  • jacy z nich żeglarze? (1)

    "Po około rocznej przerwie żeglarze ruszą w drogę powrotną do Europy". To rozumując jak autor też będę żeglarzem pływając sobie zwykłą łodzią z wiosłami...trochę pomyślunku...

    • 0 0

    • raczej lodzi z zaglami pajacu

      • 0 0

  • Sunreef yachts (2)

    Yachty budowane w stoczni Sunreef w gdańsku sa naprawde piekne, luksusowe, wyposazone w najnowoczesniejsze nowinki technologiczne. Są one marzeniem wielu ludzi na calym Świecie... Moim tez , a jak narazie zostaje mi praca w Firmie Sunreef Yachts w gdańsku przy budowie i wyposażaniu tych wspanialych yachtów...

    • 1 6

    • luksus na zdjęciach a od "kuchni" porażka

      • 1 0

    • Szkoda tylko że dajecie się tam wykorzystywać Frankowi i mikołajowi.

      PS demon jeszcze żyje??

      • 1 0

  • a ty Polaku siedz w mrocznej izbie, (1)

    patrz na ponure ulice i licz czy ci starczy na przezycie do konca miesiaca.Witamy w zjednoczonej Europie ha ha ha

    • 1 2

    • kazdy moze

      Hej, nie tylko bogacze plywaja dookola swiata. Bylam na polinzeji. Jachtem zaglowym, 8,5 metrowym. Na Pacyfiku spotkalismy trzy inne polskie jachty zaglowe, z polska zaloga, zadni bogacze. Duzo jachtow plywa dookola swiata. Wiele rodzin z malymi dziecmi. Niektorzy naprawde nadziani, niektorzy w trakcie podrozy zarabiaja na kolejny etap pracujac w marinach. Jachty czasem luksusowe, czasem biedniutkie, ale wszytscy robia to samo: spelniaja swoje marzenia. Pozdrawiam i zycze odwagi.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane